widać prawicowcom z wrocławskich władz jest bliżej do skrajnej prawicy z NOP i nac-kiboli niż do centrolewicowców z Krytyki Politycznej
wiem skąd teza, że Wrocław jest jednym z najbardziej otwartych i tolerancyjnych miast w Polsce. Byłem w tym mieście w listopadzie i podczas spaceru po centrum co 200m napotykałem, namalowane na murach, krzyże celtyckie.
"antyfaszystowskie" (hehe) Michnikjugend musi odwołać imprezę, co za pech, smuteczek.
LEWICOWY PATRIOTA
pytam się za co bierze pieniądze ABW ?
rozwijam skrót : Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego
Niemcy panoszą się w naszym prastarym słowiańskim Wrocławiu gdzie się da. Czy ta akcja mogła być wymierzona przeciw nim? Z naszego pięknego, słowiańskiego Parku Szczytnickiego zrobili byle co dobetonowując tu i tam po "swojemu" i ludzie już się w tym parku czuć nie mogą jak jeszcze 20 lat temu. Pchają się tam na potęgę z tymi okropnymi barakami pionowymi nie patrząc na nic i psując całe miasto tym śmieciem. Nowoczesność - taką przykrywkę nosi to rozwalanie naszego pięknego, prastarego, słowiańskiego miasta.
A niejaki Pinior niech się wreszcie zacznie wstydzić, że należał do solidurnowatości, a nie się tym jeszcze chwali. Wszystkie dziadostwa będące plagą dzisiejszej Polski są wynikiem właśnie solidarności piniorowej. Akurat w tamtych czasach mieszkałam we Wrocławiu i strajki znam z własnego doświadczenia.
właśnie sprawdziłem na google analytics - domena lewica.pl zaczęła byc wyświetlana pod hasłami "wrocław" "prastary" i "słowiański"
raporty SEO sugerują żeby teraz trochę bardziej się skoncentrować na "programowaniu napletkiem" i "przepisach na wodę właściwie zamieszaną"
Pamiętacie Państwo jak Nasz szanowny premier Tusk Wytoczył ciężkie armaty nad sklepami z dopalaczami szybkim tąpie zamykano sklepy a nagonka medialna była duża. Szkoda że premier Tuski mając instrumenty prawne nie zrobi porządku z tymi bandziorami ze skrajnej prawicy oraz kibolami z wygolonymi łysymi pałami. Rząd PO-Pis toleruje takie akty nienawiści i dla tego ABW nawet palcem nie kiwnie.! A to są organizacje politycznie - wywrotowe , to jest dywersja polityczna.!!! To są dopiero początki, teraz dopiero się zaczną zadymy , bo mają przyzwolenie na swoje działania.!!!
wojna z dopalaczami to był temat zastępczy.Sklepy z dopalaczami cały czas działają przynajmniej w moim mieście.
głównie chodzi o ochronę dzieci i młodocianych.
Jeżeli ktoś jest dorosły i na tyle głupi, że ma swoje własne zdrowie za nic, no to dla niego powinny być one za darmo i w każdej ilości prowadzącej do szybkiej śmierci, by społeczeństwo nie musiało potem takiego dobrowolnego ćpuna utrzymywać całe lata i leczyć na koszt państwa.
No jak? gula chodzi? - przecież walczycie o to, by się truć! No to zróbcie to gruntownie, raz a dobrze!
Przejawem wolności nie jest dla was jedzenie ekologicznej wieprzowinki, cielęcinki, drobiu wybierającego za życia z kupy gnoju tłuste robaki, nie jest walka o kalafiory rosnące na oborniku ekologicznym także, nie jest walka o niebieskie, nie zatrute związkami aluminium niebo, nie jest walka o pitną wodę w kranach, lecz walka o to, byście i od wewnątrz zgwałcili swoje ciała zatruwając je byle czym.
Jeżeli wasze życie jest takie dla was uciążliwe, pozbądźcie się go po prostu jak najszybciej. Nie bądźcie sadystami dla samych siebie wydzielając sobie truciznę powoli i powoli degradując się fizycznie.
Jeżeli bowiem dopalacze nie mają żadnego wpływu na wasze zdrowie, to po co je bierzecie? Dobrego wpływu także na was nie mają, bo wówczas też wolelibyście ową cielęcinkę i kalafior w wersji eko.
Walczycie o prawo zabijania się na raty - taka jest prawda. Mnie jest was żal, ale wy sami nie macie dla siebie żadnego współczucia. Czy to nie dziwne?
Taki najczęstszy dopalacz to hydroksyetan, dużo bardziej niebezpieczny od takiego LSD. Nie chcesz zostać alkoholikiem używaj innych dopalaczy. Bez kawy też dosyć ciężko. Takie namawianie ludzi do targnięcia się. Kurna, powiedz to bezrobotnym.
bez kawy można doskonale żyć, czego sama jestem przykładem, bez alkoholu także, bez dopalaczy oraz bez papierosów. Są to rzeczy szkodliwe dla zdrowia człowieka, a każdy z nas ma jedno zdrowie tak, jak jedno ma życie.
Chodzi wyłącznie o świadomość.
Kiedyś, gdy byłam podatna na takie różne nowoczesne teorie na temat człowieka też myślałam, że kawa z rana to konieczność i bez niej dnia nie przeżyję.
Teraz mogę się zbudzić o dowolnej godzinie nocnej czy wczesnorannej i żadnej kawy do niczego nie potrzebuję. Od razu mogę wykonywać nawet skomplikowane czynności i zaspana bywam naprawdę niezwykle rzadko. Piszę to po to, by chętni mogli to na sobie sprawdzić i też uwolnili się od mitów rozpowszechnianych przez kapitalistów, zbijających na kawie majątki.
Dodatkowym czynnikiem, mogącym zmotywować to bojkotu kawy jest, że plantacje prowadzone są na najlepszych ziemiach, które w trakcie uprawy kawy są zatruwane herbicydami. Plantacje kawy to ogromne monokultury, niszczące cały system ekologiczny danego regionu.
Uprawa kawy to także kontynuacja systemu kolonialnego, ponieważ bladzi kapitaliści najpierw doprowadzali do ruiny drobnych rolników, a potem przejmowali ich ziemię pod uprawy kawy czy kakao. I ludzie w Afryce z tego też powodu głodują.
Na plantacjach zatrudniani są - a jakże! - murzyni, którzy zarabiają dosłownie grosze. Kawa nabiera wartości dopiero w Europie, gdzie każdy pośrednik zarabia na niej wielokrotność jej ceny pierwotnej.
Więc nawet ci, co piją kawę, a mają mało pieniędzy i kupują tą najtańszą - bo chcą należeć "do klubu" - wspierają system kolonialny narzucający murzynom w Afryce konieczność pracy dla bladych kapitalistów za mniej niż konieczne do biologicznego przeżycia. Takie są fakty i nie pomoże zasłanianie się tym, że człowiekowi z rana trudno się zbudzić.
Za czasów, gdy kawy nie było ludzie z rana nacierali swoje ciało kawałkiem bawełnianej/lnianej szmatki zmoczonej w chłodnej wodzie. Efekt lepszy, zdrowszy i tańszy. Ale nie dawał on zarabiać kapitalistom na kawie, na maszynach do zaparzania kawy, na filtrach do kawy, na specjalnych kubkach/filiżankach do kawy i na całej filozofii związanej z jej piciem.
Tak więc murzyn w Afryce jest niewolnikiem kawy na plantacji, a blady biedak jest niewolnikiem jej picia.
Bogaci ludzie, jak wiadomo, nie podlegają żadnym przymusom czy to pod względem kawy, mody czy czego innego. Oczywiście z wyjątkiem pewnego gatunku kobiet, które stały się spadkobierczyniami fortun, jakie pozostawili im ich mocno starsi mężowie. Ale tu też łatwo to wyjaśnić, ponieważ człowiek postępujący nieetycznie ma w sobie skłonność do samoukarania, stad te babska głodują żywiąc się przez większość dnia kawą, szprycują się truciznami i poprawiają wątpliwą urodę skalpelami by utrzymać coś, czego nigdy nie miały. I całą miłość przelewają na biedne, psie kreatury, z których robią obiekty zastępcze dla jakichś tam szczątków ludzkich uczuć - ze szkodą dla psów.
Ludzie zostali wmanewrowani w wiele uzależnień w taki sposób, że nie zdają sobie z tego sprawy. A gdy ktoś im to uzależnienie uświadomi, są skłonni raczej bronić tego uzależnienia jak własnego życia, a uświadamiacza mają ochotę zlinczować. Tak to działa i kapitaliści o tym wiedzą.
Człowiek jednak nie chce wiedzieć, kiedy sam decyduje, a kiedy zdecydował za niego ktoś.
Więc chlajcie kawę i wódę, palcie tytoń i co tam da się palić, żryjcie świństwa w formie tzw. jedzenia oraz dopalaczy. Jesteście wolni i macie prawo się zniszczyć, łącznie z wyzerowaniem własnego istnienia.
A bezrobotnym potrzebna jest dobrze płatna praca, a nie dopalacze!