Komentarze czytelników portalu lewica.pl
Komentarze czytelników portalu lewica.pl
http://wiadomosci.onet.pl/regionalne/warszawa/nowe-fakty-ws-tajemniczej-smierci-kobiety-w-lesie-,1,5430955,region-wiadomosc.html
Czyżby jaśnie czerwone hrabiostwo nie rozumiało tego tekstu?
Widać wyraźnie, ze towarzysze zapomnieli i to już dawno skąd im bogi wyrastają.
to ciężki grzech dla podobno katolickiego społeczeństwa,które winno realizować jedno z powinności katolika " głodnego -nakarmić " i druga powinność, często zazębiająca sie z pierwszą " bezdomnego w dom przyjąć"... ale jak to u hipokrytów, nie tylko nie karmią głodnych, ale tych głodnych pozbawiają "dachu nad głową".. A cóż na to Państwo, czyli panująca nam III RP ?.. no cóż , przecież jesteśmy szczęśliwą zieloną wyspą...
więc tak jak Ty nie zawsze mają dostęp do laptopika
.......
ja sam zaś wielokrotnie o niedożywieniu dzieci w III RP
komentowałem na lewica.pl ......
tyle, że mój drogi należy pisać tu komentarze a nie jak Ty prawicowo agitować :).
Co zaś do tematu artykułu .......
to już nawet jego tytuł i początek to cała prawda o naszej III RP :( i nie trzeba tego rozwijać w komentarzach.
Pozdrawiam.
jacekx marksista chrześcijański
z SLD
A z ambon o tym mówią? Pytam się, bo nie wiem. A swoją drogą masz rację, peerelowcy towarzysze lepiej o tym pamiętali a co najważniejsze skutecznie, bo głodnych nie było i to nie tylko dzieci.
w przypadku zapłodnienia w drodze in vitro.
W PRLu nawet nikomu nie przyszło do głowy, że w Polsce mogą być głodne dzieci. Głód to był ale w Afryce. Podobnie jak słynna akcja Urbana ze zbieraniem śpiworów dla bezdomnych w USA w Polsce wtedy mało osób w ogóle rozumiało jak to możliwe, że można być bezdomnym. No ale cóż. Wódeczka z Kiszczakiem była, bruderszaft z ludźmi honoru też a więc to se naewrati.
Wstyd mieć w kraju korupcję, kapusiów, dziadowskie drogi ale dopuszczenie do tego , żeby dzieci głodowały w państwie, które stać by taki problem rozwiązać to zdrada stanu i zbrodnia.
I teraz nie narzekajcie, że zarabiacie 1500 brutto na śmieciówce i nie stać was na karmienie dzieci.
w tym celu rolnik musi się pofatygować na pole i je zaorać, by następnie w lecie mieć co zbierać, by to, co on zbierze móc przekazać miastom i tym samym głodującym dzieciom. Jedzenie w mieście nie rośnie i rosnąć nie będzie, bo nie ma tam warunków ku temu. Są one na wsi.
Jeżeli w miastach są setki tysięcy dorosłych, NIEPOTRZEBNYCH nikomu ludzi, mających dzieci i ci dorośli nie mają skąd brać pieniędzy, by swoje dzieci wyżywić, to przecież od dawna wiadomo, że wyżywić może ludzi tylko i wyłącznie ziemia, więc tym ludziom należy dać kawałek ziemi, która by ich i ich dzieci wyżywiła.
Zamiast dopłacać do bezczynnych i degradujących się dorosłych, należy dać im szansę na zapracowanie własnymi rękami choćby na wyżywienie. Od zawsze na paru hektarach mogła żyć i przeżyć nawet wielopokoleniowa rodzina: jedna krowa/kozy, jakiś drób - codziennie jajka i okazyjnie także mięso, jakiś ogród i przez większość roku własne warzywa. Z jednej paczki nasion marchewki obsiać można dużą grządkę i zbierać z niej nie tylko marchew na bieżąco, ale także do słoików na zimę i przednówek; analogicznie z innymi nasionami.
Zamiast dopłacać ludziom do ich nędzy, należy dać im szansę z tej nędzy wyjść. Tą szansą - i jest to w naszych warunkach jedyna szansa! - jest danie ludziom ziemi, by ją mogli zagospodarować i by ona ich żywiła.
Wiem o czym mówię i zupełnie nieracjonalne jest upieranie się niektórych przy tym, że jak ktoś już jest w mieście to nie powinien przenosić się na wieś. Nic błędniejszego. Zamiast siedzieć/ wegetować bezczynnie w mieście i żyć strachem przed eksmisją, lepiej przenieść się na wieś i zrobić coś w tym kierunku, by się uniezależnić przynajmniej częściowo. Nasze państwo powinno uruchomić jakieś małe kredyty na zagospodarowanie oraz wspierać tanie budownictwo wiejskie. Mogą to być nawet domy z ziemi, jak to budują w USA
https://www.youtube.com/watch?v=DFHjB4GEt_U
co nie wymaga wielkich nakładów, lecz jedynie trochę wysiłku własnych rąk.
Ludzie powinni porzucić pomysły, które ciągną ich na dno, a szukać rozwiązań, które dadzą im szansę na niezależność i samodzielność.
Pracy nikt już u nas nikomu zagwarantować nie może. Ale żyć i tak musimy w naszym kraju. Więc czas zorientować się, jak to zrobić najlepiej.
Wyjazd za granicę też już niczego nie gwarantuje, bo tam też o pracę trudno (dla przypomnienia: bezrobocie w Grecji 25%, we Włoszech 30%, Irlandia się zwija, Wielka Brytfania przyczaja, jak się w razie co pozbyć Polaków - nie uda im się to już w ogóle, bo Wielcy Brytfani zasmakowali w normalnym jedzeniu, jakie przywieźli im na wyspę Polacy i za nic nie zechcą jeść okropnego sosu miętowego to tłustej baraniny czy plam pudingu robionego z odpadów kuchennych).
Bogactwem każdego kraju jest ziemia i tylko ziemia! Złotem jak do tej pory to się jeszcze nikt nie najadł, a posiadając je często wielu straciło nawet życie. Więc nie za złotem mają Polacy się rozglądać, a za ziemią uprawną, której leży u nas odłogiem więcej, niż można by rozparcelować biednym i głodującym.
Manipulatorzy wmówili ludziom, jak to ciężko i strasznie jest pracować na roli. Ciężko i strasznie jest, gdy chce się z tego mieć nadmierne zyski. Ale praca dla samego siebie i trochę dla innych to sama przyjemność. Poza tym, jak mawiają Niemcy, zaoszczędzony pfennig to pfennig zarobiony podwójnie. I nie jest to żadną przesadą.
Zamiast więc wyganiać ludzi z kraju za chlebem, należy nauczyć ich ten chleb produkować u nas w Polsce, bo warunki ku temu mamy doskonałe!
PRL dbał o dzieci, dożywiał także dzieci biedne tak, że praktycznie nie było głodujących. Ja jednak znam głód z własnego życia, ponieważ moja Matka nie chciała żadnej pomocy od nikogo. Pracowała na nas ile mogła, ale często nie było chleba w domu, bo koniecznie chciała zrobić z najstarszego syna wirtuoza i ostatnie grosze płaciła na prywatne lekcje muzyki mego brata. Jakoś to przeżyliśmy, ale pamiętam też, że mieliśmy ar czy dwa ogródka przydomowego (każdy w bloku miał), na nim drzewko renklodowe. I Matka siała co się dało, tak że całe lato były warzywa na własny użytek, co stanowiło kolosalną oszczędność, choć w sklepie było tanie, ale przecież nie za darmo jak z własnych grządek.
Ziemia, którą człowiek szanuje i kocha odpłaca mu po tysiąckroć za włożoną w nią pracę.
Ziemia jest nie przemija tak, jak przemija człowiek. Więc nie ma sensu budować na czymś, co i tak przejdzie, a jest jak najbardziej sens budować na czymś, co jest wieczne.
Z wieści z naszej wsi mogę donieść, że obsada sikorcza się zmieniła i te nasze, co były w zimie, już odleciały a przyleciały inne. Dziś słychać było wracające do nas gęsi. Żurawie więc przylecą lada dzień. Przebiśniegi jeszcze malutkie, ale śnieżyce już pokazują pączki kwiatowe. Czasem kwitną one w okresie, gdy pszczoły robią pierwszy oblot i maja one z nich nektar. Śnieżyce pachną trochę słodkawo, a trochę migdałowo. Pierwsze komary i drobne muszki już wylazły z dziur i szpar i zjadają resztki psiego jedzenia z misek stojących na ganku. Pod kamieniem przy ganku norkę ma mysz i też czasem przychodzi wyjadać z tych misek resztki. Jednak zawsze zostawia po sobie ślad w postaci kupy, bo u niej tak widocznie jest, że jak jednym końcem wchodzi, to drugim musi do razu wyjść. Więc miski muszę odwracać do góry dnem, a ona sobie tam i tak się wciska. W czasie ostatnich mrozów rzuciliśmy w pobliże jej norki trochę zboża. Ona sobie to zaniosła do dziurki, bo znikło. Mało jest myszy na polach, to tą "naszą" dożywiamy, żeby coś się uratowało. W przyrodzie nie ma jednej rzeczy niepotrzebnej. Tego się człowiek musi nauczyć, bo inaczej to wyniszczy wszystko i sam na końcu też się zutylizuje.
i co z tego wyszło?
Ciekawe jak wiele gmin poszło w ślady Warszawy i będzie próbowała zamykać stołówki bądź utrudniać do nich dostęp w imię kateringu.
Sieć stołówek szkolnych to najprostszy i najsprawniejszy sposób na dożywianie dzieci w kryzysie......
Jest tylko taki warunek ..... stołówek szkolnych nie wolno likwidować.
Jeśli już wygra katering to czy nie może być tak
>>>>>>>>>>>>>>> np.
dane z września 2012
W polickich szkołach od początku września serwowane są dwa rodzaje obiadów, których dostarcza dwóch odrębnych podwykonawców. W efekcie obraz ze stołówki wygląda tak: biedniejsze dzieci jedzą z plastikowych naczyń; te, których rodziców stać, by płacić za posiłki - z ceramicznych. Dzieci stają też w odrębnych kolejkach. - Szukamy rozwiązania - deklaruje Ośrodek Pomocy Społecznej.
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>.
Pozdrawiam.
jacekx marksista chrześcijański
z SLD
nie mamy rozległych obszarów Dzikiego Zachodu
gdzie pionierzy z miasta mogliby znaleźć swoje miejsce na Ziemi......
a nie wszystkie stołówki szkolne jeszcze zlikwidowano.
Pozdrawiam.
jacekx marksista chrześcijański
z SLD
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/wielka-ofensywa-solidarnosci-z-premierem-nie-mamy-,1,5431121,wiadomosc.html
Ważniejsze jest,że papież zmienił pierścionek, sukienkę i buty (o torebce nie wspominali). A ponadto problemem światowym,nagłaśnianym przez nasze media, jest to , co zrobić z pierścionkiem !
A Wy tu o jakichś głodnych dzieciach ...
WSTYD.
..jak to obecnie mówi "lud" mylisz się w tym temacie. Ziwmia jest. I to nie tylko ta poza klasą, dużo jej w tradycyjnych rolniczych regionach,ale wygląda jak nieużytki.. bo : czytaj co pisze Nana.Dawniejsze pegeerowskie ziemie są oczywiście w rękach "nie rolników", ale wiele małych gospodarstw jest w rękach starszych ludzi,których dzieci się "wykształciły" nie po to by tyrać na roli. Zajrzyj na "nieruchomości" lub w "Kontakty" ,"Anonse" w Kuj.POm.,Zielonogórskim,Opolskim...dzierżawa, nie jest niedostępna ,a często chałupa stoi pusta .
wtedy można zagospodarować ogródek, wychować parę kur z piskląt wziętych z wylęgarni, nawiązać kontakty z rolnikami, od których można ewentualnie kupić zboże dla kur także na zimę oraz jest czas zgromadzić opał. Wyjazd na wieś jesienią i zimą to szkoła przeżycia w czystym wydaniu. Doświadczenie ma się co prawda większe, ale można sobie to spokojnie darować.
Ludzie droczą się głupkowato nie rozumiejąc, że nie mają wyjścia i zamiast zabrać się do roboty póki czas, to mają nadzieję, że ktoś inny za nich posieje i dla nich zbierze. Są w poważnym błędzie i skutki tego też będą poważne. Jeżeli nie posieje się wiosną, to zmarnowany cały rok aż do przyszłej wiosny. To sobie trzeba uświadomić. Bo tu nie ma przeproś. Taki mamy klimat w Polsce i żadne zaklęcia nie pomogą.
Człowiek jest wart tyle, ile może z siebie dać. A w miastach ludzie bezzasadnie myślą, że są więcej warci, bo od innych biorą. Głupota. Czysta głupota. I ona się na tych nadętych mieszczuchach zemści.
I to jest cała naga prawda o tym $ld-owskim poczuciu równości społecznej.
Rzygać się chce.
TFU!!!!
na głowę coś poleciało ......
Prezydent Majchrowski nie jest członkiem SLD !!!
>>>>>>>>>>>>>>>>>>> cytat z Wiki
Przezydent Majchrowski
Od 1999 należał do SLD, na czas trwania prezydentury Krakowa zawiesił swe członkostwo. Jest także członkiem honorowym Klubu Zachowawczo-Monarchistycznego[potrzebne źródło], członkiem Polskiego Towarzystwa Historycznego, Polskiego Towarzystwa Nauk Politycznych oraz członkiem naukowych towarzystw zagranicznych. Zastępca Przewodniczącego Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa.
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>
drugi cytat
>>>>>>>>>>>>>>>>
5 grudnia 2010 w drugiej turze wyborów prezydenckich Jacek Majchrowski, popierany przez środowiska lewicowe oraz PSL, Ruch Wyborców Janusza Korwin-Mikke, pokonał kandydata Platformy Obywatelskiej Stanisława Kracika stosunkiem głosów 59,55% do 40,45% przy frekwencji 34,98%[7]. Tym samym został wybrany na trzecią kadencję.
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>
jacekx marksista chrześcijański
z SLD
Potrafi na wsi zacząć gospodarzyć z sukcesem :( ......
jacek marksista chrześcijański
z SLD
a taka jest prawda
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> cytat
Rzecznik prezydenta: To radni zdecydowali
Po ogłoszeniu decyzji prezydenta radni PO poprosili o przerwę w obradach i debatowali w zamkniętej sali.
Nie posiadali się z oburzenia. Dziennikarzom opowiadali o tym, że prezydent uległ ludzkim łzom i dlatego wycofał się z zamykania placówek. I, że to decyzja skandaliczna.
Rzecznik prezydenta Monika Chylaszek powiedziała "Gazecie": - Koalicja z Platformą Obywatelską zakłada, że tego typu projekty uchwał prezydenta będą z radnymi dyskutowane. Więc prezydent z nimi dyskutował a z dyskusji tych wyniósł absolutną pewność, że uchwały likwidacyjne szkół, które zdecydował się wycofać, nie przejdą. Po co więc zawracać głowę i głosować nad tym czego wynik jest pewny?
Chylaszek podkreśla, że niektóre uchwały - np. zamiar zamknięcia szkoły podstawowej nr 3 przy ul. Topolowej - prezydent postanowił wycofać sam po dokładnym rozeznaniu sytuacji.
SP nr 3 jest szkołą gdzie na 7 klas 6 jest integracyjnych co przygotowujący jej zamknięcie urzędnicy przeoczyli.
W Krakowie w ciągu ostatnich sześciu lat liczba uczniów zmalała o 16 tysięcy. W ubiegłym roku miasto próbowało zamknąć dziesięć placówek, ale opór radnych spowodował, że zamknięto jedynie cztery. Wiele krakowski placówek jest do połowy pusta. Należy podkreślić, że wydatki na oświatę pożerają jedną trzecią budżetu miasta, który obecnie boryka się poważnymi problemami.
Cały tekst: http://krakow.gazeta.pl/krakow/1,35803,13319340,Prezydent_sie_wycofuje__Tylko_dwie_szkoly_beda_zamkniete.html#ixzz2M8mnQ7H3
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>
jacekx marksista chrześcijański
z SLD
krakowskich szkół ......
http://www.krytykapolityczna.pl/artykuly/edukacja/20130227/jak-prywatyzowano-szkole-w-krakowie
Pozdrawiam.
jacekx marksista chrześcijański
Ps. I co trolusiu Dzeusku wróbelku andyjski :)
Pewnie niewielu,ale jeśli zobaczy szansę na uratowanie swych dzieci przed "bidulem" to pewnie tak, chociaż media już poczyniły tak wielkie spustoszenie w umysłach "Kowalskiego" że ciągle będzie oczekiwał na cud Boski,albo litość Tuska.
Gdyby taki problem był w Polsce Ludowej to byłoby trąbienie na cały świat, że w socjalizmie dzieci głodują. A dziś nie ma w ogóle tematu. Głodne dzieci w kapitalizmie to normalka, więc nie ma o czym gadać.
i jest, co nagłaśniać
a co wrażliwsi posłowie powinni złożyć w sejmie projekt poselski ustawy na czas kryzysu zobowiązującej rząd:
a) do złożenia dokładnego sprawozdania z wielkości problemu głodnych czy niedożywionych dzieci w RP z podziałem na województwa, powiaty, miasta i gminy
b) do pojęcia masowej akcji dożywiania polskich dzieci ( zagrożonych niedożywieniem) przez stołówki szkolne na zasadzie bonów żywieniowych ze środków tzw. rezerwy budżetowej do czasu powstania innych systemowych rozwiązań
...... cholera :(
niech chociaż polskie dzieci nie będą głodne w III RP !!!
Mnie już wkurza takie internetowe pierdzenie w stołki zróbmy coś Panowie Lewicowcy co kto może ......
jacekx marksista chrześcijański
z SLD
To jaki jest system (ustrojowy, gospodarczy, społeczny) zależy od społeczeństwa, ludzi jacy go tworzą, ich poglądów, oczekiwań, działań i postaw. Tyle w temacie.
http://vod.gazetapolska.pl/3489-wstrzasajace-sila-odebrali-dzieci-ze-szczesliwej-rodziny
WSTRZĄSAJĄCA PATOLOGIA WŁADZY!!!!
znowu pierdnąl intelektualnie :(
TFU! TFU! TFU!
jacekx marksista chrześcijański
z SLD
dzieci ..... z ich niedożywieniem czy SLD.
Co ma też wspólnego SLD z PO :(.
Już lepiej krzycz Dzeus ...... Precz z Komuną !!!
bo to najlepiej Ci wychodzi :).
Pozdrawiam.
jacekx marksista chrześcijański
z SLD