nie zadeklaruje pomocy (chociażby słownej) tym naprawdę obrażanym (np. wysiedlonym do kontenerowego obozu, nie dość, że muszą mieszkać w czymś takim, to tzw. internauci jeszcze się mogą na "nierobach" wyżyć w róznych lokalnych podstornach gazety wyborczej).
Za to będziemy mieli cenzurę dbającą o dobre samopoczucie pana posła.
Normalny człowiek mógł wywalić swoją frustrację i nienawiść.
To była taka namiastka demokracji. A teraz będzie po staremu-trzymaj chamie mordę na kłódkę, bo jak nie miałeś głosu w publicznej dyskusji tak mieć nie będziesz. Jasniepaństwo inteligencja jest do tego uprawnione.
My i tak wiemy, choć pan inspektor nie chciał tego ujawnić,że wrzesień coraz bliżej i dlatego dla dobra politycznej sprawy należy próbować nałożyć kaganiec na rozwrzeszczane pyski tym wszystkim internetowym warchołom i wichrzycielom, politycznym szkodnikom sypiącym piasek w tryby neoliberalnego postępu. Można natomiast a nawet należy wznosić w sieci wiernopoddańcze okrzyki na cześć systemu i osobiście HGW..
Wczorajsza decyzja Naczelnego Sądu Administracyjnego okazała się precedensem - wydawcy serwisów internetowych będą mogli udostępniać dane tzw. hejterów nie tylko na wniosek organów ścigania, ale także firm i osób fizycznych, jeśli komentarze naruszają ich dobra osobiste lub dobre imię. Jak wynika z obecnie dostępnych informacji - sami też mają o tym decydować.
Precedensowy wyrok zapadł w sprawie, w której Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych nakazał Agorze ujawnienie danych osób, które zamieszczały obraźliwe komentarze pod adresem spółki Promedica24. Wniosek trafił do sądu, ale początkowo został odrzucony. Naczelny Sąd Administracyjny w końcu uznał jednak, że choć dane osobowe podlegają ochronie, autorzy inwektyw nie mogą czuć się bezkarnie.
http://interaktywnie.com/biznes/artykuly/portale/koniec-hejtu-w-sieci-niekoniecznie-246839
to prawda.
też racja.
Aj waj... chyba że w tym czasie piał donos na kom. Szwalbe podpisując się "oburzeni policjanci z Radomia"?
dlaczego pierwsze dwa komentarze mają się jak pięść do nosa?