Komentarze czytelników portalu lewica.pl Komentarze czytelników portalu lewica.pl

Przejdź do menu

Komentowany tekst

Łukasz Moll: Dlaczego jestem przeciw "strajkowi generalnemu" na Śląsku

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz

Autor nie ma pojęcia

o czym pisze. Jak strajk ma być jednocześnie dotkliwy i niedotkliwy bo tego w swojej mądrości nie tłumaczy.

Zresztą co innego krytykować mały zasięg strajku a co innego "być przeciwko".

Rewolucjoniści z Koziej Wólki.

autor: A.Warzecha, data nadania: 2013-03-27 19:17:13, suma postów tego autora: 2743

Do autora

Skoro jesteś taki mądry i marzą Ci się w Polsce strajki generalne o takim zasięgu jak w Grecji czy Hiszpanii to zatrudnij się w fabryce albo w hucie gdzieś na Śląsku i zrób lepszy.

Robotnicy, którzy zorganizowali strajk na Śląsku na pewno Ci pogratulują jak Ci się uda. I na pewno nie będą przeciwko i na pewno nie będą się z tego powodu dąsać i porównywać do nastolatka, choć użyte w tekście porównania rzeczywiście są nieco dziecinne.

Robotnicy zwłaszcza ucieszą się jak uda się zorganizować w Polsce zgodnie z polskim prawem 24-godzinny strajk dotkliwy dla rządu a nie dotkliwy dla ludzi. To byłoby po prostu miodzio. Najlepiej od razu bezkrwawa rewolucja na całym świecie za jednym mrugnięciem oka i dobrowolne wywłaszczenie się kapitalistów i w ogole szklane domy...

Żyjemy jednak w realnym świecie

Takie teksty na lewicowym portalu to żenada, trochę przypomina to pitolenie Tuska po strajku kolejarzy 25 stycznia kiedy to zasugerował żeby nie strajkowali tylko demonstrowali pod sejmem bo "na strajku ucierpią pasażerowie a nie rządzący". Właśnie zaletą strajków w których uczestniczą pracownicy komunikacji miejskiej i kolei jest to że jest on dotkliwy i zauważalny dla szarego człowieka przez co trudniej jest go spacyfikować "po cichu" jak to zrobiono niemal dokładnie rok temu ze strajkiem w "Batorym". Trudniej jest go spacyfikować i powstaje większa presja społeczna na rząd żeby zrealizował postulaty strajkujących robotników bo jak nie - to będzie się działo...

I właśnie po to jest strajk a nie po to żeby się publicystom lewica.pl podobał


autor: warchlak, data nadania: 2013-03-28 10:32:02, suma postów tego autora: 151

W odpowiedzi na zarzuty

Jeśli przeczytaliście tekst ze zrozumieniem, to nie powinniście mieć problemu z dostrzeżeniem, że POMIMO WSZYSTKO popieram ten strajk. Popierałem go, odkąd tylko pojawił się pomysł jego przeprowadzenia, obserwowałem przygotowania, czekałem na niego. Liczyłem na przełomowe wydarzenie, wokół którego związki zawodowe w moim regionie pozyskają społeczne wsparcie. Wydaje mi się, że nie do końca się to udało - z przyczyn, które wyłuszczyłem w tekście. Zaznaczyłem także, że zdaję sobie sprawę z niekorzystnego dla związków zawodowych prawa, przez które nielegalne było przeprowadzenie prawdziwego strajku generalnego, jak i strajku solidarnościowego dłuższego niż 4 godziny. Wydaje mi się, że nawet przy tym stanie prawnym, można było to wszystko zorganizować lepiej - z większym przytupem. Ludzie, ponosząc osobiste straty związane z prowadzonym strajkiem, muszą mieć poczucie, że to jest strajk w ich interesie. Dlatego taki strajk musi być z przytupem i z szeroko zakrojoną akcją informacyjną, z dobrym przekazem (w tym wypadku KLUCZOWE BYŁO KIEROWANIE PRZEKAZU TAKŻE DO PREKARIATU!) - inaczej odbiorą to jako "zawracanie głowy". Jeśli strajkuje się na kolanach, o zmroku - to pokazuje się nie siłę, lecz słabość związków zawodowych. Wysyła się komunikat "przepraszamy, że strajkujemy".

Mimo wszystko cieszę się, że ten strajk miał miejsce. Mam nadzieję, że to znak, że związki zawodowe się budzą. Bo ponoszą część odpowiedzialności za okoliczności, w którym teraz przychodzi im działać - nieprzyjazne prawo, nieprzychylna opinia publiczna, mała baza członkowska. Będę im kibicował. Bo strajku za nich nie zorganizuję - są od tego osoby opłacane w związkach zawodowych. Prowadzenie akcji strajkowej to jest ich obowiązek. I jeśli komuś coś zarzuciłem, to właśnie nim, a nie szeregowym robotnikom.

Pozdrawiam
Łukasz Moll

autor: Łukasz Moll, data nadania: 2013-03-28 13:04:16, suma postów tego autora: 4

-

"POMIMO WSZYSTKO popieram ten strajk"

Ufff, robotnicy odetchnęli.

autor: A.Warzecha, data nadania: 2013-03-28 14:12:07, suma postów tego autora: 2743

Wujek dobra rada:

"Popierałem go, odkąd tylko pojawił się pomysł jego przeprowadzenia, obserwowałem przygotowania, czekałem na niego. Liczyłem na przełomowe wydarzenie, wokół którego związki zawodowe w moim regionie pozyskają społeczne wsparcie".

"Wydaje mi się, że nawet przy tym stanie prawnym, można było to wszystko zorganizować lepiej - z większym przytupem".

"Dlatego taki strajk musi być z przytupem".

"Będę im kibicował. Bo strajku za nich nie zorganizuję - są od tego osoby opłacane w związkach zawodowych. Prowadzenie akcji strajkowej to jest ich obowiązek".

Kwintesencja lewacko-drobnomieszczańskiego cwaniactwa oraz polskiego wygodnictwa. "Ktoś powinien coś z tym zrobić" - a autor tekstu będzie łaskawie kibicował i czekał na przełomowe wydarzenie. I napisze krytyczny tekst, żeby się polansować ze swoimi mądrościami w swoich środowiskach, które tak właśnie "działają" i nic nie zdziałały.

No i jeszcze jedna kwestia: to, że dzisiaj w lewicowych niszach panuje moda na odmienianie przez wszelkie przypadki słowa "prekariat" i że tekst bez prekariatu jest tekstem straconym, to już wiemy. Ale póki co nadal żyjemy w kraju, w którym - szczególnie w regionie przemysłowym - to nie prekaryjne formy zatrudnienia są większościowe. Więc czego bym nie myślał o taktyce związków zawodowych, to nie w prekariarcie leży obecnie klucz do powodzenia strajku generalnego, lecz w zupełnie innych kwestiach. Nawiasem mówiąc, jako prekariusz pojechałem kilkadziesiąt kilometrów na pikietę wsparcia strajku generalnego, czyli jeśli się chce coś zrobić, to można nawet bez stabilnego etatu.

autor: Durango 95, data nadania: 2013-03-28 14:48:15, suma postów tego autora: 3848

Panie Łukaszu,

z Pańskiego postu wynika, że jest Pan *za a nawet przeciw* :).

autor: Adrem63, data nadania: 2013-03-28 16:33:58, suma postów tego autora: 2307

*milczenie baranków*

Ten strajk trzeba moim zdaniem oceniać pozytywnie pomimo pewnego niedosytu jaki budzi, przede wszystkim jako narodziny ruchu protestu społecznego.
Autor jednak ma trochę racji.

Przy uzwiązkowieniu pracowników ok 6% i takim prawie jakie jest, faktycznie Tusk może spać spokojnie. Jeśli się nie utworzy ruch oburzonych, rodzaj samoobrony i nie zyska poparcia kilku milionów osób zdecydowanych na wiele dla ratowania siebie i swoich rodzin teraz i dla przyszłości zamiast potakiwania fałszywym liberałom to Polacy będą mieli dokładnie taką przyszłość na jaką zasłużyli swoją dotychczasową postawą.

*****
Z netu:
*Doprawdy smutno jest słuchać baranków beczących hymn pochwalny
na cześć cechu rzeźników*

autor: Adrem63, data nadania: 2013-03-28 16:54:01, suma postów tego autora: 2307

Niezłym pomyslem

jest dobowy "paraliż calego województwa".
Przydaloby sie go polączyć z licznymi pikietami i sporymi demonstracjami.
Teraz pytanie, jak zareaguje mniej zorientowana część społeczenstwa.
Rząd będzie ją prawdopodobnie wpuszczal w kanał narzekania na dolegliwości, wywołane przez skrajną mniejszość itd. Ten demagogiczny pseudoargument może okazać się dość chwytliwy.
Dlatego sama akcja strajkowa, wysuwająca postulaty stricte ekonomiczne, które popieraja tylko pewne grupy zawodowe i branże, nie wystarczy. Należy ją prowadzić w ramach szerszego ruchu na rzecz obalenia "przyklejonego" do stołków i przywilejów rzadu Tuska (postulat minimum) oraz odzyskania praw przez dyskryminowaną większość, ktora w tej chwili nie może doczekać sie nawet jednego miejsca na multipleksie cyfrowym dla bliskiej sobie telewizji, obrona podstawowych atrybutów suwerenności państwa (przeciw paktowi fiksalnemu i euro), ujawnienia prawdy o "katastrofie" smoleńskiej itd. Potrzebne byłoby też propagowanie pozytywnego programu odzyskania państwa oraz odbudowy szczególnie pełnowartościowej edukacji i służby zdrowia. Postulatem maksimum jest, oczywiście, eliminacja z życia publicznego dysponującej w tej chwili pelnią przywilejów i wladzy pseudoelity "wlaścicieli III RP". I wreszcie - zmiana ustroju państwowego.

autor: Porta Nigra, data nadania: 2013-03-28 17:17:41, suma postów tego autora: 1682

Pamiętacie żebym się zgadzał

z Durango 95 to sobie to zapiszcie.

Jak związki zawodowe mają organizować strajk osób którzy nie mogą organizować się w związkach i nie mogą strajkować? W sytuacji pracy na umowę zlecenie każdy taki wyskok= utrata roboty.

No ale nie wszyscy po tej samej ziemi stąpają.

autor: A.Warzecha, data nadania: 2013-03-28 17:53:08, suma postów tego autora: 2743

Do komentujących

@A.Warzecha, @Durango95: naprawdę Panowie (?) myślicie, że tu chodzi o to, co ja sobie myślę? Że student z Górnego Śląska ma takiego ego, żeby napisać tekst swojemu prywatnemu stosunkowi do strajku w jego regionie? Nie, jako część lewicowego planktonu, będę cieszył się nawet z 15-minutowego strajku o godz. 2:00 w nocy w najmniej wiodącej branży. Pewnie podobnie jak Wy. Ale lewicowej polityki w tym kraju siłami planktonu nie zrobimy. Ludzie po 1989 roku są karmieni antyzwiązkową propagandą i ideologią indywidualnego sukcesu. Szczególnie wśród młodych ten przekaz pada na podatny grunt. Jeżeli zająłem w powyższym artykule krytyczne stanowisko, to właśnie z troski o to, czy młodzi ten strajk zrozumieją i uznają za swój. Bo z moich obserwacji, jako mieszkańca Górnego Śląska, wynika, że nie bardzo. Niestety, w młodych kręgach w regionie da się zauważyć wszechobecną pogardę do pracowników budżetówki i pracowników przemysłu, zwłaszcza górnictwa - póki strajkować będą te branże, nawet podnosząc postulaty korzystne dla nieuzwiązkowionych, to prawdopodobnie nie wystarczy do tego, żeby region stanął murem za związkami. Nie mam rozwiązania tego problemu. Nie wiem, czy ktoś je ma. To jest zadanie dla europejskich związków zawodowych, by wypracować strategię, w której obrona pracowników branż tradycyjnych byłaby powiązana z reprezentowaniem pracowników sektora usług. W Polsce to jest szczególnie duże wyzwanie. Ale ten strajk pokazał, że to jest metawyzwanie - to od niego zależy realizacja poszczególnych związkowych postulatów, prowadzenie skutecznego nacisku na realizowanie lewicowej polityki w Polsce.

Pozdrawiam,
Łukasz Moll

autor: Łukasz Moll, data nadania: 2013-03-28 20:48:59, suma postów tego autora: 4

Oto przykład jadu, z którym możemy przegrać

http://natemat.pl/55937,proletariusze-xxi-wieku-nie-zwiazkowcy-a-freelancerzy-przedsiebiorcy-i-przedstawiciele-wolnych-zawodow

Pracodawcy, "freelancerzy" i establishmentowi dziennikarze już w natarciu. Temu populizmowi skierowanemu do prekariatu trzeba się właśnie przeciwstawiać. Im dzielenie pracowników przychodzi łatwo. Lewica na ich łączenie jeszcze nie ma sposobu.

autor: Łukasz Moll, data nadania: 2013-03-28 20:55:31, suma postów tego autora: 4

Właśnie na tym polega Łukaszu problem,

że reprezentujesz tu opinie planktonu i recepty, które ze związków prawdopodobnie uczyniłyby plankton. W "lewicowym internecie" jest całe mnóstwo specjalistów od dobrych rad, które zazwyczaj brzmią tak: "powinno być radykalnie, a wtedy masy pójdą za nami". I wychodzi zawsze to samo: radykalny mówca przemawiający do 10 kolegów albo radykalne teksty na niszowych portalach i w takich też gazetach. Proponowałbym w końcu nawiązać kontakt z realiami oraz nabyć trochę pokory.

Sam nie jestem pewien, czy obecna taktyka związków jest idealna, ale wasze recepty nie biorą zupełnie pod uwagę dwóch kwestii: przemian strukturalnych wśród pracowników najemnych (większym problemem niż prekariat jest dziś dekoncentracja klasy pracowniczej - to, że coraz większa część z nas pracuje w niewielkich, "odizolowanych" firmach, więc trudno jest nakłonić tak rozproszone masy do wspólnego działania w podobny sposób o tej samej porze) oraz stanu świadomości zarówno wśród pracowników, jak i w społeczeństwie (fajnie się wzywa do strajku długiego i dotkliwego, ale w Polsce liberalna propaganda tak przeorała mózgi, że zamiast poparcia jak w Grecji będziesz tu miał ogromne oburzenie i wściekły atak na "związkowych warchołów" - poczytaj sobie komentarze w necie pod newsami o tym zupełnie niedotkliwym strajku wtorkowym, najlepiej na portalach lokalnych, bo tam nie pisali ich na pewno dyżurni propagandyści liberalizmu, lecz zwykli ludzie).

Wiem, że internet i papier zniosą wszystko, możemy się tu bez końca przekomarzać, kto jest bardziej radykalny i bojowy (mówisz, że strajk 24-godzinny? to ja powiem, że tygodniowy), ale z rzeczywistością ma to związek znikomy. Po tylu latach defensywy ruchu pracowniczego obecny strajk nie był zapewne sukcesem, ale był drobnym krokiem naprzód w odbudowywaniu pozycji związków i świadomości ich członków, a wszystko to w bardzo trudnych realiach. I bardziej mimo wszystko ufam liderom związkowym, którzy zapewne lepiej niż my wiedzą, jakimi siłami dysponują, niż takim pomysłom, że trzeba od razu radykalnie, ostro, dotkliwie i z prekariatem, tylko nie wiadomo jak i czyimi rękami tego dokonać. A strajk to nie internet - jeśli zakończy się on porażką, to wspomniany drobny krok naprzód zamieni się w wielki skok w tył i na długie lata zaszkodzi świadomości pracowniczej i jej poczuciu siły. Więc proponuję, żeby było po waszej stronie mniej dobrych rad i koncertu życzeń wobec związków, a więcej ich realnego wsparcia choćby na niewielką skalę.

autor: Durango 95, data nadania: 2013-03-28 22:19:44, suma postów tego autora: 3848

@Durango95

Zgadzam się ze wszystkim, co napisałeś w poprzednim komentarzu. :)

Pozdrawiam,
Łukasz

autor: Łukasz Moll, data nadania: 2013-03-29 10:51:23, suma postów tego autora: 4

Do kompilacji "the best of Zychu":

"odzyskania praw przez dyskryminowaną większość, ktora w tej chwili nie może doczekać sie nawet jednego miejsca na multipleksie cyfrowym dla bliskiej sobie telewizji":DDD

autor: bolo, data nadania: 2013-03-29 12:54:41, suma postów tego autora: 4522

bolo.

Nie słyszaleś o Telewizji Trwam i jej - blokowanych dotychczas przez krajową radę do spraw mediow - staraniach o miejsce na multipleksie?

autor: Porta Nigra, data nadania: 2013-03-29 21:01:50, suma postów tego autora: 1682

I ona reprezentuje

"większość", dyskryminowaną na dodatek?

autor: bolo, data nadania: 2013-03-29 21:58:38, suma postów tego autora: 4522

..Rząd się sam wyżywi...

..długo jeszcze nie będzie prawdziwej solidarności ludzi pokrzywdzonych zgubnym działaniem I Solidarności. Na taki zryw pracowniczy i studencki jaki pamiętamy,pracowała nie tylko PRL,ale głównie zachodnia propaganda bardzo rozbudowana,z ogromnymi niekontrolowanymi funduszami ,a Wałęsa był tylko mało rozumiejącym wykonawcą ich polityki rozsadzenia RWPG od najsłabszego ogniwa,czyli zawsze niepokornej Polski.Nie stało się to z miłości Zachodu do nas,wystarczy pamiętać o ich "dozgonnej przyjaźni" której od 1939 do 1945 doświadczyliśmy.Na skutek gwałtownego postępu technicznego USA rynki zbytu zapełniły sie coraz tańszą produkcją , KDLy były smakowitym kąskiem na połknięcie przez coraz bogatszy i subsydiowany przez USA zachodni sektor Europy,więc w ramach " dobroci " ,zniszczono NASZĄ gospodarkę,właściwie bezpowrotnie,bo nic już oprócz pracowników , emerytów i bezrobotnych nie jest NASZE. ...Czy jest szansa na ponowny zryw pracowniczy choćby w 1/4 tak liczebny jak wtedy, gdy nawet dzieci w przedszkolu strajkowały? ...NIE MA, bo ZACHÓD nie tylko nie pomoże ,nie da pieniędzy na "przetrwanie" strajkujących, ale wręcz zniszczy takie działanie już w zarodku.. Państwowe "firmy" to margines, więc strajkujący obciążają budżet, a NIE NASZE zakłady zatrudniające większość pracowników na takie fanaberie jak strajk NIE POZWOLĄ.

autor: bambosz0, data nadania: 2013-03-30 07:19:24, suma postów tego autora: 1835

Marsze

żądajace przyznania Telewizji Trwam miejsca na cyfrowym multipleksie mają sporą frekwencję. Można więc mowić, ze reprezentuje ona znaczący odlam społeczenstwa. A ponieważ jest to telewizja katolicka, czyli zwiazana z najbardziej rozpowszechnionym wyznaniem w Polsce, słowo "większość" nie wydaje sie nieuprawnione.
Gdy idzie, z kolei, o "dyskryminację", to trudno nie dostrzec, że właśnie duchowni katoliccy są obiektami - jak to ujał ostatnio abp Michalik - "kampanii strachu i nienawiści", które cieszą sie tolerancją, a nawet aprobatą mediów establishmentu III RP.
Określenie "dyskryminowana wiekszość" należy więc uznać za trafne.

autor: Porta Nigra, data nadania: 2013-03-30 08:44:28, suma postów tego autora: 1682

Odpowiem ci na to pytanie gołowąsie

zadajesz pytanie:
Dlaczego jestem przeciw "strajkowi generalnemu" na Śląsku

No to ci odpowiem gołowąsie.
Bo nie masz pojęcia czym powinna być lewica.
W końcu niby gdzie ją mogłeś zobaczyć, przecież nie w $ld-owie i potomnych pomiotach?

I dlatego gołowąsie zanim coś głupkowatego publicznie napiszesz, idź wpierw na piwo z ludźmi z samego dołu społecznego, z ludźmi pracy, górnikami, hutnikami zwykłymi szwaczkami, szewcami, kopidołami itp.

I nie słuchaj tych zidiociałych bawidamków Kołodków, Bugajów, Belków, bo to są panicze którzy poza napychaniem sobie kieszeni publicznymi pieniędzmi nic w swoim podłym życiu nie stworzyli.

I wierz mi gołowąsie, zwykły robol o prawdziwej ekonomi wie dziś znacznie więcej od najbardziej uznanego (przez kapitalistyczną bandę)uniwersyteckiego gówna.

Po prostu nie wierz złodziejom i ich pachołkom, chociażby byli najbogatszymi i najbardziej utytułowanymi podobno autorytetami III TFU! RP!!!! TFU!!!!!



autor: dzeus, data nadania: 2013-03-31 12:31:55, suma postów tego autora: 1046

To ja dorzucę następne "trafne" stwierdzenia:

kanał religia.tv reprezentuje większość, a najwyższy zwierzchnik kościoła katolickiego jest obiektem wściekłej nagonki mediów III RP.

autor: bolo, data nadania: 2013-04-03 00:01:27, suma postów tego autora: 4522

Dodaj komentarz