Nie przeszkadza to tzw. zachodnim demokratom, lewicowym i prawicowym, jojczyć nad "totalitarną agresją zbrodniczego komunizmu" na Czechosłowację (ofiar - kilkadziesiąt) oraz kręcić nadętych hollywodzkich filmów z jeszcze bardziej nadętymi tytułami o osobnikach z zaburzeniami psychicznymi jako bohaterami walki z czerwonym zagrożeniem (patrz: "Gorejący krzew").
- Hitler prywatnie, jako dobry tatuś narodu, jako przywódca itp, dzień w dzień od miesięcy.
Teraz jak widać czas na wspominki o Stalinie w odpowiedniej oprawie i pokazywanie, jakim to Stalin był "okropnym dyktatorem". Wiadomo, że ludzie z reguły pamiętają to, co zobaczą na końcu. Więc Hitler i Niemcy będzie obrazem zamazanym zaś Stalin wyeksponowanym "dyktatorem".
Oni nie mają żadnych skrupułów. Pokazywali także tuż po Stalinie film o Polsce i "solidarności". Jeden taki amerykański szpieg działający u nas jako dyplomata krytykował "reżim" panujący u nas, a jego żona opowiadała, jak to się czuła u nas "śledzona" - to, że słusznie, to już nie ma dla niej znaczenia. I mówiła, że u nas ludzie (lata 70/80) chodzili ubrani na czarno. Jako dowód pokazali film czarno biały a na nim widać było ludzi idących po chodniku przy jakiejś ruchliwej ulicy w Warszawie - kobiety w kwiecistych sukienkach, mężczyźni w jasnych koszulach. Tak im się spieszy, że nie zdążyli sfabrykować tego lepiej. Jak żyję nie widziałam na ulicy kobiety ubranej w sukienkę w kwiaty w kolorze czerni i bieli. Kłamią aż ziemia jęczy, ale widać cel ważny więc nie przebierają w środkach czując się mocno.
Polacy, jeżeli nie są głupcami, powinni zrozumieć, komu należy się ich sympatia.
Niemcy - mimo że ich "alianci" zbombardowali i USSa zostawiło u nich swoich 260 baz wojskowych - nie fukają na nich nosem, bo wiedzą, że mają im co nieco do zawdzięczenia.
Polacy jak widać nie rozumieją tego prostego faktu i warczą na tego, kto im dał piękny, wolny kraj i zapewnił bezpieczeństwo na pół wieku,w spierał odbudowę kraju, przemysłu i zaopatrywał w tanie surowce.
Gdyby zliczyć ofiary tzw. imperiów zachodnich, ich podboje kolonialne i ilość trupów także tam, oraz liczne wojny prowadzone w Azji i Europie, to Stalin przy tym wygląda faktycznie na całkiem porządnego człowieka.
A z tego, ile ofiar było w ZSRR mogą Stalina rozliczać tylko ludzie stamtąd, a nie z Zachodu, bowiem jest to sprawa wewnętrzna Rosjan i narodów radzieckich.
Polacy są żałośnie śmieszni strasząc się nawzajem "niedobrym Stalinem" a robiąc z siebie wycieraczkę dla USSa, które wymordowało miliony ludzi w Azji (Wietnam, Korea, Japonia. Dla przypomnienia - amerykańscy żołnierze po zgwałceniu wietnamskich kobiet przywiązywali je do dwóch przygiętych drzew za nogi i potem uwalniając te drzewa rozrywali ciała tych kobiet. Nie tłumaczy ich to, że byli pod wpływem narkotyków - a byli wszyscy żołnierze amerykańscy).
Kto ma oczy - niech widzi kto ma uszy - niech słyszy, kto ma rozum - niech rozumie.
Oni chcą żebyśmy wyparli się Stalina, naszych praw do Słowiańskich Ziem Zachodnich, chcą, byśmy uznali się winnymi tego, że Niemcy na czele z Hitlerem musieli męczyć się i pocić torturując Polaków i mordując setki tysięcy naszych Rodaków - niczym w filmie "Jasiu, nie kop pana, bo się spocisz".
Polakom trzeba rozumu nie emocji. Rozumu.
weź np. pod uwagę fakt, że Dżugaszwili nie był Słowianinem. Zresztą pochodzenie etniczne zbrodniarzy nie powinno być brane pod uwagę przy wartościowaniu ich ohydnej spuścizny. W jednym drobna racja: Dżugaszwili stał na szczycie piramidy, której podstawę stanowiło kilka milionów aktywnych funkcjonariuszy reżimu i dalsze parę milionów współpracowników - i to jest rak tamtego społeczeństwa do dziś. W przypadku Niemiec było rzecz jasna tak samo, ale ponieważ Rzesza upadła znacznie wcześniej niż Sojuz, wielu tamtejszych sługusów ciemnej strony mocy po prostu już nie istnieje.
Cyt "Nie przeszkadza to tzw. zachodnim demokratom, lewicowym i prawicowym, jojczyć nad "totalitarną agresją zbrodniczego komunizmu" na Czechosłowację (ofiar - kilkadziesiąt)".
Agresja na CSRS była agresją obcego mocarstwa na kraj (przynajmniej w założeniu) suwerenny. ZSRR i Blok Wschodni nie miały żadnego prawa mieszać się w wewnętrzne problemy CSRS.
Irak rządzony był przez dyktatora nie mającego poparcia w narodzie - raz. Dwa - w Iraku nie ma żadnej interwencji obcych państw, jest zwyczajna wojna domowa, więc pytam, o co chodzi?
Cyt "Polacy jak widać nie rozumieją tego prostego faktu i warczą na tego, kto im dał piękny, wolny kraj i zapewnił bezpieczeństwo na pół wieku,w spierał odbudowę kraju, przemysłu i zaopatrywał w tanie surowce."
Jakie bezpieczeństwo? Jaki wolny kraj? Wolny od czego? Wolny od wolności - z tym się zgodzę.
Cyt "Polacy są żałośnie śmieszni strasząc się nawzajem "niedobrym Stalinem" a robiąc z siebie wycieraczkę dla USSa, które wymordowało miliony ludzi w Azji (Wietnam, Korea, Japonia."
Miliony nie, może setki tysięcy. W każdym jednak z tych przypadków rzecz dotyczyła wojny obronnej a w jednym (Japonia), szczególnie okrutnej wojny totalnej, w której dążono by wroga nie pokonać, tylko unicestwić. Wszystkie ofiary w/w trzech azjatyckich wojen, idą na konto tych trzech azjatyckich reżimów. Jak ktoś zaczyna wojenkę, to musi się liczyć, że przeciwnik nie padnie na kolana, tylko odpowie uderzeniem.
@speedway Dyktatura i demokracja w polityce imperializmu nie ma nic do rzeczy; Saddama "demokratyczny" Zachód z USA na czele latami zbroił aby ów Saddam miał czym walczyć z Iranem, gdzie ludność obaliła znienawidzonego, proamerykańskiego szacha.
No i przecież potwierdzasz to co napisałem, "demokraci" usprawiedliwiają zbrodnie oraz wojny USA i jego satelitów, więc nie wiem o co ci chodzi.
Zwiazunio tez usprawiedliwial wojne z III Rzesza, wiec o co ci chodzi?
To jest kwestia sojuszy i ich odwracania. Dopóki mamy przeciwko sobie silnego wroga, możemy paktować ze słabszym. Gdy wykończymy silnego,m zajmiemy się słabszym. Nic nowego i nic niemoralnego.
Demokraci usprawiedliwiają konflikty, ponieważ wojny są sprawiedliwe a zbrodni brak.
Dlaczego nikt nie placze nad cywilnymi ofiarami bombardowan: Berlina, Drezna, Hamburga czy Kolonii, a za to lewica wspolnym glosem skamle nad ofiarami Hiriszimy czy Nagasaki?
@rebel2 #wiec o co ci chodzi?
mnie? o nic, lubię jasne stanowiska, zamiast udawania cnotliwej panny przyznania, że samemu ma się strasznie unurzane ręce we krwi niewinnych, tak jak twoi władcy w USA.
Czyli jednak bolejesz nad niewinnymi niemieckimi ofiarami II wojny swiatowej?
nana np nie uznaje ukreslenia niewinna ofiara niemiecka (przeszlosc) lub niewinny Niemiec ( wspolczesnie)
Rebel, jak to nie płaczą. Przecież to ci sami Amerykanie zbombardowali Hiroszymę i Drezno. Zbombardowali cywilów. Ludzi co szli do pracy, żeby zarobić na jajka - najlepszy produkt. Na Drezno nie mieli jeszcze takiej fajnej bomby. Nie idż tą drogą więcej, Rebel. Czytaj, szukaj wiadomości, oglądaj mądre, może coś do Ciebie dotrze. I nie kłam.
Fotki ze wspólnej parady Wehrmachtu i Armii Czerwonej tradycyjnie do obejrzenia tu:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Parada_zwyci%C4%99stwa_Wehrmachtu_i_Armii_Czerwonej_w_Brze%C5%9Bciu_1939
Iraq Body Count - to organizacja blisko związana z NATO, dezinformacja. Dziwne, że Jarosław Klebaniuk, zanim umiescił post, nie zapoznał się z bogatą literaturą na ten temat - z niezależnych żródeł, i powtarza NATO/Wikileaks propagandę.
Liczba ofiar nielegalnego ataku na Irak - to blisko 1,5 mln.
Czy pan Jarosław nie pamięta opracowań prestiżowego pisma Lancet,
agencji ORB, Brooking Inst. ?
Skąd się bierze to leniwe i nieuważne podejście "lewicy" do tak istotnych spraw ?
Cheil Chitler!
Ci co zbombardowali Hiroszime czy Drezno gineli tez na plazach Normandii i Okinawy.
Wszyscy ktorzy brali udzial w wojnie maja krew niewinnych ofiar na rekach. Niewazne sovieci, Amerykanie czy Gurkowie.
Jedni przypadkowo inni z premedytacja.
Tak sie sklada ze historia II WS byla moim ulubionym tematem.
Jako dzieciak mialem dostep jedynie do pro sovieckiej literatury i wychowany zostalem w nienawisci do szwabow
"Jak swiat swiatem Niemiec Polakowi nigdy nie bedzie bratem"
2 lata pobytu w NRD i 2 w RFN pozwolily mi poznac druga strone medalu. Dalekiej od tej w jakiej zostalem wychowany
Znajomosc angielskiego i Internet to kolejne zrodlo wiedzy
Dlatego ja proponuje tobie: mie ograniczaj sie jedynie do politycznie poprawnych zrodel
1.5 mln?
a dlaczego nie 10 mln dla okraglego rachunku?
to jeszcze w Iraqu zostal ktos zywy?
wśrod irackich cywilow są znaczne i trudno zaprzeczyć, ze Amerykanie w niemalym stopniu za nie odpowiadaja.
Mamy jednak pewien material porownawczy. Od dwoch lat upada chyba już ostatni po Iraku i Libii relikt realsocjalizmu w świecie arabskim: Syria. Kraj ten ma mniej więcej cztery razy mniej ludnosci niz Irak. A straty wynosza ok. 70 tys. W przeliczeniu na irackie realia demograficzne, byloby to prawie 300 tys.
Z tego zestawienia, wynika, że obecność wojskowa Amerykanow (której w Syrii nie ma) jednak redukuje straty.
Gdyby USA i cała ta bandycka szajka imperialistów nie obaliła Saddama to w tym czasie zginęłoby pewnie z milion, jak nie dwa miliony Irakijczyków. Tak w każdym razie twierdziłyby szczekaczki imperialistów. W związku z tym ich agresję można określić mianem humanitarnej. Wybawcy!