zamiast delektować się jabolami w bramie. Ale to przecież byłby gwałt na prawie każdego człowieka do wyboru stylu życia.
Lepiej (bardziej "lewicowo") jest podnosić zasiłki.
wydawać państwowe ,a będące w naszej partyjnej dyspozycji pieniądze na cudze dzieciaki??? a po co ? nam przecież pożytku nie przyniosą.Lepiej wydać 12 miliardów na zasilenie producentów broni, bo Tarcza Rakietowa...o to jest dla nas najlepszy interes..szczególnie w sytuacji,gdy już prawie nie mamy wojska, to obronimy Warszawkę, a jak nie, to sie wykupimy z rąk każdego "agresora" bo PO to wywieźliśmy kupę szmalu w raje podatkowe.PO wsze czasy będziemy wdzięczni Allachowi i wujowi zza wody za wojenki , bo to "miodzio" pretekst do skoków na państwową kasę.
TOWARZYSZE!!!!
TOWARZYSZE!!!
Tak urządziliście PO-lszę, że obywatel w III Rp jest wobec waszego niewolniczego systemu całkowicie bezbronny, nawet wtedy gdy ta niszczy bezczelnie jego dorobek, zabiera wolnosc, a o prawach obywatelskich nie wspomnę (ostatnio uwolniono człowieka, który przesiedział BEZ WYROKU 12 LAT!!!!).
A wy chcecie mówić o dzieciach, tych obywateli, których stworzony przez was system całkowicie zniewolił?
JAJA, CZY KPINY z inteligencji niewolników!!!!
"można zrobić tak, żeby się rodzice zabrali do roboty zamiast delektować się jabolami w bramie".
Można, weścior, a nawet trzeba dać ludziom godziwą płacę za pracę i wówczas popijaliby koniak w zaciszu domowym...
"Ale to przecież byłby gwałt na prawie każdego człowieka do wyboru stylu życia". Szczególnie tego człowieka z małej litery - kapitalisty...
.
Na "godziwą płacę" ludzie muszą sobie sami zapracować; konsumpcja jabola w bramach jest niestety negatywnie skorelowana z ich umiejętnością , tak to nazwijmy, wytwarzania wartości.
gdzie ty mieszkasz, w jakiej dzielnicy, że mijasz bramy, w których pełno konsumentów jaboli?
W moim mieście mijam mnóstwo ańfartów, a przez ostatnie kilka lat nie zdarzyło mi się oglądać takiego obrazka. W tej warszawce nawet meneli stać na wyszynk, nie to co u mnie...
.
Ja ich nie widuję, bo mieszkam na Nowolipkach, ale west widać chłopak ze Szmulek albo Grochowa i sąsiadów ma takich a nie innych.
Albo jest problem albo go nie ma. Bajki na temat wykształconych, kompetentnych, chętnych do pracy, którzy tylko przez "system" klepią biedę, możesz opowiadać wnukom.
I z jakim morałem?
.
west:
Nie zapomnij jeszcze wspomnieć o tym, że bogacz jest bogaty bo kocha go Bóg a bieda lub choroba to kara za grzech.
Ewentualnie wrzuć korwinistycznego klasyka, że każdy jest kowalem swojego losu a chcieć = móc więc biedny jest biedny na własne życzenie.
Które wyznanie wiary wybieramy?
Pozdroviny
JohREd
moje i twoje wnuki urządzą ten świat bardziej sprawiedliwie. Po prostu na dłuższą metę nie da się żyć w takich warunkach...
Jestem ponadto pewna, że ze swoimi obecnymi przekonaniami będziesz funkcjonował w anegdocie rodzinnej jako "straszny dziadunio west". Dziwak i pomyleniec...
(*_*)
Choć ja podejrzewam, że west jako mężczyzna w trakcie andropauzy nie jest do końca odpowiedzialny za to co mówi.
To, że świat można urządzić bardziej sprawiedliwie, nie ulega dla mnie wątpliwości. Tylko że różnie chyba rozumiemy sprawiedliwość. Dla mnie rzucanie ludziom ochłapów pod nazwą "zasiłek" czy nawet "powszechny dochód gwarantowany" to gorzej niż niewolnictwo czy pańszczyzna (niewolnik czy chłop pańszczyźniany miał jakieś tam, ale jednak realne szanse na wyzwolenie). Oczywiście, ten system jest na rękę wielu ludziom, żyjącym z państwowej pomocy (bezpośrednim beneficjentom może najmniej). Nic dziwnego, że różni dowcipni funkcjonariusze państwowi tak go bronią - w końcu inaczej mogliby się nagle okazać niepotrzebni.