odbył się tam rownież wykład o udostepnianiu - na zasadach preferencyjnych - lokasli w centrum miasta organizacjom skrajnym ideologicznie, a za to prorządowym przez władze stolicy (dokladniej: przeydent Hannę Gronkiewicz-Waltz z Platformy Obywatelskiej)?
Czy poinformowano, ile za ów lokal płaciła Krytyka polityczna, ile zaś musiałaby płacić organizacja niezależna od obozu rządzącego?
to zupełnie inna bajka. Ona robi swoje polityczne interesy nie bawiąc się w realną działalność społeczną.
najlepsza jest reakcja sekciarzy z ZSP/CIA - zero informacji o przecież całkiem spektakularnej akcji
Jeszcze kilka skłotów i się zawali.
Łatwo z dystansu krytykować Krytykę Polityczną, ale wypada przyznać, że swoje zadanie - przełamywanie neoliberalnego przekazu w swojej grupie docelowej, tzw. inteligencji, wypełnia najlepiej z wszystkich innych inicjatyw w III RP.
Fakt, że można mieć zarzuty, co do poszczególnych poglądów, fakt, że to łatwiejsze zadanie niż dotarcie do szerokich mas, ale o tym nie można zapominać. Czytelnicy KP miewają uczniów czy studentów - to procentuje.