jeśli Europa czyli UE poszłaby w ślad za Szwajcarią to może byłaby by szansa wyjścia ze światowego kryzysu :).
Kryzys obecny to kryzys systemu bankowego.
Pozdrawiam.
jacekx marksista chrześcijański
z SLD
Ps.
System szwajcarski jest godny naśladowania tak jak głosowanie przez Internet.
>>>>>>>>>>>>> cytuję to co w artykule
Wczorajsze głosowanie było pierwszym z tegorocznych referendów w Szwajcarii, a także pierwszym w ogóle, w którym głosowano przez Internet. Było to możliwe w aż 11 z 26 kantonów, które przyjęły zezwalające na to prawo, zaakceptowane w grudniu przez Radę Związkową, stanowiącą szwajcarski odpowiednik rady ministrów.
>>>>>>>>>>>>>>>>....
...Pomimo kampanii krytykującej ten projekt, wspieranej przez rząd, parlament i wielkie korporacje...
Nic mi nie wiadomo o oficjalnych stanowiskach rządu i parlamentu w tej kwestii. Na jakiej podstawie autor twierdzi, że rząd i parlament uczestniczył w akcji grupy szefów korporacji przeciwko ograniczeniom wypłat?
I tak trzymać ...... mądrzy Szwajcarzy
Jeśli Europa czyli UE poszłaby w ślad za Szwajcarią to może byłaby szansa wyjścia ze światowego kryzysu :).
Kryzys obecny to kryzys systemu bankowego.
A właściwie kiedy wrócimy do tego, co już było, że najwyższe wynagrodzenie kogokolwiek nie mogło przekraczać sześciokrotnie średniego? I pomyśleć... Nic strasznego z tego powodu się nie działo. Nie było nawet głodnych dzieci...
Też mam nadzieję, że UE ( a przynajmniej Polska) pójdzie śladem Szwajcarii.
Np. zbliżymy się nieco w rankingu IEF (Indeks Wolności Gospodarczej): Szwajcaria jest na 5 miejscu, Polska w ósmej dziesiątce.
A ograniczenia płacy prezesów, dajce spokój.... Oni sobie jakoś poradzą, pensje wypłacą a nie wpłynie to na gospodarkę.
Po kruchym lodzie stąpacie, czerwona braci.
Szwajcaria uprawia również różne groźne herezje typu: powszechny dostęp/posiadanie broni czy uparte uprawianie demokracji bezpośredniej.
Nie sądze by batiuszka Lenin pochwalałby takie rzeczy a i inne komusze głowy też pewnie nie pałają entuzjazmem względem emancypacji klasy średniej.
kiedyś ludzi dzielono na mądrych i głupich, uczciwych i nieuczciwych, dobrych i złych, a teraz?
- teraz byle idiota szafuje wyrazem "komuch" i to określenie zastępuje mu praktycznie cały proces myślenia.
Czy może więc dziwić obecny stan naszego państwa?
i w ogóle uważam, że gdyby chodziło o pensje pracowników tylko w spółkach publicznych lub tych co brało pomoc rządową to nawet bym przyklasnął. Ale tutaj chodzi o wszystkich menadżerów spółek giełdowych, co jest bardzo groźne i niesie ze sobą znamiona totalitaryzmu i pogardy dla praw jednostki. Bo jeżeli społeczeństwo może im w głosowaniu obniżyć wynagrodzenie, to może im kazać pracować z darmo, a nawet uczynić z nich niewolników. Z demokracją też trzeba uważać, bo jak się przesadzi to znowu nam powstanie kolejny totalitarny system gdzie większość będzie mogła wysłać mniejszość do gazu poprzez głosowanie równe, powszechne, proporcjonalne i tajne.
NIGDY !
przeciez wg twoich pogladow wybory te sa nielegalne poniewaz nie reprezentuja wiekszosci mieszkancow Szwajcarii (31%)
Czyzbys zapomnial?
:))
Społeczeństwo tymi metodami ma szanse obronić się przed złodziejami. Bo czy jesteś wstanie wykazać, że ktokolwiek potrafi wytworzyć kilkaset czegokolwiek więcej niż ktokolwiek inny? Tymczasem ten ktoś bierze więcej tylko dlatego, że rządzi kasą. To on jest totalitarystą, bo chce pęcznieć kosztem innych a nie większość, która się temu sprzeciwia. Nadszedł czas, by głośno powiedzieć, że totalitarne są te państwa, które stosując przymus ekonomiczny i fizyczny podporządkowują swe narody interesom korporacji!
kosztem zarządów, a nie o jakiś "zakaz".
wynika z tego, że każdy Szwajcar do 50 roku życia służy w wojsku - w weekendy pociągi wypełniają się tam kulturalnymi ludźmi w mundurach, którzy jadą postrzelać troszkę na świeżym powietrzu.
Nie mylić a amerykańskimi psychobandytami uwielbianymi przez prawaków.
Jak demokracja to demokracja. W sprawach ekonomicznych też a nie tylko raz na cztery lata casting do koryta.
mam nadzieję, że obywatele tego szacownego polonijnego miasta nie obrażą się :).
Rebelku poczwarko złociutka czyżbyś był polonijnym bankowcem :)
...... bo zwykli Amerykanie też mają dość bankowców :(.
jacekx marksista chrześcijański
z SLD
Co sobie o nich korwinsyny pomyślą....
Znowu masz atak?
:))
Zanim znowu zaczniesz belkotac bzdury na temat Szwajcarii i broni uaktualnij swoje wiadomosci
Tymi metodami społeczeństwo nie ma sie szans obronić przed zlodziejami, bo złodziejstwo jest nieodłączną cechą człowieka. Każdy chce mieć więcej. Dobrym przykładem jest PRL i inne kraje socjalistyczne tego okresu. Teoretycznie pensje nie miały takiego wielkiego rozrzutu, ale faktycznie ci u władzy mogli sobie pozwolić na bardzo dużo, bo poprostu jak coś potrzebowali to nie płacili ze swoich pieniędzy tylko z pieniędzy państwowych bądź przedsiębiorstwa, którym zarządzali.
Dzisiaj lewica stoi niejako w rozkoku. Z jednej strony jest zwolenniczką pełnej demokracji (można by rzec demokracji totalnej), z drugiej dużo mówi o wolności w ogóle (w tym wolności jednostki), nie chce jednak (czy może nie potrafi) dostrzec, że na dłuższą metę te dwie rzeczy się nie łączą ze sobą. Bo demokracja jest wrogiem wolności. Trzeba się wreszcie opowiedzieć po jednej stronie a nie próbować łączyć ognia z wodą.
nie można stawiać demokracji bezpośredniej (popieranej przez bardzo dużą część lewicy) obok nieograniczonego posiadania broni (rzeczywiście nie popieranego przez bardzo dużą część lewicy).
Napisałeś: jak coś potrzebowali, to nie płacili, mogłeś jeszcze dodać, że w spadku przekazywali to swoim dzieciom. Otóż nie przekazywali, bo równość im na to nie pozwalała, albowiem ich wolność ograniczana była właśnie równością. Pewnie robiliby to o czym piszesz, gdyby ona ich nie obowiązywała. Dlatego lewica sprzyjać winna tylko takiej wolności, którą ogranicza równość. Inaczej zejdzie na psy... Gorzej, bo zgubi nawet swoje ślady.
@Nana: Melisę sobie zrób i wstrzymaj ad personam.
Obywatelskie i demokratyczne społeczeństwo nie leży w optyce zainteresowań komunistów. Potwierdź / zaprzecz pls.
@Getzz:
Dlaczego nie można?
Demokratyczni szwajcarzy uparcie utrzymują powszechne posiadanie broni, nie jest to wola ludu?
obywatelskie i demokratyczne społeczeństwo leży wyłącznie w optyce zainteresowań komunistów! Bowiem założeniem komunizmu było: od każdego według jego możliwości, każdemu według jego potrzeb. Czy da się sprawiedliwiej? Z pewnością nie.
No zobacz, Ty się wzburzasz, mnie zalecasz melisę. Mogę się jej napić, jeżeli przez to Ci się polepszy. Jestem przyjacielem każdego człowieka, Ciebie nie wyłączając. Czy odpowiedź Cię zadowala? Jeżeli nie, mogę spróbować inaczej.
A poza tym to nie ma ani komunistów, ani socjalistów, ani innych -istów lecz są ludzie: raz dobrzy, raz źli, dla jednych mili, dla innych chamscy i tak to się toczy od stuleci. A Ty? - czy masz może jakieś inne obserwacje? Dzieci przytulane przez Hitlera były zachwycone zaszczytem, jaki stał się ich udziałem. Czy przez to, że przytulił je Hitler, przestały być ludźmi? Giestapowcy byli niezwykle płodni i do dziś chodzi po świecie ich liczne potomstwo. Czy dziecko giestapowca to też giestapowiec? A co, jeżeli większość tych giestapowskich potomków uważana jest za porządnych ludzi? Czy pozabijasz ludzi mających w domach ołtarzyki z portretem Stalina - ich wybawiciela z nędzy - jeżeli im się faktycznie los po dojściu Stalina do władzy poprawił?
I czym to mierzysz, JohREd, tą optykę zainteresowań? Ilu znasz komunistów osobiście? Skąd wiesz, czy Twoje wyobrażenie o komunistach odpowiada prawdzie?
No, nie bądź taki i pomyśl choć trochę. Kto wie, może Ci się kiedyś nawet do czegoś przyda?
Bywały wypadki że:
"ci u władzy mogli sobie pozwolić na bardzo dużo, bo po prostu jak coś potrzebowali to nie płacili ze swoich pieniędzy tylko z pieniędzy państwowych bądź przedsiębiorstwa, którym zarządzali."
Ale byli podszyci strachem, że któregoś pięknego dnia przybędą funkcjonariusze. Np. z UB, SB czy MO ze swoich wydziałów gospodarczych i poproszą o wyjaśnienia. Skąd właściciel domu, obrazów Malczewskiego, luksusowego samochodu itp. wszedł w posiadanie takowych jeżeli pobiera miesięczną pensję wartości X zł? Często takie wizyty kończyły się wieloletnim aresztem i przepadkiem mienia.
PRL ma w swojej historii, za aferę gospodarczą, wykonany wyrok śmierci na pewnym dyrektorze przedsiębiorstwa.
Czy wiesz Samsonku, że zaraz po odzyskaniu niepodległości nastąpiła likwidacja wydziałów przestępstw gospodarczych w, jeszcze do dzisiaj państwowej, policji. Musiała z czegoś powstać klasa średnia.
Przecież nie z czterdziestokilkuletniej urawniłowki.
no jesteś tym bankowcem czy nie ?
Odważnie całą prawdę wal .....
a może jesteś na ich żołdzie czyli jako przedstawiciel banków w USA
walczysz z resztkami komuny na lewica.pl.
W końcu tytanowe biodro kosztuje :( a szkoda tylko, że nie poszedłeś na całość i tytanowy mózg sobie nie obstalowałeś :)
Go Home, Rebelku2 Go Home ......
Pozdrawiam
Rebelka wróbelka z polskiego gniazda ......wróbelka ćwierkającego po sieci do Polski z oddali ......
jacekx marksista chrześcijański
z SLD
@Demokracja vs Komunizm:
"obywatelskie i demokratyczne społeczeństwo leży wyłącznie w optyce zainteresowań komunistów!"
Niestety, jak pokazuje historia, praktyczne wprowadzanie rewolucyjnych komunistycznych idei wydaje się znoszeniem jednej elity przez drugą aspirującą przy urzyciu przemocy.
Czy komunizm odrzuca rewolucję jako narzędzie zmian?
Czy komunizm odrzuca cenzurę jako krępowanie wolności słowa i mysli?
Czy komunizm odrzuca centralizację władzy w monopartii?
Frazesy o równości i demokratyzacji ludu uwolnionego od ciemiężców wydają się być tu ładną przykrywką brutalnej praktyki politycznej. Oglądamy aktualnie podobną historię z ropą która dla niepoznaki jest "prawami człowieka" i "obalaniem dyktatorów".
@Wzburzenie:
Ja się nie wburzam, myślałem że "byle idiota" to do mnie,
skoro nie to ok :). Melisę polecam i generalnie relax.
@Ludzie vs Dogmaty:
"A poza tym to nie ma ani komunistów, ani socjalistów, ani innych -istów lecz są ludzie: raz dobrzy, raz źli, dla jednych mili, dla innych chamscy i tak to się toczy od stuleci."
Tak, zgadzam się, najpierw jest człowiek i jego czyny a dopiero potem -izm który wyznaje czy praktykuje. Niestety, często upraszcza sie rzeczywistość przenosząc domniemane lub prawdziwe cechy/dzieła zbiorowości na jednostki i na odwrót.
Postawa taka dzieli i łączy od prawa do lewa.
"A Ty? - czy masz może jakieś inne obserwacje? Dzieci przytulane przez Hitlera były zachwycone zaszczytem, jaki stał się ich udziałem. Czy przez to, że przytulił je Hitler, przestały być ludźmi? Giestapowcy byli niezwykle płodni i do dziś chodzi po świecie ich liczne potomstwo. Czy dziecko giestapowca to też giestapowiec? A co, jeżeli większość tych giestapowskich potomków uważana jest za porządnych ludzi?".
Wierzę, że przynależności do -izmów się mentalnie nie dziedziczy jednakże majętności zgromadzone jak najbardziej.
Dzieci solidnie upasionych kolaborantów, gnebicieli narodu i okrutnych szumowin mogą mieć w tym trudny orzech do zgryzienia jeżeli im refleksji starczy.
Dzieci nie odpowiadają za decyzje swoich rodziców jednakże ponoszą ich konsekwencje w obie strony.
"Czy pozabijasz ludzi mających w domach ołtarzyki z portretem Stalina - ich wybawiciela z nędzy - jeżeli im się faktycznie los po dojściu Stalina do władzy poprawił?"
Zabijanie przeciwników politycznych to metody totalitarystów prawda? Stalin jednym prąd do wsi pociągnął i z biedy wydźwignął, innych przykrył ziemią archipelagu Gułag.
Jeśli człowiek z ołtarzykiem uczciwie przyznać nie potrafi, że jego bożyszcze czyniło zło milionom niewinnych to znaczy, że mu rozumu i odwagi cywilnej nie starczy. Jego wiara ślepą jest i nie podam mu ręki bo nie bratam się z fundamentalistami.
Zabijają przeciwników politycznych właśnie totalitaryści/fundamentaliści (sprawdzić czy aby też nie komunizm).
"I czym to mierzysz, JohREd, tą optykę zainteresowań? Ilu znasz komunistów osobiście? Skąd wiesz, czy Twoje wyobrażenie o komunistach odpowiada prawdzie?"
Przekomarzanie się na necie nijak ma się do rzeczywistości ale idee mają konsekwencje. Niejednemu tutaj, czytając komentarze, marzy się "ostateczna rozprawa z X" gdzie za X wstaw chochoła winnego złu.
Może to być kapitalista (chciwy), może to być liberał (głupiec), może to być patriota (nazista) lub policjant (pachołek reżymu) czy urzędnik (pijawka).
Każdy kto w imię swoich dogmatycznych -izmów wzywa do przemocy jest w moich oczach groźnym szkodnikiem.
Pozdroviny
JohREd
jego własne? Z jednej strony propagujesz wolność, a z drugiej pozbawiasz innych jej narzucając się ze swoim światopoglądem. Ja wiem, że to trudne, dlatego najlepiej zbawiać świat zbawiając siebie samego. Wówczas margines błędu jest ograniczony i mniej szkodliwy społecznie.
Winisz komunizm za to, że człowiek w swej istocie jest niedoskonały. To jest bezpodstawne.
Człowiek musi dążyć do jakichś wyższych celów, istotne jest właściwie, jakich środków użyje w tym dochodzeniu do tych celów. I nie zależy to od samego celu jako takiego, lecz od człowieka i jego charakteru lub charakteru braku, mówiąc oględnie.
Przemoc to przemoc i nie ma żadnych podstaw łączyć jej wyłącznie z komunizmem, ponieważ kapitalizm stosował i stosuje ją w znacznie bardziej wyrafinowany sposób i w znacznie większym zakresie.
W "komunizmie" (piszę w cudzysłowie, ponieważ jest to tylko pomysł - jak do tej pory, nie mogący być zrealizowany z racji niedoskonałości ludzkiego charakteru) nie było mowy o żadnym przymusie, lecz miał on być aktem dobrowolnym. W wyniku starcia z realiami kapitalizmu konieczne było zastosowanie środków jakich używali kapitaliści, czyli przemocy. Dowód - wszystkie wojny, kolonizacje i podboje robione przez kraje kapitalistyczne, by napchać kabzy paru cwaniakom.
Komunizm niczego takiego nie zrobił z tego prostego powodu, że go jeszcze nigdzie wcale nie było. Na Kubie także nie, bo do funkcjonowania komunizmu według jego pierwotnych zasad konieczna jest dobrze funkcjonująca gospodarka oparta na dobrowolnej i uczciwej oraz efektywnej pracy ludzi świadomych korzyści z wykonywania takiej pracy w taki sposób.
Człowieka można bardzo łatwo zdemoralizować a to dawaniem mu pieniędzy za nic, a to przyznawaniem mu praw - jakich on nie rozumie i gdy one w dodatku nie wynikają z wykonywanych przez danego człowieka obowiązków. Obowiązki i prawa muszą stać w stosunku do siebie w kompletnej równowadze. Nadmiar obowiązków bez odpowiednich praw demoralizuje, a nadmiar praw bez odpowiednich obowiązków demoralizuje jeszcze bardziej.
Czy znasz kogoś, kto by sobie zawracał głowę takimi niuansami życia codziennego? Przecież widzisz, że dzień każdego człowieka składa się z czasu, w którym on kogoś uciska i wykorzystuje (tłumacząc to sobie ewentualnie bardzo zgrabnie aż sam w to uwierzy że tego nie robi) albo jojczy, że ktoś jest silniejszy od niego i to on jest uciskany i wykorzystywany.
Jak jednakże to zrobić, byśmy zamienili się nagle w anioły pracujące uczciwie nie tylko za siebie, ale także za tych, co pracować nie mogą (chorzy, starzy itd.) i rozumieli przy tym konieczność takiej pracy i cieszyli się z tego, że mamy udział w tworzeniu części dobra wspólnego? Z którego to dobra wspólnego wynika także i nasze dobro, ponieważ nie ma żadnej gwarancji, że nie spadnie na nas sytuacja, w której zmuszeni będziemy skorzystać z pomocy i pracy innych ludzi na naszą korzyść.
Obecnie problemem jest egoizm, promowany na każdym kroku. Wynikiem tego jest poczucie izolacji każdego człowieka, poczucie jego oderwania od całości i wynikające z tego poczucie słabości, kruchości własnego bytu i zagrożenia ze strony innych ludzi. Stąd bierze się, ze ludzie jedzą nawet wtedy, gdy nie są głodni, że kupują rzeczy, jakich właściwie wcale nie potrzebują, marzą o lenistwie nawet wówczas, gdy nic nie robią itd. Po prostu w jakiś sposób zostało zakłócone funkcjonowanie człowieka w grupie i on wcale nie czuje się częścią tej grupy nawet do niej należąc i z niej czerpiąc korzyści.
Komunizm więc to taki sam pomysł jak wszystkie inne. A to, że kapitaliści wycierają sobie nim gęby mając sumienie o wiele bardziej nieczyste nie świadczy w ogóle nic o żadnym komunizmie, którego przecież nigdzie nie było, lecz świadczy o tym, że kapitaliści uważają ludzi za durniów i co najgorsze - mają rację.
Sami mordują, wyzyskują i oszukują ludzi strasząc ich jednocześnie komunizmem, w którym to komunizmie mieli by ci ludzie ponoć jeszcze gorzej, ale ludzie nie widzą, że to tylko teoria.
Zarzucanie Stalinowi czegokolwiek wcale nie ma za zadanie przywrócenie czci ludziom poległym z jego rządów, lecz uczynieniem ze Stalina potwora dlatego, że zwyciężył zachodni kapitalizm w II wojnie, wywołanej przecież przez kapitalistów, nie żadnych tam komunistów. Ot, zwykłe odwracanie faktów z racji posiadania wpływu w mediach należących przecież do kapitalistów.
I co najdziwniejsze, Rosjanie do Stalina pretensji nie mają w takim stopniu, jak ma je Zachód, czy to nie daje nikomu nic do myślenia?
Sześćdziesiąt lat temu różne Trumany i inne Czerczyle siadały ze Stalinem przy jednym stole i nic im nie przeszkadzało. Widocznie nie było możliwe wciskanie ludziom kitu, bo ludzie oczy maja i widzieli o co chodziło. Natomiast pamięcią ludzką to już można manipulować, zwłaszcza po pięćdziesięciu latach, gdy większość świadków naocznych już nie ma na tym świecie.
Jeżeli wtedy Zachód kolegował się ze Stalinem, a wydarzenia jakie mu się zarzuca były przecież świeże, to jaki jest sens, jakie jest drugie dno w tym, że po tylu latach nagle sobie Zachód przypomniał, że Stalin to "zbrodniarz"?
Cel tych działań jest oczywisty: po pierwsze uczynić nieważnymi wszelkie ustalenia tzw trzech mocarstw, to znaczy tylko jednego mocarstwa - ZSRR, bo tamci na Zachodzie swoje wojenne zdobycze utrzymać przecież chcą, czyż nie? "Alianci" obiecali Francji Zagłębie Ruhry, a potem przyłączyli je do Niemiec, by mogły one się ponownie zmilitaryzować (handel bronią Niemcy prowadzą praktycznie cały czas od wojny, więc to bajki, że Niemcy zostały zdemilitaryzowane). Nikt się nie oburzał, nikt nie nazywał Niemców mordercami, ponieważ sprytnie ustalono, że to Hitler sam własnymi rękami całą tą wojnę zrobił, a jeżeli nie sam, to przy pomocy wymyślonego na tą okoliczność narodu "nazistów".
Jednak to Niemcy wywołali II wojnę i Niemcy powinni ponosić po wsze czasy jej konsekwencje. Rozumiesz teraz, dlaczego Stalin musi być "be"?
Obozy zsyłek są i dziś w USA, ale wmówiono ludziom, że są to obozy ideologicznie słuszne i ludzie się tym nie zajmują. Tak to już z ludźmi jest.
A ponieważ świat można utrzymać przy życiu jedynie przy pomocy takich ludzi, jacy są, to nie ma sensu wymyślać dla nich idealnego systemu, bo nieidealni ludzie do takiego systemu nie dojrzeli. Gdy ludzie staną się idealni, nie będzie kwestii ani komunizmu ani kapitalizmu. Krwią każdego systemu są ludzie i nikt inny. Jacy ludzie, taki system.
Jeżeli Stalin musiał usunąć jakichś ludzi, by utrzymać państwo radzieckie, to należy zapytać, jakie niebezpieczeństwa mu groziły. Otóż ZSRR zagrażał Zachód, który najpierw sfinansował przewrót rewolucyjny, potem wywołał i finansował w ZSRR wojnę domową nie bacząc przy tym na ofiary swoich działań.
Więc jeżeli Leninowi/Stalinowi udało się pogonić zachodnich mącicieli i zmusić szpiegów zachodnich do zejścia do podziemia oraz wprowadzić w kraju spokój i mimo wszystko rozwinąć kraj gospodarczo - to kogo może dziwić, że Zachód tego ZSRR/obecnie Rosji darować nie może i by nadal móc pchać tam łapy miesza przy pomocy tego, co się Zachodowi do mieszania przydaje?
Co tam dużo mówić o rewolucji komunistycznej, jeżeli wychwalana przez Zachód tzw. rewolucja techniczna przyczyniła się do powstania rzesz głodującego i żyjącego w nędzy proletariatu? Czy ktoś policzył ofiary kapitalizmu? Czy ktoś policzył te pracujące przy krosnach/ w kopalniach/ cegielniach itd. dziesięcioletnie dzieci, które zarabiały na utrzymanie swoich rodziców, ponieważ kapitalista nie zatrudniał ludzi dorosłych lecz ich dzieci, by móc im płacić mniej niż musiałby płacić ich rodzicom? A dzieci te wycieńczone umierały przedwcześnie.
Pomysł komunizmu nie wziął się z powietrza lecz był odpowiedzią na brutalny wyzysk mas pracujących przez kapitalistów pozbawionych zupełnie sumienia. Komunizmu nie udało się zrealizować, ponieważ musiał on walczyć w taki sam sposób, w jaki walczył z nim kapitalizm. A ponieważ to zwycięzca pisze historię, to co się dziwić, że dla kapitalistów już sam pomysł wprowadzenia innego ustroju politycznego - pozbawiającego kapitalistów władzy bezwzględnej - to doskonały straszak na zmanipulowanych groźbą bezrobocia i bezdomności ludzi?
Obecnie próbują straszyć ufoludkami i co tam im jest przydatne. Durni ludzie faktycznie budują schrony w których chcą przetrwać inwazję z Kosmosu. Budulec na te schrony dostarcza naturalnie kapitalista. Czy to nie jest niezwykle sprzyjający kapitalistom zbieg okoliczności? Niemal taki sam jak "widmo komunizmu"?
Istotne powinno być dla ludzi to, co ktoś robi. Ale kapitalizm wie, że ludzkie myśli są o niebo bardziej niebezpieczne niż ludzkie czyny i nauczył się on zapobiegać niekorzystnym kapitalizmowi myślom urządzając ludziom zajęcie pt. walka o pracę.
Dla kapitalistów to czysta rozrywka przyglądać się, jak dziesięciu walczy o jedno miejsce pracy. Dla ludzi to tragedia i rozpacz. A mimo to ludzie nie obawiają się kapitalistów, lecz komunizmu, którego praktycznie nigdy nigdzie nie było. Tak długo, jak ludzie będą się bać własnych wyobrażeń, budowanych na bazie podsuwanych przez kapitalistów scenariuszy, tak długo kapitalizm nie ma się czego z ich strony obawiać.
A Stalin? Nie robił niczego innego niż cała reszta krajów na świecie. Nie żyje on już wiele lat, świadkowie tamtych zdarzeń także już nie żyją.
Niektórym ludziom wydaje się, że mogą być tymi jedynymi "sprawiedliwymi" a są tylko użytecznymi idiotami dla kapitalistów.
W kapitalizmie wszystkie partie służą praktycznie temu samemu celowi: kapitałowi. Co więc za znaczenia ma, że jest ich pozornie kilka i że się różnie nazywają, skoro cel ten sam i jedyny?
Krępowanie wolności i myśli jest obecnie o wiele większe niż było kiedykolwiek dotychczas. Ale ludziom wystarcza, że myślą, iż mają więcej wolności i czy tak jest to już dalej nie sprawdzają.
Centralizacja władzy jest w każdym państwie, w przeciwnym razie rozleciało by się ono bardzo szybko. Jak do tej pory to nikt nigdzie nie widział niczego innego. Czy widziałeś może jakieś państwo o dwóch rządach rządzących jednocześnie? Nie? Więc oznacza to, że jest centralizacja władzy.
Gdyby ludzie nie słuchali tego, co im mówią, że oni widzą, lecz sami patrzyli i rozumieli, co widzą, większość problemów można byłoby rozwiązać.
Do części się odniosłam, do reszty nie, bo dużo tego wychodzi. A poza tym to może reszta jest jasna.
Pozdrowienia odwzajemniam.
chodziło mi o to, że obok siebie postawiłeś dwie sprawy jako nie lubiane przez lewicę, a tak nie jest. Owszem, lewica (duża jej część przynajmniej) sprzeciwia się karabinów dla każdego, ale demokrację bezpośrednią popiera.
Chodziło mi o to, że nie można obok siebie tego stawiać jako rzeczy tak samo nie lubianych przez lewicę (czy większą jej część).