Po raz kolejny wypada uświadomić red. Szumlewicza, że w polskim prawie istnieje coś takiego jak wspólność majątkowa i co za tym idzie to, czy żona zajmuje się domem, a utrzymuje ją mąż, czy odwrotnie, nie ma najmniejszego wpływu na status majątkowy obojga małżonków.
"Ile razy można te same głupstwa czytać"
to zależy ile głupich komentarzy trolle piszą
Autor (tak jak i większość ludzi) nie rozumie znaczenia słowa "pieniądz". Otóż ludzie nie posiadający wiedzy ekonomicznej widzą w "pieniądzu" zadrukowany papierek albo impuls elektroniczny, mało kto widzi w nim poprostu tym czym pieniądz jest czyli "środek wymiany" usług. Takie tam ułatwienie życiowe i nic więcej. Otóż zatem kiedy zna się definicję "pieniądza" to się nie pisze idiotyzmów w stylu że kobieta nie jest wynagradzana za to że robi zakupy, sprząta czy gotuje. Otóż każda kobieta dostaje wynagordzenie za tą pracę NATYCHMIAST! Otóż tym wynagrodzeniem są zrobione zakupy, posprzątany dom czy umyta podłoga. Ona pracuje NA SWOIM i nikt nie jest w stanie jej oszukać w wynagradzaniu jej pracy. Postulat by ktoś z zewnątrz dodatkowo płacił kobiecie za usługi które wykonuje DLA SIEBIE i SWOICH BLISKICH jest niedorzeczny. Bo nikt z zewnątrz nie potrzebuje usługi np. w postaci posprzątania domu pani Kowalskiej przez panią Kowalską. Feministki i środowiska które zupełnie serio mówią o wynagradzaniu takiej "pracy na swoim" prawdopodobnie nie wiedzą czym jest wogóle pieniądz i do czego służy.
Ja akurat zgadzam się z Westem tekst przewidywalny jak felietony A. Zawadzkiej.
Jedyne co robisz w dziale komentarze to krytykujesz wpsiy innych użytkowników. Bardzo rzadko odnosisz się merytorycznie do czego kolwiek za to wycieczki prsonalne i złośliwe docinki to twój modus operanti na tym portalu.
"W najbliższych latach, Europa jaką znamy, przestanie istnieć (...) za 39 lat, Francja będzie republiką islamską" - słyszymy w filmie "Muzułmańska demografia", zaprezentowanym przez jednego z najpoważniejszych kandydatów na papieża Petera Turksona, na synodzie z udziałem 262 biskupów, w październiku 2012 roku. Przesłanie filmu jest jasne: w 2050 roku Europa będzie zdominowana przez islam.
http://wiadomosci.wp.pl/wid,15393541,wiadomosc.html?
Bardzo merytorycznie, nikity. Jak zawsze zresztą. :)
I raczej już nie będą.
Jak Ksiądz zabiera głos np.: w sprawie rodziny to od razu lewica zarzuca mu bezdzietność ale kiedy na ten dokładnie ten sam temat wypowiada się gej to od razu dla lewicy staje się autorytetem.
większość komentarzy pod artykułami pisana jest przez trolli na siłę narzucających swój prywatny, ciasny i wypaczony pogląd na wszystkie możliwe tematy. Każdy troll, każdy east, cudak, czy leu przyniósl tu własną tekturową katedrę i z niej wykłada swoje prawdy - że cała filozofia lewica.pl jest błędna - żaden z nich nie odnosi się do artykułów merytorycznie
wpisy easta już niczym nie różnią się od abcd, wpisy cudaka zdradzają zaawansowaną schizofrenię, a angka leu, jak wielu własne fobie i prywatne postawy za argumenty przedstawia
dopóki ktoś nie napisze czegoś wartego czytania, bawić się będę dalej
@wynagradzanie się samej
taa, a wynagrodzeniem robotnika jest wykonana praca i niech całuje po rękach za to że nie dostał kijem
-
nie ma socjalizmu bez feminizmu, nie ma feminizmu bez socjalizmu (wtedy jest co najwyżej afiszowanie się z menopauzą)
ogulńe, walczmy z przeludnieniem, pożerajmy kohanki
Należy również powołać komisję która będzie sprawdzać czy mieszkanie posprzątane jest należycie, zakupy odpowiednio dobrane a w pralce ustawiony właściwy program.
A więc bawimy się obaj, nikity. :)))
"taa, a wynagrodzeniem robotnika jest wykonana praca i niech całuje po rękach za to że nie dostał kijem"
...kompletnie nie zrozumiałeś tego co napisałem, gdyby ów robotnik SOBIE coś zrobił np pomalował pokój, to wynagrodzeniem za jego pracę byłby odnowiony lokal. Jednak kiedy ów robotnik świadczy "usługę" która "zostaje" nie u niego ale u pracodawcy to wtedy słusznie domaga sie zapłaty w postaci środka wymiennego (pieniądza) aby mógł za ten środek zapewnić sobie potrzebne usługi np chleb
tyle co na mnie babska napyskowały na tutejszym Forum, to mężczyznom się jeszcze nie zdarzyło. Zanim więc baby będą walczyć z mężczyznami o "równouprawnienie" niechże najpierw przestaną napadać na inne kobiety. Zrobienie porządku we własnych szeregach tylko wyjdzie kobietom na zdrowie. I wtedy można rozmawiać o feminizmie.
i co tam było do oglądania? Otóż, Niemki skarżyły się, że musiały po wojnie ciężko pracować, a ich mężowie bądź padli na wojnie, bądź byli kalekami, lub też trafili do niewoli. I jak to te biedne Niemki biadoliły! No straszna krzywda im się działa, ale po jaką nagłą krew wysyłały swoich mężów na wojnę, to już nie wyjaśniły. Co one sobie wyobrażały, że mogą podpalić Europę, wymordować 50 milionów ludzi a potem mają prawo płakać, że musiały iść na piechotę z naszych Ziem Zachodnich, naszych słowiańskich Ziem Zachodnich, do rajchu? A co one chciały? - by umęczone narody jeszcze im karety podstawiły, żeby jaśnie panie Niemki nie musiały swoich nóżek fatygować?!?
Bezczelność Niemców przekracza wszelkie granice. W dalszym ciągu uważają się za ibermenszów.
Gieringówna czy inna Gebelsówna po wojnie była uważana za tą, co sprzyjała "nazistom" i och! skonfiskowano jej 30% majątku! Ile tego było, przemilczano taktownie, ale wiadomo, że były to miliony. I ta biedaczka musiała za to jakoś przeżyć, cóż za tragedia. Czy zwróciła zrabowane przez tatusia - Niemca, rozumie się - dobra, jakie kradł on w całej Europie tego też nie wyjaśniono.
A Polacy? Otóż Polacy wstydzą się PRLu, wypierają się naszych wspaniałych Polek, które gołymi rękami skrobały cegły na ruinach miast, zdewastowanych przez Niemców - mężów tych paniuś, co to im było potem trudno iść na piechotę albo z braku robotników Słowian musiały same myć swoje sracze.
Obudźcie się ludzie, obudźcie się Polacy!!! Niemcy robią z siebie ofiary wojny, którą sami wywołali i żądają, by im współczuć. Nas mają za nic, naszych pomordowanych Rodaków mają za nic, nasz zniszczony i spalony do zgliszcz kraj mają za nic. Z morderców i złodziei przekształcają się Niemcy w ludzi pokrzywdzonych.
Polacy, oglądajcie Polską Kronikę Filmową, zwłaszcza z lat tuż po wojnie!
Polacy, bądźcie czujni, bo następnym krokiem ze strony Niemców będzie żądanie od nas odszkodowania za ich "cierpienia". Oni nie znają poczucia przyzwoitości ani poczucia wstydu.
Gdyby Niemcy byli faktycznie świadomi tego, jak wielką krzywdę wyrządzili ludziom, a szczególnie Słowianom w czasie II wojny światowej, nie robili by takich programów z okazji Dnia Kobiet, lecz milczeli by zawstydzeni i prosili o przebaczenie.
Ich win nie zmaże czas, nawet stulecia nie. Do końca swoich dni będą potomkami agresorów i morderców. O tym Niemcy nie chcą pamiętać. Więc naszym zadaniem jest im o tym przypominać, bo nasza tragedia może się bardzo szybko powtórzyć.
Niby chcieli usunąć Miloszevica, a bombardowali Jugosławię, nawet 500 nalotów było dziennie. To sobie trzeba wyobrazić, ile zniszczeń tam dokonali, ilu cywilów straciło życie w wyniku tych nalotów. Wszystko im zniszczyli, całą infrastrukturę, cały przemysł. Dlatego, że Serbowie to są Słowianie.
Niemcy bardzo ochoczo uczestniczyli w mordowaniu Serbów, przyłączali się do każdej akcji militarnej w Jugosławii z wielkim zapałem. Odbywało się to za przyzwoleniem "zielonego" ministra, Josefa Fischera, który płakał nad umieraniem żab na wysychających bagnach, ale nie uronił ani jednej łzy bombardując ludzi.
Jak więc widać, Dzień Kobiet dla Niemców to taka sama dobra okazja jak każda inna by robić z siebie ofiary wojny, którą sami wywołali.
W kontekście tego każdemu mordercy należy się nie kara, a odszkodowanie, bo gdy się go stawia przed sądem, odczuwa on dyskomfort.
Odpowiedzialność za II wojnę światową ponoszą Niemcy i tylko Niemcy. Cokolwiek zrobił Stalin było odpowiedzią na to, co robili Niemcy. Więc między Niemcami i ZSRR nie można nigdy stawiać znaku równości. Niemcy to agresorzy. ZSRR i inne kraje napadnięte to ofiary. Gdyby Niemcy nie zrobili wojny, Armia Czerwona nie musiała by iść na Berlin.
Tak to wygląda, jest to prawda i nikt tego nie zmieni.
Prawdziwe, bohaterskie kobiety to Polki, to wszystkie Słowianki. One podniosły zrujnowany kraj ze zgliszcz.
Były ofiarami agresji Niemców na nasz kraj, pracowały z wielkim poświęceniem, by nasze przyszłe pokolenia miały Ojczyznę.
A Niemki? Im się to należało, acz w ostrzejszej formie. By zrozumiały wreszcie, że były wspólniczkami agresorów i morderców.
Cóż może wyrosnąć na gruncie takiego zakłamywania historii przez Niemców? Tylko nowa wojna.
Czytając nanę można zostać zwolennikiem cenzury. Takiej jak ta w PRL, czy ZSRR.
to, co uważano za cenzurę to było jedynie przystrzyganie odbiegających od linii poprawności politycznej tekstów. Jak pokazała Historia, było to podyktowane polską racją stanu. W przeciwnym razie nie byłaby możliwa odbudowa Polski po wojnie. Tyle wyobraźni to ma byle kiep, ale nie tzw. Ostap Bender.
To co chce robić niejaki Ostap Bender to faszyzm. Osobiste animozje chce rozszerzyć na całą nację i jeszcze stać się jej przywódcą.
Co tak naprawdę zarzucasz mi, bidasiu? Czy mnie nie napadają babska wstrętne i zawzięte? Czy ja pierwsza do którejś z nich napisałam coś niegrzecznie? Czy w ogóle do kogokolwiek napisałam coś pierwsza niegrzecznie? Z CAŁĄ PEWNOŚCIĄ NIE! Natomiast zaatakowana mam prawo się bronić w sposób, jaki uznam za stosowny. I dlatego, bidasiu, chcesz mnie cenzurować? A weźże i ocenzuruj się sam.
Tchórzliwe medialne PoPISszmatławce same sie cenzurują . Celebryckie magle działające na łamach "kolorówek " oceniając nowe wypełnienia biustów i pup,zachwalając (bezguście) szpanerskie torby ("ze skóry" od 2000-12000 za sztukę) właścicielek i ich skąpe odzienie, jako wzorzec matki Polki,która taszczy dzieciaka na plan filmowy i karmi silikonowym wypełnieniem. O Inne tematy, te naprawdę ważne nie sięgają, bo strach i brak profesjonalnej wiedzy cenzuruje każdy odruch ludzki.Taka cenzura jest prawdziwie okupacyjna cenzurą. Strach,który tłamsi godność człowieka dziennikarza i ludzkie współczucie, jest grobem informacji rzetelnej.Ta cenzura to pokłosie '"wydymanej" (nie lubię tego określenia,ale...)Solidarności.
Nana osiągnęła swój cel, z każdym kolejnym bzdurnym postem, go osiąga: poprzez własną praktykę przekonuje czytelnikom, że stalinizm miał swoje dobre strony! Cenzuro wróć! Niech ta antyniemiecka szowinistka już nic nie pisze!
"Kiepy", jak już szukać definicji, to w większości są właśnie takie osobniki, co nie potrafią myśleć klasowo, ale reprezentują tego typu reakcyjne i szowinistyczne myślenie o innych narodach, jak nasza Stali-nana.
Poczytaj coś o cenzurze w PRL i ZSRR, o tym, jak problem stwarzało napisanie prawdy, choć im później tym było z tym lepiej. System, który boi się konfrontacji z prawdą bazuje na kłamstwie i prędzej czy później straci legitymację społeczną i zdechnie. Potem takie nany bez krytycznej refleksji nad światem, ofiary biurokratycznego prania mózgu, będą tylko trollować na forach, i wymyślać, że nie było cenzury, a jak kogoś blokowano to za "zagrożenie dla kraju". Jeżeli była urzędowa blokada tekstów to znaczy, że cenzura była i koniec. Taka jest definicja cenzury prewencyjnej. Każda cenzura nie dopuszcza tylko tekstów, które są w jakiś sposób niewygodny dla władzy, inaczej nie miałaby sensu. Nana chciała zabłysnąć, ale jej nie wyszło... jak zwykle.
PS: co masz do faszyzmu? Wyznajesz te same wartości, co on - kult trzymania za ryj i antydemokratyzm, szowinizm narodowy, "blokowanie niebezpiecznych tekstów", własność prywatną, ułudę raju drobnomieszczańskiego świata i wyzysk "durnego robola", zwalczanie emancypacji seksualnej i konserwatyzm obyczajowy. Wypisz wymaluj nana, z jej pogardą dla "kiepów". Skończ z hipokryzją udając demokratkę.
czy ja choć raz zabroniłam ci cokolwiek pisać? czy namawiałam innych, by cię zwalczali/szykanowali itp.?
Na temat Stalina nie wiesz praktycznie nic, ale starasz się bać na wszelki wypadek tak, by płynąć z nurtem gnojówki wylewanej na niego.
Stalin był działaczem robotniczym już jako nastoletni młodzieniec; był wielokrotnie zsyłany na Syberię.
Miał w wielu zakładach przemysłowych towarzyszy proletariuszy, którzy go wspierali w walce o prawa pracownicze.
Rosja wcale nie była taka zacofana, jak przedstawia to Zachód.
Przemysł miała rozwinięty jak na tamte czasy całkiem nieźle, a z powodu ogromnej przestrzeni Rosji było naturalne, że wieś była "zacofana", choć nie tak, jak to sobie Polacy wyobrażają.
Struktury partyjne, jakie tworzył Stalin wspólnie z towarzyszami, były potem częścią "rewolucyjnej Rosji" utworzonej przez Lenina.
Dla przypomnienia: Lenin został wysłany przez zachodnich agresorów do Rosji w momencie, gdy było pewne, że I wojna światowa nie rzuci Rosji na kolana. Dobić Rosję miała rewolucja wywołana przez Lenina i jego współpracowników - wykształconych w przewrotowym fachu na Zachodzie.
Stalin nie miał pieniędzy, ale miał ludzi i struktury. Cel jego i jego towarzyszy był - teoretycznie - lekko zbieżny z tym, co oficjalnie głosił Lenin (nieoficjalnie miał on otworzyć Rosję dla Zachodu) i to Stalin wykorzystał.
Jako, że Lenin miał forsę (udostępnioną przez banki zachodnie), jego wpływy były też innego rodzaju niż wpływy Stalina.
Lenin budował swoje struktury i ustawiał swoich ludzi dokładnie tak, jak to się robi w polityce na całym świecie także i dziś.
Stalin miał naturalnie inne niż Lenin cele, choć część drogi przeszli razem.
W czasie bezpośrednio po wybuchu rewolucji październikowej w Rosji grasowały oddziały zachodnich państw, wspierane naturalnie przez Zachód a także przez ludzi Lenina.
Biali/zachodnie oddziały interwencyjne napadały na wsie i je rabowały oraz PALIŁY.
Tego tzw. czerwoni nie robili, bo oni musieli liczyć na wsparcie tylko ludności, a nie obcych państw zachodnich, więc rozpowszechnianie wiadomości, jakoby to czerwoni palili wsie i mordowali ludzi nie ma podstaw logicznych.
Zdarzać się mogło, ale nie mogło być regułą, natomiast u białych regułą nie tylko być mogło, ale i było. Im chodziło o przygotowanie Rosji do przejęcia jej przez Zachód i parę wsi nie grało roli. Bazę bowiem mieli oni na Zachodzie. Stalin musiał bazować na rosyjskich chłopach i robotnikach.
W praktyce okazało się, że Rosjanie potrafili obronić swój kraj przed Zachodem i jego agresywnymi oddziałami interwencyjnymi.
Lenin oddał zachodnim bankom pieniądze, jakie od nich dostał - z należnymi odsetkami. Ale bankom nie o to chodziło i dlatego Lenin popadł na Zachodzie w niełaskę.
Między Leninem i Stalinem była z pewnością rywalizacja, a sytuacja była mocno skomplikowana i fronty niejasne.
Po śmierci Lenina Stalin postanowił utrzymać mit Lenina, mit rewolucji październikowej i tak było dobrze. Nie wszyscy ludzie są zdolni przerobić mentalnie pewne sprawy, więc lepiej często zostawić je tak, jak je ludzie widzą. W sumie kult Lenina w niczym Stalinowi specjalnie nie przeszkadzał.
Zachód nie dał za wygraną i w dwadzieścia lat po zakończeniu I wojny światowej i niemal tyleż po wybuchu rewolucji październikowej był gotów do następnego napadu na utworzone w międzyczasie ZSRR.
Stalin nie był przygotowany do wojny, ponieważ praca w ZSRR była skierowana na odbudowę i unowocześnienie kraju.
Stąd jego taktyczne posunięcie w postaci paktu Ribentrop-Mołotow i późniejsze przesuniecie granic ZSRR na Zachód.
Sytuacja ZSRR byłaby o wiele gorsza, gdyby Hitler z Niemcami mogli zająć tereny bardziej wysunięte na Wschód.
To, że Stalin kazał zabić wielu wojskowych dowódców miało swój sens, ponieważ wykluczyć nie można, że byli to ludzie zainstalowani przez współpracowników Lenina na wysokich stanowiskach. Historia pokazała, że Stalin miał rację. Wojnę wygrał i nie miał problemów z wymówieniem posłuszeństwa przez wojskowych dowódców. Niewykluczone, że Zachód nie może wybaczyć Stalinowi, że rozwalił zachodnie tajne struktury w radzieckim wojsku? Kto to może wiedzieć?
Dalsza część historii jest już być może różnym Ostapom Benderom znana? Oczywiście, różne źródła podają różne dane, ale normalny człowiek jest w stanie wyrobić sobie na tej podstawie własne zdanie.
Faktem jednak NIEZAPRZECZALNYM jest, że to nie Stalin atakował kogokolwiek, lecz to Stalin był atakowany. I to z tej pozycji musiał on czynić konieczne działania.
A czy się to polaczkom plującym jadem podoba, to już inna sprawa.
Faktem jest także, że robotnicy w carskiej Rosji mieli się o wiele lepiej niż proletariat na Zachodzie. W Rosji nie były zatrudniane w przemyśle dzieci.
Jest duża różnica, niejaki Ostapie Benderze, w tym, co się komu podoba a tym co jest prawdą.
Nikt od ciebie nie wymaga, żeby ci się prawda podobała. Jednak tylko ostatni dureń albo zbrodniarz każe zamykać usta tym, co prawdę znają i o niej mówią.
I jeszcze jedno, Ostapie Benderze. Ja to powyższe napisałam na podstawie informacji, jakie zgromadziłam. Więc się ode mnie zwyczajnie odczep, ty domorosły faszysto.
Polska zawdzięcza swoje obecne terytorium - piękne, zwarte, zasobne terytorium właśnie Stalinowi i jego polityce wobec Polaków. Ślepy nie jesteś więc widzisz to tak samo dobrze, jak ja.
Obowiązkiem Polaka jest dbanie o dobry wizerunek Ojczyzny. Polska jest moją ojczyzną, czy twoją też?
Poddałeś się jakimś urojeniom czyniącym z ciebie niewolnika opinii obiegowych i jednocześnie wierzysz, że jesteś wolnym człowiekiem. Czy nie uważasz za konieczne ujednolicenie swojej psychiki?
Na twojej drodze stoi twoja własna ignorancja, nie ja. Zajmij się więc sobą i przestań bezsensownie grać w ręce tych, co zrobili z ciebie głupka.
niejaki Ostapie Benderze, że ja nie jestem antyniemiecka, lecz pro polska - to jest zasadnicza różnica.
A tu sobie poczytaj, może ci co rozjaśni
http://klubkip.nowyekran.pl/post/89698,polska-kluczem-do-mocarstwowosci-niemiec
http://klubkip.nowyekran.pl/post/89717,werwolf
http://klubkip.nowyekran.pl/post/89721,werwolf-podstawy-prawne-cz-ii
http://klubkip.nowyekran.pl/post/89722,z-kart-naszej-historii-wojna-informacyjna-cz-i
W wojnie energetycznej walczące strony niszczą przeciwnika na jasno określonym froncie. Uderzenia są szybkie, potężne, widoczne i odczuwalne. Ideałem jest Blitzkrieg.
W wojnie informacyjnej zniewala się społeczeństwo stopniowo. Trwa to latami.
Polem walki jest ludzka świadomość. W pierwszej fazie wyznaczona do podboju społeczność jest demoralizowana, żeby złamać jej moralny kręgosłup. W kolejnej fazie burzy się obowiązujący w niej od wieków porządek wartości, potem pozbawia się ją poczucia własnej godności, zakłamuje osiągnięcia przodków, wpaja poczucie ogólnej niemożności, by wreszcie zniechęcić do stawiania oporu tłumacząc, że wszelki sprzeciw jest bezsensowny, bo trzeba płynąć z prądem.
http://klubkip.nowyekran.pl/post/89723,z-kart-naszej-historii-wojna-informacyjna-cz-ii-metody
oparcie w rodzinie i moralność - o tym należy pamiętać i o tym Autor pisze. I jest to prawda.
Domorosła stalinistka, pisząca jakieś pseudohistoryczne pierdoły, będzie mnie rozliczać z mojej wiedzy o Stalinie. Dobre sobie.
Jasne: wierz dalej w dobrego Stalina, z dogmatykiem dyskutować się nie da, fakty się nie liczą, chociażby pochodziły ze źródeł samego aparatu stalinowskiego. Tak, tak, tylko ty masz wyrobione zdanie, szkoda, że wg zasady: co mi nie pasuje do świętego obrazka to kłamstwo.
Kult Lenina był na rękę Stalinowi, sam go przecież podtrzymywał, by legitymizować swoją władzę... I ty mi robisz wycieczki o wiedzy historycznej? Weź poczytaj coś więcej niż jakieś stalinofilskie badziewie, chociażby Roja Miedwiediewa "Pod osąd historii" (swoją drogą idealny przypadek co się działo w ZSRR z książkami uznanymi za szkodliwe - jak działała cenzura i represje wobec krytyków).
Poczytaj coś więcej niż Henryka Pająka, albo innego spiskowego debila, odkryjesz że sprawa "niemieckich pieniędzy" nie jest taka pewna, jak ją podajesz. Jest wiadome, że niektóre (wszystkie?) "dowody" w tej sprawie to fałszywki.
Stalin miał rację robiąc czystkę w armii?? Coraz weselej. Nie masz za grosz wiedzy o czystkach lat 30tych i ich katastrofalnych skutkach dla ZSRR.
Stalin u władzy dysponował znacznie większymi sumami niż Lenin w 1917, więc po co ta durnota tutaj? Do tego jest różnica między Stalinem w roku 1917 a Stalinem w 1937. Przecież ludzie się zmieniają pod wpływem warunków, braku kontroli, dzięki zdobytej wiedzy. To powinna wiedzieć nawet taka nana. I tak z działacza robotniczego mógł "powstać" zamordysta. Działacze robotniczy nie są jakąś inna kategorią ludzi, odpornych na "degenerację".
Wiesz w czym jest problem? Że sama wychwalasz jeden z najbardziej antyrobotniczych reżimów świata, gardzisz "robolami" (a jeszcze bardziej demokracją robotniczą), nie rozumiesz czym jest cenzura, a teraz jeszcze udajesz demokratkę.
Są pewne zasady, których należy przestrzegać na lewicy - jedną z nich jest walka z szowinizmem, takim jak ty tu przedstawiasz. Proste? Nawet twoi stalinowscy guru potrafili, deklaratywnie, ale jednak, z nim walczyć i unikali aż tak dennych wypowiedzi, jak twoja.
Wklejanie linków o nazistowskiej partyzantce nie ma najmniejszego związku z tematem, nie kwestionowałem jej istnienia, ale nie można pozwolić by na lewicowym portalu sączył się tak ohydny nacjonalizm. I jak każdy szowinista - jesteś tylko "pro-polska". Ale to, że Niemkom "należało się" jeszcze coś gorszego niż to, co je spotkało to oczywiście nie szowinizm, tylko lewicowa wrażliwość a la Stalin. Zero klasowej analizy, tylko nacjonalistyczny bełkot. Wiele głupot już tutaj pisałaś i olewałem to, bo dyskusja z kimś o takich deficytach wiedzy nie jest ciekawa. Ale czasem trzeba zareagować. Jeżeli faszyzmem jest walka z szowinizmem, to jest to kolejny dowód na twoje braki w wiedzy i totalny misz-masz w główce.
Wystarczy.
Dlaczego kobiety pracujące w domu określa się jako ubogie? Przecież na dom pracuje mąż który "płaci" (chociaż to nie jest dobre słowo na określenie wspólnoty majątkowej) kobiecie za jej pracę w domu (jest to bardzo cenne).
Proszę autora artykułu o ustosunkowanie się do mojego komentarza.
...krytyka i niechęć do Niemców to szowinizm, a do Rosjan ( w szczególności dotyczy to tych z ZSRR ) to postępowa i politycznie poprawna postawa ,a bycie Polakiem , przyznawanie się do Polskiego obywatelstwa i Polskiego pochodzenia w Polsce , to takie nie Europejskie... i co na taki "patriotyzm "powiedział by przeciętny obywatel USA ?
piszę do ciebie prostymi słowami, bo prosty z ciebie człowiek, choć zadęcie masz, trzeba przyznać.
Rozliczać cię z wiedzy o Stalinie nie mogę, bo takowej wiedzy nie posiadasz, wiec nie ma z czego. Jasne?
Nie mam ustalonego żadnego "obrazu" Stalina, więc mylisz się we wszystkim imputując mi coś takiego. O rozważaniu możliwości słyszałeś? Wiesz w ogóle, co to jest analizowanie dostępnych informacji? Być może przeczytałeś co innego, niż ja, ale twoja wiedza - ta prawdziwa wiedza - jest w dalszym ciągu zerowa, bo polegasz jedynie na tym w co uwierzyłeś a w co już nie - powody dowolne.
Narzucasz mi się ze swoim światopoglądem niczym wzgardzony absztyfikant.
Przecież napisałam, że kult Lenina był na rękę Stalinowi, i nie było sensu mieszać ludziom w głowach. Zaplułeś sobie jadem swoje kaprawe oczka, czy co?
Co ja czytam to musisz pozostawić do mojego uznania, nie jesteś dla mnie żadnym autorytetem, żebyś mi tu podsuwał przyjazną twojemu rozumkowi lekturkę.
Może nie mieścić ci się w głowie, ale w Rosji działo się dokładnie to samo, co dzieje się w każdym kraju rozrywanym rewolucją i nie ma tu znaczenia czy robił to Lenin czy ktoś inny.
Czy nie śmieszy cię, Będer, że twoje "dowody" to nie fałszywki a "moje" już tak? No...?
Gdyby "czystki" miały "fatalne skutki" dla ZSRR, to nie wygrał by ZSRR wojny z całym Zachodem - bo to, że Hitlera i całe to przedsięwzięcie wojenne finansowały banki zachodnie to już chyba i do ciebie dotarło? Więc z punktu widzenia Zachodu były to "czystki" a z punktu widzenia interesów ZSRR właściwe posunięcia.
Nie pluj tyle, bo się zakrztusisz. Ja urodziłam się po wojnie, zakoduj to sobie, i mam prawo do własnej oceny każdego zdarzenia, czy się to Będerowi podoba, czy nie.
Naucz się z tym żyć, bo pewnie to dotyczy nie tylko mnie.
Nigdzie nie napisałam, że Stalin PO DOJŚCIU DO WŁADZY NIE MIAŁ ŚRODKÓW. Oczywiście, że Stalin się zmienił po roku 1917, a także stopniowo potem. Bo jakże i inaczej? Stalin był politykiem, polityka to dostosowywanie się do sytuacji wewnętrznej i zewnętrznej, a ta nie była przecież stała. O co więc podnosisz krzyk?
Możliwe, że ty zrobiłbyś inaczej, ale weź oprzytomnij! ty jesteś Będer, a Stalin był wielkim i mądrym politykiem co poradził sobie z wielką katastrofą, jaką byłą II wojna światowa.
Czy Stalin był większym "zamordystą" niż Bush, tego wiedzieć nie możemy, ponieważ jesteśmy odcięci i od jednych i od drugich informacji. Jakoś tak robisz, że twoja fantazja zawsze podpowiada ci rozumowanie niekorzystne dla Stalina, ZSRR czy Rosji. Może jest ku temu powód, który ty oczywiście znasz, lecz musisz przede mną ukrywać, by udawać kogoś innego, niż jesteś w rzeczywistości?
Najbardziej antyrobotniczym systemem był od zawsze i jest także i dziś kapitalizm. Masz prawo tego nie wiedzieć, bo czytasz tylko prawe strony książek.
Cenzura była zawsze i będzie zawsze, i nie ma się co oszukiwać. Niezadowoleni i uprzywilejowani są w każdym państwie pod każdą szerokością i długością geograficzną i ty tego nie zmienisz, a ja to akceptuję. I co najśmieszniejsze, tak jest nawet dobrze, ponieważ to ludzie stanową substancję każdego państwa i to ludzie nie chcą inaczej.
U nas biedakom wcale nie przeszkadza kapitalizm, lecz to, że są biedni i chcą za wszelką cenę, także kosztem innych ludzi, stać się bogaci. Cóż więc dziwić może, że bogaci posiadając ku temu środki nie pozwalają wyrzucić się z siodła?
Już tyle razy pisałam, ale nie musiałeś na to trafić, więc powtórzę: ja pracuję na siebie własnymi rękami, dobrze wiem, co to jest - nawet ciężka - praca fizyczna, więc mnie tu nie czaruj tym, że ja jakoby gardzę "robolami". Gardzę - jeżeli już - to leniami, oszustami, ludźmi, którzy chcą naprawiać świat cudzymi rękami a sami siedzą i jojczą a to chlając piwko, a to popalając papierosy. Masz prawo nie widzieć różnicy, ale ona jest.
W którym to momencie ja coś wychwalam? Tak to przeczytałeś, ale o wychwalaniu u mnie nie było w ogóle mowy. Do moich słów zastosowałeś swój ograniczony schemat i ci się pomerdało.
I co ci daje nazywanie mnie "stalinowskim guru"? Mnie to przecież w ogóle nie dotyczy, a z siebie robisz, Będer, durnia.
Coś majaczysz o sączącym się nacjonalizmie, zerowej analizie klasowej i takich tam twoich wymysłach. Dowartościowujesz się w ten sposób, czy co?
Jeżeli się obawiasz dyskusji ze mną, to po co zaczynasz? Czy ja ci się z czymkolwiek narzucałam?
Zachowujesz się jak mały chłopczyk, który w piaskownicy obrzucił koleżankę piaskiem a gdy ta przywaliła mu wiaderkiem to płacze i kłamie mamie, że to ona zaczęła.
Jeżeli o mnie chodzi, to możesz wypisywać co chcesz, ja i tak czytam tylko niektóre, a teraz z tobą tracę czas dla zasady. Śnieg na dworze, zimno, odśnieżone mam, pod folią za zimno na nowalijki, to poświęciłam ci trochę czasu. Ale jest to akcja jednorazowa. Mnie do szczęścia nie jest potrzebne twoje towarzystwo.
Zaś co do Polski, to jako Polka mam obowiązki wobec naszej Ojczyzny. Mam obowiązek dbać o jej dobry wizerunek i mam obowiązek zwracać uwagę na zagrożenia dla naszej Ojczyzny wynikające z pewnych działań zewnętrznych.
Dotyczyć to ciebie nie musi i sam najlepiej wiesz, dlaczego.
Przeczytałeś? no popatrz! a napisałeś: wystarczy. Czy teraz rozumiesz, jaki masz charakterek?
1. Widać, że nanusia nie zna Roja Miedwiediwa, nie czytała, ale i tak uważa, że to słaba lektura, pewnie do tego jeszcze prawicowa, bo "czytam tylko prawe strony książek". Cóż, widocznie lepsze i bardziej lewicowe są linki z wykopu niż rzetelny historyk Miedwiediew. Każdy czyta wg swoich zdolności...
2. Sama pokazujesz, że masz zerową wiedzę o Stalinie, świadczy o tym twoje przekonanie o jego "bohaterstwie", które na nic się zdało podczas wojny i tylko Żukow, Rokossowski i inni generałowie ratowali sytuację. Zresztą, brak wiedzy wojskowej to nie zarzut, nie każdą ją ma, gorzej, jak robi się bohatera z ignoranta. Dziwnym trafem Stalin był ekspertem od niemal wszystkiego. Nie znasz nawet skutków czystki, jakie pojawiły się w 1941 roku, kiedy armia hitlerowska wdarła się na setki km w głąb ZSRR i trzeba było szybko sprowadzać dowódców armii z więzień, by ratowali sytuację. Czystka bardzo osłabiła siłę bojową Armii Czerwonej. Oczywiście nana ma inną logikę. Nie zdajesz sobie także sprawy z innych społecznych skutków czystki, która wyniszczyła wiele wartościowych osób, pogłębiła atomizację społeczeństwa i pokazała, że wszelka krytyka, wszelka niezgoda równa się więzieniu i śmierci. Do tego ogromny uwiąd naukowy, nawet w biologii, wraz z dominacją łysenkizmu i represjami wobec "reakcyjnych mendelistów". Może jeszcze zaprzeczysz? I daruj sobie przytyki pod kątem mojej wiedzy, bo właśnie pokazałaś nie znasz podstaw.
3. Cenzura zawsze istniała? A przed chwilą mówiłaś, że jej nie było w PRL. Więc ja? Czyli skoro jednak jest zjawiskiem stałym to mogę domagać się cenzury szowinizmu nanusi. Git.
4. Sama non stop dowartościowujesz się bredniami na forum, wylewanymi pod adresem różnych grup społecznych, które ci czymś podpadły. Tak, jak z tymi Niemkami. Ja reaguję tylko na żałosną pisaninę otumanionej przez biurokrację stalinowską dziewczynki, co myśli, że jak będzie w kółko pluć na różne grupy (Niemki, "nierobów-robotników", homoseksualistów etc.) to będzie coś warta. Nie będzie, potem tylko trzeba tracić czas, by taką głupiutką nanę skarcić. Bo ile można odpuszczać?
5. Stalinizm, obok kapitalizmu i różnych jego form - faszyzm, kolonializm, - był jednym z najbardziej antyrobotniczych ustrojów. Wszystkie one bazują na wyzysku siły roboczej, do tego stalinizm musiał nadganiać i zbrodnie które w państwach kolonialnych były rozłożone na setki lat, sam dokonał w jakieś 20-30.
Dlaczego kapitalizm ma być zły, jak polega na takim samym braku kontroli pracownika nad swoją pracą i zmusza go do łożenia na warstwę uprzywilejowanych, tak samo jak "dobry" stalinizm, obalający przyznaję, kapitalistyczny sposób produkcji? Zaprzeczysz, że w PRL i ZSRR istniała warstwa, żyjąca z przywilejów, totalnie bez żadnej kontroli społecznej i poganiająca tylko innych do roboty na nich? Dla ciebie demokracja robotnicza jako alternatywa antykapitalistyczna to coś niewyobrażalnego, mieliśmy o tym kiedyś dyskusję. A może jednak? Skoro nienawidzisz tylko "nierobów", a szanujesz tych pracujących, bo sama jesteś takim pracusiem (jak każdy troll w Internecie, ciekawa zależność między trollowaniem a prac), to co za problem, by robotnicy kierowali gospodarką? Na leni jest dyscyplina, organizowana przez organy kontroli robotniczej, wystarczy poczytać o praktycznych doświadczeniach samorządu robotniczego. Przypominam też, że to ponoć w stalinizmie klasą panującą byli robotnicy. Już nie mówiąc o programie Lenina. Gorzej z tymi, co jojczą, bo sama często jojczysz na prawo i lewo.
6. Poczytaj coś wartościowego o położeniu robotników za Stalina, np. Donalda Filtzera czy Sheilę Fitzpatrick (właśnie wyszła po polsku jej o życiu codziennym w stalinizmie). Albo podaj swoich "lewicowych" autorów, swoje "lewicowe" źródła, zadające kłam moim tezom o szkodliwości dyktatury stalinowskiej. Zobaczymy, skąd, poza wykopem, czerpiesz swoją wiedzę i ile to warte. Ja właśnie podałem już 3 wartościowe nazwiska. Może porozmawiamy o ich dorobku? Będzie bardzo merytorycznie i sprawdzimy przy okazji swoją wiedzę w sposób obiektywniejszy niż dotychczas. Podasz te swoje "lewe strony książek" przeciwko moim "prawym" (każda krytyka stalinizmu to zapewne reakcja... stara szkoła nie idzie w las).
7. Sama z siebie durnia zrobiłaś, bo nie umiesz czytać ze zrozumiem, a jak ktoś cię skrytykuje dostajesz szału. Mój post: "Nawet twoi stalinowscy guru potrafili.." [ironia zbyt trudna do pojęcia]. A ty piszesz: "I co ci daje nazywanie mnie "stalinowskim guru"?". Nic mi nie daje, bo nigdy nie byłaś dla nikogo żadnym guru i tak pozostanie. Ja tylko tępię 1. filostalinowską głupotę, 2. antyniemiecki szowinizm, tradycyjnie w "propolskim opakowaniu". Nic więcej. Może trochę przesadziłem miejscami, ale cóż poradzić - lewicowe forum i tyle jadu szowinistycznego. I to jeszcze wobec kobiet-ofiar wojny. I właśnie tutaj potrzeba klasowego zrozumienia, czym był nazizm. Wszelkie próby generalizacji "win narodowych" - obojętnie czy wobec Niemców, czy np. Polaków (antysemityzm), są szowinizmem i skrywają ukrytą lub jawną pogardę, dlatego muszą być tępione. Fakt, że muszę to tłumaczyć na lewicowym forum świadczy o tym, jakie spustoszenie zrobił nacjonalizm w Polsce.
8. Co bym zrobił będąc na miejscu Stalina nie wiem (to pytanie jest głupie samo w sobie), ale wiem, że moje działania zależałyby to od dwóch rzeczy - kontroli demokratycznej ludzi pracy nad państwem i gospodarką, 2. stopnia niezależności urzędników i biurokratów. Bo cały czas nie rozumiesz o czym piszę - to nie jest problem Stalina, że był amoralny, to kwestia drugorzędna. Takie jednostki można kontrolować i mogą być użyteczne. Cała sprawa rozbija się o to, że w każdym systemie, gdzie nie ma demokracji robotniczej pojawia się dążenie do nieograniczonych przywilejów materialnych, wyzysku innych i poszerzania władzy, a ta lubi być jak najszersza. To samo dzieje się w kapitalizmie (prymat rynku nad demokracją w obecnej fazie kapitalizmu), to samo się działo/dzieje w stalinizmie. Moralność to bardzo słabe zabezpieczenie. Nie wolno nawet sobie do końca ufać. I Stalina tez to dotyczyło.
9. Mój charakter jest zdecydowanie antypolski, zaprzedałem się światowej masonerii i pobieram od niej kasę za czepianie się lewicowych patriotek, takich jak nana. Dekonspiracja, szlag...
10. Bardzo prosimy o dokładne przeczytanie, jeżeli będziesz odpowiadać. Oszczędzi nam to dodatkowych tłumaczeń.
też ci to praktycznie nic nie dało. Czyżbyś sam nie dawał rady i to stąd twoje urojenie, że stanowisz grupę? W kupie silni - twoja dewiza? Owsiki, trzymajcie się kupy - jak to ktoś powiedział.
Czy wszystko, co ktoś napisał, to prawda? Wybierasz sobie coś, co ci pasuje i usiłujesz tym szpanować. Zrozum, człowieku(?), ani jednej książki, którą przeczytałeś, nie napisałeś sam i nie masz pojęcia, jakie pobudki miał autor ją pisząc. Nie ustawiaj się w świetle latarni udając, że to ty sam świecisz. Pojęcia nie masz, ile prawdy jest w czytywanych przez ciebie lekturach. Baw się dalej sam, bo ja nie mam czasu zajmować się błahostkami.
Ale jesteś żałosna. Nie potrafisz załapać ironii, mającej na celu rozładowanie sytuacji.
Bender - nie robi się błędów w nickach.
Czyli nana książek nie czyta, jak nie ma 100% pewności o co chodziło autorowi? Ale linki z wykopu są już OK? Może jakaś dyskusja o metodologii badań nad ZSRR? Też nie? I ten troll śmie jeszcze pyskować i się wywyższać.
Naprawdę, myśl nad tym co piszesz, bo NIGDZIE NIE TWIERDZIŁEM, że we wszystkim co napisano jest prawda, przecież książki się często wykluczają. Daruj sobie takie manipulacje (czy braki w umiejętności czytania?) na poziomie osoby z podstawówki, co chce się odgryźć. Chyba, że robiłaś własne badania, to będzie szacun dla nany - o to byłoby ciekawe! Dajesz! Znowu nic? Szkoda... To skąd wiesz o tych "pieniądzach Lenina" i o braku negatywnych skutków wielkiej czystki?
Jak zarzucasz mi braki w wiedzy, sama sugerując, że ją masz i jeszcze się wymądrzając, to dawaj literaturę i źródła, sprawdzimy na czym się opierasz poza byle gówienkiem z Internetu. Nagle kapitulujesz? Nie masz odwagi na merytoryczną dyskusję, kiedy druga strona zeszła w szczegóły? Uciekasz w żałosną retorykę? Jak rozumiem masz ciekawsze dla siebie zajęcia, niż dyskusja o tym, jakie książki o ZSRR czytałaś, jakie są wartościowe, a jakich warto unikać. Musisz zapewne kogoś znowu obsmarować. Zawsze jak dyskusja schodzi z pyskówki na poważniejszy poziom nana ogłasza wszem i wobec, że zabiera zabawki. Czyli sama się cenzuruje. Wcześnie czas był by pisać bzdury, później też będzie, , ale teraz lepiej uciec pozostawiając smrodek, bo przyłapano nanę, że ma "ujemną" wiedzę o ZSRR.
Taki owsik, jak ty, nie jest w stanie mnie obrazić, więc czekam na dyskusję o tych "lewicowych książkach", z których czerpiesz wiedzę o ZSRR, a mnie zarzucasz braki. Z mojej strony pełna merytoryka. Możesz mnie dalej obrażać, widać jak na dłoni, że nie umiesz dyskutować, choć bardzo chcesz, by wyszło na twoje. Normalnie już by mi to wystarczyło, ale jestem ciekaw źródeł twojej wielkiej "intelektualnej" pewności siebie. Okazuje się, że nawet tacy lewicowi autorzy jak Miedwiediew, Filtzer i Fitzpatrick nie są OK, chociaż taka Fitzpatrick (ostatecznie błędnie, ale jednak) pisała o sporym poparciu społecznym dla stalinizmu w latach 30-tych. Nana wiedzę po prostu rodzi albo wyczytuje na wykopie.pl. Ale wykop też chyba nie lubi Józka. Lipnie...