Porównania z byłymi państwami socjalistycznymi Europy Wschodniej pokazują, że były one oazami prywatności osobistej, w przeciwieństwie do państw tzw. "wolnego" Zachodu, gdzie liberalne demokracje rutynowo szpiegują własnych obywateli. Oczywiście jeśli robią to władze np. kubańskie albo północno-koreańskie to jest objaw totalitaryzmu i represji komunistycznego państwa policyjnego.