Bez państwa opiekuńczego nie będzie sprawiedliwości społecznej a NGO i cała tzw.dobroczynność to tylko neoliberalne parawany
bo nie wynikają z podziału dochodu narodowego lecz z dobroczynności. Ta zaś w każdej postaci upokarza, bo pozbawia obdarowanego godności. Nie zasługuję więc, nawet ta nie obciążona złodziejstwem, na lewicowe uznanie. Państwo z samej swej istoty wspomaga zawsze według powszechnie znanych reguł, których przestrzeganie można weryfikować,dobroczynność natomiast zawsze kieruje się kaprysem, której kontrolować nie sposób. Już sama ta różnica w płaszczyźnie moralnej wyjaśnia wszystko. Ale kapitalizm inaczej nie potrafi. Zawsze wybiera to, co słabszych czyni jeszcze słabszymi. Taka już jest jego natura.
tyle, że potrafiła sens ubrać w słowa doskonałe...
Hmmm, że dopiero teraz co niektórzy zauważają, łącznie z autorką, co to polskie państwo kapitalistyczne. Czy wam nic nigdy nie mówił ten plakat Solidarności z rewolwerowszem? Na co ONI wszyscy stawiali od samego początku? .... a tu odkrywamy ciepłą wodę!