Komentarze czytelników portalu lewica.pl Komentarze czytelników portalu lewica.pl

Przejdź do menu

Komentowany tekst

Danuta Waniek: Tożsamość lewicy

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz

Pustka!

Tylko kasa się liczy. A jej trudno nie wierzyć. Czy pojawi się ktoś, kto poderwie nas swymi przekonaniami? Bo ci, których znamy, już tego zrobić nie będą wstanie. Po prostu są niewiarygodni.

autor: steff, data nadania: 2013-06-13 09:56:52, suma postów tego autora: 6626

Europa +

ZUS, OFE sypią się, budżet zadłużony. Kto więc wierzy w emeryturę? Z pewnością nie panowie 'Kwaśniewski, Kalisz & Company'. Jest to partia jednego celu: Nachapać się diet, euro-uposażeń oraz mieć zapewnioną emeryturę na poziomie 20k zł/m-c, i to w wieku 63 lat.
Ludzie Ci nie mówią w żadnym języku, przestali się rozwijać wiele lat temu. Gdy słuchałem Kwacha odniosłem wrażenie, że intelektualnie zmienił się na minus.

BTW podobnie Miler. Gdy wrócił do czynnej polityki pomyślałem: siedział facet w domu, czytał o nowych trendach społecznych, politycznych. Wróci pełen inspiracji, pomysłów, odświeży stęchniałą intelektualnie scenę polityczną. Ale nie: jest głupszy niż przed laty.

Piszę o lewicy ale z partiami uznawanymi przez mainstream za prawicowe jest podobnie.

autor: tymas, data nadania: 2013-06-13 15:21:01, suma postów tego autora: 330

Pani Danuta Waniek , jak zwykle mądrze i do rzeczy

Działanie Kwaśniewskiego,to głównie bywanie na salonach i promowanie żony. reszta,to choroba filipińska. Cóż jak już wyszliśmy z objęć "miszki ",to zaraz wpakowaliśmy sie w następny kołchoz. Miszka,przynajmniej nie wymagał prostowania ogórków ,nie zamieniał marchewki w owoc bo taki jest interes Francji i nie wmawiał nam ,że ślimak to ryba.. Te dotacje i inea "pomoc" w przeliczana na Euro, jest równie opłacalna ,jak Rubel transferowy. Jak widać ,na przykładzie mniejszych Państw,zamienił stryjek siekierkę na kijek.Historia lubi sie powtarzać,dlatego odbudujmy naszą państwowość, bo nikt tego za nas nie zrobi.Jak nasza gospodarka osiągnie dno, to już USA,ani bogate kraje Europy,nie przyślą nam emisariuszy,tylko MFW,aby pożyczyć nam fałszywy pieniądz, na lichwiarski procent,których odsetki, będą rosły w postępie geometrycznym,ąż nas zjedzą....

autor: bambosz0, data nadania: 2013-06-13 18:37:14, suma postów tego autora: 1835

?

Co to znaczy, że żyjemy na koszt przyszłych pokoleń?
Dlaczego niby następne pokolenia miałyby spłacać ługi, których nie zaciągały?

autor: poziomka, data nadania: 2013-06-13 22:56:21, suma postów tego autora: 576

Poziomka, to są kapitalistyczne cuda, to życie kosztem przyszłych pokoleń

bo normalnie to przyszłe pokolenia korzystają z tego, co wypracowały pokolenia ubiegłe.

I tak na przykład ktoś, kto zbudował dom kosztem wielu wyrzeczeń oszczędzając każdy grosz, zostawia ten dom "przyszłym pokoleniom", które owegoż domu budować zmuszone nie są, lecz mogą hulać na wyspach hula gula.

No, chyba, że przyjdą do nas Niemcy i 3/4 kraju nam wyburzą, no to wtedy nici z wysp i cegły skrobać zmuszeni będziemy. Oraz wykonywać większość prac ręcznie - co jest nie tylko męczące, ale głównie czasochłonne - a w tym czasie owiż Niemcy będą stawać się "pierwszą potęgą gospodarczą" lub czymś w tym rodzaju.

Wmawiany w nas system jest chory i jest to wrzód na ludzkości. Gdyby udało się pogonić tych wmawiaczy - broń Boże nie tam, gdzie pieprz rośnie, bo tam oni już byli i zostawili po sobie nędzę niewyobrażalną! - gdzieś dalej, lub niżej - mówiąc obrazowo, czyli na przykład do piekła czy czegoś w tym rodzaju, to cała ludzkość mogła by z ulgą odetchnąć.

Dla uściślenia dodam, że po wojnie nie tylko domów było u nas brak, ale także talerzy, łyżek, majtek i innego odzienia oraz obuwia; spłonęły nam w pożarach zrobionych przez Niemców nasze otomany, poduszki, kołderki, ubranka na zimę dla dzieci oraz dorosłych, słowem: wszystko.

Przy pomocy naszych słowiańskich Braci udało nam się pół wieku pracować w spokoju i odbudować zniszczenia, ale pazerny i agresywny sąsiad nam nie darował. Dorwał się on do nas w inny sposób i teraz pracujemy na niego nie tyle pod przymusem, co w ramach przymusu tzw.dobrowolnego.

Każdy żyjący człowiek zostawia z reguły po sobie dorobek swojego życia. Jest to majątek prywatny stanowiący część majątku ogólnonarodowego.

Jeżeli więc teraz nie możemy nic zostawić naszym spadkobiercom, to nie my jesteśmy felerni ale system jaki nam narzucono podstępem.
Cóż bowiem mielibyśmy zmieniać w nas, skoro pracujemy i to więcej niż kiedykolwiek dotychczas?
Zmienić musimy to, co powoduje, iż owoce naszej pracy znikają w kapitalistycznym trójkącie bermudzkim. Trójkącie, podkreślam.
Pieniądz musi krążyć, by był dobrobyt. Jak jednakże może krążyć pieniądz po trójkącie?

autor: nana, data nadania: 2013-06-14 09:59:55, suma postów tego autora: 4653

poziomka, nana

Jeśli ja zaciągam dziś kredyt i jadę na wyspy hula hula, to ja w przyszłości muszę ten kredyt spłacić.
Jeśli społeczeństwo zaciąga kredyt dziś, jutro musi go spłacić.

Rozumiem, że popieracie CAŁKOWITY zakaz zadłużania się państwa?
Ja jestem oczywiście za.

autor: tymas, data nadania: 2013-06-14 12:12:49, suma postów tego autora: 330

tymas

Zadłużanie się państwa jest równoznaczne z dotowaniem finansjery. Niestety lewica (keynesiści) są najgorętszymi zwolennikami takich dotacji dla bankierów aby "podgrzać" gospodarkę.

autor: jliber, data nadania: 2013-06-14 13:15:25, suma postów tego autora: 4329

praktycznie byłoby, gdyby państwo zadłużało się wyłącznie u swoich obywateli

a i to w sposób proporcjonalny, to znaczy do pewnych granic, gwarantujących utrzymanie tego owego obywatela na jego miejscu obywatelskim by nie stał się on w dalszej perspektywie właścicielem danego państwa, a co za tym idzie - i jego obywateli.

Wciąż nam wmawiają, że naczelną zasadą człowieka jest: bogacić się. Jest to zasada błędna, powodująca wiele nieszczęść. Naczelną zasadą człowieka powinno być: żyć godnie, dobrze żyć. Jeżeli dla kogoś oznacza to jedzenie lebiody i ziemniaczków w mundurkach, ponieważ jest to jego wybór, należy to respektować i nie szykanować go z tego powodu, iż nie chce być wieeeelkim menażerem i zarabiać miliony.

Każdy z nas jest inny, nie tylko zewnętrznie, ale przede wszystkim w środku. Nawet ślepych kiszek nie mamy takich samych, a co dopiero reszta! Więc oznacza to, że każdy z nas potrzebuje czegoś innego do pełni szczęścia.

I gdyby wyrzucić pazerność i żądzę władzy z rozważań całkowicie, to okazało by się, że praktycznie możemy żyć ze sobą w zgodzie właśnie dlatego, że się tak bardzo różnimy. Bowiem potrzeby nasze też będą zróżnicowane i nie będziemy się pchać wszyscy naraz na jedno dyrektorskie stanowisko, czego skutkiem - co widać obecnie - jest spychanie słabszych, zastraszanie tych mniej od nas bezczelnych lecz tak samo zdolnych i mordowanie tych zagrażających naszej karierze.

Rozwiązanie naszych problemów leży w nas. Nie ma więc sensu szukać go na zewnątrz.

Wracając do kredytów, to nie jest niczym złym branie kredytów, lecz zbrodnią na ludzkości są te zbójeckie procenty.

Za PRLu, gdy ktoś potrzebował większej gotówki, mógł wziąć kredyt w Kasie Zapomogowo-Pożyczkowej. Była to jakaś wielokrotność miesięcznych zarobków i nie było żadnych odsetek do płacenia, lecz minimalna opłata manipulacyjna płacona jednorazowo. Takie kredyty mają sens, bowiem sprzyjają one gospodarce.

Kredyty w formie obecnej gospodarkę tłumią i wpędzają ludzi w nędzę. To, że jeden na dziesięciu może bez problemu kredyt spłacić nie jest dowodem na to, iż jest to dobry system kredytowy, a wręcz przeciwnie. Gdyby bowiem jeden na dziesięciu takiego kredytu spłacić nie mógł, wówczas proporcje byłyby właściwe i tych dziewięciu z dziesięciu mogło by się zwyczajnie na takiego delikwenta zrzucić.

Zwłaszcza, że to NIE JEST TAK, że ktoś jest wart tego, by zarabiać wielokrotnie więcej niż inni. To nie bogate jednostki utrzymują społeczeństwo przy życiu, ale społeczeństwo utrzymuje te bogate jednostki.

Pomocna są tu wrodzone cechy ludzkie w postaci chciwości, pazerności, zawiści, żądzy władzy i królujący nad nimi egoizm. W każdym z nas są one, jednak w różnym stopniu aktywne i rozum mamy właśnie po to, by odpowiednio tymi cechami zarządzać; świadomie i bezwzględnie. Pomocne jest tu również wrodzone poczucie elementarnej sprawiedliwości, poczucie etyki i moralności.

Więc instrumentów, przy pomocy których możemy opanować sytuację ku ogólnemu zadowoleniu mamy pod dostatkiem.
Każdy z nas sam najlepiej wie, czy jest leniem, bydlakiem czy człowiekiem przynajmniej starającym się żyć uczciwie.

To, że wprawny mózg ma na każdą sytuację gotowe okoliczności łagodzące - nas usprawiedliwiające nie powinno usypiać naszej czujności.
Jeżeli mamy ambicję być porządnym człowiekiem, to mamy również poprzez to zobowiązania, których niedopełnienie pozbawia nas bycia owym porządnym człowiekiem.

Cóż to za uprzejmość wobec trupa, gdy morderca przeprasza? Co ma z tego trup? Co ma z tego morderca? Obaj nie mają nic, z tym, że trup ma lepiej, bo ma wszystko z głowy, a morderca do końca swojego życia mordercą pozostanie, bez względu na to, jak pięknie przeprosi czy jak finezyjne wytłumaczy swoją zbrodnię.

Człowiek musi w końcu zrozumieć, że za popełnione czyny ponosi pełną odpowiedzialność. Każdy człowiek za swoje własne czyny. Koronkowa otoczka mentalna nie robi tych czynów niebyłymi; nie pomogą nawet żale i płacze.

Człowiek po to ma rozum, wyposażony w zdolność myślenia abstrakcyjnego, by mógł zrozumieć konsekwencje zamierzanego działania bez jego praktycznego urzeczywistnienia. Tym głównie różnimy się od zwierząt, choć co do naszego aktualnego psa nie jestem tego pewna. Bowiem drań z niego i wyjątkowa przechera.

Więc normalnemu człowiekowi wystarczy wyobrazić sobie jakąś sytuację, by jego mózg wykonał symulację zysków i strat.

Aktualnie problem polega na tym, że media wgrywają ludziom fałszywe programy i ludzie zatracili rozeznanie. No, ale skoro już o tym wiemy, nie powinno to stanowić dla nas żadnego problemu, bo nawet ślepy odróżni plewy od ziarna choćby macając. A można przecież i nadgryźć i spróbować. Oczywiście imaginacyjnie, bo a nuż trafi się na coś wstrętnego, to po co paskudzić sobie zęby byle czym?

Tak czy siak, człowiek ma wielkie szanse przed sobą. Czy je wykorzysta, to już inna sprawa. Ale szanse owe są. Obecnie jesteśmy w trudniejszej fazie Ewolucji, ale generalnie nie ma to żadnego znaczenia.

Bowiem na trudniejsze czasy Stwórca wyposaża ludzi we właściwe cechy pozwalające im przeżyć. Jako przykład podam okupację, gdy całe bestialstwo Niemców spłynęło po Polakach niczym brud i byli oni w stanie normalnie żyć, odbudować kraj i normalnie rodzić/płodzić i wychowywać dzieci.

Rzeczywistość kształtujemy świadomością, każdy z nas własną rzeczywistość własną świadomością. Wystarczy tylko poświęcić odrobinę uwagi na to, by własną świadomość nauczyć się rozpoznawać i nie przyjmować zmanipulowanej świadomości kolektywnej za świadomość własną, jednostkową.

Bo nie tylko na każdą chorobę Bóg stworzył odpowiednie zioło, lecz także na każdy problem stojący przed człowiekiem Bóg dał mu możliwość jego rozwiązania. Z racji wolnej woli danej nam przez Boga każdy musi tego rozwiązania dla własnych problemów szukać sam. I kto wie, czy nie jest to istotą ewolucyjnego rozwoju gatunku ludzkiego i czy nie to właśnie jest esencją życia?

autor: nana, data nadania: 2013-06-14 16:30:59, suma postów tego autora: 4653

Rozumiem,

że ten wywiad na tym portalu to ukłon w stronę weterana wśród komentatorów, zasłużonego publicysty obozu nomenklaturowo-służbowego - Jacka Zychowicza?

autor: bolo, data nadania: 2013-06-14 19:29:43, suma postów tego autora: 4522

Zaufanie...

W wywiadzie padają wypowiedzi o braku zaufania. Myślę, że jest to sprawa kluczowa w aspekcie SLD i osób, które wywodzą się z tej formacji. Gdyby nie ów brak zaufania, Sojusz mógłby liczyć na dużo więcej niż 10-15 proc. poparcia w kraju, w którym większa część społeczeństwa wydaje się już być zmęczona podziałem sceny politycznej na PO i PiS.

Próba odbudowania potęgi lewicowej formacji przez Leszka Millera, człowieka, którego rządy w państwie i w partii niegdyś omal nie doprowadziły do zniknięcia SLD ze sceny politycznej, wydaje się dużym ryzykiem nawet w sytuacji, kiedy młode pokolenie (Napieralski, Olejniczak) nie dało rady.

Wprawdzie ludzie szybko zapominają, o czym świadczy sukces wyborczy Jerzego Buzka do Parlamentu Europejskiego, ale...
Ale czy Leszek Miller, niegdysiejszy kumpel Jana Kulczyka, sojusznik najbardziej konserwatywnej od lat administracji prezydenta USA, zwolennik podatku liniowego i dalekiej rewizji socjaldemokratycznego programu na prawo, rzeczywiście zmienił się czy też, chwilowo, dostrzegł koniunkturę na poglądy bardziej lewicowe?

autor: Paweł Kończyk, data nadania: 2013-06-15 00:26:45, suma postów tego autora: 2157

P.Kończyk..

Zaufania do SLD, nie podważył Miller,ale Michnik,który w imię wąsko pojętego interesu Agory,potrafił spreparować donos,nie tylko na swego serdecznego ,jak sam mówił przyjaciela Rywina,to wmontował w to A.Jakubowską,Millera i SLD. Do tego dołożył sie jeszcze inny krętacz Nałęcz, który w komisji robił wiele, by SLD zohydzić, co po latach zaowocowało, jego posadą u Komorowskiego.Błędem Millera, było bratanie się w ostatnim czasie z biznesem,ale to juz inna sprawa,bo ja widzę to jako szukanie wyjścia z niebytu politycznego,gdy Kwaśniewski motał swoje interesiki wypychając Go z Partii.

autor: bambosz0, data nadania: 2013-06-15 11:09:41, suma postów tego autora: 1835

Nie ma

podziału sceny politycznej na PO i PiS.
Jest tylko podział na obóz życzący sobie sceny politycznej w państwie polskim oraz fanów administrowania naszym obszarem geograficznym właściwie wszystko jedno przez kogo: Unię Europejską czy Euroazjatycką.
A jeśli ktoś się czuje zmęczony tym podziałem, to wystarczy (najdalej za dwa lata, a może szybciej) pokazać tym drugim czerwoną kartkę wyborcza i sprawa będzie załatwiona. Wówczas dopiero przyjdzie czas na dzielenie się na lewicę, prawicę i centrum.

autor: Porta Nigra, data nadania: 2013-06-15 12:59:25, suma postów tego autora: 1682

bambosz0

Pogląd, że to Michnik z Rywinem a nie Irak, Kulczyk i liniowy spowodował pójście SLD na dno jest naiwny.

autor: Paweł Kończyk, data nadania: 2013-06-15 21:33:12, suma postów tego autora: 2157

bambosz

bzdury opowiadasz, miler prowadził partię jak władca absolutny i jego jedynym celem było upewnienie się, że w sld ideologia nikomu snu z powiek spędzać nie będzie, głównie przez politykę personalną: uciszanie i spychanie na bok ideowców, promowanie "młodych, zdolnych" aparatczyków

autor: nikyty, data nadania: 2013-06-16 13:45:33, suma postów tego autora: 3572

@tymas

To go sobie spłacaj, ale co twojej głupocie winne są twoje dzieci?

autor: poziomka, data nadania: 2013-06-17 12:39:45, suma postów tego autora: 576

@Paweł Kończyk

Przeceniasz rolę Iraku itp odchyleń. Ludzie generalnie mają to w dupie.
Komisja Rywina była na okrągło w telewizorze i topiła SLD kreując jednocześnie gwiazdozbiór Rokitów, Ziober i facetów z dupą na czole.
Napisał Michnika "Zatrzymać SLD" i zatrzymał. Dla kilku złotych z polecenia swoich pracodawców otworzył nam drogę do POPISy. Dziękujemy ci Redaktorze!

autor: poziomka, data nadania: 2013-06-17 12:44:11, suma postów tego autora: 576

Tak na marginesie

"Rozenek chyba miał jakąś ciężka noc. Widać było, że chłop jest niestety dalej narajany - powiedział na antenie TVP Info szef SLD Leszek Miller komentując słowa Andrzeja Rozenka."

To jest argument na poziomie nastoletniego sympatyka skrajnej prawicy. Wiadomo, że Rozenek jest zwolennikiem legalizacji marihuany, więc jeśli skrytykował Kongres SLD, to pewnie musiał być najarany.

Miller populistycznie puszcza oko do konserwatywnego elektoratu SLD mówiąc, że "my jesteśmy przewidywalni, my nigdy nie pójdziemy na tak radykalnie niebezpieczne eksperymenty jak legalizacja trawki czy depenalizacja posiadania narkotyków".

autor: Paweł Kończyk, data nadania: 2013-06-18 00:15:29, suma postów tego autora: 2157

Dodaj komentarz