!
artysty rosyjskiego nie wydaje się zupełnie ścisła.
Dlaczego?
Bo w Polsce nikt nie mówi o sobie "faszysta".
Epitet ów służy nie do samookreślenia, lecz - do dyskwalifikowania przeciwnika.
To bzdura. Jest wiele osób, które tak o sobie mówią. Zresztą w sumie nieważne jak się nazwali. Ważne, że pobili niewinnego człowieka.
Dziwne. Przecież Wrocław to miasto tzw. tolerancji. A także "wielu kultur".
Nie do opowiedzenia. Do zobaczenia.
Gdyby pobili człowieka WINNEGO, byłoby to NIEWAŻNE?
.
To faszyści i nacjonaliści są też przeciw turystyce, odwiedzaniu innych krajów? Ciekawe czy to spotka się szeroką aprobatą u mas.
Jest to przejaw naszego rodzimego, przaśnego zbydlęcenia i nierozładowanej agresji. Nie ma się co pocieszać, że podobne napaści zdarzają się też w innych krajach. Naszą specyfiką jest to, że zezwierzęceniu obyczajów towarzyszą demonstracje rzekomej wyjątkowości oraz kult martyrologii..
tym kibicom wyladować agrsję. A niech się bija między sobą, jeżeli taka ich wole, tylko niech zostawią w spokoju ludzi, którzy nie chcą się bić. Tzw. "ustawki" to jest przecież piękny zwyczaj i nie wiem czemu się z tym walczy. Idą w ustronne miejsce grupy ludzi którzy chcą sie bić (wyładować agresję), więc należy im na to pozwolić, bo co kogo to obchodzi. Nawet jak sie tam pozabijają to przecież musieli brać takie ryzyko pod uwagę. Nawet na stadionach możnaby dla nich specjalne sektory wydzielić.
RUSOFOBIA to w Polsce norma
Autor informacji napisał:"Gość z kraju Lermontowa i Puszkina". Nie bardzo wiem po co ta uwaga. Czyżby po to aby podkreślić jego wyjątkowość. Czy jego pobicie będzie inne od pobicia inne człowieka. A co by się stało gdyby napisać, że gość pochodził z kraju Chruszczowa, Lenina, Malenkowa (co jest niewątpliwie prawdą). Co wtedy? Można go bić?
To ciekawe co piszesz, bo niedawno tych samych ludzi określałeś lekceważąco jako "łebków" (konkretnie "łepków") i szydziłeś z organizatorów spotkania z Baumanem, że dali się zastraszyć nieszkodliwej w rzeczywistości grupce owych "łebków" ("łepków"). A teraz nagle "faszyści"?
Porta Nigra wie co pisze:
http://www.archipelag.org.pl/sklep/27-67-thickbox/wlepki-faszyzm-my-jestesmy-gorsi.jpg
należą do miejsc, gdzie czestokroć dochodzi do sporów, połączonych niejednokrotnie nawet z użyciem przemocy fizycznej.
Z polityką ma to niewiele wspólnego.
zostal przez "bola" schwytany w pułapkę.
Co i nie dziwota: trudno uniknąc takiej wpadki, jeśli wierzy się w mit wystepujacego rzekomo w Polsce "faszyzmu", a jednocześnie probuje się - ze wzgledow stricte personalnych - od innej grupy wyznawcow tego mitu.
osob w Polsce określa sie jako "faszyści"?
Chyba niewiele wićej niż ich - wspólnie z "bolem" i "Misiem" czyta pisma Sierpnia 80 "Kurier Zwiazkowy" albo też ucześcza na - wspólorganizowaną przez Bartosza Oszczepalskiego - na "antyfaszystowską", ale też z wzajemnością niemile się odnoszacą do innej, organizowanej tego samego dnia imprezy "antyfasztowskiej", demonstracje "Polska socjalna".
W sumie, zarowno "faszyzm", jak "antyfaszyzm" - to u nas nic innego, jak po prostu subkulturowy folklor.
Chodzą słuchy, że zdarzenie nie miało miejsca.
Co teraz? Przecież tak ładnie pasuje do tezy...
Widzę, że nie jesteś na bieżąco z doktryną swojego środowiska w tym zakresie. Śpiesząc z pomocą, wyłożę ci ją pokrótce: w Polsce faszystów nie było, nie ma i nie będzie. Epitet "faszyzm" służy wyłącznie umacnianiu władzy neoliberałów. Pisząc o rzekomych faszystach, służysz (Guru napisałby coś o lizaniu) więc beneficjentom Planu Balcerowicza, niczym goszystowskie Michnikjugend.
Jeśli chcesz być prawilnym lewicowym patriotą, weź sobie do serca ostatnie zdanie z podejrzanie bełkotliwego ostatniego postu kumpla Guru.
W swojej (względnie referowanej przez siebie) diagnozie "faszyzmu" masz całkowitą rację.
Natomiast fobie personalne uniemożliwiają ci trzeźwą obserwację rzeczywistości.
Przecież "Bartosz Oszczepalski" pojawił się tutaj nie w tym celu, żeby - mówiąc twoim językiem - "bagatelizować faszyzm". Na odwrót, stwierdził, ze "faszyści" w Polsce są liczni i biją niewinnych ludzi.
Jak się rozkręci, zauważy, że faszystów nie pokona Sierpień 80 (między innymi dlatego, że na listach wyborczych jego politycznej ekspozytury PPP byli "fundamentaliści religijni" i "szowiniści") i że potrzebna jest do tego inna siła na lewicy radykalnej.
I na ten temat będziecie przebijać sobie piłeczkę.
W ogole, z "Bartoszem Oszczepalskim" jesteście sobie dużo bliżsi niż myślisz.
Widzialbys to, gdyby nie wspomniane fobie personalne.
To nie mi jest blisko do Bola, to prędzej ty mu dorównujesz jeśli chodzi o niski poziom argumentacji. Obydwaj próbujecie mnie wrzucić do jakiegoś worka za pomocą kłamstw, ale wam się to udaje. Przy czym Bolo w zasadzie nigdy nie ukrywał swojej zwierzęcej nienawiści do lewicy patriotycznej, więc przynajmniej jest konsekwentny, a ty jesteś zwykłym, niewiarygodnym cynikiem, który kiedyś wdzięczył się do postkomunistów i jaruzelszczyków, potem współpracował z lewicą patriotyczną, a jeszcze pózniej stał się najgorliwszym obrońcą PIS krytykując nawet tych, którzy antypisowcami nie są, po czym na samym końcu już tak ci odbiło, że każdą krytykę Ruchu Narodowego traktujesz jako atak na ojczyznę. Jesteś więc dla mnie tak wiarygodny jak kurtyzana, która robi komuś wykłady o wstrzemięzliwości seksualnej. Równie dobrze za kila lat możesz być trockistą. Cholera cię tam wie...
Oczywiście przy okazji manipulujesz i widać, że masz jakąś niezdrową obsesję wobec mojej osoby czy w ogóle Nowego Obywatela. Otóż ja nigdzie nie napisałem, że Polsce zagraża faszyzm, a tym wszystkim kieruje Sakiewicz i Kaczyński. Na twoje perfidne ataki naraziłem się tym, że powiedziałem oczywistą prawdę - w Polsce istnieją faszyści, tak jak istnieją nacjonaliści, socjaliści, liberałowie. Na pewno nie mają szans na zdobycie władzy w Polsce, ale są. I nie jest to PIS. Są to często ludzie ze środowisk niszowych, ale co ciekawe - bardzo często wyraznie odcinający się od subkultury zwanej Ruchem Narodowym. Gdybyś całymi dniami nie kłócił się z lewactwem, tylko coś poczytał, to byś wiedział. Nie wiem dokładnie z jakim środowiskiem związani byli ci bandyci, którzy pobili niewinnego człowieka, ale skoro sami siebie nazwali faszytami, to dlaczego im nie wierzyć? Poza tym wydaje mi się, ze uczciwi ludzie ponad podziałami ideologicznymi, powinni potępiać ataki przemocy wobec niewinnych osób. Niezależnie od tego jakie były ich motywacje. Za dużo jednak od ciebie Zychowicz wymagam.
Swoją drogą bawi mnie, że masz tak proste rozumienie świata jak Bolo. Dla niego, każdy kto nie jest tróó lewicą jest prawicowcym zdrajcą, dla ciebie każdy, kto się z tobą nie zgadza lub krytykuje tzw. obóz patriotyczny (gdzie według Zycha patriotami są wszyscy lewicowcy, od chadeków, konserwatystów, korwinowców do nacjonalistów i nazioli), jest lewackim pomiotem i bolszewikiem. W twoim postępowaniu można też znalezc analogie do michnikowszczyzny, którą pogardzasz. Dla Michnika faszystami są wszyscy - pisowcy, konserwatyści, socjaliści, a ostatnio nawet sobie wymyślił jakiś sojusz brunatno - czerwony. Wg Michnika, Kaczyński jest taki sam jak naziol atakujący bezbronnego człowieka. Natomiast dla ciebie samo użycie słowa faszyzm jest przejawem bycia antypatriotą i sługusem Republiki Okrągłego Stołu. Potrafisz nawet bronić bandziorów, żeby dowieść swoich racji. Michnik ma obsesję antyfaszystowską, ty masz obsesję antylewicową. Jesteście po przeciwnej stronie barykady, ale używacie podobnych metod - ty, Michnik i Bolo. Dla was świat jest czarno - biały, nie ma półśrodków, nie ma odcieni. Jest albo komuch albo patriota. Jest albo demokrata albo faszysta. Dla Bola to, ze byliśmy przeciwko blokadzie MN świadczy, że kumplujemy się z NOP-em i ONR-em. Dla ciebie fakt, że nie zgadzamy się z Ruchem Narodowym i nie uważamy, ze największym problemem Polski są muzułmanie,jest dowodem na nasze związki z salonem, TVN i Gazetą Wyborczą. I jak tu was traktować poważnie? I jak tu ciebie Zychowicz traktować poważnie? Myślisz, że były jaruzelszczyk i osoba, która zmienia poglądy szybciej niż kobieta rajstopy, jest w stanie nas obrazić, czy nam prawić morały? Poglądy można zmienić, sam kiedyś miałem trochę inne, ale w takiej sytuacji należy zachować pewną pokorę i nie opluwać wszystkich tych, którzy się z tobą nie zgadzają.
Jedno ci trzeba jednak oddać były postkomunisto - świetnie pasujesz do Ruchu Narodowego, "antykomunistów" na pokaz, którzy współpracują z Maciejem Giertychem i Bohdanem Poręba, byłymi funkcjonariuszami PRL.
I zapamiętajcie sobie - Bolo, który wpycha mnie w ręcę Zychowicza, i Zychowiczu, która wpycha mnie w ręce Bola. Nie mam nic wspólnego z żadnym z was.
"Odwaga" faszystów - jak zwykle - przejawia się w atakowaniu siedmiu na jednego... Takich pożytecznych idiotów wielki kapitał i wielka finansjera potrzebują.
jak przyjdzie co do czego i tak wrzucisz kartkę do urny z krzyżykiem postawionym w tym samym miejscu w którym postawi go Zychu (a raczej postać przez niego kreowana na tym portalu).
Co do tzw. Ruchu Narodowego to sam przyznałeś, że masz z nim problem o tyle, o ile odbiera on głosy PiSowi.
P.S. Nie tylko dla Zycha "samo użycie słowa faszyzm jest przejawem bycia sługusem Republiki Okrągłego Stołu". Wiesz przypadkiem, kogo mam na myśli?
"Dla Bola to, ze byliśmy przeciwko blokadzie MN świadczy, że kumplujemy się z NOP-em i ONR-em" - zachodzę w głowę, skąd ten wniosek. Bo przecież nie z moich postów, w których nic takiego nie sugerowałem. Za to dla was dzielenie przez "goszystów" opinii w jakiejkolwiek sprawie z Michnikiem to ostateczny dowód na "Michnikjugend".
Gratuluję bardzo obszernego postu. Wymagał on na pewno wiele pracy. Wprawdzie tylko na zasadzie "kopiuj wklej", ale od czegoś trzeba zacząć.
Początki zawsze są trudne. O poziomie Pańskiej argumentacji świadczy już rozpoczęcie polemiki od deszyfrowania nicka osoby, z którą usiłuje Pan dyskutować.
Stawia Pan także mało uzasadnione i wiarygodne zarzuty. W dodatku, biją one rykoszetem w Pana i grupę, do której ma Pan dziecinnie bałwochwalczy stosunek.
I tak, na przykład, operuje Pan epitetem "jaruzelszczyk". Tak się akurat składa, że chyba najbardziej gorliwym "jaruzelszczykiem" w polskiej publicystyce jest Olaf Swolkień, słynący z bezkrytycznego wychwalania stanu wojennego. Gdzie i u kogo Olaf Swolkień znalazł przychylne środowisko dla swoich specyficznych poglądów? Ależ u Pana, drogi Panie Bartoszu! W grupie, której jest pan "Nemeczkiem" tj. wiecznym szeregowcem, nadrabiającym niski status skrajną nadgorliwością.
Ale przejdźmy do sedna. Stawia mi Pan dość idiotycZny i prymitywny zarzut zmiany poglądów. Został on skopiowany i wklejony od pewnej grupy na skrajnej lewicy (mającej tu - równie, jak Pan - szeregowego rzecznika, w "bolu").
Powiem, że ów absurd bardziej, z dwojga złego, pasuje do tamtego środowiska aniżeli do Pańskiego.
Atakujący mnie ekstremiści lewicowi zawsze byli z tej opcji, co teraz. Co najwyżej, z trockistów przeobrazili się w anarchistów, z marksistów-leninistów w zwolenników Foucaulta itd. Z Panem - to inna broszka.
Jest Pan wyznawcą Remigiusza Okraski: publicysty, ktory był kiedyś wydawcą ideologa i lidera neonazistowskiej NDP, Horsta Malera. Próbowal też niezbyt skutecznie dostać się do prawicowego "majnstrimu". Było to w okresie rządów AW"S". Z tych prób niewiele wyszło. Może ze względu na dużą konkurencję, a może dlatego, iż prawicowy "majnstrim" nie miał ochoty lansować wydawcy niemieckiego hitlerowca.
Remigiusz Okraska obraził się zatem na prawicę i postanowił zostać człowiekiem lewicy. Sugeruje Pan, ze w przyszłości mógłbym zostać trockistą. Znowu strzał kulą w płot. Moment! Przecież to Pana idol przez wiele lat wspołpracował z trockistami z grupy o nazwie Nurt Lewicy Rewolucyjnej.
Od Hitlera do Trockiego, od Horsta Malera do Ludwika Hassa... I kto mi stawia zarzut zmiany poglądów? Fan wirtuoza takiego właśnie tańca św. Wita. Przecież to homeryckiego śmiechu warte.
dziwi mnie wyjątkowa kondensacja hate-speech u dyskutanta "Bartosz Oszczepalski".
Postać to przedziwna. "BO" przywiązuje - co widać i tutaj - niebywałą wagę do swoich postów. Podpisywane są one imieniem i nazwiskiem - chyba w tym celu, żeby nikomu nie umknęło, kto jest twórca tych oryginalnych wykwitów myśli politycznej:)
W rzeczywistości, tymczasem, te głosy "dyskusyjne" przypominają elukubracje bohatera dobranocki "Smerfy" o imieniu "Ważniak". Mianowicie, "BO" przegląda wątek dyskusyjny, kiwa głową ze zdziwienia, iż można nie wiedzieć rzeczy aż tak oczywistej, po czym "oświeca" zgromadzonych, wołając: "Ludzie! Przecież Papa Smerf (w jego wypadku, ten "Papa" - to oczywiście Remigiusz Okraska) powiedział!" Następnie zaś kopiuje i wkleja.
Trudno czasem nie wyśmiać tego "Ważniactwa". Gdyby "Bartosz Oszczepalski " miał trochę dystansu do siebie, to podziękowalby za przyjazne ostrzeżenie, iż nie powinien aż do tego stopnia się ośmieszać.
On tymczasem na życzliwe sygnały ostrzegawcze reaguje potokami "hate speech".
Może nienawiść w ogóle jest wyrazem frustracji wywołanej, z kolei, indolencją ideową i polityczną?
TY musisz mieć chyba jakieś problemy życiowe lub emocjonalne, że wylewasz na nas taką ilość hejtu. Albo kompleksy jakieś. Ja się podpisuje swoim nazwiskiem, bo się nie wstydzę tego co piszę, w przeciwieństwie do Ciebie - przez jakiś czas próbowałeś tutaj robić ludzi w konia, że "Porta Nigra" to nie Zychowicz. Wypada w tym wieku tak kłamać? To ja już wolę szczerze przyznać, że ja to ja, niż potem wyjść na kłamcę.
Nie chce mi się już odpowiadać na te złośliwości a propos Okraski. Nie masz już innych argumentów? Płyta ci się zacięła? Nie mam zamiaru się powtarzać, że pisze to co sam uważam, a nie wzoruje się na kimś. To ty powtarzasz non stop frazesiki godne Zawiszy i Winnickiego. Pomimo tytułu naukowego, niczym się nie różnisz od typowego ONR-owca postrzegającego świat w sposób prymitywny. Doskonale o tym wiesz, ale po prostu jesteś złośliwym człowiekiem, który uwielbia komuś wbijać szpile i zamiast dyskutować merytorycznie atakować i opluwać. Nie bez powodu niechęć do twojej godnej pożałowania osoby łączy ludzi naprawdę ludzi z wielu odległych sobie środowisk - od różnych odłamów lewicy do prawicy. Zraziłeś do siebie niemal już wszystkich. Bo ty poza swoją niszą wszędzie widzisz agentów lewactwa i zdrajców. Nie znam się na psychologii, ale jestem pewien, że istnieje na to jakieś wytłumaczenie medyczne. Taki syndrom oblężonej twierdzy i poczucie, że ty jesteś tym jedynym sprawiedliwym, a zli ludzie codziennie robią ci krzywdę, na pewno jakoś się nazywa. I nie pierdziel, że ty jesteś taki grzeczny i życzliwy, a ja zareagowałem złością i nienawiścią. Dobrze wiesz, że jest zupełnie odwrotnie, że ludzie są zmuszeni reagować na twoje chamskie uszczypliwości. Ty jesteś chodzącą złością i nienawiścią, śmiesznym człowieczkiem, który we krwi ma nienawiść do innych. A o mój rozwój ideowy, lepiej o swój zadbaj, bo z roku na rok coraz bardziej prymitywna ta twoja ideologia.
Już ci tysiące razy powtarzałem, że jest różnica pomiędzy człowiekiem, który poszukuje swojej drogi politycznej, ale jego fundamentalny trzon ideowy się nie zmienia, a cynikiem, który raz jest jaruzelszczykiem, raz endekiem, raz chadekiem, a raz socjaldemokratą. Od biedy można by takie wolty ideowe wybaczyć, wszak każdy ma prawo w swoim życiu zmieniać poglądy, ale w sytuacji, kiedy ów jegomość wrzuca do worka z michnikowszczyzną każdego swojego oponenta, to aż korci, żeby mu wypomnieć, ze sam ani nie był, ani nie jest świętym. Już łapiesz, czy mam ci to rozrysować?
I nie obchodzi mnie Swolkień. Nie znam człowieka i jego poglądów, poza tym obecnie w redakcji go nie ma. Jego osoba nie ma żadnego związku z tą dyskusją.
@Bolo - nie mam zamiaru głosować na Ruch Narodowy jak pewien endekokomunista. Być może zagłosuję na PIS, ale jeśli uważasz, że obecny system polityczny daje mi tak duży wybór i funkcjonuje w Polsce jakaś sensowna lewica, na którą mogę oddać głos, to oczywiście czekam na takie informacje. Bo rady typu "można przecież do końca życia nie głosować" są raczej słabe.
Lewicowoprawicowi "patrioci" rozszarpujący się między sobą. Bezcenne.
Może dla ciebie jest to zaskoczenie, ale każdy, kto ma trochę oleju w głowie wie, że nikt z naszego środowiska nie ma wiele wspólnego z JZ - zarówno z jego obecnymi poglądami, jak i metodami uderzania w przeciwnika. Nie jest to żadna kłótnia w rodzinie, więc nie ciesz się jak głupi do sera.
ja pomimo, że tak naprawdę od zawsze miałem odmienne opinie z Zychowiczem, wyznawałem taką zasadę, żeby przynajmniej na tym forum nie obrzucać się epitetami, po to żeby różnej maści elemelki nie miały satysfakcji ( bo to również podli ludzie, którzy satysfakcję mają, tylko wtedy, gdy ludzie się kłócą). Niestety Zychowicz atakując mnie, zmusił moją osobę, żeby zareagować, bo nie mam w zwyczaju udawać, że deszcz pada, gdy ktoś mnie opluwa - zarówno, gdy robi to lewak, jak i przeflancowany z lewaka na endeka pracownik naukowy. Mimo wszystko więc szkoda Zychowiczu, że rozpocząłeś tę jatkę.
skoro uważacie, że PiS w latach '05-07 udowodnił, że stanowi prospołeczną alternatywę dla PO?
Piszesz że Remigiusz Okraska to: "wydawca niemieckiego hitlerowca". Jednocześnie w tym samym czasopiśmie które wydawał wydawca niemieckiego hitlerowca na jednej z pierwszych stron PN walił autorskie artykuliki ze zdjęciem własnej gęby.
Jak to leciało z tym piorunem w "Balladynie"?:)