Komentarze czytelników portalu lewica.pl
Komentarze czytelników portalu lewica.pl
na pewno nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.
Może jest pilnie potrzebny w Wenezueli?
A może oś Duda-Kukiz zamieni się w tryumwirat: Kukiz-Duda-Ziętek?
...ale to już było! Już raz Ziętek zrezygnował i... został ponownie wybrany. Czyżby powtórka z rozrywki?
sukcesem pana Z. jest współzorganizowanie strajku. No jest czym się chwalić, nie ma co...
Nana, ja bym tego faktu tak nie lekceważył. To historycznie ważna część różnych życiorysów - przecież to na przykład jedyna rzecz za którą miliony lubiły przed laty Wałęsę a Zachód go obsypywał pochwałami i wsparciem. Jak czytasz niektóre życiorysy polityków wywodzących się z Solidarności, to jest tam głownie: "współorganizował strajki na Wybrzeżu..", "współorganizował strajki na Śląsku..", etc.
A dawniej, przed kilkoma dekadami, znaczenie udziału w strajkach, współorganizowania ich czy kierowania nimi miało dla życiorysów ludzi w Polsce jeszcze większe znaczenie, zobacz do leksykonów działaczy polskiego ruchu robotniczego wydawanych w PRL o działaczach przedwojennych.
a strajki nie są chlubą Polaków, lecz ich hańbą, bo doprowadziły do wyniszczenia demograficznego naszego kraju, do demontażu całego naszego przemysłu i w efekcie do masowego bezrobocia i wynikającej z tego bezdomności i nędzy milionów ludzi.
Na uwadze mieć należy, że Polacy i owszem, firmowali swoimi osobami strajki, ale zaplanowane i opłacone były one przez siły wrogie Polsce i Polakom.
Więc żadna to dla nas chluba, a przeciwnie: hańba, że głupota przesłoniła Polakom oczy i własnymi rękami zdewastowali cały kraj odbudowany po wojnie niemal od zera ogromnym wysiłkiem całego Narodu oddając siebie i Rodaków jako niewolniczą siłę by pracowała na obcych.
To, że jakiś xxxx chwali się tym, że "pokonał komunę" nie oznacza nic poza tym, że polityczne zaczadzenie zmąciło mu rozum (zdrajcom nic nie zmąciło, bo było to ich planowym działaniem) i niszczył miejsca pracy, które były podstawą życia ludzi. Polityka to gadanie czy jakiś pomysł, jakaś nazwa obracana w pokrętnych gębach. Natomiast stocznia, fabryka czy huta to miejsce, w jakim ludzie wypracowywali nasz narodowy majątek. Ludzi oszukano mącąc im w głowach hasełkami i realnie niszczono dorobek życia ich przodków i ich własny.
W Wenezueli raczej nie potrzebują tych, co łamią prawa pracownicze i w ramach realizmu politycznego współpracują z neoliberałami. Przynajmniej tamtejsza lewica takich typków nie potrzebuje :)
i może zmieni decyzję ...
To sytuacja międzynarodowa zniszczyła warunki polityczne do istnienia PRLu. Tak czy owak, po wycofaniu się ZSRR z Europy Środkowej, Polska musiała dostosować się do wymogów gospodarki kapitalistycznej z akceptacja Konsensusu Waszyngtońskiego na czele.
Ale ma Pani rację, że w 1980 r. nie było to jeszcze przesądzone i ciągłe strajki niszczyły ekonomiczną podstawę bytu naszego państwa.
To doprowadziło do stanu wojennego, a ten do trwałego podziału społeczeństwa na "patriotów", którzy łatwo zaakceptowali religię neoliberalną ( bo zdejmowała z nich odpowiedzialność) i "zdrajców za moskiewskie pieniądze",
którzy stając u władzy zastali pole manewru tak ograniczone, że utracili, w wyniku łatania tzw."dziury Bauca", resztki wiarygodności w oczach ludzi pracy.
Teraz widać, że to młode pokolenie, nie jest tak podatne na demagogię jak "solidarnościowe" i do strajków się nie pali,
co powoduje dalszą pauperyzację świata pracy.
Najcięższym skutkiem tamtego strajkowania jest dezorientacja społeczeństwa, co powoduje tragiczna absencję wyborczą i dzięki temu niczym nie ograniczone rządy kapitału.
Zdobyłeś się, demokrato, na nie lada wyczyn równając organizatorów strajków z okresu Drugiej Rzeczpospolitej do tych z końca PRL, czy też tych sprzed miesiąca.
To spore nadużycie. Strajk strajkowi nie jest równy. Nawet te dzikie czy stricto ekonomiczne mają często odmienne znaczenie polityczne. O ich wadze decyduje układ sił klasowych, stopień zorganizowania klasy robotniczej i szerzej świata pracy w swoich organizacjach politycznych i zawodowych. Czyli miejsce konkretnego strajku w toczącej się w sposób bynajmniej nieliniowy walce klas.
Nie toczy się żadna walka klas, bo co miałoby być zwycięskim dla dla robotników wynikiem ? - zamiana miejscami ?
W walce klasowej chodzi o to, by takie Taraki miały ostry, jak to się mówi, butthurt.
...to proszę napisać zrozumiale.
I na temat !
1.
Sumienie Narodu: o kimkolwiek nie napisał bym takiego czegoś nie mając potwierdzenia czy by to dotyczyło Ciebie, Dudy, Papieża, Porta Nigra czy Rydzyka Ty tak piszesz jakbyś spluwał z taką łatwością.
Po prostu mordy własnej nie szanujesz jak robisz z niej cholewę.
2.
Demokrato: przecież dla Nany nieważne czy rządzi Bierut, Piłsudski, Tusk czy Ruscy czy kto tam ma być władza silna, spokój, porządek a ludzie mają zapierdzielać i najlepiej jeszcze po godzinach prowadzić przydomowe ogródki warzywne. Jakikolwiek strajk to rozbijactwo, rozwalanie zgody narodowej itp.
A jak się z nią nie zgodzisz to Ci pociśnie o rodzinie albo wyzwie od pedofili.