Komentarze czytelników portalu lewica.pl Komentarze czytelników portalu lewica.pl

Przejdź do menu

Komentowany tekst

OPZZ chce jawności płac

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz

Brawo!

Mam obawy, czy zaraz potem taka ustawa nie trafiłaby do TK, bo np. art. 47 Konstytucji. Słyszałem jednak, że takie coś funkcjonuje w Norwegii, widać więc może funkcjonować w "demokratycznym państwie prawnym".

I to byłoby dobrze. Rynek pracy jest w Polsce kompletnie nieuregulowany. Tymczasem np. w Anglii:

http://natemat.pl/68947,w-ofertach-pracy-zawsze-brakuje-informacji-o-pensji-a-za-granica-to-norma-chodzi-o-zlamanie-kandydata?fb_comment_id=fbc_506424862771200_3450064_508152459265107#f34353fa2c

Już trudno, że kapitalizm, ale do tego w Polsce jeszcze gorszy niż anglosaski. Ujawnienie płac to byłby jeden krok w dobrym kierunku. Mówimy o jednym z podstawowych elementów jakiejkolwiek umowy, o płacy za pracę. Jeśli nawet w tym aspekcie trudno o jakieś rozeznanie, to jak tu w ogóle mówić o choćby cząstkowej równorzędności stron umowy o pracę?

autor: Aeth, data nadania: 2013-07-29 18:31:37, suma postów tego autora: 75

równość mocno równa

wszyscy mają jeść chleb baltoński z margaryną i żółtym serem! Będzie sprawiedliwie.

Ale co z tymi, którzy robią złotą biżuterię? Kogo będzie stać, komu będą potrzebni?
Co z tymi, którzy pracują w firmach produkujących artykuły luksusowe?

Co z rozwojem ludzkości? ? ?

Czyżby związkowcy chcieli, żeby była tylko jedna wielka piekarnia chleba baltońskiego, jedna wielka fabryka margaryny i jedna wielka mleczarnia produkująca ser salami?

Przecież to nie chodzi o to!

Znaleźć należy sposoby na przywrócenie czy też utworzenie nowych zakładów pracy.
Gdy ludzie będą mieli pracę, dostaną regularnie wypłatę, gospodarka będzie mogła normalnie pracować, zaopatrywać rynek, ludzie płacąc za produkty będą jednocześnie jedni drugim finansować pensje.

Tak, jak było to w każdym normalnym kraju.

Bo każdy kraj to w jakimś stopniu obieg zamknięty. Jeden człowiek potrzebny jest innemu człowiekowi, jeden człowiek produkuje coś, czego inny człowiek nie produkuje ale zamiast wymiany towarów jest obrót pieniądzem symbolizującym istniejący zasób towarów.

Żaden człowiek żyjący na świecie nie może być człowiekiem zbędnym. Dla każdego musi być możliwość pracy i zarobienia na własne utrzymanie.

Jeżeli kapitalizm tego nie zapewnia, nie jest on dla ludzi systemem odpowiednim.

Wszelkie teoretyczne rozważania już się zdewaluowały. Żonglerka słowna też nie robi już na nikim wrażenia.

Chciwcy chcący zagarnąć najwięcej dóbr w swoje łapska też już mają powody do obaw.

Jak zrobić, żeby lepszych czasów mogli doczekać wszyscy? Czy starczy ludziom determinacji i rozumu? Czy nastąpią one w wyniku brutalnej selekcji? Czy selekcja prowadzona przez kapitał w ogóle ma na celu doprowadzenie ludzkości do lepszych czasów, czy przeciwnie?

Nie oznacza to jednakże, że przywódcy związkowi mają prawo do nadmiernego wynagrodzenia.

autor: nana, data nadania: 2013-07-29 19:03:41, suma postów tego autora: 4653

To było dobre odbicie piłeczki...

Padł zarzut, że przywódcy związkowi zarabiają za dużo. Ale ile - kończyło się na domniemaniach. Związkowcy na to - sprawdzajmy wszystkich. I dupa mokra! Żadna partia, łącznie z tą, która zarzut ten poniosła, projektu nie poparła. Oto mamy kawał prawdy o tych, którzy nami rządzą. Wynika z tego także to, że jednak boją się upubliczniać dysproporcje dochodowe, do których w toku transformacji doprowadzili. Wiedzą, że popularności transformatorom to nie przynosi. Pewnie więc zamilkną. W konsekwencji wszyscy będą mieli spokój, związkowcy także. Abym się mylił...

autor: steff, data nadania: 2013-07-29 20:55:16, suma postów tego autora: 6626

Wolność, równość, jawność..

Wprawdzie dotychczasowe eksperymenty polityczne i społeczne dały wiadome rezultaty czyli ekskrementy ale to chyba nie oznacza, że nie należy próbować. Póki tchu w piersiach, khe, khe..Degrengolada przy pozorach nowoczesności i postępu, jaką obserwujemy wokół nas, jest bowiem gorsza od wywołującej bunt dyktatury..

autor: Eheu, data nadania: 2013-07-30 07:39:04, suma postów tego autora: 118

Bardzo bobry pomysł

Bardzo bobry pomysł, tyle tylko, że nie kompletny. Razem z wielkością zarobków powinny być publikowane wydatki. A co, czy to nie jest ciekawe? Mam wielu znajomych, którzy zarabiają więcej niż ja, a zawsze narzekają, że mają mało pieniędzy. Taka kompletna jawność na pewno pozytywnie przełoży się na stosunki między ludzkie w pracy i w prywatnym środowisku.

autor: kwak, data nadania: 2013-07-30 08:18:21, suma postów tego autora: 1207

Pomysł wspaniały!

W ten sposób bedzie można sprawdzic ile zarabia sąsiad co to udaje wielkiego pana bo poloneza wymienił na golifka po niemcu. W polskich warunkach ujawnienie płac może wywołac mikro wojny domowe na skale osiedlowe/powiatowe.

No i nauczyciele już nie mogą sie doczekać żeby co bardziej niesforne okazy młodziezy mogły sie ponabijac z ich wynagrodzeń (ponoć najpopularniejsze w Norwegii zastosowanie jawności informacji o dochodach)

autor: Dobrodziej Pracodawca, data nadania: 2013-07-30 10:45:39, suma postów tego autora: 2714

No, jasne, to chodźmy jeszcze na golasa, bo przecież też nic do ukrycia nie mamy !

To jest pomysł głupi i szkodliwy społecznie, bo jak nagrodzić dobrego pracownika, jeśli nie dając mu nagrody?

A to będzie wywoływać zawiść kolegów, bo dlaczego ON
a nie ja?
Już dziś, podobno, stosunki w zakładach pracy są nie do wytrzymania, a co się będzie działo po wprowadzeniu takiej durnoty jako prawa?

Demagogia w tej sprawie zabrnęła do absurdu!

autor: tarak, data nadania: 2013-07-30 15:46:31, suma postów tego autora: 3283

super pomysł

@W polskich warunkach ujawnienie płac może wywołac mikro wojny domowe na skale osiedlowe/powiatowe.

Jakich warunkach? Naród polski znany jest z egalitarnych i prospołecznych postaw, w ideałach sierpnia znalazły one swój najlepszy wyraz. Dziś jedynie spisek postkomuny z neoliberalnymi elitami nie pozwala rozwinąć (lewicowych) skrzydeł Polakom.

LEWICOWY PATRIOTA

autor: mlm, data nadania: 2013-07-30 15:58:13, suma postów tego autora: 4284

kwaku, stęskniłam się za tobą (*_*)

Piszesz, że "Razem z wielkością zarobków powinny być opublikowane wydatki". Świetny pomysł!
Okazałoby się, że wielu tych na świecznikach, żyjących za nasze pieniądze, wydaje więcej niż dostaje! I nie o kredyty chodzi, ale o to co pod stołem dostają za "życzliwość", "przychylność" i przymykanie oczu... czyli normalną korupcję.
.

autor: Hyjdla, data nadania: 2013-07-30 18:26:14, suma postów tego autora: 5956

***

w Szwecji każdy może sprawdzić dochody każdego, nie wydaje mi się żeby im to bardzo przeszkadzało

w UK ogłoszenia o pracę zawierają dane o wynagrodzeniach

autor: nikyty, data nadania: 2013-07-30 19:38:37, suma postów tego autora: 3572

Dobrodzieju - bardzo możliwe, że sąsiad napinacz

zarabia marne 4-5 koła na rękę i bryluje na tle lemingów, które po ukończeniu elitarnych kierunków studiów, takich jak kulturoznawstwo lub filozofia przyrody dostają 2500-3000 zeta i z ledwością starcza im na kawę w Starbucksie i sushi z makreli.

autor: Sumienie Narodu, data nadania: 2013-07-30 20:16:21, suma postów tego autora: 6199

Ludzie !!!

Do jasnej cholery!!! czy się ktoś zainteresuję, dziwnymi praktykami Polskich pracodawców nowobogackich przedstawicieli -dzikiego kapitalizmu , że pracownicy nagle ,z partyzanta są zwalniani, np; po 24 godzinnej służbie pracownicy ochrony z patrolu interwencyjnego wracając z pracy na szatnie, nagle kierownik czeka na nich i oznajmia im że ma dla nich wypowiedzenia z pracy, dlaczego z takim chamstwem się nie walczy, taka praktyka kapitalistów jest powszechna w Polsce nie tylko spotykana w ochronie ale też w innych firmach.. Chamstwo i tyle.!!!!!!

autor: Sekretarz, data nadania: 2013-07-30 22:22:42, suma postów tego autora: 125

nikity

chyba w Norwegii a nie w Szwecji, ale:

1) Polska to nie elegancja Francja ani tym bardziej skandynawia
2) no własnie czy przeszkadza- z dobrego źródła wiem że jedno z zastosowań to nękanie nauczycieli przez uczniów

Sumienie
dwa i pół po kulturoznastwie? to w mak donaldzie aż tyle płącą???

autor: Dobrodziej Pracodawca, data nadania: 2013-07-30 23:26:42, suma postów tego autora: 2714

D....j P. nie zgodzi sie na "ujawnienie płac",

bo skończy się ten obłędny korporacyjny wyścig szczurów i wzajemne podgryzanie się w nadziei,że jak konkurenta wygryzę,to JA go zastąpię... Klan niewolników dyszy z zawiści widząc "brykę" najlepszego (pracowego) przyjaciela na parkingu SZEFA....ot zdobycz kapitalizmu...sfrustrowany wypalony,w ciągłym strachu o swe miejsce w tym obłędnym korowodzie ludzi zupełnie Ziemi niepotrzebnych komputerowych podnóżków dla kliki pasożytów.

autor: bambosz0, data nadania: 2013-07-30 23:27:02, suma postów tego autora: 1835

./..

Pantarak:
"No, jasne, to chodźmy jeszcze na golasa, bo przecież też nic do ukrycia nie mamy!"

Jeśli szukać takich analogii, to należałoby raczej napisać, że teraz wszyscy nosimy afgańskie burki. Zarówno dochody, jak i wydatki mamy ukryte, widać co najwyżej szatę nas zdobiącą. Jawność dochodów to odsłonięcie twarzy...

Pantarak:
"To jest pomysł głupi i szkodliwy społecznie, bo jak nagrodzić dobrego pracownika, jeśli nie dając mu nagrody?"

"Nagradzać" to Ty sobie możesz swojego psa, jak Ci łapę zechce podać. Jeśli w zakładzie istnieje jakiś system premiowania pracowników, to jego zasady powinny być jawne, właśnie po to by dla każdego wiadomym było, że premię dostaje się za dobrą pracę, a nie kapowanie, czy podkładanie świń. Zgaduję, że tego Pantarak obawiałby się podobnie jak lustracji ;-)))

Pantarak:
"A to będzie wywoływać zawiść kolegów, bo dlaczego ON a nie ja?"

Na pasku widzę wyraźnie, że "to nie ja", czyli jakiś "ktoś", zatem oprócz zawiści powinna pojawić się podejrzliwość i nieufność wobec współpracowników. Przy pełnej jawności mogę sam ocenić, czy się "ktosiowi" należało - to tyle "podwórkowych" analiz Pantaraka.

A poważnie rzecz biorąc, winno to być żądanie skierowane do kapitalisty i powinno brzmieć: dlaczego tylko jeden, a nie wszyscy?!

Pantarak:
"Już dziś, podobno, stosunki w zakładach pracy są nie do wytrzymania"

I m. in. sprawia to zatrudnianie w jednej firmie, a nawet na to samo stanowisko, na różnych zasadach (etat/umowa śmieciowa) i niezrozumiałe z perspektywy pracowników wkładających identyczny wysiłek w pracę różnice dochodowe.

Pantarak:
"a co się będzie działo po wprowadzeniu takiej durnoty jako prawa? Demagogia w tej sprawie zabrnęła do absurdu!"

Przykładem durnoty i demagogii jest jak zwykle Pantaraczny komentarz, co uzasadniłem wyżej.

Sam pomysł jest bardzo dobry, łatwo to ocenić już nawet dzięki obserwacji jakie cwaniaczki przeciw niemu protestują i jakie bzdurne argumenty wymyślają. Tutaj mamy kwaka, Zdziercę i oczywiście Pantaraka, z ich straszliwą wizją kontroli wydatków przez starszyznę osiedlową i podwórkowych zadym z powodu premii w pracy :-)))

autor: Miś_Bucharin, data nadania: 2013-07-31 09:20:34, suma postów tego autora: 3566

po ujawnieniu, kto i ile zarabia, naturalna kolej na podanie kto i jak mieszka

by następnie upublicznić informację o tym, kto ma jaki majątek. Oraz istotne w tym wszystkim byłoby również opublikowanie adresu każdego obywatela naszego otwartego na wszystkich i wszystko kraju i już byłoby też wszystko załatwione.
Cóż za raj by u nas zapanował! Żaden złodziej nie traciłby czasu na rekonesans, ale jawnie i bez przeszkód mógłby czynić swoją złodziejską sprawiedliwość.
Logicznym następnym krokiem byłoby zredukowanie liczebności policji do stanu osobowego pozwalającego chronić złodziei przed gniewem okradanych ludzi. Kolosalna oszczędność finansów państwowych przynajmniej na początku.

Ludzie u nas nie narzekają, że "rząd kradnie" z pobudek moralnych, lecz dlatego, że sami nie mają możliwości kraść. Smutna to prawda, ale jednak prawda...

Jest to poza tym wygodny slogan, tłumaczący własną nieudolność i brak chęci pokalania sobie rąk pracą.
Co nie oznacza, że sytuacja u nas jest dobra. Przeciwnie. Ale jak wiemy z doświadczeń ludzkości, właśnie ci pracujący na dwa, trzy etaty, za dwóch lub trzech są główną przyczyną rozbestwienia kapitalistów.

Jeżeli każdy jest bratem tylko dla siebie samego, mamy to co mamy i nie ma widoków na zmianę. Wymagało by to bowiem spojrzenia poza własny, doraźny, prywatny interes i dostrzeżenia sposobu na dobro własne przez dobro wspólne.
Każdy u nas szarpie do siebie i narzeka. Czyli wszystko w porządku. Nawet bogaci też narzekają. Pełny egalitaryzm!

autor: nana, data nadania: 2013-07-31 13:36:01, suma postów tego autora: 4653

kaloszu

co sie stanie w korporacjach to mi wisi i powiewa, bo nijak ma sie to do mnie.
Ale z tego co wiem i z moich przeszłych doświadczeń cały ten "wyścig szczurów" jest mocno wyolbrzymiony, i mówią o nim głównie osoby co to korporacje widziały z okien autobusu. Przy czym nie widze jak wiedza o tym ile zarabia "przyjaceil szefa" miałaby wpłynąć na wzajemną zawisć? Że jak inni pracownicy widzą że ma lepsza bryke to mu zazdroszczą i chcą wygryźć, ale jak widzą ze zarabia 50% wiecej niż oni to już nie?

autor: Dobrodziej Pracodawca, data nadania: 2013-07-31 15:21:47, suma postów tego autora: 2714

Misiu

twierdzisz że wiedza o tym ile zarabiaja sąsiedzi nie wzmocni animozji na przeciętnym polskim osiedlu? mieszkałeś kiedyś na tzw. blokowisku wśród ludzi którzy wiekszość zycia spędzili w PRL?

autor: Dobrodziej Pracodawca, data nadania: 2013-07-31 15:25:11, suma postów tego autora: 2714

Jedyne korporacje jakie zna bambosz to najwyraźniej te taksówkowe

Każdy leming w korpo ma kredyt we franku albo w jurku i ani mu w głowie dymić o podwyżkę. Na tym polega system niewolnictwa doskonałego.

autor: Sumienie Narodu, data nadania: 2013-07-31 18:23:58, suma postów tego autora: 6199

""Nagradzać" to Ty sobie możesz swojego psa, jak Ci łapę zechce podać." - popisuje się jak zwykle ..

...pan M.Bucharin.
*
To przypominam temu in spe komuniście, że wyrażenie "wynagrodzenie za pracę", którym określa się powszechnie dochód z tytułu wykonywania pracy najemnej , wziął się od słowo "nagradzać".
Więc nagrodzenie kogoś za wyjątkowo dobrą pracę jest jak najbardziej na miejscu, w przeciwieństwie do p.M.Bucharina,
który chciałby przywrócić komunistyczne zasady wytężonej pracy za order Lenina czy inne tego rodzaju głupoty, z których ludzie od dawna się śmieją, a co było m.in. powodem upadku, tak umiłowanego przez p.M.Bucharina, ustroju.
Ludzie po prostu oczekują od pracodawcy gratyfikacji za swój wysiłek w pracy i taka nagroda ich nie poniża, jak mniema pan.M.Bucharin, a jest powodem do podwyższenia samooceny i zwiększonego z tego powodu komfortu życia.

Pan M.Bucharin nijak nie potrafi zrozumieć, że życiem społecznym rządzą prawa starsze niż zasady komunizmu i w
najmniejszych nawet grupach ustala się jakaś hierarchia określająca status poszczególnych jej członków.
Przyznanie jednemu z pracowników wyróżnienia w postaci nagrody pieniężnej, przesuwa go w tej hierarchii wyżej niż pozostali, a to już jest powód do zawiści. Na to nie może sobie pozwolić żaden rozumny pracodawca, bo zależy mu na harmonijnej współpracy sprawniejszych i gorszych pracowników.
Pan M.Bucharim naiwnie przypuszcza, że przeprowadzona przez pozostałych, nie nagrodzonych pracowników, pogłębiona samokrytyka doprowadzi ich do mniemania, że są gorsi od nagrodzonego Kowalskiego i pogodzą się z tym . Ale to byłoby sprzeczne z wrodzonymi cechami homo sapiens, w których naturze leży walka o status, więc nie pogodzą się potulnie i na każdym kroku będą prymusowi podkładać nogę, by udowodnić szefowi ( tak, tak, szefowi!) że ten wybrany przez niego, jest gó..no wart.
Więc dla dobra firmy lepiej jest nagrodzić wybitych pracowników nie ujawniając tego, by nie pogorszyć wyników całej firmy.

Resztę wynurzeń p.M.Bucharina pominę litościwym milczeniem.

autor: tarak, data nadania: 2013-07-31 19:10:40, suma postów tego autora: 3283

tarak

Cały twój wywód zasługuje na litościwe milczenie, wszak pomijasz w nim to, co jest jego istotą, czyli opowiedzenie się za brakiem jawności, za załatwianiem spraw pod stołem, za manipulacją ludźmi, a powiedziawszy najprościej za zwykłymi, łajdackimi oszustwami, które zresztą są podstawą kapitalizmu. Bo jeżeli wysokość wynagrodzeń a także premie do nich są ustalane wedle wcześniej znanych pracownikom zasad, co w PRL było obowiązującą normą, to ich jawność nie wzbudzi sprzeciwów, o których powypisywałeś po prostu bzdury. Gorzej jednak, co w III RP staje się zwyczajem, gdy wynagrodzenia są wypłacane wedle widzimisię jaśnie pana pracodawcy, wtedy tajemnica jest jak najbardziej wskazana, bo ujawnianie ich wysokości mogłoby wywołać rzeczywiście frustrację przeważającej części pracowników z nieobliczalnymi czasami konsekwencjami. Stąd zapewne ta twoja wściekła napaść na jawność a przy okazji także na komunizm, który jednak dbał o to, by wynagrodzenia a także premie / trzynastki/ określane były co najmniej układach zbiorowych i zgodnie z nimi wypłacane według list, do których każdy miał jak chciał, dostęp. Pewnie o tym wszystkim wiesz ale po prostu chorujesz na antykomunizm. No cóż, mogę ci tylko współczuć jak każdemu choremu,k co niniejszym czynię.

autor: steff, data nadania: 2013-07-31 21:34:57, suma postów tego autora: 6626

Panie Steff

Wszystko zależy od punktu widzenia.
Twój, panie Steff, doprowadził do bankructwa całego, pozornie słusznego stroju.
Obecny, przy wszystkich swoich wadach, premiuje zyskowność firmy, co przekłada się na ogólny dobrobyt.
Prawdą jest, że pracodawcy nadużywają uprawnień co do kształtowania swych apanaży ale przesadne wynagrodzenie nawet kilku bubków nie wpływa na kondycje finansową przedsiębiorstwa tak, jak wpływała by całkowita jawność wynagrodzeń .
Taka jawność doprowadziła w PRLu do takiego powiedzonka: "czy się stoi czy się leży, dwa patyki się należy",
co w przełożeniu na zwykły język oznaczało, że pracodawca musiał płacić pracownikom taką samą płacę wg. taryfikatora, nie uwzględniając ich wkładu w produkcję, bo płace były jawne i każde odstępstwo od tej zasady wywoływało niezadowolenie załogi, przekładające się negatywnie na produkcję.
Skończyło się to upadkiem systemu.
Poza tym, panie Steff, ja nie nienawidzę komunizmu, bo wychowałem się w nim i długo uważałem, że jest sprawiedliwy społecznie, co do czego całkowicie się pomyliłem i już w latach sześćdziesiątych zrozumiałem, że żadnego dobrobytu powszechnego z tego nie będzie. Bo dobrobyt bierze się z innowacyjności produkcji i pracowitości społeczeństwa.
I tylko zasada: "jaka praca, taka płaca" i to na wszystkich szczeblach produkcji i zarządzania, to umożliwia.
Wszystkie badania społeczne pokazują, że 80% Polaków jest zadowolonych z istniejącego systemu - wskaźniki zakupu różnych artykułów przemysłowych to potwierdzają, więc zmiana systemu przyniosła większości naszego społeczeństwa poprawę poziomu życia. My tu toczymy spór o 20% tego społeczeństwa, które nie może sobie znaleźć pracy i z tego powodu nie żyje a wegetuje. Ale to jest jedynie 20% i jak to się ma do tych 10 mln członków Solidarności w 1980, pragnących zmiany ustroju?
Tak więc, panie Steff, punkt siedzenia wpływa na punkt widzenia i proszę nie wypowiadać się tu w imieniu całego społeczeństwa, bo to jest niedopuszczalne nadużycie.

autor: tarak, data nadania: 2013-07-31 23:18:49, suma postów tego autora: 3283

tarak

Pozostaniemy zatem przy swoich opiniach w tym temacie.

Przy okazji muszę jednak jeszcze dodać, że tajność wynagrodzeń odczłowiecza stosunki pracy, ponieważ ich podmiotem czyni tylko pracodawcę a pracownika czyni zawsze tylko przedmiotem. Ciebie jednak takie pierdoły nie interesują, albowiem wedle wartości, którymi się kierujesz, liczy się tylko kieszeń pracodawcy, czyli dojarza.

Ale to powinno cię jako państwowca zainteresować. Otóż tajność wynagrodzeń stosowana jest nie tyle z obaw przed pracownikami ile głównie po to, by płacić mniejsze podatki oraz składki ubezpieczeniowe. Proceder ten obniża a czasami nawet pozbawia pracowników emerytury. To jednak dla ciebie także małe piwo... Byle kieszeń dojarza była pełna. Taka po prostu jest twoja moralność!

autor: steff, data nadania: 2013-08-01 09:55:50, suma postów tego autora: 6626

@tarak

"Wszystkie badania społeczne pokazują, że 80% Polaków jest zadowolonych z istniejącego systemu" (tarak 2013-07-31 23:18:49).

Abstrahując już od tych "badań społecznych" nie ma to żadnego znaczenia, bo celem lewicy jest obalenie kapitalizmu, a nie zadowalanie 80% społeczeństwa.

autor: motyl, data nadania: 2013-08-01 11:12:44, suma postów tego autora: 2165

./..

Uiszczanie należności za wykonaną pracę nazywane jest wynagrodzeniem, kapitalista żyjący z cudzego wysiłku pracodawcą, a chlebak, jak sama nazwa wskazuje, służy do noszenia granatów ;-) I co z tego, Pantaraku? Tu nie o słowa, ale o zasady chodzi.

Ale skoro już przy słowach jesteśmy, uprzejmie wyjaśniam, że "wynurzenie" oznacza osobiste wyznanie, którego w moim komentarzu _nie ma_.

Co do tych zasad. Sama jawność płac nie wymusza ich równości. Niejawność bynajmniej też nie sprawia, że między pracownikami nie może pojawić się zawiść z powodu tychże płac, czy czegokolwiek innego. Sugerowanie, że jest inaczej, to jest właśnie pantaraczna demagogia, której "litościwie" nie jest w stanie obronić, uciekając przed dyskusją.

Natomiast jeśli chodzi o premiowanie, to właśnie jawne i realistyczne (!) zasady mogą być bodźcem motywującym pracowników do wydajniejszej pracy. Tajne, pokrętne i zależne od widzi-mi-się jaśniepana kapitalisty skutecznie zniechęcają do tego większość...

autor: Miś_Bucharin, data nadania: 2013-08-01 11:46:17, suma postów tego autora: 3566

Tajność

Zarobki niektórych są tak tajne, że nie ujawniają ich nawet w picie.

autor: poziomka, data nadania: 2013-08-01 11:51:08, suma postów tego autora: 576

Może jednak trochę mniej złośliwości ......

Ja rozumiem Misiu czasami chce się walnąć w stół pięścią

...... sam coś o tym wiem, bo piszę zbyt często emocjonalnie ......
ale, po co to Twoje określenie Pantarak

......

Jad Hyjdli i całej tej liberalnej śmietanki SN, Pracusiów i obecnie propisowskich Czarnych Drzwi obniża poziom postów i poziom tzw. dyskusji na lewica.pl :(

To, co oni tworzą to szara propaganda czy czarna agitka a nie dyskusja.
Próbujmy, jako przedstawiciele lewicy, co nie jest łatwo argumentami a czasami humorem demaskować kłamstwa, przeinaczenia czy złośliwości naszych adwersarzy.

W całej zaś tej dyskusji nad artykułem biorę stronę Steffan i Twoją Misiu ( w Twoim przypadku, co do treści, lecz nie, co do formy:().

Pozdrawiam.

jacekx marksista chrześcijański
zs SLD

autor: jacekx, data nadania: 2013-08-02 16:05:46, suma postów tego autora: 3088

Bycie Panie Tarak chyba na niezłej emeryturze powoduje ......


że popełnia pan Panie Tarak przekłamanie......

Twierdzi Pan, że tzw. polski kapitalizm na tle PRL jest
a) gospodarczo twórczy
b) państwowo twórczy

To, co Pan twierdzi to w najlepszym wypadku fałsz a w najgorszym kłamstwo :( ......

lub jak Pan woli po angielsku False :).


Pozdrawiam.

jacekx marksista chrześcijański
z SLD

Ps. Pojawiła się tu na lewica.pl Nano plotka, że jestem emerytem, co dementuję.
Obecny system edukacji jest tak skonstruowany, że nauczyciel może pracować w zawodzie do 67 lat a nawet jak chce to do śmierci :(.

autor: jacekx, data nadania: 2013-08-02 16:27:03, suma postów tego autora: 3088

./..

Po to, Jacku, żeby zademonstrować swój negatywny i drwiący stosunek do uporczywego tytułowania oponentów per pan, choć sobie oni tego ani nie życzą, ani nie jest to powszechnie przyjęta praktyka w internecie.

Pan Miś ;-)

autor: Miś_Bucharin, data nadania: 2013-08-03 10:48:14, suma postów tego autora: 3566

Ok Panie Misiu ....... : -)

ale Pantarak to tak trochę złośliwie wygląda ......

Pozdrawiam.

jacekx marksista chrześcijański
z SLD

autor: jacekx, data nadania: 2013-08-03 20:24:29, suma postów tego autora: 3088

" bo celem lewicy jest obalenie kapitalizmu, a nie zadowalanie 80% społeczeństwa." - pisze p.Motyl

Otóż nie, panie Motyl - celem lewicy jest doprowadzenie do tego, by całe 100% społeczeństwa było zadowolonych z życia.
Niektórym , jak np p.M.Bucharinowi, wydaje się że powtórzą metodę Lenina i nie wylądują w kostnicy ( jak prawdziwy Bucharin) a inni, jak ja, uważają, że ryzykowanie życia milionów ludzi dla głupawej ideologi jest nieodpowiedzialne i będę tępił takich, pożal się Boże , M.Bucharinów, gdzie się tylko da.
Zasada "każdemu wg jego potrzeb" bez względu na osobisty wkład pracy jest chwytliwa tak długo dopóki sami jesteśmy biedni bez widoków na poprawę, ale to niebezpieczna utopia.
A niebezpieczna jest dlatego, że kosztowała już życie miliony ludzi.
Jedyną drogą do poprawy poziomu życia ludzi pracy jest dobrze zorganizowana praca w dobrze zorganizowanym państwie, a to drugie osiągnąć można tylko poprzez uczestnictwo w wyborach, głosując na lewicę.

autor: tarak, data nadania: 2013-08-04 20:14:23, suma postów tego autora: 3283

Dlaczego tajność wynagrodzeń pracowniczych jest lepsza niż całkowita jawność

Jawność tych dochodów wprowadza do przedsiębiorstwa podział na "my" i "oni" . Czy to może być dla działalności firmy bez znaczenia ? - nie może, ponieważ konfliktuje załogę.
Właścicielowi jednakowo zależy na dobrych pracownikach jak i tych gorszych, bo gdyby mógł to tych gorszych dawno by wywalił.
Nie wywala dlatego, że ci lepsi nie rodzą się na kamieniu i
trzeba pracować z takimi jacy są na rynku pracy.]Ale podkreślanie istniejących między nimi różnic, obniża produktywność całej grupy i pracodawca ma do wyboru płacić wszystkim jednakowo ( jak za PRLu) i zapomnieć o rozwoju albo udzielać poufnych nagród, doceniając znaczenie dla firmy tych najlepszych.
Jawność wynagrodzeń to nic innego jak broń skierowania przeciwko właścicielowi, w ostateczności nie przynosząca pracownikom spodziewanych korzyści, bo jeśli firma będzie mniej produktywna niż konkurencyjne, to pracę stracą wszyscy - i pracowici z inicjatywą i obiboki.

autor: tarak, data nadania: 2013-08-04 20:38:51, suma postów tego autora: 3283

Panie Tarak nie pisz Pan bzdur

Bo za PRL nie płacono każdemu według potrzeb ale według tzw. stawek zaszeregowania :-(


Jak zaś jest obecnie to kieruję do artykułu z lewica.pl
z dnia [2013-01-18 13:03:09]
>>>>>>>>>>>>
Tomasz Ciborowski: Raport płacowy 2013
http://lewica.pl/?id=27496
>>>>>>>>>>>>>>

Nawiązując do Sierpnia:
Tak było zaś w porozumieniach sierpniowych 2 punkty VIII i IX

>>>>>>>>
W sprawie punktu ósmego, który brzmi: „Podnieść wynagrodzenie zasadnicze każdego pracownika o 2000 zł na miesiąc jako rekompensatę dotychczasowego wzrostu cen” ustalono:

Wprowadzane będą stopniowe podwyżki płac wszystkich grup pracowniczych, a przede wszystkim plac najniższych.
Uzgodniono jako zasadę, że płace będą podnoszone w poszczególnych zakładach i grupach branżowych.

Podwyżki są i będą realizowane przy uwzględnieniu specyfiki zawodów i branż w kierunku podwyższenia uposażenia o jedną tabele płac bądź odpowiedniego zwiększenia innych elementów płac lub grupy zaszeregowania. W odniesieniu do pracowników umysłowych przedsiębiorstw - podniesienie uposażenia odpowiadającego wysokości jednej kategorii osobistego zaszeregowania. Zakończenie wprowadzania aktualnie omawianych podwyżek plac nastąpi do końca września br. zgodnie z porozumieniami branżowymi.

Rząd po dokonaniu analizy wszystkich branż przedstawi do 31. X. 1980 roku w uzgodnieniu ze związkami zawodowymi program wzrostu płac od 1. I. 1981 roku dla najniżej zarabiających, ze szczególnym uwzględnieniem rodzin wielodzietnych.


W sprawie punktu dziewiątego, który brzmi: „Zagwarantować automatyczny wzrost płac równolegle do wzrostu cen i spadku wartości pieniądza” ustalono:
Przyjęto za konieczność zahamowanie wzrostu cen towarów powszechnego użytku poprzez wzmożoną kontrolę sektora uspołecznionego i prywatnego,
W szczególności zaprzestania tzw. cichej podwyżki cen. Zgodnie z decyzją rządu będą prowadzone badania nad kształtowaniem kosztów utrzymania. Będą one również prowadzone przez związki zawodowe oraz instytucje naukowe. Rząd opracuje do końca roku 1980 zasady rekompensaty wzrostu kosztów utrzymania, które zostaną poddane pod publiczną dyskusję, a po uzgodnieniu, zostaną wprowadzone w życie. Zasady te powinny uwzględniać problem minimum socjalnego.
>>>>>>>>>


Pozdrawiam.

jacekx marksista chrześcijański
z SLD

autor: jacekx, data nadania: 2013-08-04 23:27:18, suma postów tego autora: 3088

Kapitalizm!

Nie może być jawności płac. Tak było w socjalistycznym ustroju, gdzie wszystko podporządkowane było społecznemu porządkowi. Teraz porządek podporządkowany jest kasie. Mój ulubieniec Struzik może być marszałkiem województwa i brać za to kasiorę, ale dodatkowo jest też w paru spółkach miejskich i państwowych i też bierze za to niezłą kasę. Za fachowość w tych dziedzinach? Nie, za to, że jest ! Bo kapitalizm płaci za wszystko a nie tylko za pracę...

autor: Dracul, data nadania: 2013-08-05 09:19:46, suma postów tego autora: 341

Pantarak wrócił z Woodstocku i tryska festiwalowym humorem.

Najwyraźniej przesadził z tym tępieniem i zrobił sobie krzywdę ;-) To by tłumaczyło dlaczego nie jest w stanie zrozumieć, że jeśli pracownicy są, tak jak on chce, bezmyślnymi i zawistnymi istotami, które wciąż tylko walczą o ten cały "status", to i te jego hierarchie, "podziały na "my" i "oni", "podkładanie nóg" i szereg innych, są już wśród nich **w pełni rozwinięte i bez jawności płac**. Natomiast jeśli się myli w swej ocenie, to dopiero trzeba udowodnić, że ta jawność może aż tak zdegenerować tych szlachetnych ludzi.

Z drugiej strony, wygląda na to, że Pantarak jest święcie przekonany, iż dobrodziej kapitalista premie rozdziela sprawiedliwie w oparciu o **pełną i obiektywną wiedzę** na temat jakości pracy każdego pracownika z osobna. To jest ewidentna bzdura. O swoją premię zabiegać można przecież i za pomocą donosicielstwa, podkładania nóg, bądź najzwyczajniej sprawiając jedynie odpowiednie wrażenie. W przypadku niejawności płac ten proceder ma spore szanse powodzenia. I tak też bywa w rzeczywistości.

Kolejnym objawem skutecznego tępienia umysłu jest podział na pracowitych z inicjatywą i obiboków, tak jakby w przyrodzie nie występowali również pracowici bez inicjatywy i obiboki z inicjatywą. Zresztą ten podział, nawet tak uzupełniony, jest wyjątkowo prymitywny, bowiem ludzkie talenty objawiają się zwykle w pewnych szczególnych warunkach, a nie zawsze i wszędzie na zawołanie. Tego jednak ex-staliniście/faszyście zapatrzonemu w hierarchię i pruski dryl wytłumaczyć raczej się nie da.

Oczywiście ja nie twierdzę, że jawność płac automagicznie rozwiąże wszystkie problemy, zakładam jedynie, że budowaniu zdrowych stosunków społecznych sprzyja raczej jawność i uczciwość, niż arbitralność i brak przejrzystości.

Nawiasem mówiąc, jawność płac to co najwyżej skromny (nawet niekoniecznie) socjaldemokratyczny postulat, który w Norwegii np. wprowadziła "lewica, na którą głosowano", a nie rewolucyjnie Lenin z komunistami. No, ale demagogiczna propaganda rządzi się swoimi prawami, nie dziwią mnie więc te głupawe uwagi na mój temat...

autor: Miś_Bucharin, data nadania: 2013-08-05 11:01:19, suma postów tego autora: 3566

"Bo za PRL nie płacono każdemu według potrzeb ale według tzw. stawek zaszeregowania " przypomina ...

mi pan Jacekx.
*
Niepotrzebnie - dobrze wiem, że były niewielkie różnice w zaszeregowaniu wynikające ze stażu, wykształcenia itd.
Po pierwsze te różnice były małe, w uproszczeniu można mówić o spłaszczeniu dochodów, a po drugie nie było nagradzania bardzo wysokimi premiami pracowników wyjątkowych, owszem było coś takiego jak premia uznaniowa, ale uznaniowa była ona w tym znaczeniu, że należała się pracownikowi jak psu zupa jeśli tylko nie bumelował.
Tak było drogi Kolego, żyłem w tych czasach i pracowałem, więc żadne pozorne dowody przeciwne mnie nie przekonają!

autor: tarak, data nadania: 2013-08-05 11:31:22, suma postów tego autora: 3283

" jeśli pracownicy są, tak jak on chce, bezmyślnymi i zawistnymi istotami, które wciąż tylko walczą

... walczą o ten cały "status", to i te jego hierarchie, "podziały na "my" i "oni", "podkładanie nóg" i szereg innych, są już wśród nich **w pełni rozwinięte i bez jawności płac**."
- martwi sie p.M.Bucharin
*
Nigdzie nie napisałem, że są bezmyślnymi i zawistnymi, ale że w niekorzystnej dla nich sytuacji ( jaką jest bez wątpienia ostentacyjny podział na lepszych i gorszych), takie cechy się ujawniają. Czy można winić wilka, że zjada zająca ? - taka jest jego natura, podobnie naturą ludzką jest zająć jak najlepszą pozycję społeczną.
Słusznie zauważa pan M.Bucharin, że w zakładach pracy donosicielstwo , służalczość i inne znane mu( zapewne z autopsji) metody podlizania się szefowi, istnieją
tak, czy owak, bez związku z jawnością płac.
Tyle tylko, że raczej nie przekładają się na produkcję, bo jak np. po zgrabnym pochlebstwie czy donosie szef nagrodzi pana M.Bucharina , to z produkcją nic się nie stanie, bo wszyscy wiedzą, że podlizywaniem się władzy nie podnosi się osobistego statusu a wręcz odwrotnie. Więc ta nagroda jest dla pozostałych jedynie potwierdzeniem niższej pozycji społecznej ( bo lizus i kapuś) pana M.Bucharina i nic więcej.
Ale gdy szef ogłosi publicznie, że wyróżnia któregoś z nich, bo jest dobrym ( najlepszym ?) pracownikiem , to organizuje całą koalicję zagrożonych w swym statusie pominiętych przeciwko temu jednemu ( obiektywnie lepszemu), a to już jest niekorzystne dla firmy.

autor: tarak, data nadania: 2013-08-05 13:04:44, suma postów tego autora: 3283

Gratuluję, Pantaraku.

Niewiarygodne, za pomocą swej uniwersalnej teorii i na dowolnie, choć oczywiście tendencyjnie, przez siebie wybranych przypadkach udowodniłeś, że nierówności dochodowe obniżają morale załogi, a przydzielane wedle uznania gratyfikacje wprowadzają niepotrzebne zamieszanie. Zatem obroniłeś tezę wprost przeciwną do tej, którą głosisz. Dla siebie tylko uczyniłeś wyjątek, twierdząc, że nagradzanie konfidentów nikomu specjalnie nie szkodzi.

I dlatego właśnie uważam, że jeśli mają istnieć jakieś premie, to powinny być przyznawane jawnie za konkretne policzalne wyniki, zgodnie z wcześniej ustalonymi i ogłoszonymi regułami.

Jeśli natomiast chodzi o wydajność pracy, to w XXI wieku w 99 % zależna jest ona od odpowiedniej organizacji i wykorzystywanych technologii. Myśl ta jednak jeszcze nie zdołała utorować sobie drogi do mózgownic miejscowych zwolenników i budowniczych kapitalizmu. Wciąż niestety znajdują się na poziomie folwarcznego karbowego...

autor: Miś_Bucharin, data nadania: 2013-08-05 17:49:35, suma postów tego autora: 3566

Przykro mi ale zasługujesz Tarak ......

na określenie przez ultralewicę Ciebie

jako Pantaraka
( dla mnie ideologicznie nie lewicowca a jego wroga klasowego bądź podwójnego agenta :( )

bo po raz któryś tworzysz posty z perspektywy

Pana a nie Pracownika Pracy Najemnej.



Pozdrawiam.

jacekx marksista chrześcijański
z SLD

autor: jacekx, data nadania: 2013-08-05 21:52:52, suma postów tego autora: 3088

Nie mam nic więcej do dodania w tej sprawie , więc i odpowiadał na ...

...idiotyzmy pana M.Bucharina nie będę.
A na razie niech sobie podyskutuje z pokrewną mu duszą, p.Jackiemx, człowiekiem prostolinijnym aż do przesady.

autor: tarak, data nadania: 2013-08-05 23:04:57, suma postów tego autora: 3283

./..

Czyli ogólnie bieda aż piszczy, farmazony o tym, jak to z powodu jawności dochodów obiboki zaszczują perełkę firmy, kapitalistycznego przodownika pracy, doprowadzając tym samym przedsiębiorstwo do upadku. Idealny epizod do serialu "Klan" ;-)))

autor: Miś_Bucharin, data nadania: 2013-08-06 21:32:50, suma postów tego autora: 3566

Kim Ty jesteś Tarak ...... ?

a) socjaldemokratą
b) socjalliberałem
c) epigonem ziemiaństwa
d) epigonem szlachty szaraczkowej
e) epigonem monarchizmu
.......

a za kogo się uważasz :)?

Pozdrawiam.

jacekx marksista chrześcijański
z SLD

autor: jacekx, data nadania: 2013-08-06 21:35:22, suma postów tego autora: 3088

Cóż Tarak dziękuję Ci za ......

określenie mnie, jako człowieka prostolinijnego :)

bo jest to moje kredo ...... albowiem

Prostolinijni, bowiem będą przebywać na ziemi i nienaganni będą na niej pozostawieni.
Niegodziwi zaś zostaną z ziemi wytraceni, a postępujący zdradziecko zostaną z niej wyrwani.

Źródło: Pismo Święte w Przekładzie Nowego Świata, Księga Przysłów 2, 21-22


Pozdrawiam.

jacekx marksista chrześcijański
z SLD

Ps. Ale prostolinijnym nie można być do przesady
albowiem
dla prostolinijnego człowieka
Tak jest Tak a Nie jest Nie ......
jak i
białe jest białe a czarne jest czarne ......

autor: jacekx, data nadania: 2013-08-06 23:32:20, suma postów tego autora: 3088

Dodaj komentarz