A stojacy z boku oceniają całkiem inaczej.Zdaniem emerytowanego robola prawda jest "ciut" inna.Lasy zrzedły,czas się zmienia-coraz trudniej o strajkującego jelenia.Duda już poczuł pismo nosem-poczuje i Zietek -:)) "Na dziś Komisja Krajowa NSZZ "S" zapowiada decyzję, czy będzie strajk generalny w całej Polsce. "Zorganizowanie go na taką skalę jest skomplikowane i kosztowne. Lepiej będzie, jeśli załatwimy wszystko pokojowo" - mówi osoba z bliskiego otoczenia szefa "S" Piotra Dudy.
Czytaj więcej na http://fakty.interia.pl/polska/news-rzeczpospolita-s-wcale-nie-chce-organizowac-strajku,nId,944402?utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
W sprawie bloga poparli mnie: RedSpider i Szczupak
Gdybyś rozróżniał Matrix od Marksizmu to byś wiedział, że tzw. strajk generalny to ostatnia i najcięższa sankcja na jaką może się zdobyć Ruch Robotniczy. Jeśli nie wypali i nie żuci na kolana kapitalistów to koniec tj. związki zawodowe nie mają już innej (cięższej) broni.
W dzisiejszych czasach nawet sprzątaczka jest jednoosobową firmą a ochroniarze w budynku w którym pracuję - pracują na umowę o dzieło tj. raz w miesiącu piszą sprawozdanie z tego co przez miesiąc robili i za to dostają kasę.
Jedyna skuteczna forma walki z kapitalizmem to powrót PiS do władzy.
Żuć staranie sie o ten blog.Oprócz prezesa,dwóch v-ce musisz mieć jeszcze chociaż ze 100 członków co by tym blogu dyskutowali-:))
chociaż ze 100 członków
Jak widać po wpisie głodnemu chleb na myśli. Może wymień @ z nikty to już będzie 99 członków.
Jak rozumiem nie popierasz moich starań o bloga?
Możesz uzasadnić to jakoś?
Jaki jest oficjalny powód rewizji? Bo jakiś musiał być i nawet z mowy rzeczników związku wynika, że chodzi o zwykłą sprawę kryminalną, a nie o politykę.
..bo lepiej Tobie wychodzi żuć gume, jak (ż)ucanie na kolana kapitalistów.))
a dotyczą one projektu, w ramach którego "bojowy związek zawodowy" zajmował się m.in. wywodami o zaletach "elastycznych form zatrudnienia". Google pozwala lepiej zapoznać się z tym, co robi "bojowy związek zawodowy" - lektura tego bełkotu to prawdziwa rozkosz:
http://efsnew.wup-katowice.pl/__data/assets/pdf_file/0010/11800/8_1_3_opisy_projektow_20102010.pdf
W wywodach "bojowego związku zawodowego" czytamy m.in., że "Celem strategicznym projektu jest upowszechnienie wiedzy na temat elastycznych form pracy i możliwości ich wdrażania wśród 900 osób oraz min. 40 podmiotów działających na rzecz rozwoju zasobów ludzkich /.../ Ponadto celem projektu jest promowanie optymalnych modeli i mechanizmów funkcjonowania elastycznych form zatrudnienia na rynku pracy. Także upowszechnianie współpracy między organizacjami dialogu społecznego w celu promowania nowych modeli zatrudnienia. "
I kolejna ciekawostka: "Osoba do kontaktu: Dariusz Zalega". Czyli trockista, radykał, lewak, były redaktor "Nowego Robotnika" i "Trybuny Robotniczej".
a oto PAP:
Prokuratura w Katowicach rozpoczęła śledztwo w sprawie domniemanego wyłudzenia dofinansowania z Unii Europejskiej na szkolenia prowadzone przez komisję zakładową Wolnego Związku Zawodowego "Sierpień'80" w kopalni "Wujek".
W środę na zlecenie prokuratury policja zabezpieczyła dokumenty w siedzibie komisji.
"Działania prokuratury i dzisiejsze czynności nie mają żadnego związku ze strajkiem. Otrzymaliśmy doniesienie o popełnieniu przestępstwa i prowadzimy postępowanie w tej sprawie" - powiedziała PAP szefowa Prokuratury Rejonowej Katowice-Południe Elżbieta Mizeracka. Również przedstawiciele policji odżegnują się od takiej interpretacji, podkreślając, że funkcjonariusze działali na zlecenie prokuratury.
Przewodniczący komisji zakładowej "Sierpnia'80" w kopalni "Wujek" Szczepan Kasiński poinformował PAP, że szkolenie dotyczące kontaktów pracodawca - pracownik i elastycznych form zatrudnienia związek zorganizował w latach 2010-2011. Przeszkolono 960 osób, wartość dofinansowania wyniosła 360 tys. zł. Zajęcia odbywały się m.in. w Katowicach oraz Szczyrku i Wiśle.
"Nie mamy sobie nic do zarzucenia, żadnych zastrzeżeń nie miał też kontrolujący realizację programu Wojewódzki Urząd Pracy w Katowicach, choć z powodu donosu nie skwitował dotąd programu" - powiedział Kasiński. Dodał, że ze spokojem czeka na efekty prokuratorskiego dochodzenia.
Nie mam powodu by wierzyć Ziętkowi i s-ce bo poprzez PPP całe to towarzystwo robiło wredne rzeczy (podbieranie działaczy innym organizacjom, podszywanie się, zawłaszczanie różnych demonstracji i imprez, dążenie do zmonopolizowania ruchu lewicy pozaparlamentarnej). Ale nie mam też żadnego powodu by wierzyć psom, którymi już od dawna władza szczuje społeczeństwo. To że psiarnia jest na usługach kapitalistów - bandziorów to już jest fakt powszechnie znany.
Prawdą jest natomiast, że S"80" i PPP nigdy nie potrafili sformułować w sposób rzeczowy, nowatorski i oryginalny postulatów i programu. Zawsze byli wtórni, mało przebojowi, a czasem wręcz bełkotliwi. A mieli wiele słusznych postulatów.
Niestety jak liderem organizacji jest facet absolutnie nijaki, za to żądny władzy, chciwy i zawistny, a jego przydupasy (trockiści czy jakieś inne stwory) są bandą zwalczającą ludzi którzy w tej partii czy związku mogliby coś zrobić, pilnują żeby tylko oni mogli mieć osobisty wpływ na wodza to dobrze tam nie będzie. Zapytajcie Mateusza Piskorskiego.
A psiarni swoją drogą nie wolno wierzyć. Zwłaszcza w przededniu strajku. Zarzuty mogą być sfabrykowane żeby skompromitować związek jaki by on tam nie był. Po prostu kurwom nie wierzę. To kurwy na telefon.
wiara w "policyjną prowokację" nie ma tu żadnego sensu, bo Sierpień 80 to związek bez większego znaczenia dla kwestii powodzenia strajku generalnego. Sierpień 80 jest jako tako silny w zakładach, które są mocno uzwiązkowione, a pozostałe związki z tych zakładów też popierają i współorganizują strajk. Jeśli strajk się uda, to uda się nawet gdyby Sierpień 80 nie dołączył do niego. Jeśli się nie uda, to nie dlatego, że prokuratura podejrzewa Sierpień 80 o przewały przy projekcie promującym "elastyczne formy zatrudnienia".
Tak tylko zauważyłem
z promowaniem przez Sierpień 80 elastycznych form zatrudnienia za wyłudzone pieniądze z UE jest z gatunku "tego by Mrożek nie wymyślił".
Niemniej, słuszna wydaje się też zasada zero solidarności z psiarnią. Dotyczy to nie tylko dyskutowanego tu incydentu. Ja rozumiem, ze nie wszyscy na lewicy lubią organizacje młodzieży narodowej. Ale, gdy psiarnia atakuje demonstracje narodowców (np. marsze niepodległości) pod prowokatorskimi pretekstami, polemikę ideowo-polityczną z ta formacją należy odłożyć do innej okazji.
Redaktorze, popraw to "20 sierpnia"!
Dziękuję :)
która chce wyrzucać lokatorów na bruk. Po prostu niektórzy to policyjne konfitury i strefa wpływu.
złodzieje.
Prawdziwi złodzieje mają ją w kieszeni
hau hau
dla celów swej krucjaty wszedł na poziom ACAB.:)
Na marginesie - z policyjną prowokacją mamy do czynienia wówczas, gdy ulubieniec ministra sprawiedliwości w "prospołecznym gabinecie cieni" skopie i obrabuje jakiegoś gościa, a potem się do tego przyzna.
Andrzeju, szczekaj. Niczego innego od kundelka na ziętkowej smyczy nie oczekujemy. Ale nawet w sojuszu z jamnikiem, który wabi się Bolo nie zaszczekacie niewygodnych faktów.
że nie ma zamiaru niczego "zaszczekiwać". Związek zawodowy promujący "elastyczne formy zatrudnienia" to rzeczywiście kuriozum. Pokroju poręczyciela drobnych bandziorków na stołku ministra sprawiedliwości.
Chyba nie spodziewaleś się niczego dobrego po opozycji prawicowej?
A Sierpień 80 i PPP - to troche co innego. W 4 numerze pisma "Rewolucja. Przeszłość, teraźniejszość i przyszlość ruchow rewolucyjnych na świecie" ukazała się marksistowska analiza tych ugrupowań. Jej autorem był nie byle kto: znany chyba nam wszystkim charyzmatyczny działacz IV Międzynarodówki, współtwórca guerilli latynoamerykańskiej, osobisty przyjaciel Fidela i Ernesta oraz przywódca robotniczego nurtu pierwszej "S". Stwierdził on ni mniej, ni więcej, że Sierpień 80 i PPP są "na drodze do partii robotniczej".
I co? Były na tej drodze i gdzie się zatrzymały? Na przystanku "Elastyczne zatrudnienie?
Jak można było tak zawieść przyjaciela samego "Che"?
raz "policji boją się głównie złodzieje" raz lewica społeczna za pieniądze milionera.
powinna się zasadniczo różnić od jednych i drugich. Tym bardziej, jeśli jej liderem jest polityk i związkowiec, którego w publicystyce lewicowej nazywano "polskim Chavezem", a jego ekspertem - wytrawny znawca teorii i praktyki rewolucji światowej.
Nie dość, że jeśli związek zawodowy, byleby z UE dostać jakąś kasę, jest gotowy promować "elastyczne formy zatrudnienia", co samo w sobie jest juz ideowym przewałem, to dodatkowo robi jeszcze przewał na przewale, bo pewnie ktoś skubnął jakąś kasę ;)... i to jest Polska właśnie!
raz znawca polskiej prawicy, raz SLD dzisiaj robi za rewolucyjny papierek lakmusowy.
uważaj bo wyjdzie że pieniądze których rozliczenia się domagają wydano za Twojej kadencji:)
którzy zechcą dać się zastrzelić po to, żeby im postawili pomnik? Czy nie dostają już materiałów wybuchowych tak łatwo, jak niegdyś? i nie mają w związku z tym żadnych argumentów? No to choć sobie na wstępie trochę się poboją, bo coś w tym życiu trzeba jednak robić?
Te strajki to są następne prowokacje, ostatniej już w miarę zwartej grupy zawodowej, która jest na tyle durna, że daje się znowu wykorzystać.
Niech Duda z Ziętkiem strajkują. Sami we dwóch, przedstawicielsko. Po co są im inni ludzie, jeżeli oni tacy wielcy? Czy to nie byłby piękny widok? - Duda z Ziętkiem niosą sztandary, transparenty i inne odznaki "solidurności" powtykane w każdy z możliwych otworów, by mogli ich unieść jak najwięcej. Jeżeli baza jest ważniejsza od nadbudowy, to dlaczego Dudy i Ziętki mają o wiele więcej kasy niż zwykli członkowie ich związków? Widocznie okłamują ludzi i każą sobie słono płacić za "reprezentowanie".
Ten związek po skłóceniu całego środowiska pozaparlamentarnej lewicy teraz zaczął współpracę z Ruchem Palikota :-) Pewnie tamci jeszcze nie wiedzą, co to oznacza. Ale się niebawem dowiedzą. W tym tygodniu reprezentanci Sierpnia byli na konferencjach Ruchu Palikota już dwukrotnie, a dziś występują na Kongresie Młodych RP. Czy do RP wciąga Sierpień właśnie wspólna walka o "elastyczność" miejsc pracy? Coś, co jest powrotem do XIX wieku dla pracowników. Czy może program emerytalny "67", który przeszedł właściwie dzięki poparciu Ruchu Palikota. Czy coś jeszcze, o czym nie wiemy? Ciekawa sprawa.
jeszcze do zgrai SiM, ABCD, Durango i Nany brakuje Westa i innych cudaków. Ale już śmietanka z pianą na mordzie się zebrała.
wciąż nie rozumie, że nie chodzi tu o personalne przebijanie piłeczki, tylko - o kompromitację ideową, moralną, politycvzną i prawną grupy związkowej i politycznej (Sierpień 80 i PPP), ktora w swoim czasie starała się zdominować lewicę pozaparlamentarną (gdyby jej się to udało, pociągnęłaby za sobą całą opcję).
nana jak zwykle pokazuje, czym była Polska Ludowa i kim był wychowany przez nią "nowy człowiek", w oczach którego protest związkowy - to prowokacja dla pieniędzy i kariery:)
nie łączyć nas z krytyką nany. My, podejrzewam wszyscy, popieramy strajk przeciwko tym bandytom co nami rządzą... którego i tak pewnie gówno będzie, skoro np. komunikacja ma nie działać tylko przez 2 godziny, od 4 do 6... jak wszyscy śpią;-). Ale to już zupełnie inna historia. Jest to po prostu śmieszne. Na koniec tych idiotycznych rozmow z Piechocińskim, na które trzeba było iść z pozycji siły, po strajku ostrzegawczym a nie go przenosić na inny termin, ten poprosił by strajk nie był dotkliwy.... i związkom zmiękła rura :-). Ręce opadają!
Strajk powinien być jak najbardziej dotkliwy, wtedy ta broń ma sens. Powody mogą być różne. Po pierwsze związki boją się kompromitacji, że strajk się nie uda, bo juz są tak słabe, że ich na to nie stać. Z drugiej strony biurokraci boją się, bo wcale zmian rzeczywistych nie chcą (przecież to tylko związki i ich biurokratyczne interesy) że nie zapanują nad tym i a nuż dojdzie tu do drugiej Bułgarii...
W ocenia widza, takiego jak ja, na razie wygląda to tak jakby strajk był wynikiem uzgodnień z rzadem a nie protestem przeciw niemu. zobaczymy we wtorek.
a grupki durniów chcą się zebrać i szturmować pusty skarbiec. Czy nie dość było nauki ze szturmu na Bastylię?
Dla przypomnienia:
zdobycie Bastylii (za wikipedią, nich będzie!)
"Rankiem 14 lipca 1789 roku Paryżanie udali się w poszukiwaniu broni do arsenału Les Invalides. Zdobyli go, a w ich ręce wpadło 32 tysiące karabinów i 4 działa. Po amunicję (której w arsenale nie było) postanowiono udać się do Bastylii, średniowiecznej warowni, która od XVII wieku służyła za więzienie. [...]
Jednak 14 lipca znajdowało się w Bastylii tylko ośmiu więźniów (wśród nich pisarz markiz Donatien Alphonse François de Sade), jedna osoba umysłowo chora i kilku fałszerzy pieniędzy."
....
Jako efekt działania "ludu Paryża" był niewyobrażalny terror, nędza jakiej nie było przedtem, a do władzy i tak w końcu doszli ci sami, których "lud Paryża" ścinał publicznie niczym tłuste kapłony na pieńku.
Co prawda, niejakiemu Napoleonowi udało się w międzyczasie podpalić pół Europy i pozbawić życia miliony osób w licznych rzeziach zwanych bitwami; udało mu się skutecznie oszukać Polaków wysługujących się owemu bezprzykładnie i wiernie dostając w zamian za tą służbę kopa w dupę, bo byliśmy jako Naród skłóceni i wielu Polaków straciło życie w napoleońskich paradach wojennych, co nas osłabiło na wieki
- ale i tak po małych machlojkach monarchia wróciła w całej a nawet większej krasie i na zdrowy rozum to ludzie mogli sobie darować tą krwawą i bolesną rozgrywkę. Nie oni bowiem rozdawali karty i nie oni byli przewidziani do przywdziania wieńców laurowych.
Obecnie to też nie Polacy rozdają karty w tych rozgrywkach "z rządem". O tym należy pamiętać słuchając różnych Ziętków i innych Dud. Z tym, że my wyjdziemy na tych "związkowych protestach" o wiele gorzej niż Francuzi wyszli na Napoleonie. My mamy bowiem do stracenia wszystko, także nasze terytorium. Uważam, że Ziętki i Dudy o tym wiedzą.
No, ludu Polski, do broni! Nie ma u nas Bastylii, to można by zastępczo na Sejm, ale to też bez sensu, bo nikt z nich żadnej większej gotówki przy sobie nie nosi, lecz ma ją w bankach. Napadnięcie na Bank Polski też nic nie rozwiąże, bo jest on polski praktycznie z nazwy i tak jak z innych "polskich" banków kasa idzie za granicę.
Więc najlepiej niechże każdy zbuduje sobie pirogę i płynąc na fali wzburzenia "całego ludu pracującego" popłynie do naszych zaatlantyckich "przyjaciół", tam przeczekując sku(nd)lony friendly fojer zamacha białą szmatą i poprosi o wpuszczenie do (k/s)raju.
Oni skasują każdego na 100 USSdolców i odeślą z powrotem na morze wzburzenia, bo na cholerę im taki kłopot?
Czy tzw. związki zawodowe nie rozumieją, że nie mają szans wpływania na politykę nie tylko polską ale w ogóle żadną? Czasy już się mocno zmieniły, a ci wciąż łapią za transparenty a nie za łopaty i zamiast łatać rozsypujące się państwo - będące jedyną podstawą ich (marnej,ale jednak) egzystencji - wciąż chcą kopać nowe doły przeciwczołgowe. Czy durnie nie widzą, że nikt się nie będzie do nich z czołgami fatygował, a załatwi ich przy pomocy zera odjętego od ich wypłat?
Każde działanie musi być pasujące do czasu, w jakim jest dokonywane.
A durnie wyobrażają sobie, że to tak samo jak 25 lat temu i że oni coś znaczą.
Nic durnie nie znaczycie, bo sami tak chcieliście.
Teraz musicie pokornie pracować składając cegiełkę na cegiełce i być może przyszłe pokolenia coś z tego mieć będą. Z durnego strajkowania nikt nic mieć nie będzie a już najmniej będą mieć z tego sami strajkujący.
Polsko jezyczna agentura wplywu czuwa POWODZENIAHE HE HE HE
" nie chodzi tu o personalne przebijanie piłeczki"
A Tobie w życiu chodzi o coś więcej niż "personalne przebijanie piłeczki" ("piłeczkę" się raczej odbija nie przebija ale nie wiem na jakim podwórku się chowałeś może u was przebijają)?
Nie.
"z czołgami fatygował, a załatwi ich przy pomocy zera odjętego od ich wypłat?"
Pinochet wysiada.
tak, chodzi mi o upadek bliskiej mi przez wiele lat opcji lewicowej. Wywolali go tacy interesowni manipulatorzy jak Ziętek i cyniczni demagodzy, którzy skorzystali z okazji do zatrudnienia się na ryczaltach u poprzednio wspomnianych. Gdzie doszli? Nie do żadnej "partii robotniczej" i "polskiej rewolucji boliwariańskiej", tylko - do kryminału. Grupki te spaskudziły słowo piękne słowo "lewica". Rewanż za to - mam nadzieję - zapewnia im powołane do tego instytucje państwowe, powołane do egzekwowania prawa karnego. A niżej podpisany zawsze dorzuci swoje krytyczno-satyryczne trzy grosze.
ACAB czy trzymamy kciuki za "instytucje powołane do egzekucji prawa karnego"? :D
wolisz je trzymać za oszustow?
z hipokryty, który w innym wątku zarzuca "stanie po stronie psiarni". :D Ech, rozrywki z Zychem nigdy nie zabraknie!
Wiesz doskonale, że dawania dupy i jawnego szkodnictwa nie wybaczam, stąd moje rozstanie z KSS. Jak oceniam działania Ziętka i przydupasów jego też wiesz. Wyluzuj. Podejdź krytycznie. Bronisz Zietka i tych typów ty i Szymon i jak na tym wyszliście? Przez tę politykę co z waszymi studiami? Jak on w ogóle was traktuje? Myślisz że nie widziałem jak wpadał do Lublina w asyście karków w skórach i łańcuchach i stawiał na baczność Szymona i Andrzeja. To było przy wyborach. Jak im załatwił kampanię, że w spocie Lubelskim wdzięczyła się Bratkowska a kandydaci nawet nie dostali kamery. Pierdolić to można komuś kto tego nie widział. Ja widziałem.
"powołane do egzekwowania prawa karnego"
ABCD/ PN stoi po stronie "organów powołąnych do egzekwowania prawa karnego" ktoś kto się z nim nie zgadza "stoi po stronie psiarni".
Retoryka mas prosty przekaz mający odbiorcę za cymbała.
- to przednia rzecz. Bardzo zabawny jest np. komentator, ktory w innym wątku potepia PiS za obronę Starucha przed bezprawnym aresztowaniem. Twierdzi jak fan burmistrza Giulianiego i jego zasady: zero tolerancji, że skoro Staruch popelnił kiedyś wykroczenie, to nie wolno już nigdy wyciagnąc do niego ręki.
A tutaj? Lider, nazywany przez swoich doradców "polskim Chavezem", propaguje tzw. elastycZne zatrudnienie. Robi to w tym celu, żeby wyłudzac dotacje z Unii Europejskiej.
Czy nasz komentator jest wobec niego rownie pryncypialny, jak wobec Starucha. Ależ nie! Woła: każdy musi coś od kogoś wyludzać, zeby jakoś żyć. Odpuśćcie "polskiemu Chavezowi"!
"Staruch"-"Polski Chavez", jest absurdalna.
Można by o niej mowić, gdyby Staruch np. wyłudził od Radia Tok FM pieniądze na kampanię pod haslem: Polskość to nienormalność, a następnie tej kampanii nie organizowal, tylko wydawal pozyskane środki na imprezy z dziennikarzami Gazety Polskiej.
W takim wypadku, okazałby sie nie tylko oszustem finansowym, lecz także hipokrytą politycznym. I wowczas nalezałoby powiedzieć z cieżkim sercem, ze nie da sie go bronić nawet przed psiarnią (przed ktorą, skadinąd, bronic ludzi należy).
Taka ocena stosuje się jednak tylko do "polskiego Chaveza".
Wykroczenie to możesz popełnić szczając w miejscu publicznym. Szumowina zwana Staruchem podejrzewana jest o PRZESTĘPSTWO: z czego jedno to występek w postaci dilerki a drugie to zbrodnia w postaci rozboju.
Ile kosztują klapki, domniemanie ukradzione przez Starucha?
Wchodząca w życie nowelizacja kodeksu karnego uznaje zabór mienia o wartości poniżej tysiaca złotych za wykroczenie, a nie przestepstwo.
Staruch za swoje wykroczenie odbył karę. Wobec malej wagi jego wykroczenia, powinno tu automatycznie dzialac przedawnienie.
O "podejrzeniu", dotyczacym dilerki, nie piszę, bo ta historia na mile cuchnie prowokacją.
Sądze, ze skrajne epitety ("szumowina") świadczą o ich uzytkowniku, a nie adresacie.
Slyszalem kiedyś Starucha wypowiadajacego się publicznie. Wydal mi sie czlowiekiem, inteligentnym, blyskotliwym i politycznie zaangażowanym po dobrej stronie.
Kiedyś słyszałem też "red spidera". Wydal mi się... (autocenzura, obejmującą wrażenie odnoszące się do cech osobistych) i politycznie zaangażowanym po jednej z najgorszych mozliwych stron (nieistniejąca juz partia Piotra Ikonowicza).
Tak więc uważajmy z epitetami.
Jaki miły to człowiek z pana Starucha. Tylko klapki zajebał. I może komuś w łeb od czasu do czasu ale jak rozumiem jest także sportowcem więc mu wolno.
A któraż to strona polityczna jest dobra panie Z.?
Ty się dziwisz, że cię nit poważnie nie traktuje skoro publicznie robisz z siebie wała?
Może lepiej nie pisać po pijaku? Jeszcze ci kiedyś wyjdzie że Hitler był w zasadzie erudytą i utalentowanym architektem i był po dobrej stronie. A może Józefa S. zrehabilitujesz.
To nie jest trudne. Trzeba tylko odpowiedni dużo alkoholu.
"Wobec malej wagi jego wykroczenia, powinno tu automatycznie dzialac przedawnienie."
1.
Co ma waga wykroczenia do jego przeDAWNIENIA?
2.
Kiedy zarzut przedawnienia "działa" automatycznie?
"Wchodząca w życie nowelizacja kodeksu karnego uznaje zabór mienia o wartości poniżej tysiaca złotych za wykroczenie, a nie przestepstwo."
1.
Od kiedy "wchodząca w życie nowelizacja" (raczej autorski projekt nowelizacji PO a nie cokolwiek "wchodzącego w życie") jest prawem?
"Slyszalem kiedyś Starucha wypowiadajacego się publicznie. Wydal mi sie czlowiekiem, inteligentnym, blyskotliwym i politycznie zaangażowanym po dobrej stronie."
No to to jest wybitnie argument procesowy. Dobry chłopak był i mało pił.
"politycznie zaangażowanym po jednej z najgorszych mozliwych stron (nieistniejąca juz partia Piotra Ikonowicza)."
Którego to kandydaturę promował ABCD czyli obecny PN.
Czyli kilka lat temu sam byłeś po "jednej z najgorszych możliwych stron".
Ja to rozumiem ale aż tak ostra samokrytyka?
"czego jedno to występek w postaci dilerki"
We wprowadzanie amfy w obrót nie wierzę ale kilka osób ze środowiska dostało za to wyroki skazujące.
Więc się nie dziw A.Warzecho, że tak umowne kategorie jak prawo czy etyka Zycho ustala sam.
Bo Zychowicz było już zajęte?
wypraszam sobie jakieś prymitywne uwagi ze strony goscia, ktory ma takie podstawy do udzialu w dyskusji, ze przez jakiś czas pofunkcjonowal w sobie w marginalnej grupce Ikonowicza. Wziety tam zostal tylko dlatego, że twierdził o sobie, że jest robotnikiem, a partia, chociaz nazywala siebie robotniczą, nie miala ani jednego robotnika w swojej kadrze. Po rozwiazaniu tej partii, wrocił w niebyt i nikt go nie pamieta ani nie żałuje. Tak sie koncza tego typu, oparte na nieporozumieniu, "kariery polityczne".
nie zostal ukarany przez sąd, tylko dobrowolnie poddal sie karze.
W takim wypadku, dfochodzi do automatycznego zatarcia kary.
Staruch nie był wię¶c karany.
A gdyby nawet byl, to lubie go i szanuję w rownym stopniu, jak mam abominacyjne odruchy wobec Zietkow, Ikonowiczow oraz innych bankrutow politycznych, ktoerzy ośmieszają lewicę, na nia sie powołując.
już kiedyś było.
Zabieral glos koleżka poslugujacy sie pseudorobotniczą gwarą (o nazwisku chociazby Albin Siwak) i uważal, że ma prawo miotać obelgami - rowniez w stosunku do ludzi, ktorym nie dorasta do pięt ( w stosunku więc, na przykład, do Piotra Staruchowicza) - bo przecież jest robotnikiem. Należy do klasy przodującej!
Skąd to wiadomo? Bo sam o sobie to mowi. A, i jeszcze stad, że operuje wulgarnym żargonem ("zajebal"). On i jego mocodawcy polityczni uwazaja, ze tak mowi robotnik.
Nieprawda! Siwakowie i Niemcowie, nie chwalcie sie na wyrost, ze jesteście robotnikami, bo to robotnikom chwaly nie przynosi!
"nie zostal ukarany przez sąd, tylko dobrowolnie poddal sie karze."
No i co z tego jak Cie na dolku sterroryzuja wszystko się podpisze.
"W takim wypadku, dfochodzi do automatycznego zatarcia kary."
Po kilku latach zapomniałeś o tym Krynico Mądrości?
"A gdyby nawet byl, to lubie go i szanuję w rownym stopniu, jak mam abominacyjne odruchy wobec Zietkow, Ikonowiczow oraz innych bankrutow politycznych"
Czyli Ikonowicz za którym 2-3 lata temu agitowałeś opportunisto?
"Zabieral glos koleżka poslugujacy sie pseudorobotniczą gwarą"
Siwiak dłużej miał w łapach łopatę niż Ty.
"nie chwalcie sie na wyrost, ze jesteście robotnikami"
Red Spider jest robotnikiem dziękuje dobranoc.
"ma takie podstawy do udzialu w dyskusji"...
Uwielbiam go!