Komentarze czytelników portalu lewica.pl Komentarze czytelników portalu lewica.pl

Przejdź do menu

Komentowany tekst

Zieloni sami do Parlamentu Europejskiego

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz

Ładnie,

że nie z SLD i nie z Europą Plus, ale start samodzielny daje niewielkie szanse.
Może warto pomyślec o zielonych punktach na listach PiS?

autor: Porta Nigra, data nadania: 2013-07-29 16:11:58, suma postów tego autora: 1682

zielonymi można co najwyżej się posłużyć - tak, jak robi się to dotychczas

ale uważać zielonych za jakąś poważną partię? - takich naiwnych już dawno nie ma.

Tak zwana "ustawa o śmieciach" już spowodowała, że lasy i nie zabudowane okolice stają się śmietnikami. Ustawa ta ma wyłącznie za zadanie szykanowanie ludzi. Do tej pory każdy człowiek wiedział, że czyste środowisko w którym mieszka jest dla niego bardzo istotne. Teraz, po tym, gdy z każdego zrobiono przestępcę z powodu nie posortowanych śmieci wszystko zmieniło się na niekorzyść ludzi, a więc i środowiska.

Wyśrubowane opłaty przynoszą krocie firmom przewożącym śmieci, śmieciarze zarabiają grosze, a ludzie kupują olbrzymie ilości plastykowych toreb dodatkowo, by móc śmieci pakować oddzielnie.

Ta ustawa to kpiny z ludzkiego zdrowego rozsądku. Nie ma u nas tyle sortowni śmieci, by tego typu działania miały sens. Więc sortowane śmieci w efekcie końcowym wylądują na wysypisku obok siebie.

Podkreślić należy, że te sortowane śmieci zbiera jeden samochód, do którego wrzucane są one jak leci. Jeżeli śmieci sortowane są w trzy oddzielne torby, to powinny po nie przyjeżdżać trzy różne samochody. Tak jest w innych krajach, więc w Polsce to sortowanie ma za cel coś innego.

W tvp pokazano swego czasu taką sortownię śmieci przy wysypisku. Przy taśmie stały młode dziewczyny, każda w maseczce na twarzy i w rękawiczkach na rękach. I wybierały one coś tam ze śmieci transportowanych na taśmie.

Przerażający to widok!!!

Za PRLu żadna młoda dziewczyna nie mogła by pracować jako śmieciarka. Do tej pracy brano wyłącznie starszych mężczyzn, albo takich, którzy nie nadawali się z jakichś powodów do dalszego kształcenia.

Potencjał ludzki był za PRLu w cenie, dawano każdemu szansę na doskonalenie umiejętności by ogólna suma poziomu wykształcenia naszego Narodu była wysoka.

A tu, teraz co widzimy? Te biedne dziewczyny są zadowolone, że mogą choć sortować śmieci, bo nie ma dla nich innego zajęcia.

Innego dnia pokazano też kobiety, dwie kobiety, z których jedna szukała pracy i ją znalazła, a ta druga szukała pracy i jej nie znalazła. Wizualnie mieliśmy taki przekaz:

ta, która pracę znalazła, była szczupła, ubrana jak menedżerka, czyli po męsku. Mówiła ona, że postanowiła się dokształcić i dzięki temu osiągnęła sukces.

Ta druga, mająca dziecko lat kilku, była słusznej wagi, miała bardzo niekorzystny makijaż i strój. Powiedziała ona, że wysłała ponad t y s i ą c ! zapytań o pracę i nie dostała ani jednej odpowiedzi (czy też dostała cztery, z tego nikt jej do pracy nie przyjął - tu nie jestem pewna, bo oglądałam kilka podobnych programów i nie mam notatek).

Jakie wnioski miał wyciągnąć widz?
- jeżeli jest się ładnie ubranym, zgrabnym i się dokształca, to się znajduje pracę
- jeżeli się ma tzw. nadwagę, dziecko i ubiera byle jak oraz maluje oczy zbyt wyzywająco, pracy się nie znajdzie.

Mało tego! tvp ma mieć szereg programów o kobietach, które pracy szukają i które pracę znalazły.

Tymczasem jak jest naprawdę?

Każdy człowiek ma prawo do życia a więc i obowiązek pracy, by utrzymać siebie samego czy osoby mu podległe.
Jeżeli stale likwidowane są firmy, ubywa też i miejsc pracy i nie ma znaczenia, czy to kobieta czy mężczyzna, czy ktoś "zgrabny" czy "upasiony".
Jeżeli pracy nie ma, nie ma sensu jej szukać, bo się jej nie znajdzie. Proste bo logiczne.

Jak widać, tvp robi z ludzi głupków sugerując, że poszukiwanie pracy może przynieść efekty nawet wówczas, gdy żadnej pracy nie ma.

No, chyba żeby liczyć na to, że ktoś zejdzie nagle z tego świata i liczyć na to, że akurat będziemy nadawać się na jego miejsce, jeżeli pracodawca tego miejsca nie zlikwiduje przekazując obowiązki denata innym współpracownikom w celu osiągnięcia "dodatkowych oszczędności".

Ponad dwa miliony ludzi wyjechało z powodu braku pracy w Polsce. Co najmniej drugie tyle jest bezrobotnych u nas w kraju. Niewielka fluktuacja spowodowana wyrzucaniem z pracy jednych by zatrudnić na ich miejsce innych nie oznacza tworzenia nowych miejsc pracy.

Nowy porządek światowy nie będzie kiedyś tam wprowadzony, ponieważ od lat wprowadzany jest już i to z żelazną konsekwencją - przy pomocy samych ludzi i rękami samych ludzi.
Oczywiście można "nie wierzyć w teorie spiskowe" i szukać pracy, której nie ma wysyłając tysiące podań i życiorysów. Jest to zabawa zalecana przez "dyrygentów".

Za PRLu, gdy człowiek szukał pracy lub też wykazywał chęć podjęcia pracy, to dla każdego! takiego człowieka miejsce pracy było tworzone nawet, gdy dany zakład pracy miał już wszystkie miejsca obsadzone. Po prostu dzielono pracę tak, by i ci, którzy pracować chcieli mogli na siebie zarobić.

Problemu bezrobocia absolwentów w ogóle nie znano. Planowe wysyłanie ludzi na emeryturę, nie zatrudnianie na siłę ludzi niezdolnych do pracy z racji posiadanych przez nich chorób powodowało, że można było tak zorganizować zatrudnienie, że dla każdego miejsce pracy się znajdowało.

Do tego potrzebna jest jednak państwowa gospodarka planowa.

Tym, którzy twierdzą, że planowanie odgórne jest złe, przypominam,że unia europejska jest przykładem - i to w najgorszym wydaniu! - takiego planowania.

Planowanie odgórne za PRLu miało za zadanie służenie społeczeństwu i tym samym miało za zadanie rozwój kraju.

Planowanie praktykowane przez unię europejską ma za zadanie szczucie na siebie ludzi, wytwarzanie niezdrowej konkurencji między nimi, zrywanie więzi ze środowiskiem i rodziną oraz bezwzględne podporządkowanie pracownika interesom pracodawcy.

I wcale nie ma znaczenia, czy ustrój nazywa się "kapitalizm" czy "socjalizm", bowiem nie nazwa jest tu ważna lecz fakt, czy ludzie mają możliwość zapracować na utrzymanie siebie i rodziny czy nie mają takiej możliwości.

Obecna forma "kapitalizmu" takich możliwości nie stwarza, lecz doprowadza kraj jeden po drugim do bankructwa a ludzi w nim żyjących do nędzy.

Można śmiało przyjąć, że chodzi w tej strategii o to, by ludzie sami, własnymi rękami spowodowali zmniejszenie się światowej populacji ludzkiej walcząc między sobą najpierw o pracę, potem o chleb by na końcu walczyć o nagie życie.

I głupi ludzie zamiast rozumieć, co się wokół nich dzieje, chcą mieć nową plazmę na ścianie, chcą jeździć tanio do Grecji i chcą modnie się ubierać.

"Ich" jest garstka, ludzi miliardy. Jak jest możliwe, że ludzie nie widzą wspólnoty interesów tych miliardów, do których należą, lecz z taką zawziętością strzegą interesów tej garstki "ich"?

Prawdziwa wolność jest stanem ducha. Życie codzienne wymaga kompromisów i zrzekania się części "wolności materialnej" na rzecz innych ludzi dla dobra grupy. Dotychczas ludzie nie byli skłonni tego zrozumieć. Jeżeli tego nie zechcą zrobić w dalszym ciągu, nastąpi samozagłada większości ludzkości.

autor: nana, data nadania: 2013-07-29 18:19:53, suma postów tego autora: 4653

Zobaczymy

Trzeba będzie:

1) Przeczytać ostatnią aktualną wersję programu,
2) Przeczytać listę wyborczą w okręgu (żeby niekoniecznie wybierać na ślepo jedynkę).

Może jeszcze pójdę na jakieś wybory.

autor: Aeth, data nadania: 2013-07-29 18:26:32, suma postów tego autora: 75

Pomijając żart

zawarty w drugiej części wypowiedzi Porta Nigra, ma rację - większość ludzi nawet nie słyszała o Zielonych. Szkoda, bo chociaż nie wszystko w ich programie mnie przekonuje, to są najbliższym mi lewicowym ugrupowaniem w Polsce (co świadczy bardzo źle o pozostałych).

autor: Mandark, data nadania: 2013-07-29 19:30:34, suma postów tego autora: 731

Mandark,

Czy partie istnieją po to, zeby Tobie podobal sie ich program?
Czy może w tym celu, by zmienić sytuację w kraju?
A kto może osiagnąć to drugie?

autor: Porta Nigra, data nadania: 2013-07-29 20:08:11, suma postów tego autora: 1682

każdy/każda

Każda partia półprocentowa musi przejść przez chorobę dziecięcą: samodzielny start w wyborach :-;

autor: Roger, data nadania: 2013-07-29 20:10:52, suma postów tego autora: 514

@Roger

A potem stać się przystawką SLD?

autor: Mandark, data nadania: 2013-07-29 23:42:16, suma postów tego autora: 731

Zieloni to ....

... sałatka wegetariańska w Mc Michniku czyli ekologiczna wersja salonu dla alternatywnych lemingów.

autor: Cud2, data nadania: 2013-07-30 14:11:12, suma postów tego autora: 3207

@Mandark i wszyscy zainteresowani

Samodzielny start Zielonych w euro wyborach ma za zadanie zebrać kilka procent, które pozwolą na dużą swobodę w kolejnych wyborach: albo samodzielny start albo sojusz.
Jednak wynik poniżej 1 procenta oznacza koniec marzeń.

Sojusz wyborczy z SLD jest trudny bo Leszek Miller nie toleruje konkurencji. Sojusz z SLD byłby możliwy gdyby Zieloni mieli program ograniczony tylko do ekologii. Jednak ostatni kongres Zielonych poszerzył program na ogólnospołeczny co wyklucza sojusz wyborczy z SLD pod wodzą Leszka Miller. Pozostaje Janusz Palikot albo samodzielny start.

autor: Roger, data nadania: 2013-07-30 20:41:29, suma postów tego autora: 514

Na Zielonych mogą zagłosować jedynie ci, którzy wierzą w cuda nad Wisłą

Bo Zieloni odrzucają energetykę opartą o węgiel , kwestionując jednocześnie zasadność energetyki jądrowej.

Zapewne zatem ci "myśliciele" wierzą w to, że za wstawiennictwem błogosławionego J.P.II, obędziemy się bez energii elektrycznej lub w to, że uda się uzyskać wystarczająco dużo energii z wiatraków czy biomasy.

No, ale wiara czyni cuda, więc może i tym razem ?

autor: tarak, data nadania: 2013-07-30 23:23:17, suma postów tego autora: 3283

"Ekologiczny" PIS...??

Porta N serwuje głupawe żarty ,ale Ekolodzy nie kojarzą się z socjalistami,więc i ten "dodatek"jest nieprzekonujący dla potencjalnego wyborcy. Nana,pracy coraz mniej,bo Ci,którzy pracują, to "zasuwają" za trzech,a płaca za połowę wynagrodzenia z poprzednich 2-ch lat.... oczywiście mowa o naprawdę pracujących ,a nie o "elycie".

autor: bambosz0, data nadania: 2013-07-30 23:46:43, suma postów tego autora: 1835

@tarak

Faktycznie ten aspekt programu Zielonych budzi moje największe wątpliwości, ale zarazem nie miałbym nic przeciwko jakiejś publicznej dyskusji na temat przyszłości polskiej energetyki. A bez Zielonych nie będzie ona miała miejsca.

autor: Mandark, data nadania: 2013-07-31 13:03:03, suma postów tego autora: 731

jedyną lewicą w Polsce jest SLD i Ruch Palikota

wszystko inne to niestety osiedlowe klubiki lewicowania, bez wpływu na cokolwiek. Obrażanie jedynych w tym kraju lewicowców którzy moga faktycznie poprawić jakość życia kobiet, mniejszości seksualnych i imigrantów jest kontrproduktywne i zalatuje piątą kolumną

autor: tumblerista, data nadania: 2013-07-31 15:31:42, suma postów tego autora: 10

Zieloni i energetyka

@Tarak: Posługuje się Pan skrajnymi uogólnieniami, z którymi trudno o rzeczową dyskusję. Chyba nikt nie wierzy, że jeśli niecałe 10% energii w Polsce pochodzi ze źródeł odnawialnych (do czego wlicza się też energię powstałą ze współspalonej z węglem biomasy - niekoniecznie ekologicznie pozyskanej), to "nagle" ten stan rzeczy zostanie zmieniony.

Wiedzą też o tym zieloni (polska partia "Zieloni" + Europejska Partia Zielonych) - polscy i europejscy. Owszem, długookresowym ich celem jest pełne wyeliminowanie innych źródeł energii ("Uzyskiwanie energii ze źródeł odnawialnych musi był głównym elementem europejskiej polityki energetycznej w XXI wieku. Zieloni wzywają do utworzenia Europejskiej Energii Wspólnoty Odnawialnej (ERENE) w celu realizacji długoterminowego celu uzyskiwania 100 proc. energii ze źródeł odnawialnych."; źródło: http://www.zieloni2004.pl/art-3439.htm). Nigdzie nie jest jednak napisane, do kiedy ten cel ma być osiągnięty. We wspomnianym manifeście, z czasów ostatnich wyborów do PE, mamy tylko deklarację: "Zieloni chcą, aby Unia Europejska zobowiązała się do obniżenia emisji o 40 proc. do 2020 roku i o 80-95 proc. w stosunku do roku bazowego 1990, co jest zgodne z aktualnymi zaleceniami Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatycznych działającego pod egidą ONZ." Sposób częściowej tylko realizacji tych celów - w odniesieniu tylko do Polski - konkretyzuje progam Zielonych z wyborów parlamentarnych w 2011 r., gdzie mowa o uchwaleniu ustawy, realizującej cele cząstkowe: 20% energii finalnej w 2020 r., 30% w 2030 r. i 70% w 2050 r. Nie ma tam mowy o tym, co dalej. (źródło: program w formacie .pdf na tej stronie, strony 17-18). http://www.zieloni2004.pl/art-4355.htm

Poza tym zieloni (polska i europejska partia) postulują też racjonalizację korzystania z energii (ograniczenia energochłonności, większa wydajność etc.). Przewidują, że będą z tego nowe, "zielone miejsca pracy". I tak modernizacja polskiej energetyki będzie niezbędna, to wszystko wymaga modernizacji, można więc to zrobić i w taki sposób, osiągając też prośrodowiskowe cele (mniejsze emisje etc.). W jeszcze dłuższym okresie będziemy przygotowani na sytuację, kiedy źródła nieodnawialne się nam skończą. Unikniemy więc kryzysu zasobów.

Poczytałem programy wyborcze zielonych do PE, z każdą kolejną kampanią wyborczą są lepsze. Przydałaby się jeszcze dalsza konkretyzacja, zaczynanie zdań od "będziemy dążyć do uchwalenia rozporządzenia/dyrektywy" + wykazanie podstawy prawnej do tego w Traktatach. I tak jednak wygląda to lepiej, niż relacjonowanie kampanii wyborczej w mediach, gdzie dowiedzieć się można w zasadzie, że wybory do PE to taka kalka wyborów do parlamentów krajowych. Jeśli Zieloni przełamią tę logikę, będą mieli trochę większe szanse. Zasobów, mediów i kadr brakuje im - w mniejszym lub więszym stopniu - ciech więc spróbują w ten sposób. Jeśli za rok przygotują dobry program i kandydatów, to nie tylko na nich zagłosuję, ale też postaram się znajomych do tego przekonać. Na razie wiedzą, że rozważam taki wybór. Biorąc pod uwagę, że RP i SLD jest najwyżej socjalliberalne, albo poprę ich, albo jakimś cudem zarejestruje się jakaś inna partia bardziej na lewo niż ww., albo w ogóle nie pójdę na wybory. Na pewno nie poddam się syndromowi straconego głosu.

autor: Aeth, data nadania: 2013-07-31 17:33:42, suma postów tego autora: 75

@Aeth

"I tak jednak wygląda to lepiej, niż relacjonowanie kampanii wyborczej w mediach, gdzie dowiedzieć się można w zasadzie, że wybory do PE to taka kalka wyborów do parlamentów krajowych."

Nie tylko w mediach. Pierwszym punktem programu Europy Plus jest postulat wprowadzenia w Polsce euro do 2019 roku. Nie wiem, jak zamierzają to zrobić z Parlamentu Europejskiego.

autor: Mandark, data nadania: 2013-07-31 18:02:46, suma postów tego autora: 731

" Posługuje się Pan skrajnymi uogólnieniami, z którymi trudno o rzeczową dyskusję" - pisze pan Aeth

To prawda - robię to po to, by uwypuklić zasadniczy problem.
Chodzi o to, że dojście do tego dalekiego celu, jakim jest ekologicznie czysta energia, uniemożliwi Polsce zbliżenie się do poziomu ekonomicznego państw wysokorozwiniętych, bo wprowadzanie nowych technologii jest po prostu bardzo drogie.
W naszej globalnej rywalizacji te wysokie koszty ich wprowadzenia premiują państwa bogate, do których my , niestety, jeszcze przez wiele lat nie będziemy się zaliczali.
Więc mamy taki wybór: wprowadzenie do gospodarki najnowszych technologii i zapłacenie za nie z kredytu, co biorąc pod uwagę inne potrzeby naszej gospodarki ( jak służba zdrowia, szkolnictwo, infrastruktura) rozłoży nas na dziesięciolecia albo pozostanie przy węglu, mając świadomość nie tyle jego wpływu na klimat ( bo to mit wymyślony przez bogate państwa), co na zatrucie naszej ekosfery produktami spalania.
Ale alternatywą jest ekologicznie czysta bieda.

autor: tarak, data nadania: 2013-07-31 18:21:25, suma postów tego autora: 3283

Koszty modernizacji

@tarak: Owszem, że to będzie kosztować. Jakimś jednak sposobem udało nam się w niecałe uzyskać niecałe 10% udziału tej energii. Dalsze plany Zielonych, jak wykazałem, są stopniowe, powinno więc dać się pogodzić to ze wzrostem gospodarczym. Zwłaszcza, że Zieloni domagają się zwiększenia finansowania przez UE tych nakładów - i słusznie, bo rzeczywiście pozycję wyjściową mamy gorszą. Oto odpowiedni cytat:

"8. Aktywne uczestniczenie w fazie programowania nowej perspektywy finansowej UE, tak aby przyszłe fundusze w okresie 2014-2020 w znacznie większym stopniu niż obecnie wspierały poprawę efektywności energetycznej i rozwój energetyki rozproszonej opartej o odnawialne źródła energii

Najbliższe lata to okres, w którym kraje członkowskie ustalą kierunki przeznaczenia funduszy europejskich w latach 2014–2020. To ogromna szansa dla Polski. Fundusze te powinny zostać przeznaczone na budowę w Europie nowoczesnej, sprawiedliwej i konkurencyjnej gospodarki niskowęglowej. Przeznaczenie tych funduszy na inwestycje w dziedzinie poprawy efektywności energetycznej i rozwój rozproszonej energetyki opartej na lokalnych, odnawialnych źródłach energii to szansa na tworzenie nowych miejsc pracy. To szansa na tworzenie społecznie sprawiedliwego sektora energetycznego, którego rozwój przynosić będzie korzyści wszystkich mieszkańcom i mieszkankom Polski, a nie wyłącznie wąskiej grupy menadżerów koncernów energetycznych."

Źródło:

http://www.zieloni2004.pl/art-4288.htm

@Mandark: Też miałem takie intuicje, ale nie zaczytuję się programami partii, które albo same sytuują się w takiej grupie ideologicznej, która od razu mi nie odpowiada, albo kompletnie nie mam do nich zaufania. No, ale zaciekawiony zajrzałem do programu Europy+ i rzeczywiście, to prawda. Niestety, partie nie odczuwają potrzeby, żeby nie traktować wyborców poważnie pisząc takie rzeczy, a i wyborcy trochę za mało im patrzą na ręce, zresztą zwykle pewnie głosują na 1 numer na liście. Są jakieś latarniki wyborcze i inne takie rzeczy, ale jakoś nie wywiera to masowego wpływu na decyzje korpusu wyborczego. Dziennikarze też jakoś nie odczuwają potrzeby, żeby takie wady programów wyborczych wyciągać na światło dzienne.

Tym bardziej więc ludzie, którzy parają się polityką zawodowo, powinni starać się to zmienić. Jak już chcą mieć to hierarchicznie wyższe stanowisko, to niech też poczuwają się do jakiegoś obowiązku informowania rzetelnie ludzi, co chcą robić.

autor: Aeth, data nadania: 2013-07-31 22:32:46, suma postów tego autora: 75

SLD i Ruch Palikota to ma być lewica?

Wolne żarty Aeth. V kolumną zalatuje jakiekolwiek łączenie SLD i Ruchu Palikota z lewicą. Jedni i drudzy to pachołki kapitału. Obie partie mają prokapitalistyczny charakter. A to oznacza, że są antyrobotnicze i antypracownicze. Lewica w Polsce to socjaldemokratyczna PPP, PPS i KPP. Razem mają poparcie zbliżone do zera, bo ogłupione burżuazyjną propagandą klasa robotnicza i warstwy pracownicze popierają partie prokapitalistyczne, oprócz wspomnianych SLD i Ruchu Palikota także PO i PiS. Pod nieobecność rzeczywistej lewicy SLD i Ruch Palikota robią za lewicę. Śmiechu warte.

autor: Bartek, data nadania: 2013-07-31 23:17:19, suma postów tego autora: 2550

Poprawka

"jedyną lewicą w Polsce jest SLD i Ruch Palikota"

Moja wypowiedź odnosi się do powyższego komentarza tumblerista, a nie Aetha.

autor: Bartek, data nadania: 2013-07-31 23:23:37, suma postów tego autora: 2550

"To szansa na tworzenie społecznie sprawiedliwego sektora energetycznego, którego rozwój ...

... przynosić będzie korzyści wszystkich mieszkańcom i mieszkankom Polski, a nie wyłącznie wąskiej grupy menadżerów koncernów energetycznych."- cytuje pan Aeth
*
No, to kogo chce partia Zielonych zachęcić takim bełkotliwym językiem do głosowania na nich ?

Z tego cytatu wynika, że jak u władzy znajdzie się partia Zielonych, to tych "menadżerów koncernów energetycznych" wywali na zbity pysk.
A kto ich zastąpi ? - harcerze Rzeczpospolitej ?

autor: tarak, data nadania: 2013-08-01 11:07:49, suma postów tego autora: 3283

./..

Bartek, czytaj ze zrozumieniem ;-) Tumbleriście nie chodzi przecież o jakieś tam klasy robotnicze, czy inne warstwy pracownicze, lecz tylko o to, by "poprawić jakość życia [ich - przyp. mój] kobiet, mniejszości seksualnych [BDSM? ;-)] i imigrantów [których w Polsce praktycznie nie ma]". A do pieprzenia takich farmazonów eseldziadostwo i palikociarnia się wyśmienicie nadają, prawda? Jaka definicja lewicy, tacy i jej reprezentanci (-:

autor: Miś_Bucharin, data nadania: 2013-08-01 11:19:44, suma postów tego autora: 3566

Zieloni ...

są zbyt zieloni by porwać więcej jak 0.01%wyborców,ale zawsze mogą "zaistnieć".... jak to widać z dyskusji.

autor: bambosz0, data nadania: 2013-08-02 09:11:19, suma postów tego autora: 1835

./..

Kot Nany też potrafi "zaistnieć", jak widać...

autor: Miś_Bucharin, data nadania: 2013-08-02 11:41:21, suma postów tego autora: 3566

Szanse Zielonych

@bambosz0

To prawda, że Zieloni nie odnosili do tej pory specjalnie wielu sukcesów wyborczych, trzeba też jednak mieć na względzie, że najczęściej startowali w wyborach z jednej listy z innymi partiami, ze słabszych miejsc i nie we wszystkich okręgach. No i od jakiegoś czasu mimo wszystko udało im się parę miejsc w kraju obsadzić, w samorządach różnej wielkości.

Trzeba też przede wszystkim zauważyć, że coś się w tym kraju jednak zmienia. W miastach np. powoli krystalizują się ruchy miejskie, przy czym Zieloni też trochę mieszają. Wielu potencjalnych wyborców partii lewicowych ma już też dość SLD (m. in. ja), a do Ruchu Palikota od początku nie miało przekonania. Do tego frekwencja w wyborach do PE jest jak do tej pory śmiesznie niska (20% w 2004 r., 25% w 2009 r.). Są to więc najlepsze wybory, żeby małą partią próbować się do wielkiej polityki dostać. Jesteśmy w stanie, jako lewicowy elektorat, zebrać się i zapewnić im te 5% głosów w skali kraju. Zieloni proszą też o pomoc w rejestrowaniu list w okręgach - to jest coś, co może zrobić jeszcze mniejsza część z nas. Myślę więc, że szanse są - oczywiście, będzie ciężko, bardzo możliwe, że się nie uda, ale próbować trzeba. Bo naprawdę kolejny kredyt zaufania dla SLD czy RP to po prostu marnowanie głosu. Autentyczne, a nie w postaci jakiegoś syndromu, który każe nam wybierać tzw. "mniejsze zło".

@tarak

Nie wiem, gdzie Pan tam widzi postulat wyrzucenia z pracy ww. menedżerów. Owszem, przeciwstawia się ich zyski korzyściom dla społeczeństwa (konkretniej, tej jego części, która dostanie pracę przy tworzeniu energii odnawialnej, która zaoszczędzi na racjonalizacji korzystania z energii i jej przesyłu itd. - to wszystko jest w tych tekstach zawarte). Tu jednak jest mowa raczej o tych zysków ograniczeniu niż jakiejś "dymisji".

Inna sprawa, że może jakoś dramtycznie żal by mi tych menedżerów nie było, jak wszystkich przejawów nierówności ekonomicznej, ale po prostu w programie Zielonych w ogóle niczego takiego nie ma.

autor: Aeth, data nadania: 2013-08-02 18:53:58, suma postów tego autora: 75

Fachowość, panie Aeth

Inne sprawy na dalszym planie - tak myślę i dlatego nie zagłosuję na Zielonych, choć w intencji to może i mają wiele racji.
Ale żeby budować dom, trzeba wiedzieć co to są fundamenty!

autor: tarak, data nadania: 2013-08-04 20:46:01, suma postów tego autora: 3283

Aeth chyba nie znasz przepisów Kodeksu Wyborczego dot. wyborów do PE

Aeth, mam wrażenie, ze nie znasz przepisów kodeksu Wyborczego bo piszesz :"Zieloni proszą też o pomoc w rejestrowaniu list w okręgach - to jest coś, co może zrobić jeszcze mniejsza część z nas".

Otóż wręcz przeciwnie , to nie może , w żadnym przypadku, zrobić - jak piszesz - "jeszcze mniejsza część z nas". To musi zrobić większa czesc z was i tak w jak największej liczbie. Otóż, żeby przekroczyć 5% powinniście zarejestrować listy w 13 okręgach a to oznacza ze pod każda lista w każdym z 13 okręgów ( a przynajmniej w 12) musicie zebrać po 10 tys. podpisów i w tych okręgach zarejestrować listy. . Faktycznie to ok. 2 tys. więcej (czyli 12 tys. podpisów) bo podpisy mogą być źle składane a szkoda marnować pozostałe podpisy. Do tej pory Zieloni nie byli w stanie zarejestrować list wyborczych (w różnych wyborach) w skali kraju . CZY SIE COS ZMIENILO? Zieloni powinni pamiętać, że jeżeli wystartują do PE samodzielnie ,jako konkurent SLD, to niech nie liczą ze przyjdą później do SLD i podczas wyborów samorządowych czy krajowych dostana dobre miejsca. To ze Zieloni zostali radnymi wynikało z tego , ze SLD dal im dobre , w tym pierwsze miejsca. Teraz nie bedzie pierwszych miejsc.

autor: Krzysztof Mróź, data nadania: 2013-08-04 22:36:10, suma postów tego autora: 569

@Krzysztof Mróź

Odróżniam minimalny próg od okręgów wyborczych.

Na doniosłe pytanie "CZY SIE COS ZMIENILO?" odpowiadam, powtarzając się: w miastach krystalizują się powoli ruchy miejskie. Ruchy te potrafią zebrać podpisy pod uchwałami np. ws. cen biletów (Warszawa, Poznań), w Warszawie czy np. Elblągu także ws. referendum o odwołanie prezydenta miasta. Do ruchów tych zwracają się z prośbą o pomoc Zieloni. Myślę, że pomoc taka jest możliwa, ludzie działający w ruchach miejskich bywają członkami partii Zielonych, albo przynajmniej mają z nimi kontakt - np. poprzez "miejskie" artykuły Zielonych, chociażby w "Krytyce Politycznej". Oczywiście, nie można z pewnością powiedzieć, że ludzie popierający różne miejskie organizacje, tak samo chętnie zaangażują się w politykę krajową.

autor: Aeth, data nadania: 2013-08-05 14:43:39, suma postów tego autora: 75

Aeth nadal wykazujesz brak rozumienia Kodeksu wyborczego

Aeth, nadal wykazujesz brak zrozumienia Kodeksu wyborczego i skutków jakie niosą jego zapisy.
Napisałeś: "Odróżniam minimalny próg od okręgów wyborczych". Aeth, nie rozumiesz, ze jak Zieloni np. zarejestrowaliby listy np. w 7 z 13 okręgów to uwzględniając wszystkie różnice dot. tych okręgów musieliby w tych 7 okręgach uzyskać podczas wyborów do PE- w każdym - co najmniej 8,5%.
A to jest fikcja. Ponieważ do wyborow do PE faktycznie może pójść mniej wyborców,będą to jednak wyborcy dość świadomi. I nie będą tracili głosu na Zielonych. Zwłaszcza, ze opozycja natychmiast podchwyci to, ze Zieloni zarejestrowali listy wyborcze w malej liczbie okręgów. A wiec ich możliwości wyborcze sa żadne. I zostanie to nagłośnione. Co do ruchów miejskich mam jeszcze inna wątpliwość niż Ty. Mam wątpliwości co do ich siły w zbieraniu podpisów. Co innego zbieranie podpisów w sprawie cen biletów a co innego zbieranie podpisów bo Zieloni chcą do PE.

autor: Krzysztof Mróź, data nadania: 2013-08-05 21:10:17, suma postów tego autora: 569

Uzupelnienie dla Aeth dot. Kodeksu wyborczego

Aeth, uzupełnię bo możesz nie zrozumieć. W tych 7 okręgach musieliby mieć przynajmniej po 8,5% , żeby w skali kraju mieć 5%. Oczywiście jest to bardzo życzliwe wyliczenia. Uwierz mi. Dodam, ze 5% w skali kraju nic nie daje w praktyce żadnego mandatu.

autor: Krzysztof Mróź, data nadania: 2013-08-05 22:00:40, suma postów tego autora: 569

dwa pytania

Sądzę, że jeśli w przyszłym roku Zieloni zarejestrują listy w połowie okręgów, to mogą liczyć na te 3%, a jeśli we wszystkich - przekroczenie progu 5% głosów jest realne, choć zapewne nie będzie łatwe. W każdym razie każdy, kto utożsamia się z lewicą, powinien im kibicować.

@bambosz0
Skąd wziąłeś tę liczbę "0,01%"? W 2004 roku, będąc młodą partią, bez żadnego doświadczenia i startując tylko w trzech okręgach, Zieloni zdobyli 0,27% głosów w skali kraju (0,75%-0,87% w okręgach). Dziś są bardziej doświadczeni, mają za sobą ileś kampanii w różnych konfiguracjach. Na czym opierasz prognozę, że tym razem wynik miałby być ponad 80-krotnie gorszy?

@Krzysztof Mróź
"Dodam, ze 5% w skali kraju nic nie daje w praktyce żadnego mandatu".

Bardzo się cieszę, że mamy tu wśród nas eksperta :) Chciałbym skorzystać z okazji i zapytać o dwie rzeczy:

1. Ile razy w praktyce zdarzyło się, że w wyborach do PE w Polsce jakaś lista zdobyła 5% i nie otrzymała żadnego mandatu?

2. Jaki był w praktyce najniższy wynik w wyborach do PE w Polsce (w proc.), który pozwolił liście zdobyć mandaty?

autor: Ibn Ruszd, data nadania: 2013-08-06 17:58:53, suma postów tego autora: 137

Ibn Ruszd odpowiem krótko

Ibn Ruszd odpowiem krótko, żeby nie tracić czasu na przepychanki. Niech inni to ocenia. Napisałeś: „Sądzę, że jeśli w przyszłym roku Zieloni zarejestrują listy w połowie okręgów, to mogą liczyć na te 3%.....”. Rzecz w tym, że w wyborach do PE nie funkcjonują subwencje za 3% poparcia. Bo wymieniając 3% jak rozumie miałeś na myśli subwencje?

Chce zwrócić uwagę na cos innego. I znacznie bardziej istotnego. W związku ze zmiana kierownictwa w SLD ( na górze i w regionach), skończył się w SLD czas „politycznego syndromu sztokholmskiego ” który polegał na tym ,że im ktoś był bardziej krytyczny wobec SLD , i jeszcze należał do tzw. lewicy kulturowej, to tym bardziej był pożądany – przez tamto kierownictwo SLD(podkreślenie)- na listach SLD. Teraz Zieloni musza wiedzieć, że jak będą tworzyć listy opozycyjne w stosunku do SLD to po przerżniętych wyborach do PE nie załapią się na żadne listy SLD w wyborach samorządowych czy krajowych. A w każdym razie na jakieś liczące się miejsca ( Oczywiście są to moje opinie ale się sprawdzą). W mojej ocenie Zieloni powinni pójść w ślady UP. I na tym kończę dyskusje.

autor: Krzysztof Mróź, data nadania: 2013-08-07 16:27:06, suma postów tego autora: 569

To ja odpowiem, bo to ważne

1. Ani razu,
2. 5,33% - Socjaldemokracja Polska w 2004 roku, 3 mandaty.

Źródło (chociaż wygodniej przedstawione w wikipedii): http://pkw.gov.pl/2004/obwieszczenie-panstwowej-komisji-wyborczej-z-dnia-15-czerwca-2004-r-o-wynikach-wyborow-poslow-do-parlamentu-europejskiego-przeprowadzonych-w-dniu-13-czerwca-2004-r-.html

autor: Aeth, data nadania: 2013-08-07 19:10:26, suma postów tego autora: 75

SDPL - liczba głosów

A, i w tych wyborach Socjaldemokracji wystarczyło do uzyskania mandatów ok. 324 tys. głosów.

autor: Aeth, data nadania: 2013-08-07 19:12:47, suma postów tego autora: 75

@Krzysztof

Tak czy inaczej dziękuję za odpowiedź, choć widzę, że łatwiej zgadywać, co myślę, niż odpowiedzieć na dwa proste pytania :) Nie, nie miałem na myśli subwencji, tylko wynik, który w danych warunkach można uznać za przyzwoity i rokujący na przyszłość.

Nie do końca rozumiem, co masz na myśli pisząc o "lewicy kulturowej". Z tego, co wiem (choć śledzę wypadki polityczne bardzo pobieżnie), Zieloni są dziś jedyną partią, która chce oceny skutków działalności Specjalnych Stref Ekonomicznych, jedyną po lewej, która sprzeciwia się paktowi fiskalnemu i polityce "zaciskania pasa" na skalę europejską, a także jedyną, której liderzy popierają związkowy postulat jawności płac. To prawda, że Zieloni nie zajmują się takimi fundamentalnymi problemami społecznymi jak fetowanie urodzin Jaruzelskiego, wystawa ku czci Edwarda Gierka, czy obrona powojennych czystek etnicznych (akcja Wisła) - dla niektórych ten brak musi być dotkliwy. Ale żeby z tego powodu wyrzucać Zielonych poza nawias lewicy społecznej, to jednak pewna przesada.

autor: Ibn Ruszd, data nadania: 2013-08-07 22:31:44, suma postów tego autora: 137

@Krzysztof Mróź

"W mojej ocenie Zieloni powinni pójść w ślady UP." - czyli? Czym właściwie w tej chwili jest UP? Powiedz to swoimi słowami. I co w tej sytuacji jest korzystnego.

autor: Mandark, data nadania: 2013-08-07 23:32:09, suma postów tego autora: 731

Dodaj komentarz