Komentarze czytelników portalu lewica.pl
Komentarze czytelników portalu lewica.pl
Kapitał jest jak ten *cysorz* co ma *klawe życie* z piosenki Tadeusza Chyły.
*on ich może z całej siły, a oni go muszą słabo*
:)
światełko w tunelu.
Pozdrawiam.
jacekx marksista chrześcijański
z SLD
dodam od siebie dalszą część utworu Chyły...... oraz wyżywienie klawe ...... :(.
Gdy Ludzkość i szczególnie Afryka a może niedługo i UE w głodzie.
Stare, ale mądre powiedzenie
Syty głodnego nie zrozumie ...... tak jak ten komentarz przypisywany cesarzowej, co straciła na gilotynie głowę ......
Na wiadomość, że Lud Paryża nie ma chleba miała stwierdzić >>>>
nie ma chleba, co za problem niech kupują bułki>>>>
Nie ważne jest to, że w rzeczywistości takie stwierdzenie padło
wcześniej z ust jakiejś Pani z arystokracji :) ale taki komentarz mógł rozwścieczyć Lud.
Kto sieje wiatr ten zbiera burze ...... a czasami traci głowy
Pozdrawiam.
jacekx marksista chrześcijański
z SLD
Nie wiem czy te czasy można porównywać. Wtedy we Francji mógł być autentyczny głód, bo chociaż podobno jakiś Ludwik kilkunasty nakazał żeby każdy chłop miał w niedzielę kurę w garnku, ale mogli to zaniedbać.
W Europie dzisiaj póki co kura w garnku jest i są zabawki więc zbuntować mogłaby się klasa średnia, ale i ona jak na razie widać nie potrafi antycypować.
Wykształceni rewolucjoniści to jest jest jakaś nadzieja na pozytywne zmiany, ale gilotyny to już zdecydowanie nie ta epoka.
Tak ale co do sytości Ludu szczególnie w RP mam wątpliwości
pojawiają się wszak informacje w Internecie o niedożywieniu Polskich dzieci i poszerzaniu się skali ubóstwa w Polsce np. na stronie PAH.
>>>>>>>>>>>>>> dane ze strony PAH
W Polsce z powodu skrajnego ubóstwa cierpi około 2 milionów osób. Ich dochody nie pozwalają na zaspokojenie podstawowych potrzeb. Kolejne 5 milionów zmaga się z trudnymi warunkami życiowymi.
Dane GUS i badaczy Diagnozy Społecznej z 2011 roku wskazują, że sfera ubóstwa w Polsce liczebnie się zmniejsza. Od 2009 r. liczba gospodarstw domowych, które nie mogą pozwolić sobie na zaspokojenie bieżących potrzeb, spadła z 28 do 26 procent. Ale jednocześnie rośnie liczba ubogich osób utrzymujących się z tak zwanych źródeł utrzymania jak zasiłki, świadczenia rentowe i pielęgnacyjne i inne. Tu wskaźnik wzrósł od 2009 r. z 28,5 proc. do 36,4 proc. liczby ubogich w Polsce. Ubóstwem są zagrożone przede wszystkim rodziny niepełne i wielodzietne, wychowujące troje i więcej dzieci. Czynnikiem wyróżniającym polską biedę w Unii Europejskiej jest jej wiejski charakter – szczególnie trudna jest, bowiem sytuacja rodzin i dzieci żyjących na wsi.
W rankingu UNICEFu dotyczącego różnic w poziomie życia dzieci, Polska zajęła 21. miejsce (pod uwagę brano 24 państwa OECD). Okazuje się, że ubóstwo dzieci w Polsce jest wielkim problemem. To grupa najbardziej zagrożona ubóstwem – aż 22% z nich stoi przed groźbą życia w nędzy.
Wiele rodzin w Polsce żyje na granicy ubóstwa. Bezrobocie, niskie wykształcenie oraz duża liczba dzieci na utrzymaniu są najpoważniejszymi czynnikami generującymi ubóstwo. Rodziny żyjące w ubóstwie mają problemy z zabezpieczeniem elementarnych potrzeb dzieci. Poczynając od zapewnienia pożywienia, ubrania, podręczników i przyborów szkolnych, przez zapewnienie odpowiednich warunków mieszkaniowych po realizację rosnących potrzeb społecznych i kulturalnych dzieci.
Badania wyraźnie wskazują na znaczną i niemalejącą skalę niedożywienia dzieci w Polsce. W roku 2010 dożywiania wymagało ponad 130 tysięcy dzieci. Z takim wynikiem Polska plasuje się na trzecim miejscu w Unii Europejskiej za Bułgarią i Rumunią.
Ubóstwo dzieci to nie tylko kwestia dzieciństwa w biedzie. To także problem dziedziczenia ubóstwa, które całe rodziny, na długie lata pozostawia na marginesie życia społecznego.
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>. koniec
To jest rzeczywiście niepokojące :(
jacekx marksista chrześcijański
z SLD
Mówiąc, że jeszcze kura w garnku miałem na myśli, że jeszcze masa krytyczna nędzy nie została przekroczona tak aby spowodować spontaniczny wybuch gniewu czy choćby protestu.
W Polsce jest zresztą specyficzna sytuacja polegająca na tym, że mentalność antysocjalistyczna rosnąca w dość długim okresie jest jeszcze mocno zakorzeniona w głowach obywateli RP.
Ludzie wykorzystują wszelkie możliwości przystosowawcze, wyjazdy za granicę do pracy, redukcja dzietności kobiet, solidarność, skłonność do pomocy charytatywnej, mniej lub bardziej nielegalne źródła dochodów.
Protest społeczny może mieć podłoże racjonalne, gdy protestujący rozumieją i zdają sobie sprawę z niewłaściwego kierunku rozwoju sytuacji i czują zagrożenie swoich żywotnych interesów , albo spontaniczne gdy powstaje gniew zrozpaczonych ludzi.
W Polsce, jak się zdaje, ani jedno ani drugie podłoże nie istnieje w wystarczającym stopniu.
Dla mnie niepokojące (najdelikatniej mówiąc) jest wiara w kapitalistyczne *wartości* w ich neoliberalnej ewangelii głoszonej i przyjmowanej w Polsce prawie bezrefleksyjnie. I dotyczy to nie tylko ludzi bez wykształcenia, dotyczy to także ludzi o elitarnym wykształceniu mających wpływ na kształtowanie opinii publicznej, ludzi którzy teoretycznie powinni kapitalizm, jego podstawy i jego patologię, delegalizować na poziomie etycznym i ogólnoludzkim.
Może być elitarne wykształcenie ale błąd w budowie elitarnego osobnika ......
Czyżby to błąd genetyczny serce po prawej stronie :( ?
Pozdrawiam.
jacekx marksista chrześcijański
z SLD