Pozostało nam zatem dreptanie w miejscu albo ulica, co już gdzieniegdzie się zaczęło. Z jakimi rezultatami, tego jeszcze nie wiemy.Ale już sama nadzieja jest ważnym owocem, na którą intelektualistów - jak się okazuje - niestety nie stać.
PS. A Narodowcy to nie takie znów chojraki, skoro jeden telefon ich przepłoszył.
Któryś kanał TV podał, że policja nie wystarczyła i wezwano antyterorystów :( ...... .
jacekx martksista chrześcijański
z SLD
Przejrzałem zdjęcia z tej imprezy i doszedłem do wniosku, że prawaka, czyli miłośnika papieskich kremówek, czystości rasowej oraz świętej własności prywatnej - łatwo można odróżnić po twarzy.
Większość z nich ma na niej wypisaną wredotę i prostactwo.
W Polsce, kraju bez komunistów, jedni antykomuniści demaskują drugich antykomunistów jako komunistów.
Znowu UBecy i NKWDziści (!!!) szczują policją młodzież patriotyczną, zdrową tkankę tego ogłupiałego narodu, dzielnie walczącą z "komuną" 20 lat po upadku PRL! Kiedyś to o ich "bohaterstwie" i "represjach" neoPRLu będą pisały różne biuletyny IPNów.
xD
*Za przyczyny słabej kondycji socjaldemokracji Bauman uznał między innymi: brak własnej wizji społeczeństwa i zgadzanie się na to, co proponują konkurencyjne siły polityczne, a także utratę bazy społecznej wynikającą z zastąpienia klasy robotniczej przez niezorganizowany i rywalizujący ze sobą prekariat.*
To zabójcza diagnoza, już bowiem dwie pierwsze wymienione przyczyny eliminują socjaldemokrację jako siłę zdolną przekształcać świat w potrzebnym dużej większości kierunku. Co gorsza nie widać realnie formacji, która by te walory posiadała. Jeszcze gorsza jest sytuacja utraty bazy społecznej.
Już wcześniej Bauman mówił:
*W stanie obecnego nieładu światowego, w którym wszystko się może zdarzyć, a nic nie można zrobić, daleko nie pociągniemy. Zwłaszcza że rzeczywistość nie stoi przecież w miejscu. Jak czegoś nie wymyślimy, wszyscy pójdziemy na dno. Chroniczny nieład, który wszystkich ciągle zaskakuje, na dłuższą metę jest nie do wytrzymania.*
Kto to wszystko pozbiera i poskłada w jakiś sensowny ruch jest pytaniem retorycznym tym bardziej, że i rozumu nie przybywa jak widać po opisywanych wydarzeniach. Może jednak Bauman przesadza ?
wszelkie przeszkadzanie, prostactwo i chamstwo w czasie wykładów różnych osób. Krytyka akcji narodowców przy jednoczesnym chwaleniu tego typu wystąpień ze strony lewicowców nie jest poważne.
młodzi patrioci! Na pohybel lewej flance neoliberałów.
LEWICOWY PATRIOTA
Bo lewica ćwiczy mózgi myśleniem, prawica mięśnie burdami.Lewica ma siłę argumentu, prawica argument siłowy
kto zakłócał wystąpienia prawaków ostatnio
kto zakłócał, wystąpienia prawaków ? No chyba że podgoleni łysole to intelektualna awangarda prawactwa-ultrasów
Sejm legitymizuje świętowanie "Żołnierzy Wyklętych" to niech się nie dziwi że zbierze plon w postaci tych co A.D 2013 chcą też mordować komunistów.
>W Polsce, kraju bez komunistów, jedni antykomuniści demaskują drugich antykomunistów jako komunistów.
A Ty mlm nadajesz z zagranicy :) ?
I znowu powtarza się ten sam obrazek: faszystowscy kibole z dołów społecznych z jednej strony oraz lewicowcy z klasy średniej o inteligenckim zacięciu. Jedni krzyczą te swoje hasła troglodytów, a drudzy przerażeni czekają na pomoc policji. Wpada banda mundurowych oprawców i dostaje brawa od "akademickich lewaków". ŻENADA!!! To świadczy nie tylko o braku samoorganizacji, asekuracji i zwykłym tchórzostwie tych drugich, ale też o kiepskiej świadomości politycznej. I jeszcze ten neoliberalno-konserwatywny Dutkiewicz powiązany z Opus Dei i wszelką prawicą wita Baumana i stroi się w szatki antyfaszysty i dostaje brawa od lewicowych sierot. To już żenada do kwadratu. Jakby ktoś nie rozumiał polskiego, to by pomyślał że liberalna młodzież z dobrych domów zrobiła sobie spotkanie z modnym socjologiem, wykluczona młodzież chciała rozbić spotkanie, ale prezydent miasta i inne lokalne elity otrzymały wsparcie policji i aparatu represji państwa. Bawcie się dalej lewicowcy w ten sposób, to skończycie w swoim getcie. I nie dziwcie się później, że narodowcy i faszyści mają lepsze stosunki z polskim ludem...
'Aby robotnicy czuli, że Komitet Centralny jest ich własny, reprezentanci niższych warstw, połączonych z masami nie mogą odgrywać roli „defilujących generałów” albo uczestników wesela kupca. Komitet powinien być ściśle związany z szerokimi niepartyjnymi masami pracującymi ze związków zawodowych. Mógłby on wtedy formułować hasła na czasie, wyrażać robotnicze potrzeby, ich dążenia i kierować się w polityce partii klasową linią.'
Obudziles sie zbyt pozno.
Czasy kiedy oceniano czlowieka po rysach twarzy, ksztacie glowy czy nosie dawno juz przeszly
o czym ty mówisz, co za bujna wyobraźnia, kiedy to ostatnio jacyś lewicowcy zakłócali impreze ultrasów, to prawacy w tym celują
parafaszystowska szumowina, wpisująca się całkowicie w obraz postępującego, *chronicznego nieładu* o którym mówił prof. Z Bauman to oczywiście skutek uboczny neoliberalnego zamieszania, z którym świat się boryka już od kilkudziesięciu lat. Odpowiedzialność za ten stan ponoszą formacje polityczne wprowadzające ten typ
(nie)ładu gospodarczego.
dzięki ZSRR i Stalinowi. Nie ma co się bulwersować, wystarczy logicznie pomyśleć. Bowiem od zawsze przedtem Polska była krajem wielonarodowościowym. Dopiero od ostatniej wojny światowej mniejszości narodowe stanowiły najwyżej parę procent naszej populacji.
Czyli wychodzi na to, że albo "narodowościowcy" nie wiedzą, co robią, albo wręcz przeciwnie: wiedzą b a r d z o doborze. Bowiem występowanie przeciw komuś, kto narodowy charakter naszego państwa zapewnił i krzyczeć jednocześnie o obronie narodu przed nim to kpiny z ludzkiego umysłu.
Wychodzi więc na to, że były to wystąpienia mające za zadanie zdyskredytować polską myśl narodową. Czyli ten sam cel co "niemieckie dokumentacje filmowe".
Masz oczy, to patrz, masz rozum, to go używaj! Do uszu można ci nakłaść dowolnego śmiecia, ale uszy znajdują się poniżej mózgu i o tym należy pamiętać kto i co powinien kontrolować.
[...]Głupcy nie potrafią pojąć, że idea narodowa jest racjonalną, pragmatyczną ideą polityczną, scalającą naród wokół wspólnego interesu ekonomicznego, politycznego i demograficznego, a nie – wokół indywidualnych przekonań [...] Palmer.Eldritch.1984
nie znajduję informacji o biografii prelegenta. Interesowałyby mnie szczególnie lata 1944-53.
Przecież to dzieci jego obozu narodowo wyzwoleńczego, pragnącego wyzwolić naród spod jarzma komuszego układu, obniżając podatki najbogatszym :)
wykład Norman Podhoretza na Uniwersytecie Warszawskim kilka (chyba 5) lat temu.
Gdy myślę o Baumanie, jego poglądach o nowoczesności, ponowoczesności czy płynnej nowoczesności, nasuwa mi się pewne skojarzenie. Nowoczesność wg Baumana wygenerowała systemy totalitarne i holokaust. Ponowoczesność odrzuciła ludobójstwo jako narzędzie *postępu* społecznego. Czyżby ?
Ponowoczesnośc, jak to dość dobrze już widać, odrzuciła tylko ludobójstwo uzasadniane rasizmem, natomiast dominujące w tej rzeczywistości *liberalizm* i pochodny mu indywidualizm są instrumentami tworzenia rzeczywistości socjodarwinizmu (jednego z atrybutów nowoczesności), walki o byt w której słabsi giną, a prawdziwych zwycięzców jest niewielu.
Zatem, po zapanowaniu neoliberalnego totalitaryzmu na całym świecie, a to się już realizuje, można sobie wyobrazić ten świat, poszczególne kraje (jeśli jeszcze będą), do obozu koncentracyjnego w którym wprawdzie nie zabija się ludzi gazem, pałką, czy kulą, tylko brakiem środków do życia i zachowania zdrowia.
„My was nie ubijom, wy sami podochnjote kak sobaki” mówił enkawudzista do więźniów łagru. Dzisiejsze parafaszystowskie szumowiny z ich duchowymi promotorami na czele oferują się tutaj dość wyraźnie do roli takiego enkawudzisty lub kapo w ponowczesnym liberalnym łagrze. Czyż to nie ciekawy paradoks?
nie widzisz różnicy między tym co stało się wtedy (na jakiś komentarz o "głupich lewakach" Sikorskiego, Ikonowicz wstał i mówiąc coś w stylu "skoro pan minister o nas wspomniał..." chciał coś powiedzieć, wtedy został obezwładniony przez jakichś bandytów z ochrony, których chyba w ogóle tam nie powinno być według regulaminu uniwersytetu i wyrzucony na śnieg przy rechocie obecnego tam rzecznika praw obywatelskich i komentarzach "Radka" typu: "tego to do Tworek od razu, hehe", tak to mniej więcej wtedy wyglądało), a tym co było teraz?
Naprawdę nie widzisz różnicy między jednym i drugim zdarzeniem jak taki obiektywny jesteś?
w "Ojczyźnie wielkiego października" jest 11%-wy podatek liniowy. Dlaczego tego nie krytykujesz?
Nadal też pytam, dlaczego podwyższanie podatków dla najbogatszych, zainicjowane w Korei Północnej, zaowocowało nie prosperity, tylko - nową falą głodu.
z którego pogladami można się zgadzać lub nie, jest intelektualistą z przestrzeni demokratycznej debaty publicznej.
A Bauman ( o ktorego życiorys tu cierpliwie pytam)?
1. Tamto spotkanie na UW było samo z siebie skandaliczne, bez możliwości dyskusji, zadawania pytań, w ogóle bez możliwości wszystkiego, co mogłoby zepsuć humor "czcigodnego gościa". Po prostu akademia ku czci największych sojuszników (jak za stalinizmu). Ci we Wrocławiu chyba nie przyszli rozmawiać i zadawać pytań.
2. Bauman to tylko jakiś średnio znany socjolog z Leeds, Podhoretz to jeden z ideologów międzynarodowego terroryzmu.
ruchu antyfaszystowskiego i prawdziwej lewicy zakorzenionej społecznie. W kilkusettysięcznym mieście zapowiedzianą wizytę składa 40 łebków z marginalnych organizacji, a wypraszać ich musi sojusz antyterrorystów i neoliberalnego prezydenta miasta. Wszystko to w mieście, gdzie działa z 10 środowisk prawdziwej lewicy, gdzie mamy samych zasłużonych i wygadanych działaczy, gdzie co i rusz są koncerty czy festiwale z przesłaniem tolerancyjno-antyfa, gdzie od lat wybitni stratedzy "organizują ruch" itd. To jest właśnie ten plon, który zbiera "prawdziwa lewica" po jakichś dwóch dekadach wytężonych działań, wytężonej autoreklamy, wytężonego przekonania o własnej bezbłędności i wytężonych ataków na wszystkich, którzy mieli czelność kwestionować te czy inne środowiskowe mądrości, pewniki i autorytety.
jakim prawem do eksterytorialnej przestrzeni akademickiej wkroczyły "antyterrorystyczne" jednostki policji?
ktoś tu wspomniał o łagrach. Czemu służyły łagry? Stosując kategorie teoretyka Kominternu. G.Lukacsa - do obrony demokracji ludowej przed faszyzmem.
Notabene, późniejsze znacznie bajki o związkach nowoczesności (złagodzony pseudonim dla kapitalizmu) z "faszyzmem" i "Zagładą" są wersją soft ideologii stalinowskiej z epoki Frontów Ludowych, zgodnie z którą kapitalizm miał "wytwarzać" faszyzm i w niego "przerastać". W krajach anglosaskich jakoś nie wytworzył i nie przerósł, ale wyznawcom tych bajek wcale to nie przeszkadza.
Analogie między dawnymi a obecnymi czasami byłyby, na szczęściem, wyolbrzymione. Niemniej, ktoś tu systematycznie określa młodzież demonstrującą swoje przekonania jako "szumowinę", ktoś inny dyskwalifikuje ją na podstawie...wyglądu, ktoś wreszcie podsuwa poręczny termin - faszyzm. Następny krok mógłby podpowiedzieć Lukacs. Jakie było według jego międzynarodowej organizacji poręczne narzędzie obrony demokracji przed faszyzmem? (patrz wyżej).
Powtorzmy wreszcie, że Podhoretz był i jest demokratą, którego miejsca w debacie publicznej nie ma powodu kwestionować. Można z nim najwyżej polemizować.
Czy to samo da się powiedzieć o prelegencie występującym we Wrocławiu?
Przecież każdy patriota wie, że progresja podatkowa = Korea Płn.
być może, gdyby ty i tobie podobne środowiska latami uparcie nie lansowały przyzwolenia ( a co najmniej przymykania oczu ) na wybryki skrajnej prawicy nie trzeba by dzisiaj być przed nią chronionym przez policje...
gdyby przed spotkaniem organizowanym przez "Obywatela" fani "żołnierzy wyklętych" dowiedzieli się, że red. Okraska sprzedaje książki rekomendowane przez "stalinowskiego zbrodniarza", o którym mowa. Wówczas lewica patriotyczna mogłaby się wykazać swoją niewątpliwą wartością bojową, oczywiście bez posiłkowania się aparatem represji PRL-bis.
w biografii Baumana jest szczególnie haniebny. Nie walczył wówczas ani u Burego, ani u Ognia, ani u Łupaszki.
przepraszam, ale nie mogę się powstrzymać.
nana pisze:
"prawdziwe państwo narodowe Polacy mieli dopiero po II wojnie
dzięki ZSRR i Stalinowi."
Otóż nie przesadzałabym.
Państwo Polacy mieli już z powrotem po I wojnie światowej (a i wcześniej).
Faktycznie po II nastąpił taki wypadek dla naszego kraju szczególny a smutny, że zrobiło się ono niestety nagle takie bardziej prawdziwie narodowe. Zamiast być jak zwykle wieloetniczne i wielokulturowe.
Ale i tu nie przesadzałabym z tym potępianiem Stalina. Owszem miał on w to swój wkład, ale narodowe się zrobiło głównie jednak to dzięki Hitlerowi.(wolałabym pisać nie "dzięki', a raczej "przez" )
A wkład Stalina i ZSSR w ujednolicenie narodowe tegoż państwa polegał wszak głównie na wspieraniu Hitlera w agresji na Polske, czym umożliwił mu przeprowadzenie czystek etnicznych. Trochę się więc był przyczynił, ale niemniej jednak proporcje należy uczcić. Nie można tak pisać, że "narodowe" dzięki (/przez) Stalina, a o Hitlerze w ogóle nie wspomnieć.
Nie traktuj mojego komentarza zbyt dosłownie ani nie wyciągaj z tego jakiś śmiesznych wniosków.
Nie oceniam nikogo kategorycznie po twarzy, stwierdzam tylko - po części żartobliwie - że większość z nich (nie wszyscy) ma wypisaną na twarzy wredotę i prostactwo.
Jestem w stanie przyznać, że być może ta luźna uwaga była niefortunna z mojej strony.
jak zwykle wszyscy winni waszym problemom, tylko nie wy sami, wasze kiepskie pomysły taktyczne, nieudolność, bzdurne idee itd. Oczywiście, że to ja jestem istnym demiurgiem i odpowiadam za to, że wy po ponad dwóch dekadach "budowania lewicy" niczego nie zbudowaliście, a garstka łebków was terroryzuje i musi wam ratować tyłek neoliberalny prezydent Wrocławia i faceci w rynsztunku bojowym. Odpowiadam też za plamy na słońcu, trzęsienia ziemi, gradobicia itd. Bujajcie sobie dalej w obłokach i twórzcie spiskowe teorie na temat swojej nieudolności, na pewno to cokolwiek zmieni w waszym położeniu. Nawet 5-letnie dzieci wiedzą, że gdy się zasłoni oczka rączkami, to nie zapada noc. Wy uważacie, że zapada.
podhoretz był demokratą jak był lewakiem też?
z takimi pokładami nieukojonej nienawiści mógłby Pan krzyczeć i gwizdać na Baumana razem z "patriotami". Dogadałby się Pan z nimi jak prawdziwy Polak z prawdziwym Polakiem. Ta sama energia, ten sam destruktywizm. Zapraszamy do Wrocławia, miasta spotkań.
Z obrzydzeniem i jedynie w imię redakcyjnych zasad puszczam Pańskie posty. Do "Nowego Obywatela" pasowałyby bardziej niż na Lewica.pl, do jakiejś "smoleńskiej lewicy". Tutaj są niczym wstydliwa choroba intelektualna, z której próbuje się Pan wyleczyć. Zapewne dlatego zresztą pisze Pan pod pseudonimem.
Durango, żyłki do handlu. Jak trzeba pogonić towar, to dobry nawet funkcjonariusz KBW. :D
ideę multi - kulti, w Kazachstanie.
"Podczas wykładu mieliśmy jedynie do czynienia z wyzwiskami, ale przypomnę, że kilka miesięcy temu ci sami ludzie napadli na wrocławski squat. To jest niebezpieczne" - Kazimierz Kimso, przewodniczący NSZZ "Solidarność" Dolnego Śląska.
Olaboga, piątą kolumna neoliberałów w zdrowym trzonie ruchu związkowego!
LEWICOWY PATRIOTA
ależ pan jest łaskawy! Mam po rękach całować dobrodzieja, który nie ocenzurował tych "obrzydliwych" wpisów tego "chorego" człowieka? Już czy później?
Tyle że tymi wywodami wystawia pan świadectwo sobie, a nie mnie, bo cała ta "obrzydliwość" i "choroba" polegają na tym, że mam poglądy inne niż pan, a pan jest wobec tych poglądów intelektualnie bezradny i dlatego zamiast dyskusji merytorycznej urządza sobie wycieczki personalne. Choć po prawdzie to te pańskie nijakie i beztreściowe wywody mogą zasługiwać na miano poglądów tylko w konformistycznym towarzystwie wzajemnej adoracji, jaką stanowi "prawdziwa lewica", bo nie są to poglądy, lecz środowiskowe wyznanie obowiązującej wiary.
Sugestii o gwizdaniu i krzyczeniu razem z NOP-kami nie warto nawet komentować. Choć jeden komentarz w podobnym stylu ciśnie się na usta. Mianowicie taki, że pan z tymi wywodami o obrzydliwościach i chorobie jest mentalnym sojusznikiem tych, którzy przeciwników politycznych umieszczali w psychuszkach.
tak właśnie wygląda większość Pana postów: niemerytoryczne, agresywne, pełne insynuacji.
Gdybym przewidywał dla Pana "psychuszkę", zacząłbym od Pana izolacji na tym forum. A mnie po prostu trudno polemizować z absurdalnymi zarzutami. Mam Panu tłumaczyć, że lewica jest przeciwna bezprawnemu używaniu siły? Zasugerował Pan, że zamiast korzystać z pomocy policji powinniśmy wziąć sprawy we własne ręce i rozpędzić nacjonalistów na wykładzie Baumana. W ten sposób postawił się Pan po ich stronie - po stronie ludzi, którzy przeciwników chcieliby eliminować przemocą. Sądzę więc, że znalazłby Pan z nimi wspólny język, język pięści.
Zapraszam do komentowania. Jest Pan żywą reklamą "NO" :)
"żółty" i "prawicowy" związek zawodowy "Solidarność" przeciwko krzykaczom z NOP-u. Tego samego NOP-u, którego sojusznikiem wyborczym był ponoć bojowy, lewicowy i radykalny związek zawodowy Sierpień '80. Jak sobie to poukładasz w głowie wytresowanej lewackimi sloganami?
powinniście się umieć obronić przed zapowiedzianą wizytą kilkudziesięciu krzykaczy. Niekoniecznie ich bić, ale po prostu wypchnąć z sali kilka razy większą ilością osób. Lewica robi tak na całym świecie i jakoś nie stawia jej to w jednym szeregu z bojówkarzami skrajnej prawicy. Jeśli panu się myli agresja i przemoc z samoobroną, to chyba coś pan przeoczył w procesach edukacji i socjalizacji.
A jak Tobie idzie budowanie czegokolwiek? Kwartalnik wciąż się jeszcze ukazuje, czasem nawet dwa razy w ciągu roku. To chyba nieźle.
dziękuję za światłą radę. U nas, na zachodzie, my, lewicowcy postępujemy jednak w bardziej cywilizowany sposób. Od "samoobrony" mamy facetów w kominiarkach. Osobiście wolimy się zajmować czymś innym.
Socjalizacja na warszawskich (nowych) peryferiach czy w krakowskich artefaktach zapewne przebiega innymi torami niż we Wrocławiu. Wolimy też nie tracić czasu na roztrząsanie, "czy lewicy potrzebne jest państwo narodowe".
Zapraszamy do nas. Może i Pan czegoś by się nauczył.
zrób chociaż tyle i się tym pochwal tutaj.
Poza tym nie zmieniaj tematu: ja jestem tylko niszą, której zresztą nie wiedzieć czemu poświęcacie mnóstwo życzliwej uwagi od kilkunastu lat. Natomiast wy jesteście specjalistami od sukcesów, budowania, rozwoju, ruch rośnie, mobilizacja społeczna trwa nieprzerwanie, od autoreklamy huczy, przytakujecie sobie nawzajem, prawie cała polska lewica rozwijała się przez lata wedle waszych recept, pomysłów i idei itd. A później przychodzi 40 zapowiedzianych krzykaczy i przekłuwa ten balon w 5 minut.
Ja tu tylko wpadam poczytać i czasem skomentować, więc do "nich", którzy wyraźnie musieli Cię w przeszłości skrzywdzić, że pałasz teraz taką nienawiścią, chyba się nie zaliczam. Po prostu zastanawia mnie, skąd to Twoje poczucie wyższości, które w każdym komentarzu okazujesz.
Uważam jednak, że uczestnicy wykładu zamiast potulnie czekać aż prezydent - reprezentant kapitału wezwie jego zbrojne ramię powinni narodowych klaunów wyprosić/wypchnąć z sali.
poza tym gdzie byli słynni "łowcy nazioli" z antify skoro nopowcy publicznie zapowiadali swoją obecność?
i proszę mi tu nie smędzić,że od burd i przemocy jest prawica a my lewicowcy załatwiamy te sprawy kulturalnie (czyt. za pośrednictwem państwowej policji):
http://lewicowo.pl/wspomnienie-o-akcji-socjalistycznej/
Bo lewicowi krzykacze typu boluś, szczekać potrafią tylko tutaj, gdy chroni ich ekran monitora. Zaszczekać nie umieli by nawet do nas w realu, a co dopiero do narodowców. Także też nie wymagajmy zbyt wiele od tych osobników.
A ty Boluś ze swoim ironizowaniem i wrzucaniem NO do worka z faszyzmem nie jesteś już nawet śmieszny. Pogrążasz się i tyle.
Ależ naprawdę mógł pan przyjść na debatę o tym czy lewicy potrzebne są państwa narodowe. Może by się pan czegoś nauczył. My w przeciwieństwie do pana nie mamy zapędów cenzorskich i chętnie byśmy porozmawiali. Tym bardziej, że przecież na debacie pojawiły się osoby niezwiązane z NO i (uwaga, tu was mogę przestraszyć) bardzo często się z nami zgadzały. Widać coraz więcej osób przekonuje się do lewicowego rozumienia patriotyzmu, co może was szokować, ale to też pokazuje jak bardzo "wsteczni" jeszcze jesteście w tej kwestii. Niemniej jednak zawsze można było przedstawić przeciwstawną opinię, tylko słabi ludzie boją się dyskutować.
Już nawet jedyny słuszny związek staje tam gdzie Michnikjugend...
ZAKŁOPOTANY LEWICOWY PATRIOTA
Wyobraziłem sobie, jak lewicowi patrioci "wypychają większą ilością osób z sali" bojówkę narodowców.:)))))))
natomiast mógłby z łatwością być normalnym, sympatycznym, przyzwoitym człowiekiem, ale tego akurat nie chce. No to musi się stawiać.
"Ależ naprawdę mógł pan przyjść na debatę o tym czy lewicy potrzebne są państwa narodowe(...) Tym bardziej, że przecież na debacie pojawiły się osoby niezwiązane z NO i (uwaga, tu was mogę przestraszyć) bardzo często się z nami zgadzały".
Owszem, była paniusia, która podczas telewizyjnej pogawędki z narodowcami D. Wildsteinem i S. Pereirą dała się publicznie zaprosić na prawicowe obchody 10 kwietnia. Zapewne udała się na nie z mężem, wiceprezesem fundacji Forum Dialogu między Narodami.
"Niemniej jednak zawsze można było przedstawić przeciwstawną opinię, tylko słabi ludzie boją się dyskutować".
Chyba Pan żartuje. Zrobiłem to kiedyś na FB. Zostałem niemal zadziobany przez przekonane o swojej wspaniałości hipokrytki i hipokrytów. Tak, rzeczywiście, do tego rodzaju dyskusji trzeba swoistej siły, takiej jak NOP pokazał we Wrocławiu.
@kapitalizm miał "wytwarzać" faszyzm i w niego "przerastać". W krajach anglosaskich jakoś nie wytworzył i nie przerósł
Kapitalizm to system światowy, nie ma tutaj granic pokrywających się ściśle ze słupkami granicznymi, przynajmniej w jego obrębie (patrz: finansowanie nazizmu przed Forda, de facto poparcie dla Franco przez liberalne-demokracje, etc.)
nie mogę się doczekać odpowiedzi na moje pytanie o życiorys Baumana.
Zygmunt Bauman był funkcjonariuszem milicji w Moskwie, ktora organizacyjnie podlegała NKWD (Narodnyj Komisariat Wnutriennych Dieł), którego chyba przedstawiać nie trzeba.
Następnie został skierowany do Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego, gdzie awansował aż do stopnia majora.
Współpracował również jako informator (pod pseudonimem 'Siemion" z kontrwywiadem Informacja Wojskowa.
Aktywnie uczestniczył w fizycznej likwidacji struktur i żolnierzy polskiego podziemia zbrojnego. Jego przełozeni przyznali mu Krzyż Walecznych za - jak to określili - "zaslugi w schwytaniu wielkiej liczby bandytow".
W roku 1953, major Zygmunt Bauman został skierowany na studia socjologiczne. Do zasad systemu panującego wowczas w Polsce należała "dialektyczna jedność kultury, nauki i bezpieczeństwa". Nie jest przypadkiem, ze za wszystkie te dziedziny odpowiadał ten sam członek Biura Politycznego i Komitetu Centralnego PZPR, Jakub Berman.
została zredukowana do wymiaru mało istotnych przycinków personalnych.
Tymczasem jej istota jest taka: czy wysoki funkcjonariusz zbrodniczej organizacji totalitarnej, i to obciażony współudziałem w jej ludobójczym dorobku, ma prawo do obecności w debacie publicznej?
Młodzież narodowa na to pytanie odpowiedziała jednoznacznie: w żadnym wypadku nie.
Tak samo odpowiedziałby na nie każdy cywilizowany Japończyk czy Niemiec (pomijając dzialające i w tych krajach organizacje ekstremistyczne o charakterze paramilitarnym lub nawet terrorystycznym).
Roznica miedzy Japonią a Polską sprowadza sie jedynie do tego, że w pierwszym z tych krajów nie byłaby potrzebna spontaniczna interwencja. Do wykładu oficera Cesarskiej Armii Japonii, odpowiedzialnego personalnie np. za zbrodnie popełnione podczas okupacji Korei, nie dopuściłyby wladze państwowe i uczelniane.
jeszcze problem poruszony przez jednego z dyskutantów: jak reagować na książki Zygmunta Baumana?
Zdarza się, niestety, że autor o biografii nie do zaakceptowania ma ciekawe rzeczy do powiedzenia w tej czy innej dziedziny nauki lub kultury. Znaczną wartość literacką zachowały np. pisma Trockiego. Oryginalnych idei w sferze retoryki, plastyki czy architektury nie da się odmowić nawet Hitlerowi. W historii Rosji, Chin czy Niemiec nie dą sie polityczyć postaci skompromitowanych kolaboracja z reżimami totalitarnymi, a mających znaczny dorobek twórczy.
W ich towarzystwie trudno byłoby wymienić Zygmunta Baumana: kompilatora nienowych poglądów określanych na ogół jako "marksizm zachodni". Wypada jednak przyznać, że marksizm ów, nawet w kompilacji z drugiej ręki, jest ciekawym i niejednokrotnie inspirującym kierunkiem ideowym. Choć, z drugiej strony, jest on mało aktualny i może szczególnie na gruncie polskim mało produktywny. Przed rokiem 1989, marksiści zachodni twierdzili, że kapitalizm jest skazany na zagładę. Natomiast ZSRR i Chiny maoistowskie miały wedlug nich sie zdemokratyzować, stając się "baza wyemancypowanej ludzkości". Poźniej doszli do wniosku, że "ojczyzną rewolucji dnia dzisiejszego" jest Unia Europejska, na rzecz ktorej państwa narodowe miały stracić znaczenie. Te diagnozy i prognozy były całkowicie oderwane od rzeczywistości.
Co innego jednak Bauman jako autor, a co innego - jako mowca występujący z pozycji jakiegoś wybitnego autorytetu. Pierwsza z tych rol jest od biedy dopuszczalna, druga - nie.
Tym bardziej, ze przemówienie Baumana dotyczyło, jeśli sie nie mylę, "krytyki socjaldemokracji". Należy przypomnieć, ze socjaldemokracja (nazywana rowniez "socjalfaszyzmem") była w Polsce krytykowana w latach 1944-53. Wielu socjaldemokratów (z najbardziej znanym wśrod nich, Kazimierzem Pużakiem) tej krytyki nie przeżyło.
Ja ci wyjaśnię. Durangowe "wy" odnosi się do wszystkich niepodzielających dogmatów jego sekty, w szerszym wariancie - do wszystkich spoza szeroko pojętego "obozu patriotycznego". Poczucie wyższości wobec lewackich ścierw w tym środowisku jest na tyle oczywiste, że aż nie ma sensu tego tłumaczyć.:)))
@Aktywnie uczestniczył w fizycznej likwidacji struktur i żolnierzy polskiego podziemia zbrojnego.
Tutaj należy zadać fundamentalne pytanie - i co z w związku z tym? Ci z drugiej strony barykady, w propagandzie reżimowej czy prawicowej tzw. "żołnierze wyklęci", aktywnie uczestniczyli w fizycznej likwidacji struktur i żołnierzy młodego socjalistycznego państwa polskiego.
"krzykacze typu boluś, szczekać potrafią tylko tutaj, gdy chroni ich ekran monitora. Zaszczekać nie umieli by nawet do nas w realu" - właśnie na ekranie monitora podziwiam umieszczone na profilu FB zdjęcie twojej ekipy, na którym dumnie prężycie piersi pod tabliczką z nazwą ulicy Prezydęta Tysiąclecia. No, niezłe kocury... Bartuś, tak z ręką na sercu - naprawdę uważasz, że możecie dla kogokolwiek stanowić zagrożenie fizyczne?
Przy okazji, jak już kopiujesz styl swojego guru, to staraj się nie robić błędów - "łebków", nie "łepków"... Z drugiej strony to ciekawe, że przedstawiciel "żółtych" związków trafniej diagnozuje zagrożenie ze strony skrajnej prawicy niż bagatelizujący je "spadkobiercy PPS".
coraz więcej ludzi przekonuje argument, że "córka Marksa nosiła przez wiele lat medalion z krzyżem powstańców styczniowych". :D
"funkcjonariusz zbrodniczej organizacji totalitarnej, obciażony współudziałem w jej ludobójczym dorobku" tak ludobójczo kierował ruchem ulicznym w Moskwie, że aż sam Beria oniemiał z podziwu!
@Porta Nigra
Tutaj nie ma żadnej tajemnicy. Klasa sprawująca władzę stara się narzucić jeden obowiązujący paradygmat, burżuazyjne państwo ma być jedynym, moralnym, sprawiedliwym i uznawanym państwem. Oczywiście przyjmując tą perspektywę należy potępić działalność młodego Baumana czy w ogóle lewicowców walczących z burżuazją i jej państwem (II RP, jej siły zbrojne, struktury, polityczni przedstawiciele, itd.).
Nie wiadomo tylko dlaczego lewica miałaby ta perspektywę przyjmować za swoją. Równie dobrze mógłbyś wymagać przyjmowania lewicowej perspektywy przez prawicę.
http://www.legitymizm.org/antyhitlerjugend
niczego nie musisz sobie wyobrażać - wystarczy, że obejrzysz filmiki, na których 40 zapowiedzianych łebków terroryzuje prawdziwą lewicę po ćwierci wieku jej nieustannego rozwoju, sukcesów i budowania ruchu, a wszystko to w mieście stanowiącym jeden z jej bastionów. Nie "lewica patriotyczna" jest tu przedmiotem dyskusji, lecz wasze prężne środowisko bojowników antify, działaczy społecznych, teoretyków partyzantki miejskiej i Intifady, partii prawdziwych robotników, bojowych związków zawodowych itd. "Lewica patriotyczna" to skromna nisza, wy to główny nurt prężnego działania lewicowego, potęga, wpływy, sukcesy, siła. Właśnie mieliśmy okazję to sprawdzić w praktyce, który to już raz król okazał się nagi. I nic dziwnego, że pozostało ci tylko nasilone szczekanie zza monitorka.
nasz subtelny feminista Klebaniuk, który produkuje łzawe teksty o patriarchacie i brzydzi się agresją, pokazał, na co go stać, nazywając lewicową działaczkę "paniusią". "Paniusia" miała czelność mieć inne zdanie. A inne zdanie to w tym środowisku największa zbrodnia. Taka, której się nigdy nie zapomina i nigdy nie wybacza w tej mikro-mafii.
to nie poczucie wyższości. To kpiny z poczucia wyższości i autoreklamy autorstwa prawdziwej lewicy, które to cechy zostały przetestowane w realu ze skutkiem komicznym.
Nie jestem feministą. Mam prawo do oceny osób publicznych, bez względu na ich płeć.
A "lewicowa działaczka", o której piszesz to dla mnie uosobienie fałszu, hipokryzji, egoizmu. Na szczęście nie muszę narażać się na kontakt z tą paniusią. Współczuję jej mężowi, ale może trafił swój na swego.
Jak dla mnie, EoT.
>w "Ojczyźnie wielkiego października" jest 11%-wy podatek liniowy. Dlaczego tego nie krytykujesz?
Odp.: Bo *w ojczyźnie wielkiego października* coś się jednak zmieniło od tamtych czasów, mogłeś tego nie zauważyć, zajęty wychwalaniem obozu narodowo wyzwoleńczego w Polsce :). Co mnie obchodzi jakiś kapitalistyczny kraj na peryferiach Europy i Azji ?
Poza tym nie 11% tylko 13%, a przedsiębiorstwa płacą 20% od zysku ale i tak d. zimna :). Miało to przyciągnąć kapitał zagraniczny, no i nawet niedawno przyciągnęło w końcu pewnego średniej klasy aktora francuskiego :), nazwiska zapomniałem, taki mały gruby... (podobno nie trzyma moczu).
>Nadal też pytam, dlaczego podwyższanie podatków dla najbogatszych, zainicjowane w Korei Północnej, zaowocowało nie prosperity, tylko - nową falą głodu.
Odp.: Jedno z drugim nie miało nic wspólnego, poza tym w Korei Pn. nie było już najbogatszych :). Ty i Twój wódz powinniście przestudiować raczej historię gospodarczą Korei Pd., bo to kraj dość podobny do Polski. Ciekawe między innymi jest to, że za rządów prezydenta Rhee, który zafiksował się na rozliczeniach z postkomuną, gospodarczo szło kiepsko, dopiero gdy do władzy w 1961 doszedł pragmatyczny gen. Park i zaczął rządzić twardą ręką prowadząc politykę gospodarczą zaawansowanego interwencjonizmu, gospodarka ruszyła.
w swoim zacietrzewieniu zupełnie już się pogubił. z jednej strony antyfaszyzm nie ma sensu, bo zagrożenie faszyzmem jest wymysłem GazWyb, z drugiej to jednak źle, ze Antifa nie wpadła i nie zrobiła tam porządku. no tak, po co logika, ważne żeby nie przegapić okazji by opluć jadem wszystkich dookoła.
gratulujemy kolejnego sukcesu !
autor wiadomości określa NOP-owcow mianem "idealistów" ???
Lubię czytać A Michnika. Odpowiada mi ten typ mentalności, chociaż często mam inne poglądy na pewne sprawy. Cenię jednak jego poglądy podparte rozważnymi analizami.
Kiedyś czytałem jego tekst dotyczący gen. Jaruzelskiego. Michnik użył wtedy słowa „kundlizm” w odniesieniu do postaw niektórych współobywateli starających się się z niskich pozycji ugryżć generała w kostkę.
Myślę, że to określenie pasuje także do postaw tych, którzy ochoczo przyłączają się do stada obszczekujących komunizm i ludzi z różnych przyczyn z nim związanych. Post factum. Bez odrobiny refleksji, bez wysłuchania racji, bez uwzględnienia różnych uwarunkowań, myląc pojęcia, skutki i przyczyny.
To wynik wychowania w nowym totalitaryźmie – atykomuniźmie.
*... istnieje intymna więź duchowa pomiędzy totalitarnym komunizmem a pewnym typem antykomunizmu, który kryje w sobie totalitarną mentalność i takież struktury myślowe. Ten antykomunizm zasadza się na odmowie rozumienia złożoności ludzkich zaangażowań w komunizm i mechanizmów współżycia z komunizmem. Totalitaryzm zwykle woli jazgot od namysłu.* (AM)
Nic dodać nic ująć, pasuje do tematu doskonale.
owszem, marginalne grupki oenerów czy nopków nie są żadnym istotnym zagrożeniem w skali kraju. Nie stoi to w sprzeczności z tym, że ta wasza lewica pełna sukcesów i sloganów spod znaku autoreklamy powinna umieć się obronić przed zapowiedzianą wizytą garstki lokalnych krzykaczy.
Natomiast wasza logika polega na tym, że ględzicie o strasznym faszyzmie już z 20 lat, w tym czasie nieustannie mobilizowaliście opinię publiczną, tworzyliście struktury antyfaszystowskiego ruchu oporu itd. A tu przychodzi garstka łebków, wy jesteście bezradni, więc na telefon neoliberalnego prezydenta wpada ekipa glin i w kilka minut robi porządek z tym wielkim zagrożeniem, które prawie skończyło się powtórką z Hitlera. Mówisz, że to logiczne? Chyba w sekcie inteligentnych inaczej.
no cóż może dla neokonserw
Nazwanie narodowców "idealistami" w tym kontekście było zamierzoną ironią.
A swoją drogą to idealizm często przybiera ekstremalne i przemocowe formy. Odrobina zdrowego rozsądku, dystansu do siebie, sceptycyzmu nawet wobec własnego stanowiska w każdej działalności moim zdaniem się przydaje. Dlatego z takiego zacietrzewionego idealizmu często się nabijam.
Ludzkość przetrwała nie dzięki czyjemuś przekonaniu o własnej racji, a dzięki wątpliwościom. Niestety, te raczej rzadko towarzyszą aktywizmowi idealistów z prawa czy z lewa.
Pozdrawiam!
P.S. Napisanie, że 150. rocznica powstania niemieckiej socjaldemokracji minęła, choć kalendarzowo ciągle trwa, rzeczywiście było niefortunne. Obchody miały miejsce w Lipsku, bodaj w maju, o czym powiedział Bauman na wykładzie.
mlm. Problem w tym, ze w roku 1944 i później nie było "młodego socjalistycznego państwa polskiego". Dowodem - jego siły zbrojne. Ich żołnierze z przymusowego poboru w znacznej części zdezerterowali. Dowodzili nimi oficerowie radzieccy. I tu jest pies pogrzebany. Po roku 1944, nie było "wojny domowej". Toczyła się natomiast niewypowiedziana wojna ZSRR przeciw państwu polskiemu, które nie podjęło przeciw ZSRR żadnych aktów agresji i było nawet jego sojusznikiem w koalicji antyhitlerowskiej.
bolo. W państwach realnego socjalizmu, struktury nazywane zazwyczaj "policją", były określane jako "milicja". Pełniły jednak wszystkie funkcje represyjne policji (nie będąc, naturalnie, poddane kontroli społecznej.
Adrem. Pomijając inne wątki, które mogą poczekać: nie dyskutuję tu o powodach, dla ktorych - jak to określasz - Bauman "zaangażował się w komunizm". Notabene, bardziej wierzyłbym w to zaangażowanie, gdyby Bauman pozostal w Polsce komunistycznej po utracie przez jego frakcję w partii rządzącej części władzy i wpływów. Wskazuję tylko na organizacyjne związki Baumana z NKWD, KBW oraz Informacją Wojskową i jego służbę w tych formacjach.
które wyłożył mlm, od kiedy walka uzbrojonych formacji o władzę to "ludobójstwo"?
odparcia wrogich bojówek własnymi siłami to oczywiście klęska. Ale wytykanie tego przez "twardzieli" z drużyny Poszukiwaczy Zaginionego Medalionu to niezła groteska.
>Wskazuję tylko na organizacyjne związki Baumana z NKWD, KBW oraz Informacją Wojskową i jego służbę w tych formacjach.
Odp.: Ile ja ludziom natłumaczę, że w cywilizowanych krajach nie sankcjonuje się odpowiedzialności zbiorowej na zasadzie, że *on należał*, był jednym z tych, których stereotypowy, stworzony politycznie wizerunek funkcjonuje w świadomości, ale na ogół słabo kapuja. To jest właśnie przejawem owego *bolszewizmu antykomunistycznego*, krzewionego z zapałem przez *narodowo wyzwoleńczą* prawicę.
@Porta Nigra,
lewica nigdy nie przysięgała wierności państwu burżuazyjnemu (działało/działa to też w drugą stronę), całe więc to jojczenie o "komunistycznych zdradach", "wysługiwaniu się sowieckim okupantom" etc., to kula w płot, przynajmniej jeśli jojczenie to kierujesz w lewą stronę.
zrobił, gdyby ci odpadły argumenty ad personam i te spod znaku "a u was biją Murzynów"? Byłbyś bezradny jak niemowlę, tzn. jak ćwok, który nie potrafi sformułować ani jednego argumentu merytorycznego, faktograficznego czy logicznego. Wystarczy, że zmieniłbym nicka, napisał to samo w innym stylu pod innym, a ty byś stracił materiał na 99,99% swojego tutejszego bełkotu. Cienki, nomen omen, bolek.
Oczywiście, komuniści mieli prawo być lojalnie wobec kogo tylko chcieli (niekoniecznie wobec państwa polskiego). I tak samo, państwo polskie mialo prawo, a nawet obowiązek (w nikłym stopniu, niestety, dopełniony) traktować ich tak, jak - osobliwie podczas wojny - traktuje się obywateli nielojalnych.
Ale ja na ten temat nic nie mowię.
Wskazuję tylko, że po roku 1944 w Polsce nie było "wojny domowej" ani żadnej "walki formacji zbrojnych o władzę". Polscy komuniści nie mieli bowiem sił niezbędnych do wojny czy walki. Musiały ich wyręcząć siły zbrojne i policyjne sąsiedniego mocarstwa.
Tymczasem niektórzy mają do niego pretensje o to, że się nie rozliczył z okresu swego życia, w którym walczył o sprawiedliwość społeczną. A jeżeli w cichości ducha uważa, że tamta walka miała sens a dopiero potem zszedł na manowce, to też ma ją wbrew sobie potępić? Ostatecznie nie jest ślepcem i widzi,w jakim znalazł wraz z innymi zapętleniu. Nie potrafi, zresztą nie tylko on, niczego zaproponować, by z tego zapętlenia się wydobyć, co także na tym wykładzie potwierdził. Bo przecież "komuna precz" propozycją taką na pewno nie jest. Wszak pracy i chleba, jak nie było, tak nie ma, choć "komuna" sobie poszła.
@Porta Nigra
I co z tego, niemieccy antyfaszyści też nie mieli sił niezbędnych do wojny czy walki, musiały wyręczyć ich siły zbrojne innych mocarstw; a dla komunistów Związek Sowiecki to nie było nawet "sąsiednie mocarstwo" tylko ojczyzna poszerzająca swe granice na trupie państwa burżuazyjnego, któremu jak już ustaliliśmy przysięgi wierności nie składali.
"I tak samo, państwo polskie mialo prawo, a nawet obowiązek (w nikłym stopniu, niestety, dopełniony) traktować ich tak, jak - osobliwie podczas wojny - traktuje się obywateli nielojalnych".
Czyli że polskie państwo podzielne powinno było rozpocząć terror wobec PPR i AL? Tak, jak to mówił skrajnie prawicy historyk, Jan Żaryn, że do "komunistów należało zabijać"?
Oto poziom "lewicowego forum", gdzie bez żadnej żenady może przejść apologia antykomunistycznej przemocy.
W końcu u twojego kumpla to standard.
uzyskiwali upragnioną, umiłowaną ziemię.
Ziemię którą zresztą uprawiali nie wiadomo, dlaczego za Panów z tzw. Ziemiaństwa Polskiego.
Ci zaś Panowie efekty ich pracy często trwonili w Paryżu czy u wód :(.
Uwłaszczeni dekretem PKWN często bezrolni chłopi
od przeklętych bandziorów otrzymywali w prezencie za to kulkę lub byli w okrutny sposób mordowani.
cytat o PKWN >>>>>>>>
W Polsce Ludowej, reformę rolną przeprowadzono na mocy wydanego przez PKWN dekretu o reformie rolnej, z 6 września 1944. Dotyczyła ona wywłaszczenia i parcelacji majątków ziemskich o obszarze ponad 50 ha, a na niektórych terenach powyżej 100 ha. Ogółem, w latach 1944-1948, na cele reformy rolnej zostało przejętych 9707 majątków ziemskich (ok. 3,49 mln hektarów). Z liczby tej rozparcelowaniu uległo 1,2 mln hektarów pomiędzy 387 000 rodzin chłopskich[6]. Z pozostałych obszarów, w większości stanowiących grunty leśne, gospodarstwa wodne (np. stawy hodowlane), a także z różnych przyczyn tereny wyłączone z parcelacji – utworzono różne ośrodki rządowe, szkoleniowe lub rolnicze placówki wzorcowe.
>>>>>>>>>>>>>
I TY polityczny Głupku Porta kolorowe
twierdzisz, że nie było wojny domowej od, 1944 do co najmniej 1948
zapisz się do
IPN ...... a może jesteś już jego pracownikiem :(
Info o 30 tysiącach ofiar Wojny domowej w RP
cytat z netu >>>
W Encyklopedii PWN z 1976 liczba ta wynosi 18 tysięcy, w opracowaniu Historia Polski 1918-56 wyd. NZS wydanie z 1987 jest podana liczba 30 tysięcy ofiar walk między wszystkimi stronami konfliktu, określanego bądź jako walka z reakcyjnym podziemiem, walka z bandami, walka z podziemiem zbrojnym.
.......
>>>>> koniec cytatu
Pozdrawiam
jacekx marksista chrześcijański
z SLD
często się z tobą nie zgadzam, ale w tym wątku masz akurat absolutna racje.
to jedna sekta.
Sekta Panów mająca Lud w pogardzie.
Oni z tych, co na grzbiecie Ludu chcieliby jeździć :(.
Więc przypomnę tym sobkom, czym to się kończy ......
Rewolucją !!!!!
i przypomnę hasła Wielkiej Francuskiej, bo warto znać je jak pacierz - dotyczy to szczególnie lewicy ......
cytat >>>>
Wolność, równość, braterstwo (fr. Liberté-Égalité-Fraternité) – właściwie "Wolność, Równość, Braterstwo, albo Śmierć" (fr. Liberté, Égalité, Fraternité, ou la Mort) - hasło sformułowane 30 czerwca 1793. Rozpowszechnione zostało od czasów Wielkiej Rewolucji Francuskiej i umieszczane było na budynkach publicznych w skróconej formie.
>>>>>>>>
Pozdrawiam.
jacekx marksista chrześcijański
z SLD
byś zajął się literówkami, bo je jak udowadniasz czy też ortografię i gramatykę znasz najlepiej z nas komentujących
lewica.pl ............. :)
Jako belfer wpisałbym Ci na świadectwie :
a) Historia w tym Historia RP --- ndst
b) Wiedza o nauce --- ndst
c) WOK --- ndst
d) Ekonomia Polityczna --- ndst
itd. ......
Pozdrawiam i przepraszam za złośliwy post ale mnie ponosi jak
czytam posty Porta a jeśli to jest nowe wcielenie
ABCD którego określiłem w jakimś poście jako 4 Litery
to niewiele różni się ono od pierwowzoru.
jacekx marksista chrześcijański
z SLD
chciałbym się odwzajemnić czymś przyjemnym, więc powiem, ze na pewno jesteś wybitniejszym nauczycielem od naszego forumowego "kontrasa".
Post miał być przyjemny, muszę go zatem urwać, bo więcej w konwencji komplementu powiedzieć już się nie da.
dodam tylko, że takie stanowisko prezentowałby Marks, gdyby żył w dzisiejszych czasach.
LEWICOWY PATRIOTA
"Powinno było rozpocząć terror wobec PPR i AL"? To niby nie prowadziło terroru?
Nie wiadomo dlaczego trockista Ostap Bender zabrał głos w obronie AL, PPR; wątpić należy aby ich bojownicy oczekiwali na takich adwokatów, a i to nie wolnościowo-antytotalitarni trockiści poprowadzili zwycięska walkę o władzę ze zbrojnymi i niezbrojnymi przedstawicielami reakcji prolondyńskiej tylko ci wstrętni komuniści [w nomenklaturze trockistowskiej: staliniści].