co w tym złego, ze informacje od swiadkow zbieraja policjanci, ktorzy się na tym znaja?
Nie mowiąc juz o tym, ze IPN jest zarzynany przez obecną wladzę systematycznymi cieciami budżetu, a zatem przypuszczalnie nie ma dość pracownikow, zeby takie zbieranie informacji przeprowadzać wlasnymi siłami.
kilka lat temu warszawscy anarchiści demonstrowali 13 grudnia pod wila Jaruzelskiego.
Dzis bronią Baumana i atakuja IPN.
Jesli tak dalej pojdzie, wkrótce odkryja, ze stan wojenny był koniecznością, bo inaczej nie dałoby się uratowac kraju przed (sic!) anarchią.
na pewno nie bedą pilnować wywieszania flag na 3 maja (nawiasem mówiąc, co w tym byłoby złego?) czy Dzień Żołnierzy Wyklętych.
Prędzej już zatroszczą się o flagi na tzw. święto pracy (od co najmniej dwóch lat rZeczywiscie wywieszane urzędowo, co jest skandalem) i hasła potępiające "faszystowskie zagrożenie dla młodej demokracji". A kto wie, może juz najbliższego 1 Maja (albo i na rocznicę Wielkiej Socjalistycznej Rewolucji Październikowej) doczekamy się na każdym budynku portretów Zdobywcy Kołobrzegu, Tragicznego Bohatera Historii (który innego życia mieć nie mógł) i Odkrywcy Wpływu Zła Kapitalizmu Na Holocaust?
Nie ma w tym nic zaskakującego, IPN to reżymowa policja historyczna. Całkiem dobrze jej to wychodzi bo kształtuje światopogląd także ludzi uważających się za lewicę.
No i czy to nie jest wszystko porąbane w naszej świadomości, czy co tam z niej jeszcze zostało? Niby każdy ma prawo do własnego zdania ale trochę dziwi na tym portalu obrona IPN, który moim zdaniem powinien zostać zlikwidowany razem z "izbą refleksji" oraz paroma innymi instytucjami. Jeżeli zaś PN razi świętowanie 1 maja to proponuję podzielenie się swoimi refleksjami z bezrobotnymi wystającymi w urzędach pracy, a z mieszkańcami Kołobrzegu - patriotycznym oburzeniem z powodu zdobycia tego miasta dla Polski..
Trafiłeś w dziesiątkę, co muszę z satysfakcją podkreślić,bo rzadko ci się to udaje. Stan Wojenny był rzeczywiście koniecznością. Uratował nas przed głodem i chłodem. Nie był natomiast konieczny Okrągły Stół, bo głód i chłód nam nie groził, na co większość z nas niestety skazał.
to w końcu jesteś za "współpracą z psiarnią"? :D
Jako pierwszy i to aż trzy wpisy włażące w d... IPNkwizytorom. Brawo. Po zmianie rządu ma gwarancję dopuszczenia do lizania tyłka Prezesowi Wszechczasów. Kto wie, może i jakaś synekurka się PNowi trafi, przeca żreć coś musi...
zobaczysz, jeszcze wyjdzie że Zychu był, czy nawet jest jakimś TW.
nadgorliwością wykazują się z reguły ci co mają coś za uszami...
bo biurwiarzom IPNowskim nie chce się szwendać za "świadkami" tych chwil chwalebnych i niechwalebnych...
Ale już wkrótce powstaną spec ipeeny, coś na kształt zomo bis, które będą opornych styropianowców doprowadzać na "rozmowy", podczas których kablować będą na innych styropianów...
Mrożek się w grobie po głowie skrobie z zażenowania...
.
formy współpracy, ktore noszą charakter jak najbardziej jawny.
Wiadomo, na przyklad, jakie grupy skrajnie lewicowe finansuje neoliberalna Fundacja Batorego.
I kto publikuje w Dzienniku Trybuna: organie SLD-owskich, biznesmenów, agitującym za koalicja PO-SLD.
I kto wobec tego musi się wykazać udzialem w nagonkach na IPN.
zawsze niezbyt mądre, ostatnio straciły wszelki sens.
Instytucja ta potrafiła bowiem udowodnić, ze jest potrzebna.
Co byśmy wiedzieli o Lączce Powązkowskiej, gdyby nie zorganizowane przez IPN ekshumacje?
Komu przeszkadza upamiętnienie ludzie nie tylko bestialsko zamordowanych, ale w dodatku doznających bezczeszczenia zwłok, a potem skazanych na niepamięć? Komu - szansa na ich godny pogrzeb? A jedno i drugie zawdzięczamy IPN-owi.
abstrahując od tego czy IPN jest potrzebny czy też nie, trzeba pamiętać, że tamtejsi prokuratorzy badają sprawy kryminalne (w przeciwieństwie do innych pracowników IPN). Czy prokuratorzy zatrudnieni w prokuraturze fatygują sie do świadków osobiście? Oczywiście nie. Nikomu to też nie przeszkadza. Zarówno w przypadku zwykłych prokuratorów jak i prokuratorów IPN-owski świadkowie, co do zasady, są przesłuchiwani w prokuraturze (odziale IPN). Natomiast w wypadkach, gdy świadkami są osoby starsze lub schorowane, które maja problemy z poruszaniem się (pamietajmy, że prokuratorzy IPN-owscy badają sprawy mające miejsce w PRL-u, więc świadkowie należą w większości do tej właśnie grupy), wysyła sie policjantów z przygotowanymi pytaniami. Może prokuratorzy mogliby osobiscie sie ruszyć do świadków, ale fakty są takie, że maja oni prawo zlecic pewne czynności policji, co też czynią. Więc naprawde nie ma się co oburzać i wieszczyć powstania jakiejś policji politycznej.
to w rzyci mam godne pogrzeby i inne ekshumacje...
Zychu... ty tak nie lżyj LSD, bo jeszcze niedawno byłeś ich fanem (lata 2005-06). Nie zamykaj za sobą furtek, uchylaj je jak chociażby dla narodowców i innych wesz, bo niedługo już nigdzie pisać nie będziesz mógł. PiS to nisza i endemity, niewiele zarobisz...
.
chyba przenosisz się coraz glębiej do rzeczywistosci wirtualnej. "Pod orzechem" - rozumiem - to coś w rodzaju bramy do czwartego wymiaru?
PiS to nisza?
Już nawet Gazeta Wyborcza, piórem skrajnie lewicowego komentatora Zakowskiego, pisze o poważnych szansach zdobycia większości konstytucyjnej w najblizszych wyborach parlamentarnych przez to ugrupowanie.
natomiast poważna kwestia, podniesiona przez Hyjdlę.
Ekshumacje na Łączce wyznaczają fundament naszej tożsamości zbiorowej. Mozna je, oczywiscie, ignorować. Ale wtedy nie ma sie uzasadnienia dla pretensji, że nasz zbiorowośc komuś tam czegoś - na przyklad, "godnego zycia", nie zapewnia.
Jest, na szczescie państwo, o ktorym tu i owdzie - mianowicie, na lewo od zdrowego rozsądku (bo, niestety, jest i taka opcja) - państwo, ktore potwornie wręcz dużo daje i zapewnia. Nazywa się ono Federacja Rosyjska.
Kto nie chce mieć nic wspolnego z naszą zbiorowością (i dlatego też ma gdzieś tam kluczowe dla nas wydarzenia i postacie) może poprobować szczescia właśnie w tym kraju, o ktorym mowią słowa pięknej robotniczej pieśni: "Ja drugoj takoj strany nie znaju, gdie tak swobodno diszit czełowiek".
Jak najaktywniejszy komentator lewica.pl wytłumaczyłby swoją możliwą agenturę w PRL. Że specjalnie poszedł żeby w razie czego uwolnić JarKacza? I, że mu się udało wyprowadzić w błąd SB że nie pojmała największego stratega RP w stanie wojennym? Konrad Wallenrod PeeReLi :)
robić dobrze pokurtykowym sierotom. Jawnie. Czyli wszystko jest w normie.
dedykują słowa żydokomucha Jehoszuy, zapewne będącego na pasku Putina: "Zaprawdę, zostawmy martwym zajmowanie się martwymi".
Zawyrokował publicysta obozu nomenklaturowo-służbowego. Roma locuta, causa finita.
Jeszcze niedawno przekonywał do "fenomenu" Cimoszewicza i pisywał regularnie do pisma wydawanego za pieniądze klubu parlamentarnego SLD oraz w piśmie byłego premiera PRL. W komentarzach historycznych piszę głupotę za głupotą, a jak ktoś mu to wypomni i przedstawi fakty, to udaje, że nic się nie stało. Teraz z kolei poucza nas co tworzy naszą świadomość narodową. Oto prawdziwy komentator! Rzeczywistość mu niestraszna!
powiedzmy, że w tym, co piszesz, jest jakaś odrobina prawdy.
Aczkolwiek, nie rozumiem, jak - będąc, zdaje się, absolwentem studiow politologicznych - uparcie nie rozumiesz, ze "fenomen" w języku fachowym znaczy po prostu tyle, co "zjawisko". Nie musi wiazać się z entuzjastycznym wartosciowaniem.
Mniejsza jednak o szczegoły.
Uwazajac sie za czlowieka lewicy, diagnozowalem slusznie, ze innej formacji lewicowej w Polsce nie ma i nie będzie. Rzecz ciekawa! Zauważylem, że w nagonkach na mnie występują w najlepszej komitywie i jednolitym froncie wszelkiej maści polityczne dwie lewe ręce, ktore od dziesiatków lat budują tzw. lewice niezależną, ale nigdy nie potrafiły stworzyć pisma niedotowanego przez rząd ani zdobyć chociaz jednego mandatu radnego. "Ziętkowcy" w tych nagonkach laczą sie po bratersku z "Ikonitami", dobierając sobie dla towarzystwa anarchistow oraz sierotę po Lepperze. Remigiusz Okraska przybija tu piątkę Zbigniewowi Marcinowi Kowalewskiemu. Co tych tak - zdawałoby się - odmiennych ludzi połączyło? Myśle, ze ataki na mnie są u nich indolentnie dobraną formą odreagowania świadomości absurdu swoich działań i poniesionej klęski.
Idąc dalej: kiedy uważalem, ze należy popierać (taktycznie i krytycznie, rzecz jasna) jedyną lewicę, jaka w tym kraju istnieje, wyrazalem ten pogląd z otawrta przyłbicą. Tym się rozniłem od anarchistów, ktorzy w deklaracjach walczą z neoliberalizmem i ulegającym mu SLD, a w praktyce zawsze znajdują drogę do - kiedyś - Dziś i Nie, a dzisiaj - Do Fundacji Batorego i Dziennika Trybuna.
Niwe koniec na tym. W okolicach roku 2006, stwierdziłem, ze lewica w Polsce jest, zawsze będzie i musi być satelitą establishmentu III RP. Było to dosyć przykre. Do aktywności publicystycznej, rozpoczętej w roku 1993 (jak ten czas leci, do diabła) pchnela mnie bowiem cheć sprzeciwu wobec III RP.
Na szczeście, rownocześnie "odkrylem Amerykę". Uświadomiłem sobie, ze zorganizowany sprzeciw wobec istniejacego systemu nie od dziś istnieje. Wyrazało go kiedyś Porozumienie Centrum, a dziś - Prawo i Sprawiedliwość. Nie muszę zatem być rozczarowanym blednym rycerzem.
O swojej ewolucji ideowej piszę kilka słów, ponieważ wydaje mi się, iz może być pouczajaca dla niejednej osolby, ktora daremnie i bezpłodnie szuka szansy na wyrazenie swego buntu wobec rzeczywistości, a natrafia na nieskuteczne i zaklamane nisze. Droga konstruktywnej kontestacji jest jedna. Prowadzi przez obóz patriotyczny.
Kościoł powszechny obchodzi dziś dzien św. Augustyna. Jego zycie stanowi piekny dowod, ze (si magna parvis comparari licet), aby wybrać dobrze, nie trzeba tak wybrać od razu. Wazne, by zdążyć z wyborem. Bo "periculum in mora", a historia nie zostawia nam czasu na hamletyzowanie.
To jego praca.
zredukowanie tej dyskusji do atakow personalnych na mnie dowodzi pośrednio, ze stypendyści Aleksandra Smolara z Fundacji Batorego nie są w stanie odpowiedzieć konstruktywnie na zamowienie swego szefa i chlebodawcy nawet cieniem rzeczowego argumentu przeciwko IPN.
może sie okazac porównanie formalnego i rzeczowego poziomu postów, z jednej strony, komentatorow "szczupak", "bolo", "red spider", "socjalpatriota", "cisza" oraz, z drugiej - komentatora "Porta Nigra".
Myślę nawet, ze to zupelnie wystarczy do wyrobienia sobie trafnej oceny rozdzielenia racji w powyższej "debacie" (cudzyslow dlatego, ze strony byly zbyt nierówne).
przy wsparciu styropianowych mediów i popisowych politykierów, a mimo to ponad połowa Polaków jeszcze PAMIĘTA, że były takie czasy, kiedy nie było w kraju szklanych domów, głodu i bezrobocia.
Zycho-hejterów. W skrócie: nieudacznicy z wszelkich nisz odgrywają się na wybitnym intelektualiście za swoje polityczne niepowodzenia.
A może tak Zyniu pokusisz się o autodiagnozę? Powiedz, jak myślisz - co zmusza gościa do wprowadzania kilkunastu tysięcy wpisów przez kilkanaście lat na obcym ideologicznie forum, kiedy nie ma nawet cienia dowodu na przekonanie kogokolwiek do czegokolwiek, a wręcz przeciwnie - prymitywna propaganda prowadzi do zaostrzenia wrogich postaw do głoszonych przez siebie treści?
P.S. Ciekawostka - jeszcze niedawno PN nie miał pojęcia, kim jest ten cały Zychowicz, o którym wszyscy piszą.
skąd u Was takie przekonanie o "lewicowości" czegoś tak pokrętnego jak PIS,a potem Palikot z ruchem??.. Gdzie tu widzicie lewicowość?.. chyba nie w machaniu krzyżem. mTo,że wrzeszczą precz z komuną, ma być lewicą? Lewica ,to nie wiara w bóstwo,które przyjdzie z nieba i uporządkuje ten ludzki świat. Lewica, to sprawiedliwość społeczna,to równy i powszechny dostęp do wspólnych dóbr i osiągnięć. To nie pakowanie wdowiego grosza do watykańskiej kasy. Babina odda ostatnie pieniądze na Faroża,a potem idzie po zapomogę do Państwowej kasy. Z ostatnich latach wyłoniła się jedyna lewicowa partia,obśmiana,lekceważona z etykietą "chamy", to Samoobrona. Jedyny twór powstały z prawdziwych ludzi pracy. Nie wytrzymali presji,tych nowobogackich pseudo arystokratów nowej III RP i bez sensu zaczęli podporządkowywać sie bywalcom siermiężnych ale zmałpowanych z kolorowych czasopism salonów na miarę "przekrętnych" milionów przejętych bezprawnie,ale nie ściganych przez słabiutkie i rozbebeszone państwo.Tej lewicy bali się prawie wszyscy,i zmasowany atak ,a w końcu ciężkie i zmontowane z niesłusznych wg mnie oskarżeń przywódców wyroki, pogrążyły najpierw tę Partię,a potem Jej Przywódców ,a Leppera do tragicznej i nie "wyjaśnionej " do dzisiaj śmierci. Jak bardzo strach paraliżuje rozum,to widać po uldze jaką odczuło wielu polityków,gdy "pole" lewicy ,zrobiło sie nijakie,bez Leppera,któremu prokuratura zamknęła usta bardzo skutecznie (długotrwałe dochodzenie)....i ?
a co zmusza Ciebie do życia moimi wpisami i do komentowania niemal każdego z nich?
Dlaczego "dyskusja" w tym wątku nie dotyczy "zbrodni" IPN-u, tylko - moich zbrodni?
Hejterstwo pod moim adresem - to najbardziej wymowny z możliwych wyraz uznania połączonego z lękiem.
Dziekuje Wam, hejterzy!
"Bambosz".
Niestety, ulegasz naiwnym stereotypom antyklerykalnym. A to prowadzi cię do zaprzeczenia swoim bardzo lewicowym deklaracjom. Wyrazasz pogarde do "katolskiej baby", ktora rzekomo wyciaga reke do "panstwowej klasy". Toż to czysty 'Newsweek". Albo i "Najwyzszy czas".
Co gorsza, zamieniasz się w obiekt manipulacji. Wladzy zawsze uda sie poszczuć ciebie na opozycję i jej zaplecze społeczne.
A Lepper? Był on pomyslem na zagospodarowanie elektoratu Tymińskiego. Czyim? Myśle, ze Leszka Millera. A moze kogoś dużo ważniejszego?
W pewnym momencie Lepper postanowil się usamodzielnić. Umożliwil przeglosowanie najdalej idącego raportu w sprawie Rywina. Potem ulatwil powolanie rządu J.Kaczynskiego.
Niestety, starzy dobrzy wujkowie o nim nie zapomnieli. Użyli go do obalenia w/w rządu.
Po latach, bedąc juz poza polityką, Lepper zrozumiał, ze te wuje zrobiły go w bambuko. Chcial, zdaje się, poqwiedzieć o nich troche "verba veritatis". Nie zdażył.
Gdyby wytrzymał po stronie wolnej Polski, żyłby do dzisiaj. Może nawet jako niezly minister rolnictwa.
W tłumaczeniu na polski: Ja, PN, poszedłem do przekręciarzy od Srebrnej, Ciechu, ART-B i FOZZ, bo mają najlepsze plecy, jako że od kilkunastu lat kręcą lody i każdy im może skoczyć, tam gdzie pan możesz pana majstra pocałować.
Pisanie prawdy o jego aktualnych idolach nazywa "hejtowaniem", łagodne wyśmiewanie jego upośledzenia - "lękiem" i "zbiorowym atakiem", złodziei, katooszołomów i kłamców (których jeszcze niedawno wyszydzał) - "opozycją wobec systemu". Zaprawdę, geniuszem był Orwell skoro kilkadziesiąt lat temu przewidział naszego tow. Cziornodrzwiowa!
powiedzieć o działalności eCBAecji i ABWehry za kaczych rządów.. zwłaszcza inwigilacji jego osoby i wrabianiu w różne ciemne sprawki. PN, nieważne czy jesteś albo totalnie amoralnym cynikiem, albo umysłowo chorym - nie przykładaj swej miary do innych.
dziękuję.
Każdym swoim sformułowaniem pokazujesz, jaki jest, jak myśli i jak argumentuje, elektorat obozu Polski Radzieckiej.
już odpowiadam - takie hobby. Twoje (i twoich ex-kumpli) posty urozmaicają mi przerwy w pracy, sprawiając mi frajdę nie lada. A odpowiedzi na moje pytanie się nie doczekałem - nie to żebym się jej spodziewał, czy nawet z utęsknieniem wyczekiwał.
A z tym uznaniem i lękiem to oczywiście masz rację. Nikt na tym forum nie zrobił więcej dla kompromitowania kaczych pseudosolidarystów społecznych niz ty swoją prymitywną agitką - to zasługuje na najwyższe uznanie. Natomiast lękam się, jak długo wątroba to wytrzyma...
Zatem twój matołecki wpis to prawie komplement, tylko letni jak piwo poza lodówką. Na przyszłość się postaraj bardziej, PeeNku.
Nie dyskutujcie z tym prowokatorem. Jemu tylko o to chodzi.
Gość się tylko tym zajmuje. Normalni ludzie nie mają nawet czasu odpisać na dość manipulacyjne stwierdzenia i taki Zych wychodzi na "rzeczowego rozmówcę". Ale to jego jedyna praca w życiu.
Ponadto jest to osobnik odporny na jakiekolwiek odpowiedzialność moralną za słowa i czyny. Wiadomo, że był SLDowskim wycieruchem. I co? Pluj świni w oczy a ona : deszcz pada.
mogę zgadnąć, jaka to praca?
Organizujesz nowy strajk na Budryku? Albo nie... Białe miasteczko?!
Budujesz struktury na dole? Wytyczas drogę do partii robotniczej?
Jedno pewne: na hobby w przerwach w pracy czyli - przypomnijmy - na komentowanie każdego mojego wpisu) poświęcasz tyle, że na samą pracę już niewiele zostaje.
I dlatego może oddolna lewica alternatywna ma status raczej wirtualny.
przerwać nudną, monotonną i coraz bardziej indolentną (ze strony "hejterów") wojenke personalną.
Wroćmy do problemu.
W Polsce zyja jeszcze ludzie, ktorym represje bezpieki kiedyś zlamały zycie. Niedlugo ich już nie bedzie, wiec to ostatni moment na zainteresowanie sie nimi.
Ludzie ci chcą komus opowiedzieć swoje zyciowe historie. Czy to zbrodnia, ze IPN odpowiada na te oczekiwania?
Niestety, bezpieka sobie nie żalowala. Osob przez nia przesladowanych jesty tylu, ze silami samego IPN nie da sie dotrzeć do nich wszystkich, nagrać i spisac rozmow z nimi, zredagować ich relacji itd. Co jerst niewlasciwego w odwołaniu sie przez IPN do pomocy innych struktur państwowych?
I wreszcie, jaki sens mają ataki na IPN akurat za to, ze nie pozwala on ofiarom Radkiewicza i spolki dogorywać w nędzy i osamotnieniu? Kto ma do inicjatyw czy publikacji IPN jakieś dające sie udokumentowac pretensje, niech je wyrazi przy bardziej odpowiedniej okazji.
Co wreszcie podjęta ni w pięć ni w dziewięć nagonka na IPN ma wspolnego z oddolną, spontaniczną i wolną od politykierstwa aktywnościa lewicy niezależnej, do której inicjator tej pierwszej wzywal w szeregu manifestow?
Poµylke publicystyczną moze popelnić każdy.
Sztuka byłoby sie do niej przyznać i - jeszcze lepiej - w porę asię z niej wycofać.
zignorować komentatora, który nie ma pojęcia o historii, jego przewidywania rozpadają się jak domki z kart, poszukuje sobie kolejnych wodzów, ale jest odrzucany ze względu na nieudolność, więc zmienia poglądy. Jeśli chodzi o dorobek praktyczny, to nie założył żadnego stowarzyszenia, nie zorganizował ani jednego protestu i nie zna się na żadnej fachowej dziedzinie działalności społecznej. On tylko chce aby wszystko kręciło się wokół niego i wszyscy odnosili do jego "mondrości". Prawdziwe życie i prawdziwa działalność jest gdzie indziej. PN nie ma dla nich najmniejszego znaczenia.
niech proki z Ministerstwa Prawdy Narodowej pracują w ramach wolontariatu - i wtedy uwierzę w czystość ich intencji, ba, będę ich popierał i bronił. Tyle, że żaden by na to nie poszedł. Za 6-7 tysoli na miech sam zostałbym "piewcą prawdy historycznej". Oczywiście jeżeli byłbym znacznie bardziej nieprzyzwoity.
Swoją drogą, musisz żyć w okolicy gdzie "jeden ubek przypadał na jednego mieszkańca". Na prowincji aktywność czerwonych była raczej mierna.
przestaną pobierać pensje tego samego dnia, w ktorym Wojciech Jaruzelski zrzeknie się (nienależnych) świadczeń z budżetu RP i wystapi o (należne) świadczenia od Federacji Rosyjskiej.
aleś Dowalił tym "argumentem"...żałosne.
Yaruzel i tak już przekroczył wszystkie limity długości życia, tak więc dudki, cenckiewicze, etc. wrychle mogą mieć problemy ze spłatami kredytów... :D