Komentarze czytelników portalu lewica.pl Komentarze czytelników portalu lewica.pl

Przejdź do menu

Komentowany tekst

Małgorzata Anna Maciejewska: Lewica, peryferie, patriotyzm cz. I

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz

+

Interesujący tekst, pełen celnych spostrzeżeń i rozsądnych wniosków.
Całkowicie zgadzam się z tezą, ze alternatywa "tradycja czy modernizacja" jest - przynajmniej dla lewicowca - fałszywa. Rzeczywistą alternatywą jest: rozwój endogenny czy "rozwój" imitacyjny.
Inna sprawa, która umyka polskiemu tępo-snobistycznemu zaściankowi (w którym nawet najskrajniejsi lewicowcy wzdychają: "żeby u nas było tak jak na Zachodzie"): Centrum przesuwa się obecnie z Zachodu do Azji.

autor: Angka Leu, data nadania: 2013-06-21 09:26:46, suma postów tego autora: 3102

Pani Małgorzato M.

Dziękuję Pani za bardzo rzeczowe,proste i dobitne określenie tak ostatnio przez jednych znienawidzonego i ośmieszanego,a przez innych gloryfikowanego w celach propagandowych "Patriotyzmu" . Patriotyzm,kultura,obyczaje,nasza tożsamość Narodowa,etniczna,to wszystko, powinno mieć pozytywne konotacje i być eksponowane,aby nie zgubić tych wartościowych różnic,które są inspiracją do tworzenia szerokich kontaktów z coraz bardziej kurczącym się światem.Denerwujące jest wmawianie Polskiemu społeczeństwu,iż bezpaństwowość w parze z internacjonalizmem to lewicowość,a prawicowa ksenofobia z zaściankowością z patriotyzmem kojarzącym się z martyrologią to jedyne kierunki godne nas. Przez taki PR nasza kultura,tak wysoko ceniona w PRL,cytując słowa wieszcza "sięgnęła bruku".W naszych "przekaźnikach " wiedzy i kultury, mamy sieczkę i popłuczyny cudzych "brukowych" osiągnięć na poziomie wyśmiewanego niegdyś za "poezję" ks.Baki.Czas i pieniądz nie oszczędził naszego Narodowego dorobku kulturowego i czas najwyższy by to głupawo,ale konsekwentnie zarządzane Państwo,doczekało sie "prawdziwie patriotycznych " ELIT,czego wszystkim nam życzę. p.s. niestety, ten Pani artykuł, jest jaskółką,która jeszcze nie zapowiada wiosny,bo w naszym realnym świecie "przednówek i czworaki " ,czyli marazm.

autor: bambosz0, data nadania: 2013-06-21 10:29:49, suma postów tego autora: 1835

Naiwny nacjonalizm

Po pierwsze warto byłoby uświadomić panią Maciejewską, że o tym czy dany kraj jest peryferyjny czy nie, nie świadczą litewskie pieśni "sutartinies" ani regionalny taniec zwany polką, tylko jego udział (bądź nie) w biegu dziejowego rozwoju ludzkości; taki peryferyjny kraj jak Polska nie potrafił przeprowadzić ani rewolucji burżuazyjnej ani rewolucji socjalistycznej, zawsze postęp przychodził z zewnątrz, z Zachodu bądź Wschodu.
Po drugie wreszcie nie istnieje naród jako jednolity byt społeczny, jest to byt rozrywany przez sprzeczne interesy klasowe. To tylko u zacofanych i podbitych narodów (patrz: Polska) gdzie klasy rządzące mówiły obcym językiem, wyzysk kapitalistyczny jawił się jako obce jarzmom.

autor: mlm, data nadania: 2013-06-21 17:19:59, suma postów tego autora: 4284

Centrum

cywilizacji jest i będzie w Stanach Zjednoczonych, z których pochodzą używane we współczesnym świecie wzorce ustroju gospodarczego, technologia, kultura i język.
Co do Azji. Filmy chińskie bywają niezłe (szczególnie historyczne). Lecz ilu widzów ogląda je bez napisów?
Azja (dokładniej Daleki Wschód) może natomiast zepchnąć na peryferie Europę, jeśli ta nie pozbędzie się gorsetu unijnej ideologii i biurokracji.
A co do modernizacji. Program modernizacji, odwołującej się do własnego potencjału i dorobku historycznego, głosi nie od dziś obóz patriotyczny. Tak więc nie ma co tu odkrywać - nomen omen - Ameryki.

autor: Porta Nigra, data nadania: 2013-06-21 19:10:17, suma postów tego autora: 1682

Zdaje sie

niewielu zrozumiało sens tego artykułu. Kompleks niższości,to brak wiary we własne możliwości rozwoju. Czy na pewno USA, to centrum cywilizacyjne? tylko "polactwo"ma tak bałwochwalczy stosunek do zadufanego w swej wielkości krwiożerczego, z mentalnością troglodyty , bezwzględnego żandarma świata.

autor: bambosz0, data nadania: 2013-06-22 10:23:13, suma postów tego autora: 1835

Bamboszo, nie karm trolla n/t

.

autor: west, data nadania: 2013-06-22 12:03:26, suma postów tego autora: 6717

Super !

Bardzo mi się podoba sposób myślenia autorki i postrzegania rozpatrywanych zjawisk. Zgadzam się także z wyrażanymi przez nią poglądami. To piękny niekonwencjonalny tekst emanujący dobrą energią rozumu, ujawniający filozoficzny talent autorki. Podobne wrażenia odpnoszę z tekstu wg podanego linku. Z niecierpliwością oczekuję na następną część eseju.

autor: Adrem63, data nadania: 2013-06-22 14:22:05, suma postów tego autora: 2307

Ile

procentowo, na tle reszty świata, patentów i nagród Nobla mają "troglodyci" z USA?
Czy poza USA w ostatnich kliku dekadach w ogóle coś wymyślono i wynaleziono (poza filozofią dżucze i polityką songun)?

autor: Porta Nigra, data nadania: 2013-06-22 15:05:41, suma postów tego autora: 1682

Porta Nigra

Pragnę zwrócić Twoją uwagę na fakt że w południowych stanach USA do policji przyjmowani są tylko ludzie mówiący po hiszpańsku, ponieważ większość obywateli nie mówi w języku Szekspira.

autor: skallesny12, data nadania: 2013-06-22 16:25:10, suma postów tego autora: 27

++

emelemku, nie kompromituj się - tym razem - nieznajomością teorii peryferii. O miejscu danego kraju decyduje nie to, co sobie zabawnie wykoncypowałeś, ale jego pozycja w międzynarodowym podziale pracy: po prostu Centrum wyzyskuje Peryferie, więc bycie Centrum nie jest w oczach lewicowca żadnym powodem do chluby. A jeśli nie rozumiesz, że taka np. Rosja ma/miała status półperyferyjny, to znaczy, że nie rozumiesz też leninowskiej teorii "najsłabszego ogniwa". C.b.d.u.
Wotan, nie chce mi się z tobą gadać.
EOT

autor: Angka Leu, data nadania: 2013-06-22 17:21:20, suma postów tego autora: 3102

naiwny nacjonalizm

@Angka Leu

Po pierwsze według autorki sprawy ekonomiczne (jej określenie : siły modernizacyjne) nie powinny określać opozycji centrum-peryferia, litewskie pieśni i taniec polki świadczą, że Polska nie jest bardziej zacofana niż centrum, swoje więc uwagi kieruj do pociesznej pani Maciejewskiej a nie do mlma.
Po drugie porównywanie Rosji (którą niektórzy badacze określili nawet jako oddzielną cywilizację) do Polski, dowodzi tylko, że nacjonalizm odbiera rozum, a przynajmniej jego niezakłócone działanie.
Po trzecie wreszcie Bóg jeden raczy wiedzieć co leninowska teoria najsłabszego ogniwa kapitalizmu ma wspólnego z waszymi baśniami z 1001 nocy, przecież gdyby przenieść panią Maciejewską i jej kompanie lewicowoprawicowopatriotycznych fanów do początków XX wieku to zajmowaliby się pisaniem laurek do słowianofilskich broszurek a nie działalnością rewolucyjną w partii marksistowskiej.

autor: mlm, data nadania: 2013-06-23 10:56:55, suma postów tego autora: 4284

-

"Czy poza USA w ostatnich kliku dekadach w ogóle coś wymyślono i wynaleziono"

Czy w ogóle jest coś oprócz USA?

autor: A.Warzecha, data nadania: 2013-06-23 14:28:11, suma postów tego autora: 2743

skallesny12

Co chciales przez to powiedziec? To dobrze czy zle?

Przyjmuja najczesciej miejscowych Chicano mowiacych po angielsku i hiszpansku.

W San Francisko z kolei przyjmuja ze znajomoscia angielskiego i cantonise

W Niemczech w latach '80 przyjmowano ze znajomoscia
niemieckiego i polskiego

autor: Rebel2, data nadania: 2013-06-23 19:46:06, suma postów tego autora: 3910

Jeżeli

mialbym ochotę z kimś gadać, to nie z filarem autorskim pisma Warun-Nowa Prawica i twórcą idei sojuszu ekstremów nazistowskiego i bolszewickiego, realizowaną przez niego dość mało błyskotliwie w różnych strukturach (m.in. efemeryda z czasów Stanislawa Kani pod nazwą Komunistyczny Zwiazek Młodzieży Polskiej, portal "nazbol", polski Attac i Polska Partia Pracy).
Tym bardziej, że nie mamy tu do czynienia z ideologiem skutecznym. Jego entryzm do Partii Pracy nie przyniósł żadnych efektów. Chyba, że za taki uznamy akces PPP do Europy Plus. Byłoby to szczególnie śmieszne, biorąc pod uwagę, że ów entrysta próbuje być teoretykiem antyeuropejskich peryferii.
Skoro z entryzmu, jak zwykle nic nie wyszło, to może moglibyśmy liczyć chociaż na ciekawsze próbki dyskursu tego autora (np. o maoizmie, postępowym szowinizmie, islamizmie itd.)?
Tym bardziej, że natura ciągnie wilka do lasu. Już tu coś było o Azji jako "centrum cywilizacji". Przecież tak już było za Wielkiego Sternika. Wraca nowe?

autor: Porta Nigra, data nadania: 2013-06-24 10:09:39, suma postów tego autora: 1682

Ponawiam prośbę

o przykłady: jakie istotne wynalazki i odkrycia z ostatnich trzech dekad miały miejsce poza USA?

autor: Porta Nigra, data nadania: 2013-06-24 10:13:12, suma postów tego autora: 1682

upadek

Według tych infantylnych "lewicowców" o mentalności małego Kazia, poziom najbardziej rozwiniętego kapitalizmu (USA, Europa Zachodnia) świadczy o zacofaniu danego kraju, natomiast pieśni i tańce ludowe są równorzędną alternatywą dla tegoż.
W zasadzie są oni na intelektualnym poziomie tkaczy śląskich z pierwszej połowy XIX wieku, tyle, że walka tamtych była tragiczna a "patriotyczne" androny tych powyżej są już tylko komicznym objawem upadku umysłowego lewicy XXI wieku.

autor: mlm, data nadania: 2013-06-24 17:49:14, suma postów tego autora: 4284

Panowie ja Was pogodzę .....

Gdyby Polska miała taką siłę militarną a co za tym idzie gospodarczą co USA ......

to też kupowałaby Noblistów z Całego Świata :).

Ich system edukacyjny przecież jest chory i produkuje głównie bezwolnych wyborców czcicieli i właścicieli Mamony.


Chcę przypomnieć, że RZYM też był Żandarmem Świata ......
i przeminął :(
a tacy chrześcijanie (gdzie miłość bliźniego wyznacza prawdziwą przynależność do chrześcijaństwa)
od 2013 lat istnieją a nawet rządzą tym zwariowanym Światem
czy też współrządzą z mądrym Chińskim Narodem.

Pozdrawiam.

jacekx marksista chrześcijański
z SLD

autor: jacekx, data nadania: 2013-06-24 19:00:40, suma postów tego autora: 3088

"Ponawiam prośbę o przykłady: jakie istotne wynalazki i odkrycia z ostatnich trzech dekad -

- miały miejsce poza USA? - pisze p.Porta Niagra.

Odpowiadam: potwierdzenie istnienia bozonu Higsa.
I to nie dlatego, że Amerykanie poniechali tych badań - nie stać ich było na wybudowanie akceleratora odpowiedniej mocy.
Czy to już pierwsza jaskółka upadku centrum?

autor: tarak, data nadania: 2013-06-25 14:22:35, suma postów tego autora: 3283

A

to ciekawe: gdzie przeprowadzono to doświadczenie?

autor: Porta Nigra, data nadania: 2013-06-25 16:00:40, suma postów tego autora: 1682

Dobrze Pan wie, panie Porta Nigra - w ośrodku CERN...

...zlokalizowanym na pograniczu Francji i Szwajcarii,
pod Genewą.
Ale co do istoty sprawy: w dzisiejszych czasach postęp naukowo-techniczny zależy przede wszystkim od wyłożonych środków na badania. Dotychczas największymi dysponowali Amerykanie i to oni ściągnąwszy z całego świata wybitnych uczonych za wielkie pieniądze przodowali w tej dziedzinie.
Ale już wpadka z usuwaniem skutków Katriny zasygnalizowała, że te dobre czasy przemijają i obecne najważniejsze w zakresie nauk podstawowych osiągnięcie naukowe
( jakim jest odnalezienie bozonu Higsa) przypadło Europie,
choć Amerykanie też w tym projekcie marginalnie uczestniczyli. Sam Higs też nie jest Amerykaninem lecz Anglikiem!
A i Chińczycy to też naród wybitnych uczonych i to od zamierzchłej starożytności.
Coś mi się wydaje, że okres amerykańskiej dominacji w nauce przemija!
A centrum świata odpływa w inne miejsca.

autor: tarak, data nadania: 2013-06-25 19:24:25, suma postów tego autora: 3283

apeluję o edukację kulturalną!!!


Panie mlm-ku, ja rozumiem, że to frustrujące, jak się słyszy, że gdzieś na świecie są jakieś pieśni czy tańce, których nie znamy i chce się wtedy powiedzieć, że to tak naprawdę bzdura (bo jakby nie była bzdura, to byśmy znali). Ale to równie durne i prymitywne, co propozycje niektórych amerykańskich internautów po zamachu w Bostonie, żeby zbombardować Pragę. Być może nie jest Pan specjalnie wrażliwym na muzykę człowiekiem, ale zawsze można się douczyć!!! Proponuję na początek tutaj: http://www.unesco.org/culture/ich/index.php?lg=en&pg=00011&RL=00433

Sutartines, jak Pan zobaczy, są dosyć skomplikowane, trudne formalnie i pełne dysonansów - co właśnie czyni je unikalnymi, ale jest przeszkodą, by rozprzestrzeniły się tak szeroko, jak polka - naprawdę żadnej Pan nie słyszał? Bo taniec ten jest bardzo popularny w wielu krajach Europy, ale też w Ameryce - zarówno południowej jak i północnej. Nie wiem, jak z Azją, ale pewnie też: http://www.youtube.com/watch?v=HqRCAuTvU04

I nie chodzi tutaj bynajmniej o sielankowy powrót do przeszłości. Proponuję zajrzeć do tekstu, w którym wykazuję, dlaczego autentyczna modernizacja musi mieć oparcie w tradycji: http://nowe-peryferie.pl/index.php/2013/02/tradycyjnie-autentyczna-modernizacja/. A już na pewno nie jest to żadna słowianofilia - może Pan nie znać sutartines, ale powinien Pan jednak wiedzieć, że Litwini nie są Słowianami! Mam nadzieję, że przynajmniej zdaje Pan sobie sprawę, że Praga nie jest stolicą Czeczenii?

Nigdzie nie twierdzę, że uważam rozwój kulturowy za bardziej ważny od ekonomicznego czy naukowego. Po prostu polemizuję z Janem Sową, który twierdził, że na żadnej z tych płaszczyzn nasza część Europy nie ma ŻADNYCH oryginalnych osiągnięć - jest to zwyczajna nieprawda. Skupiłam się na muzyce ludowej, bo tym się interesuję i na tym się znam, ale trzeba przyznać, że Pana pogarda dla ludu i jego kultury niespecjalnie pięknie świadczy o Pana lewicowości. Podobnie jak zachwyt dla kapitalistycznego rozwoju centrum. Ale tutaj stosują się już moje argumenty z tekstu - nie będę się powtarzać.

autor: malgorzata_anna, data nadania: 2013-06-25 19:57:11, suma postów tego autora: 76

uściślenie: Higgs jest Szkotem

Ale to bez większego znaczenia w tym kontekście - dla Polaka
obywatel W.Brytanii to Anglik, choćby był Walijczykiem czy Szkotem właśnie.

autor: tarak, data nadania: 2013-06-25 20:04:09, suma postów tego autora: 3283

muzyka to dźwięki, dżwięk to drganie cząstek, czyli jakaś częstotliwość

muzyka ludowa, oparta na pra-wzorcach, ma w sobie zawartą całą tradycję, całą wiedzę i doświadczenie ludzi. Oni rozumieją, dlaczego stosują dany dźwięk i co on ze sobą niesie, czym skutkuje.

Tylko obecnie hałas, namolne powtarzanie paru dźwięków w ogromnym nasileniu nazywane jest muzyką. Nie jest to jednak żadna muzyka, lecz zakłócanie przestrzeni, wprowadzanie brzydoty i dysonansu do ludzkiego życia.

Hałas ten wykonują zwykle ludzie prymitywni pod względem wartości wewnętrznych, stąd naśladowanie ich pociągnęło za sobą rozluźnienie obyczajowości, zatracenie smaku i rozróżnienia piękna od brzydoty, narkomanię i przemoc. Takie było zadanie tej "muzyki" i ona je spełniła.

Nie jest dla człowieka obojętne, jakich dźwięków słucha. W jakiej tonacji one są oraz z jaką częstotliwością się powtarzają, w jakim natężeniu występują oraz kto czy co je wydaje. Współczesna "muzyka" może być podawana jedynie w formie setek decybeli wychodzących z monstrualnych głośników i konsumowana przy irytujących cały system nerwowy człowieka miganiu świateł o wielkim natężeniu. Za cel ma to wywołanie u ludzi zbiorowego amoku, w wyniku którego zatracają oni poczucie świadomości, poczucie bycia jakąś osobowością i poruszają się oni niczym zdalnie sterowane kukły.

Muzyka ludowa ma w sobie zupełnie odmienny ładunek emocjonalny. Potrafi ona wywołać intuicyjne powiązanie z całym klanem, potrafi ona przywołać na ekran uwagi całą dotychczasową historię danej grupy ludzi i ich tym zjednoczyć we wspólnym poczuciu przynależności do niej.

To nie są przypadkowe dźwięki. To są sprawdzone przez wieki wzory muzyczne, pozwalające tym ludziom czuć jedność ze swoją grupą, z tradycją, z miejscem, gdzie się urodzili. To jest jak wyhaftowany wzór na sukni ludowej, na kaftanie, na makatce, na krajce czy na serdaku. Wzór zrobiony z dźwięków.

Człowiek ma w sobie pewną ilość splotów nerwowych. Hindusi rozróżniają zasadniczych siedem.
I tak splot podstawowy, zwany Mooladhara, znajdujący się w okolicy dolnej miednicy, ma częstotliwość taką, jak cząsteczka węgla, będącego podstawą całego życia, czyli wszystkich związków organicznych. I jako spektrum kolor czerwony. I powiązany z tym właściwy dźwięk.

Wyższe sploty - idąc w górę kręgosłupa, mają inną częstotliwość, inne fizyczne odwzorowanie, inne zakresy częstotliwości, inne kolory i tym samym inne elementy materialne.
Okolice pępka to element wody.
Serca to płomień.
Krtani to nieba, eteru - centrum to ukształtowało się w momencie, gdy człowiek przybrał postawę pionową i nauczył się świadomie wydawać głos oraz go kontrolować.
Centrum czoła to element światła. Jezus mówił, że jest światłem i On aktywował ten splot - przyjmując teorię ewolucji.

Nie przypadkowo królowie noszą na głowach korony. Tam bowiem, na szczycie głowy jest synteza wszystkich dźwięków i kolorów. Nie przypadkowo korony są robione ze złota i ozdobione szlachetnymi kamieniami. I złoto i szlachetne kamienie maja swój zakres częstotliwości i ma to wpływ na człowieka noszącego koronę.

Ludziom może się wydawać, że to dla pucu, dla szpanu. Ale wiedza o tym pozostaje przed ludźmi ukryta tak samo jak wiedza o dźwiękach i ich wpływie na zdrowie czy chorobę człowieka, jego stan psychiczny czy nastrój.

Zrobiono z ludzi prostaków, tępaków nie znających się praktycznie na niczym, błądzących po omacku w świecie kolorów i dźwięków, z których sami się składają.
W muzyce ludowej, nie skażonej "nowoczesnością" można tą całą intuicyjną wiedzę odnaleźć.

Dlaczego śpiew ptaków działa tak kojąco na człowieka? - ponieważ ptaki sterowane są bezpośrednio przez Stwórcę i używają czystych dźwięków będących nierozerwalną częścią Harmonii Natury.

Dzieci do pewnego wieku - gdy jeszcze nie są porażone wpływami "cywilizacji", też potrafią cudnie śpiewać, według własnej, nie zepsutej intuicji i dlatego jest to tak zachwycające.

Wydaje się współczesnym ludziom, że oni osiągnęli jakiś postęp. Nic podobnego! Ludzie zatracili poczucie własnej tożsamości i każdy obecnie udaje kogoś, kto wydaje mu się być nim samym. Ale tak nie jest.

Otoczeni jesteśmy szczelną siatką przymusów i nakazów. Nie ma mowy o rozumieniu swojej roli w życiu własnym i społeczeństwa oraz całej ludzkości.

Mózgi ludzkie programowane są na bieżąco na samozniszczenie i ludzie - pozbawieni świadomości - wyniszczają się biologicznie a to wódą, a to narkotykami, a to dobijają się "muzyką", czyli potwornym zlepkiem dysonansujacych dźwięków wbijanych w ich uszy z niesamowitym natężeniem.

Nie mając możliwości porównawczej, nie znając tradycji rodu, w jaki zostali wrodzeni, nie czując żadnego związku z ziemią, która ich wydała, uczestniczą w obłędzie samozagłady niszcząc także Matkę Ziemię.

Jakie jest z ego wyjście? - bardzo proste. Słowo to też dźwięk, o właściwej tylko mu częstotliwości. Należy zmienić te niszczące na te budujące. Te plugawiące na te oczyszczające, uzdrawiające.

Pomocna jest zwykła modlitwa. Na przykład można poprosić: Boże, daj mi siłę i rozum, bym dzisiejszy dzień przeżył jako człowiek mądry, wartościowy. Proszę, Boże, chroń mnie przed złem i zamień moją głupotę na mądrość - ten ostatni człon jest istotny w celu okazania pokory i uzyskania dystansu od zgubnego ego, które nie jest niczym innym niż wiązką energii samopowtarzającej pewien schemat myślowy, z którym się utożsamiamy. Dystans do siebie samego jest podstawą uzyskania możliwości w miarę rzetelnej oceny rzeczywistości.

Oczywiście nikogo do niczego nie namawiam, bo i po co? Ale może ktoś ma ochotę zobaczyć, kim jest naprawdę, po co jest na tej Ziemi, ma ochotę zrozumieć coś, co jest obecnie przed nim ukryte i kto wie, czy mój powyższy wpis do tego się nie przyczyni? Jeżeli ja tego nie napiszę, nie zrobi tego nikt inny. I to jest dla mnie motywacją do poświęcenia mojego czasu i podzielenia się czymś, co być może dla kogoś okaże się ważne.

Nie jest bowiem obojętne, jakim dźwiękom poddany jest człowiek.
Nie jest obojętne, co człowiek je, nie jest też obojętne JAK je.
Nie jest obojętne, co człowiek pije.
Nie jest obojętne, w co człowiek jest ubrany (czy w sztuczne tworzywa zmieniające przepływ bioprądów w jego ciele czy w naturalne tkaniny z wełny czy bawełny, będące w harmonii z Naturą, bo przez Nią samą zrobione)

Nie jest także obojętne, co człowiek myśli. Bowiem w mózgu przebiegają reakcje chemiczne ( w powiązaniu z jedzeniem, piciem i ubraniem, także z powietrzem wdychanym itd) decydujące o tym, jakie człowiek ma życie. A ma je takie, jaką ma świadomość.

Dlatego multi-kulti ma za zadanie wymieszać ze sobą wszystkie piękne barwy, zmącić kolory tak, żeby wyszedł z tego nijaki, brudnoszary, który nie koresponduje ani z kwiatami na łące ani ze śpiewem ptaków.

Kwiatów na łące praktycznie już nie ma, ptaki też wymierają z braku miejsc do życia trutych monsantami i golonych bezwzględnie - jaki ptak ma ochotę zrobić gniazdo w kalekiej, karłowatej i regularnie opryskiwanej świństwami jabłoni? I co miałby on na takiej jabłoni siedząc zaśpiewać? - r a p?

I dokładnie tak samo jest z człowiekiem: piekielne otoczenie do jakiego sam się przyczynił nie daje możliwości przeżywać niczego pięknego, w związku z tym większość ludzi ma wrażenie, że żyje na tym świecie za karę i w dodatku po zmanipulowaniu przez religie ludzie boją się śmierci. Nie ma jak żyć i strach umrzeć.

Wszystko jest brzydkie, groźne i wrogie, jedzenie jest też czymś obrzydliwym i w dodatku można od niego przytyć :))))) (jedzenie jest po to, aby dostarczać człowiekowi energii, tą mierzy się w kaloriach i właśnie nimi ludzi straszy:)))

Jak można w takim świecie jeszcze chcieć rozumieć pierwotną wymowę dźwięków zakodowanych w muzyce ludowej..?
A jednak ludzkość nie ma innego wyjścia!

autor: nana, data nadania: 2013-06-25 22:31:34, suma postów tego autora: 4653

@Pani Maciejewska

to dobrze, że wie pani jakie miasto jest stolicą Republiki Czeskiej, ale na tym radze poprzestać i zamiast porywać się negowanie różnić między państwami wysokorozwiniętymi, rozwijającymi się a zacofanymi, niech już pani śpiewa te swoje litewskie pieśni i tańczy polkę, nie wątpię, że w tym jest pani dobra.

autor: mlm, data nadania: 2013-06-26 08:54:30, suma postów tego autora: 4284

Po co te złośliwości mlm

Irena Skłodowska-Curie nie jest jedyną
a Polacy nie gęsi w nauce XIX i XX wiek to:

A) - Ignacy Łukasiewicz (1822 - 1882), farmaceuta, Lwów
uzyskanie nafty z ropy naftowej -lampa naftowa 1852-1853

B) - Adam Prażmowski (1821 - 1885), profesor fizyki Szkoły Głównej w Warszawie odkrycie polaryzacji światła korony słonecznej 1860

C) - Zygmunt Wróblewski (1845 - 1888), profesor fizyki Uniwersytetu Jagiellońskiego;

D) - Karol Olszewski (1846 - 1915), profesor chemii Uniwersytetu Jagiellońskiego skroplenie powietrza, tlenu, azotu i tlenku węgla metodą kaskadową - 1883

E) - Irena Skłodowska-Curie dwukrotna laureatka Nagrody Nobla w 1903 i w 1911 r. odkrycie dwóch pierwiastków: polonu i radu 1898


F) - Stefan Banach ( 1892- 1945 ) wybitny matematyk twórca

Przestrzeń Banacha – wyszukiwania Przestrzeń Banacha – przestrzeń unormowana X (z normą ||•||), w której metryka wyznaczona przez normę, tj. metryka d dana wzorem
d(x,y)= ||x-y|| ..... jest zupełna

Zupełność metryki oznacza, że każdy ciąg Cauchy'ego elementów przestrzeni X jest zbieżny (do pewnego elementu przestrzeni X).

Idea przestrzeni unormowanej zupełnej przewijała się wielokrotnie w pracach takich matematyków jak Erik Ivar Fredholm, David Hilbert, Frigyes Riesz i innych. Badając równania różniczkowe i całkowe stykali się oni z konkretnymi przestrzeniami funkcyjnymi jak np. przestrzeń funkcji ciągłych czy funkcji całkowalnych w p-tej potędze dla p ≥ 1. Norbert Wiener i Stefan Banach zdefiniowali to pojęcie niezależnie od siebie. Określenia przestrzenie Banacha (fr. les espaces de S. Banach) jako pierwszy użył Maurice Fréchet honorując w ten sposób polskiego matematyka za wkład w badanie tego rodzaju przestrzeni. Sam Banach nazywał je w swoich pracach przestrzeniami typu B. Pojęcie przestrzeni Banacha stało się fundamentalne dla rozwoju ówczesnej analizy funkcjonalnej i matematyki w ogóle.



G) - Stanisław Kostanecki (1860 - 1910), profesor chemii organicznej w Bernie badania dotyczące chemizmu procesów życiowych; badania nad barwnikami krwi


H) - Marian Smoluchowski (1872 - 1819), profesor fizyki Uniwersytetu Jagiellońskiego wyjaśnienie zjawiska ruchów Browna (niezależnie od Einsteina)
I) - Kazimierz Funk (1884 - 1967) wprowadzenie nazwy "witamina" wydzielenie witaminy B 1905-1908

J) - Sylwester Damazy Kaliski (ur. 19 grudnia 1925 w Toruniu, zm. 16 września 1978 w Warszawie)

W 1976 utworzył Instytut Fizyki Plazmy i Laserowej Mikrosyntezy i został jego pierwszym dyrektorem. W 1973 przeprowadził eksperyment kontrolowanej mikrosyntezy termojądrowej, osiągając temperaturę plazmy 10 milionów stopni (tzw. Eksperyment "Focus"). Był wybitnym specjalistą w dziedzinie teorii pól sprzężonych, badań termojądrowych, twórcą polskiej elektronofononiki. Podał teorię ciągłego wzmacniania ultradźwięków i hiperdźwięków w kryształach półprzewodnikowych. Był inicjatorem polskich badań nad mikrosyntezą termojądrową za pomocą lasera.
Jako ciekawostkę podam, że był to też
polski wojskowy i naukowiec, generał dywizji WP, profesor, doktor habilitowany, inżynier, komendant-rektor Wojskowej Akademii Technicznej im. Jarosława Dąbrowskiego w Warszawie (1967–1974), członek rzeczywisty Polskiej Akademii Nauk (1969–1978), działacz partyjny i państwowy, członek Komitetu Centralnego PZPR (1975–1978), minister nauki, szkolnictwa wyższego i techniki (1974–1978), poseł na Sejm PRL VI i VII kadencji.




K) - prof. Franciszek Kaczmarek - profesor od lasera
info.
Twórca pierwszego polskiego lasera został odznaczony najwyższym państwowym orderem. Poznaniak profesor Franciszek Kaczmarek otrzymał Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski.
"Pół wieku temu budowa lasera w Polsce była wyjątkowo skomplikowana" - mówi profesor. Wspomina, że w latach 60. w Stanach Zjednoczonych zamawiało się odpowiednie podzespoły i składało urządzenia - "w kraju mieliśmy stół i krzesła, prywatnym samochodem woziliśmy z poczty kondensatory".

Pierwszy polski laser powstał w Wojskowej Akademii Technicznej w 1963 (laser gazowy He-Ne, generujący promieniowanie podczerwone o długości fali 1,15 µm). Uruchomiono go po raz pierwszy 20 sierpnia 1963 roku.


L) - polscy twórcy niebieskiego lasera
Prof. Sylwester Porowski, szef Instytutu Wysokich Ciśnień PAN: Ten laser już jest. A właściwie są, bo stworzyliśmy niebieskie lasery półprzewodnikowe różnego rodzaju. Postęp w ich budowie był i jest bardzo szybki. Założenia programu rządowego zostały przez nas nie tylko wykonane, ale i przekroczone. Kiedy pisałem jego założenia, nie przychodziło mi do głowy, że startując w 2000 r., już pięć lat później będziemy mieli laser o mocy 200 mW!

>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> cytat 1 Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75476,7893518,Niebieski_laser___polski_skarb.html#ixzz2XLXGfSt8


Ile państwo polskie zainwestowało w program budowy niebieskich laserów?

- Ok. 12 mln złotych w ciągu pięciu lat. Sprzedaż laserów i produktów pokrewnych przyniosła do tej pory już prawie 2 mln złotych, co dla programu badawczego, który dopiero się kończy, jest bardzo dobrym wynikiem. Duże nadzieje wiążemy z wprowadzeniem na rynek naszych laserów pracy ciągłej o mocy 100 i 200 mW. Na początku w postaci próbek inżynierskich. Będziemy takie próbki sprzedawać już w grudniu tego roku.

Czy to prawda, że NIK uznał, iż Polska już dawno powinna przestać finansować Pański projekt?

- Dostaliśmy wnioski po kontroli, którą NIK przeprowadził u nas w końcu zeszłego roku. Oczywiście NIK ma kilka zastrzeżeń, ale główna ocena jest pozytywna.

Jakie było najpoważniejsze zastrzeżenie NIK?

- Dotyczyło opóźnień w realizacji niektórych zadań. Rzeczywiście tak się zdarzało, szczególnie tam, gdzie niezbędna była specjalna aparatura. Ale również opóźnienia w finansowaniu programu sięgały jednego roku.

Co to za firma - TopGaN, która produkuje polskie lasery niebieskie? Dlaczego badania prowadzone za państwowe pieniądze w Instytucie Wysokich Ciśnień PAN są wykorzystywane przez prywatną firmę?

- Naukowcy są od wymyślania, a firmy od produkcji. Trudno, żeby instytut naukowy zajmował się produkcją i sprzedażą czegokolwiek. Na całym świecie badania naukowe są konsumowane właśnie w ten sposób, w prywatnych firmach. Udziałowcami w takich przedsięwzięciach są zarówno instytuty naukowe, sami naukowcy, jak i prywatny kapitał. Bez niego wyniki naszych badań zostałyby na papierze. Zresztą zanim rząd wyłożył pieniądze, kazał nam udowodnić, że przemysł jest zainteresowany naszymi pracami.

Kto jest udziałowcem TopGaN?

- 45 proc. udziałów ma Instytut Wysokich Ciśnień, 16 proc. autorzy badań, resztę polski inwestor prywatny.


>>>>>>>>>>>>> koniec 1 cytatu


1 demoknstracja niebieskiego lasera to grudzień 2001, CBW PAN „Unipress” Warszawa (obecnie IWC PAN)

drugi cytat .>>>>>>>>>>>>
Niebieski laser, najsłynniejszy polski wynalazek ostatnich lat, nie przyniesie naszej gospodarce dużych pieniędzy. Śmietankę spiją Amerykanie z koncernu Lockheed Martin oraz konsorcjum firm Shipley i Walton Associates. W zamian za 3 mln dolarów, wyłożone w ramach programu offsetowego, zapewnili sobie pierwszeństwo montowania niebieskich laserów we własnych urządzeniach, produkowanych m.in. na potrzeby wojska. Ograniczy to możliwość działania polskich firm w tym rozwojowym biznesie. Według prognoz firmy badawczej Strategies Unlimited sprzedaż aparatury wykorzystującej m.in. technologię niebieskiego lasera osiągnie w roku 2008 wartość 100 mld dolarów. Szacunki polskiego rządu mówią, że w ciągu najbliższych lat nasze firmy uszczkną z tego tylko 2 mld dolarów.
Sami jesteśmy sobie winni, że gigantyczne pieniądze przejdą nam koło nosa. Od roku 2001, gdy niebieski laser zaświecił po raz pierwszy w Centrum Badań Wysokociśnieniowych PAN Unipress, nie znaleziono pieniędzy na seryjną produkcję urządzenia. Potrzeba było od 30 do 40 mln złotych. Komitet Badań Naukowych był w stanie wyłożyć tylko 8 mln złotych. Naukowcy z PAN zwrócili się o pomoc do biznesu prywatnego. Spółka Delosar i biznesmen Andrzej Kasprowiak przeznaczyli kolejne 16 mln złotych. Więcej inwestorów nie było. Dlatego amerykańskie pieniądze z offsetu za zakup samolotów F-16 stały się wybawieniem dla spółki Top GaN, która miała niebieski laser produkować.
Amerykanie za śmieszną kwotę dostają pierwszeństwo w zakupie lasera. - Wiedzą, co robią. Offset jest świetną okazją, żeby zarobić na najlepszym na świecie niebieskim laserze - komentuje Adam Antoń, prezes Lubuskich Zakładów Aparatów Elektronicznych Lumel, jednej z polskich firm, które chciały montować niebieski laser. Amerykanie będą je kupować po mniej więcej 1000 dol. za sztukę. W tym roku Top GaN chce sprzedać do USA i Europy Zachodniej 1350 laserów, a w przyszłym 9300. Wpływy dla polskiej gospodarki byłyby większe, gdyby urzędnicy wysupłali pieniądze na dalsze prace nad patentami.
>>>>>>>>>>>>>>>>> koniec 2 cytatu


M) - Aleksander Wolszczan (ur. 29 kwietnia 1946 w Szczecinku) – polski radioastronom, nauczyciel akademicki, odkrywca pierwszych planet pozasłonecznych, profesor Pennsylvania State University związany z Uniwersytetem Mikołaja Kopernika w Toruniu. W lutym 2005 ogłosił na konferencji w Aspen w Kolorado, że – wraz z Maciejem Konackim – odkrył czwartą planetę w tym układzie. W maju 2007 – wraz z grupą polskich astronomów, kierowaną przez Andrzeja Niedzielskiego – odkrył planetę HD 17092 b, krążącą wokół gwiazdy HD 17092. Do tego celu użyto teleskopu Hobby-Eberly w Teksasie[9].
Od roku 1992 Aleksander Wolszczan prowadzi badania i wykłada (jako profesor astronomii i astrofizyki) na Uniwersytecie Stanowym w Pensylwanii (Penn State); od 1994[1] do 2008 r.[a] wykładał też na swej macierzystej uczelni. Był również inicjatorem utworzenia w Instytucie Fizyki Uniwersytetu Szczecińskiego Zakładu Astronomii i Astrofizyki i objął honorowe kierownictwo tego zakładu

N) - Jacek Karpiński

To miała być utopia
Zaprojektował K-202. To mała skrzynka z pokrętłami i klawiszami, podłączona do ekranu. Pierwszy na świecie komputer personalny! Bo przecież pecet powstał dekadę później. Ale co z tego. W tamtym czasach o tym, czy ktoś wynalazł coś przełomowego czy nie, decydowały komisje i kolektyw. Karpiński musiał przedstawić swoje projekty komisji przy zakładach Zjednoczenia Mera.
Komisja uznała, że nie ma takiej technologii, która pozwoli w walizce zamknąć coś, co jest tysiąc razy lepsze od gigantycznych szaf zwanych komputerami. K-202 został uznany za utopię.
- Nie chciano dopuścić do realizacji mojego projektu, bo Polska mogła być krajem, gdzie uprawia się kartofle i buraki, a nie tworzy minikomputery - mówił Karpiński.
Dlaczego nie uciekł z kraju, nie zabrał swych pomysłów na Zachód, gdzie na takich jak on, odrzuconych geniuszy, czekały uczelnie, instytuty, przemysł? - Chciałem pracować i produkować w moim kraju. Wstawił się za nim red. Stefan Bratkowski.
Za dobry, za tani, za szybki
Partia dała zielone światło: Karpiński może działać. Powstał ciekawy jak na owe czasy układ.
- Zakłady Mera podpisały umowę z brytyjskimi partnerami. Anglicy dawali dewizy, my: miejsce i ludzi do produkcji - wspominał polski wynalazca. - Byłem szczęśliwy.

Stworzył własny zespół młodych, wybitnych zapaleńców. Pracował po kilkanaście godzin na dobę. I stworzył to, o co chodziło: komputer, który można było schować do pudełka po butach.
Jeden z egzemplarzy K-202 stoi w warszawskim Muzeum Techniki.
- Wiem, teraz to już złom - wspominał konstruktor. - Ale wtedy był lepszy od pierwszego peceta, który powstał 10 lat później.
Karpiński z błyskiem w oku przedstawia K-202:
- Pracował z szybkością miliona operacji na sekundę. Teraz mój system adresowania pamięci stosuje 90 proc. komputerów na świecie. Nic z tego nie mam, poza satysfakcją dodawał.
K-202 mógł być łączony z kamerą, obrabiarką, drukarką, dalekopisem, radarem. Mógł też służyć do prac biurowych i obliczeń inżynierskich. To był przełom w konstrukcji komputerów.

Karpiński kierował w Warszawie zakładem produkującym K-202. Pierwsze egzemplarze K-202 sprawdzały się w praktyce: m.in. w hucie, w rozdzielni energii, w szpitalu, na statku wojennym.
- Cieszyłem się, że zrobiłem coś, co będzie wkładem w postęp Polski i świata. Tymczasem dla władców Polski Ludowej K-202 był za dobry, za tani, za szybki.

>>>>>>>>>>>>>>>>>>


Zniszczono Pana Karpińskiego w PRL ale myślę, że zniszczono by też go w III RP gdzie zawistników polskich talentów też jest wielu :( ......
np. utrudniono obecnie czy też prawie uniemożliwiono Prof. Wolsztanowi kontakt z UMK
z powodu domniemanej współpracą czy też kontaktami z SB w PRL
czy też historia polskiego niebieskiego lasera 

Niszczenie w Polsce polskich talentów to chyba temat na ciekawy
artykuł na lewica.pl :).






jak się postaracie w tym i ty mlm to znajdziecie pewnie jeszcze w Internecie jeszcze trochę polskich naukowców .....

Wstyd mi tylko, że młodzi Polacy w tym mlm tak mało wiedzą o polskich uczonych :(


Pozdrawiam

jacekx marksista chrześcijański
z SLD
stary belfer



autor: jacekx, data nadania: 2013-06-26 20:31:32, suma postów tego autora: 3088

abcd

komputer.

autor: yona, data nadania: 2013-06-26 21:11:39, suma postów tego autora: 1517

yona,

wynalazł go rosyjski uczony Iwan Iljicz Komputerow?

autor: Porta Nigra, data nadania: 2013-06-27 09:00:20, suma postów tego autora: 1682

Porta Yona jest blisko prawdy bo .....

czytać umiesz

a) Karpiński to Polak
b) Steve Wozniak kto to jest i jakie ma korzenie

>>>>>>
Steve Wozniak, właśc. Stephan Gary Wozniak (ur. 11 sierpnia 1950 w San José) – amerykański inżynier i wynalazca polsko-niemieckiego pochodzenia. Projektant i konstruktor komputerów Apple I oraz Apple II, uważanych za jedne z pierwszych komputerów osobistych w historii. Jeden z trzech założycieli firmy informatycznej Apple Computer.

>>>>>>>>>>>>>>>
>>>> fragment wywiadu z netu

Forbes: W październiku przyjeżdża Pan do Polski. Jaki jest cel Pana wizyty?
Steve Wozniak: Że co? Dokąd? A, do Polski. Musiałbym to sprawdzić, ale pewnie będę wygłaszał przemówienie. Byłem już w Polsce w 1994 roku. Mój syn uczył wtedy Lecha Wałęsę, jak korzystać z Macintosha.

Z jakim skutkiem?
Raczej marnym. Mieliśmy bardzo mało czasu.
>>>>>>>>>>>>>> http://www.forbes.pl/artykuly/sekcje/wydarzenia/wspolzalozyciel-apple-uwalnia-sie-od-kabli,3238,1



Pozdrawiam.

jacekx marksista chrześcijański
z SLD

autor: jacekx, data nadania: 2013-06-27 10:54:02, suma postów tego autora: 3088

A jeszcze o Inżynierze Karpińskim krótki komentarz z netu

to takie bardzo polskie nawet zdarza się na lewica.pl

>>>>>>>>>>
Gdyby Jacek Karpiński poszedł jego drogą – czyli pozostał za granicą – zostałby zapewne milionerem i supergwiazdą informatyki. Ale był nieuleczalnym patriotą. Polska – i ta socjalistyczna, i ta kapitalistyczna – odpłaciła mu bezdusznością i podłym cwaniactwem. Świnie wygrały.

>>>>>>>>>>>>>>> http://3567.salon24.pl/414851,jacek-karpinski-polski-steve-wozniak


Pozdrawiam.

jacekx marksista chrześcijański
z SLD

autor: jacekx, data nadania: 2013-06-27 11:11:44, suma postów tego autora: 3088

Errata jackax do listy uczonych z XIX i XX wieku

Zniszczono Pana Karpińskiego w PRL ale myślę, że zniszczono by też go w III RP gdzie zawistników polskich talentów też jest wielu :( ......
np. utrudniono obecnie czy też prawie uniemożliwiono Prof. Wolszczanowi kontakt z UMK
z powodu domniemanej współpracą czy też kontaktami z SB w PRL
czy też historia polskiego niebieskiego lasera

autor: jacekx, data nadania: 2013-06-27 11:18:51, suma postów tego autora: 3088

Taka jest Polska i tacy są Polacy ...... :(

Poczytajcie trochę fragmentów z netu a przyznacie mi ze smutkiem rację: zawiść , zawiść i jeszcze raz zawiść a
nie jest ona obca i tu na lewica.pl

>>>>>>>>>>>>>>
Artykuły - Wolszczan

Sprawa prof. Wolszczana powróciła w finale wyborów na UMK

2012-03-12 19:04:59 | polskalokalna.pl
Sprawa ewentualnego zaproszenia do powrotu na UMK prof. Aleksandra Wolszczana zdominowała ostatnie dni przed wyborami nowego rektora toruńskiego uniwersytetu. Astronom rozstał się z uczelnią w 2008 roku, po ujawnieniu jego wieloletniej współpracy z SB. wybory, wolszczan, umk, w,


Wolszczan przeprasza kolegów i współpracowników

2008-10-23 18:11:44 | fakty.interia.pl
Wszystkich kolegów i współpracowników, których nazwiska pojawiły się w publicznej debacie przeprosił prof. Aleksander Wolszczan w oświadczeniu na temat swoich kontaktów z SB. List naukowca opublikowało w czwartek pismo uczelniane UMK. koledzy, współpraca, Polska Rzeczpospolita Ludowa, nazwiska,

Profesor Wolszczan przeprasza

2008-10-23 17:13:54 | polskalokalna.pl
Wszystkich kolegów i współpracowników, których nazwiska pojawiły się w publicznej debacie przeprosił prof. Aleksander Wolszczan w oświadczeniu na temat swoich kontaktów z SB. List naukowca opublikowało w czwartek pismo uczelniane UMK. Polska Rzeczpospolita Ludowa, nazwiska, SB, wolszczan,

Dymisja profesora Wolszczana

2008-10-13 11:35:29 | polskalokalna.pl
Rektor Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu przyjął rezygnację Aleksandra Wolszczana z pracy na stanowisku profesora zwyczajnego. Wybitny astronom złożył dymisję w związku ujawnieniem jego współpracy z SB. umk, Kopernika, astronomowie, rektor,


SLD organizuje akcję obrony prof. Wolszczana

2008-10-12 19:46:07 | fakty.interia.pl
Polacy są dumni z pana osiągnięć i pragną, aby kształcił Pan kolejne pokolenia polskich naukowców -piszą parlamentarzyści SLD w liście do prof. Aleksandra Wolszczana, do którego dotarł serwis internetowy tvp.info. To reakcja na informację, że profesor rezygnuje z pracy w Polsce. wolszczan, parlamentarzyści, Sojusz Lewicy Demokratycznej,


UMK za rezygnacją prof. Wolszczana

2008-10-08 17:38:06 | fakty.interia.pl
Zespół konsultacyjny rektora Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu zarekomendował przyjęcie rezygnacji z pracy na uczelni prof. Aleksandra Wolszczana. Decyzja ma zostać podjęta w najbliższych dniach. wolszczan, SB, Kopernika, umk,


Polski fizyk może otrzymać Nagrodę Nobla

2008-10-05 16:10:21 | fakty.interia.pl
Profesor Aleksander Wolszczan jest wymieniany wśród głównych kandydatów do tegorocznej Nagrody Nobla w dziedzinie fizyki, która zostanie przyznana w najbliższy wtorek. nagrody, wolszczan, Aleksander Wolszczan, fizyk

>>>>>>>>>>>>. http://www.interia.pl/informacje-wolszczan,tId,109348



Pozdrawiam.

jacekx marksista chrześcijański
z SLD

autor: jacekx, data nadania: 2013-06-27 11:30:43, suma postów tego autora: 3088

Niestety,

"Jacek Karpiński" - to postać mityczna, wymyślona przez znanego kiedyś dziennikarza, Stefana Bratkowskiego.

autor: Porta Nigra, data nadania: 2013-06-27 15:53:12, suma postów tego autora: 1682

jackux, abcd

ja nie jestem blisko prawdy, tylko mam racje. Przeciez to chyba nie trudno sprawdzic jak sie ma dostep do internetu.

A co do tego ma Wozniak to juz raczej nie rozumiem.
Po pierwsze chodzi o komputer, a nie jego szczegolny przypadek jakim jest komputer osobisty.

Po drugie pytanie ABCD dotyczylo jak rozumiem wynalazkow (odkryc) z ostatnich 3 dekad poza USA. To tutaj Wozniak w ogole nie pasuje niezaleznie od tego jakie ma korzenie, gdyz swojego odkrycia dokonal w USA.

autor: yona, data nadania: 2013-06-27 20:03:57, suma postów tego autora: 1517

Pan Komputerow i zagadki Nauki.

Tak, Porta Nigra, "Komputerow", z tym, że dla Ciebie szczególnie interesujące powinno być to, że takich "Komputerowów" Jankesi "wynaleźli" na statkach z emigrantami z innych dzikich stron świata, jak np. Europa, które przybijały do portów w SZA.

Dawno temu żył sobie pewien syn bułgarskiego emigranta, niejaki Atanasow. Skonstruował on dziwne urządzenie, które pokazywał znajomym naukowcom. Dwóm takim, nienależącym do tej grupy obywateli SZA, którzy w życiorysach mają dopisek "pochodzenia ...", udało się na podstawie bardzo wnikliwej obserwacji dzieła Atanasowa "wynaleźć" bliźniaczo podobne ustrojstwo, na którym zastosowali największy "wynalazek" swej ojczyzny w dziedzinie nauki i techniki: patentowanie. Dzięki temu do roku 1973, gdy sąd przyznał rację Atanasowowi unieważniając owe patenty, dzieci w szkole uczyły się, że pierwszym komputerem na świecie był ENIAC, skonstruowany przez "rdzennych Amerykanów z Mayflower" ;-)

Panów Eckerta i Mauchly'ego potraktowałem dość tendencyjnie, choć bynajmniej nie chciałbym deprecjonować ich dorobku naukowego, ale na poziomie dyskusji wyznaczonym przez pana "Komputerowa" było to nieuniknione.

Nawiasem mówiąc, ENIAC nie był pierwszy również z innego powodu. I tu, "wznosząc się" w coraz głębsze pokłady mułu w pogoni za "panem Komputerowem", trzeba zauważyć, że komputer to wkład nazistów w światowe osiągnięcia naukowe, bowiem to w nazistowskich Niemczech działał Konrad Zuse, twórca maszyn serii Z ;-) "Pan Komputerow" może teraz zapytać: co taka Polska dała światu, a co III Rzesza?! :-)))

autor: Miś_Bucharin, data nadania: 2013-06-27 21:54:54, suma postów tego autora: 3566

misiu

kocham Cię. Dokładnie o to chodziło (to znaczy o pana Zusse- Enica bym pomineła po pierwsze był później a po drugie nie wiadomo czy to w sumie można uznac za komputer czy raczej kalkulator.)

Ale kocham Cie oczywiście nie za to, tylko za to jakże pięknie a łopatologicznie tłumaczenie na czym złośliwość mej odpowiedzi polega. I w jaki sposób chciałam sobie zakpić z maniery argumentacyjne ABCD.

..Wprawdzie z drugiej strony mój kalambur się sprowadza do "reduction ad hitlerum" ;), ale w tym przypadku wina leży tylko po mojej stronie, że się nie przyłożyłam do zagadki, Twoje rozwiązanie pozostaje piekne i finezyjne.

autor: yona, data nadania: 2013-06-27 22:28:40, suma postów tego autora: 1517

wynalazki

A jakie to ma znaczenie, w jakim kraju co wynaleziono? W krajach wysokorozwiniętych takich przypadków jest więcej w zacofanych mniej. Jedynie pierwszy lot człowieka w kosmos, przeprowadzony przez kraj który wcześniej słynął tylko z chat pokrytych słomami a wyprzedził kraj najbardziej rozwinięty na świecie świadczy o wielkim potencjale i niesamowitych możliwościach systemu socjalistycznego.

autor: mlm, data nadania: 2013-06-28 10:05:29, suma postów tego autora: 4284

Nie

za bardzo rozumiem postomodernistyczną poetykę wypowiedzi yony i Misia, ale - jeśli coś mi sie udalo uchwycić - to wieszcza oni, że komputer zostal wynaleziony w III Rzeszy.
Odwołajmy sie zatem do jednego z podstawowych elementów ich "wielkiej narracji": kapitalizm, osobliwie amerykański, odpowiada za Holocaust, bo Niemcom hitlerowskim całej (mowiac Foucaultem) "skrzynki Z przydatnymi narzędziami do zmodernizowania systemu rejestracji obywateli dostarczyła firma IBM, a potem z tej skrzynki pelnymi garściami czerpal Eichmann. Notabene, zgodnie z tą logika, jeśli sie poparzę podczas przyrządzania sobie jajek na twardo, to winny temu jest wynalazca innego przydatnego narzędzia, a mianowicie garnuszka, ale nie wchodźmy w szczegóły. Dość, że - jak widzimy - jeśli idzie o informatyke, to Amerykanie dostarczali know-how, a Niemcy tylko je stosowali. Co i nie dziwota, bo poza Ameryką nikt nie ma know-how.

autor: Porta Nigra, data nadania: 2013-06-28 10:06:03, suma postów tego autora: 1682

"poza Ameryką nikt nie ma know-how", tudzież HowTo oraz FAQ ;-)

Yona, coś mi się widzi, że troszkę popsułem Ci zabawę z Panem Komputerowem :-)

Co do ENIAC-a, pozwolił mi zademonstrować zaściankowy antyamerykański szowinizm. Przecież m. in. przy pomocy takich postmodernistycznych wymysłów, jak "drenaż intelektualny", sfrustrowane lewactwo leczy swoje kompleksy ;-)

A dla takiego znawcy, jak Pan Komputerow, rozróżnienie między liczydłem a komputerem przecież i tak nie istnieje. W końcu "if" piszę to się musi pokazywać coś na ekranie. A jakiekolwiek "else" znaczy, że coś się zjebsuło ;-)

Swoją drogą, myślę, że ENIAC już zostanie w świadomości ludzi pierwszym komputerem. Tak samo jak Jacekx nie da sobie wmówić, że Apple nie było pierwszym PC, bo już wcześniej dostępny był taki np. Altair 8800. Pewnie tylko z powodu tego, że nie miał klawiatury i monitora...

Pozdr.

---

Porta Nigra, fakt, że twórcą pierwszego komputera na świecie był Niemiec wcale nie stoi w sprzeczności z tym, że maszyny Holleritha w znaczący sposób dopomogły nazistom w ich ludobójczej działalności. Tu trzeba wyjaśnić, maszyny **nie będące komputerami**, rozumiem jednak, że nazwa IBM, ich producenta, może zwieść ignoranta, który "wynalazł" w sklepie za rogiem (klon) "IBM PC". Obrzydzenie w tym miejscu budzi przede wszystkim fakt, że tak "owocna" wymiana handlowa trwała aż do chwili rozpoczęcia wojny między SZA a III Rzeszą. Wiadomo, wolny rynek rządzi się swoimi bezdusznymi prawami, i to zdaje się te prawa poddawane są krytyce przez nas, a nie ślamazarność osoby nie potrafiącej poradzić sobie w kuchni ;-)

Ponieważ barwny przykład wynalazku powstałego poza granicami SZA nie pomógł (to dotyczy tak miejsca, jak i sposobu przypisywania zasług), to może należałoby odpowiedzieć wprost na pytanie "ile procentowo, na tle reszty świata, patentów i nagród Nobla mają "troglodyci" z USA"?

Liczba patentów w 2010 roku (w nawiasie w roku 2005 dla ukazania trendów), Pan Komputerow sobie chyba poradzi z liczeniem procentów:

Ogółem 163 938 (136 750)
SZA 44 844 (46 882)
Japonia 32 181 (24 870)
Niemcy 17 559 (15 991)
Chiny 12 292 (2 503)

Nie są to w pełni miarodajne informacje, bowiem po samych liczbach trudno oszacować ich wartość naukową, szczególnie jeśli uwzględnimy, że w SZA patentuje się takie cuda jak dwuklik myszą (Microsoft), reakcja na naciskanie ekranu smartfona w kilku puntach (Apple), albo, o zgrozo, prostokąt z zaokrąglonymi rogami jako kształt urządzenia (również Apple).

Oczywiście nie da się ukryć, że SZA to jest wciąż potęga, ale dziwne by było, gdyby taki hegemon nie miał przewagi, bo oznaczałoby, że to nie tylko barbarzyńcy, ale też i bezdenni głupcy trwoniący szanse wynikające ze swej zbrojnej przewagi.

Na koniec dorzucę jeszcze jeden kamyczek do Twojego pięknego ogródka. Otóż, niekoniecznie nazwa koncernu określa miejsce, gdzie stworzono jej produkt. Powszechnie znanym faktem jest to, że nowoczesne urządzenia projektuje się w Centrum, ale produkują je peryferia. Mniej znanym jest to, że SZA idzie krok dalej, już nie tylko produkcję, ale i projektowanie zleca się za granicą, sobie pozostawiając tylko promocję i handel, to znaczy spijanie śmietanki bez tzw. uczciwej pracy. Dla przykładu, procesory firmy Intel projektowane są w Izraelu. Kto zatem realnie posiada te technologie? Owszem, USA również, ale faktycznie to Izrael posiada i technologię i inżynierów.

autor: Miś_Bucharin, data nadania: 2013-06-28 23:56:49, suma postów tego autora: 3566

Oj Porta Nigra, Porta nigra.

Po dwóch nokdałnach jakie zaliczyłeś w starciu z yoną i Misiem miałem ci odpuścić, lecz brednia jaką wysmażyłeś w powyższym komentarzu uczyniła mnie bezlitosnym :)

Otóż nie masz zielonego pojęcia o czym piszesz. Maszyny IBM-a, które przywołujesz to nie były komputery, tylko zwykłe prymitywne sortery - maszyny do sortowania danych. Z komputerami miało to tyle wspólnego co programator pralki Wiatka.
Konstrukcje Konrada Zuse, zwłaszcza Z3 były komputerami - urządzeniami, które można było przystosować (zaprogramować) do wykonania dowolnych zadań. Prymitywne maszyny IBM takiej możliwości nie miały i nie stanowiły dla młodego Konrada (miał 27 lat, gdy zbudował Z3) żadnej inspiracji.
Tak więc pierwszy komputer powstał prawdopodobnie w Niemczech. Piszę prawdopodobnie, gdyż nie wszyscy zgadzają się (głównie Anglosasi), że Z3 był pierwszym komputerem.
Załóżmy, że mają rację. Niestety, nic to hamerykanom nie da - pierwszy komputer to albo kryptologiczny Colossus (nb, wywodzący się z uwaga - POLSKIEJ elektromechanicznej maszyny deszyfrującej o nazwie Bomba, skonstruowanej przez poslskich kryptologów Rejewskiego i Zygalskiego) albo Mark I (tego już nikt nie kwestionuje) - oba z... Wielkiej Brytanii.
Natomiast wspomniane wcześniej sortery IBM, to nic innego, tylko prymitywne wersje prototypowej maszyny Babbage'a z 1820 (!) roku. Babbage był Anglikiem...
Inne europejskie wynalazki to np.
- radio (Marconi) i telewizja (Baird),
- kamera telewizyjna (Zvorykin),

Pytałeś jednak o nie-USmanskie wynalazki z ostatnich trzech dekad. Proszę cię uprzejmie:
- płyta kompaktowa (wspólny projekt Philipsa i Sony - Holandia i Japonia),
- telefon komórkowy (Japonia),
- aparat cyfrowy (Sony, Japonia),
- przetwarzanie potokowe (yona będzie wiedzieć o co idzie)- brytyjski projekt Atlas,
- protokół WWW (dzięki któremu ta strona egzystuje) - Wielka brytania,
- język programowania Pascal (Niklaus Wirth, Szwajcaria),

Podaję tylko ze swojej dziedziny, jeśli znajdą się chętni, to zgnębią cię całkiem.

autor: stakeburn, data nadania: 2013-06-30 01:43:49, suma postów tego autora: 52

Autorka : mlm+ porta Nigra

wynik tego sporu,to fiasko Myśli w starciu z propagandą siły.Przeciwnicy Pani M.A.M. prawdopodobnie nieświadomie dali do ręki "swoim oponentom" argumenty, które przeczą gloryfikacji USA,jako kraju,który "wydał na świat i wychował" największą i najbardziej płodną w spektakularne wynalazki cywilizacyjne liczbę uczonych Obywateli . Fakt,że wiele tych wynalazków zostało tam dopracowanych i opublikowanych,jest zasługą rachunku ekonomicznego,który jest nadrzędny i promuje to co może przydać się USA,ale niekoniecznie CAŁEJ Ludzkości. Kupowanie "uczonych" to taki sam biznes,jak kupowanie zawodników z dalekich krajów do Krajowej Reprezentacji "piłki kopanej". p.s. niestety ciągle odnoszę wrażenie,że krytycy nieuważnie przeczytali tekst,albo nie zrozumieli idei ,że zabarykadowane centrum zmarnieje, bo reszta świata ewoluuje,także bez udziału tegoż centrum.

autor: bambosz0, data nadania: 2013-06-30 09:43:21, suma postów tego autora: 1835

Podobno

Heisenberg jako pierwszy wymyślił był bombę atomową, ale gdzie ten pomysł zrealizowano? W USA.
Podobnie z niemieckim komputerem. Idea komputera byłaby ciekawostką, gdyby jej nie wdrożyli Amerykanie.
Na inne przykłady można odpowiedzieć pytaniem: skąd pochodził Dioklecjan? Ze Spiszu. A jakim (względnie: czyim?) był cesarzem? Rzymskim.
Per analogiam: gdyby nawet komputer wynalazł Iwan Iljicz Komputerow, to i tak byłby on wynalazkiem należącym do cywilizacji amerykańskiej.
Nie da się "zakryć Ameryki", jak uczył już Sałtykow-Szczedrin.

autor: Porta Nigra, data nadania: 2013-06-30 17:19:19, suma postów tego autora: 1682

Antyamerykanizm

sam się redukuje ad absurdum.
Jeśli Amerykanie ogłaszają sankcje przeciw dyktaturze, wówczas krytycy ich imperialnej polityki ogłaszają protesty, potępiające to posunięciu.
A za co potępiaja oni IBM? Za...niestosowanie sankcji.

autor: Porta Nigra, data nadania: 2013-06-30 17:21:40, suma postów tego autora: 1682

Trochę luzu w dyskusję ...... Podobno :)

a) Pierwszym komputerem ludzkości było liczydło
i ciekawe gdzie ono powstało :) ?

b) Pierwszym człowiekiem rozumnym na Ziemi był obywatel USA
i ciekawe na jakie lata dotuje się jego pojawienie ?


Pozdrawiam.

jacekx marksista chrześcijański
z SLD

autor: jacekx, data nadania: 2013-07-01 12:12:39, suma postów tego autora: 3088

Spoko Misiu B :) .......

jacekx da się przekonać :)

Choć wszystko zależy od założeń tzn.
czyli od tego jak zdefiniujemy pojęcie komputera.

Pozdrawiam.

jacekx marksista chrześcijański
z SLD

autor: jacekx, data nadania: 2013-07-01 12:20:07, suma postów tego autora: 3088

Swymi komentarzami Porta implikuje ......

Prawdziwość równania na lewica.pl

Porta Nigra = Rebel2


Pozdrawiam.

jacekx marksista chrześcijański
z SLD

autor: jacekx, data nadania: 2013-07-01 12:25:59, suma postów tego autora: 3088

"skąd pochodził Dioklecjan? Ze Spiszu"

Wie ktoś może, co Porta Nigra na myśli z tym Spiszem? To jakiś rodzaj żartu czy może rzeczywiście jego zdaniem Dioklecjan pochodził z okolic na wschód od Nowego Targu? :)

autor: motyl, data nadania: 2013-07-01 19:09:58, suma postów tego autora: 2165

Dioklecjan

pochodził ze słowianskiego półperyferium rzymskiego systemu-świat niewolniczo-kolonatowej gospodarki-świat.

autor: Porta Nigra, data nadania: 2013-07-03 10:45:19, suma postów tego autora: 1682

@Porta Nigra

Czyżby rzeczywiście wtedy już Słowianie zamieszkiwali Dalmację? Lub jak wolisz "Spisz" :) A poważniej - u ciebie przeraża pewność wypowiadanych sądów (nawet jeśli niekiedy słusznych).

autor: motyl, data nadania: 2013-07-03 21:01:54, suma postów tego autora: 2165

Porta Nigra... zlituj się...

Dość już tego...

A propos bozonu Higgsa... W budowie LHC brały udział wyłącznie kraje europejskie, w badaniach biorą też udział tak peryferyjni naukowcy jak np. Polacy (ok. 200 osób) czy też przedstawiciele państw byłej Jugosławii...

autor: ANTAL, data nadania: 2014-01-15 20:41:27, suma postów tego autora: 140

Dodaj komentarz