A gdyby np. przeciętny obywatel Ameryki Łacińskiej chciałby się dowiedzieć jakie jest stanowisko polskiej lewicy w sprawie agresji imperialistów na Syrię, dowie się tego skądkolwiek czy od razu odsyłać go na stronę United States Department of Defense?
I zajmuje. Bo świat dzisiaj to nie tylko Stany Zjednoczone, Wielka Brytania i Francja, bo to także a może przede wszystkim Chiny, Rosja, Brazylia, Wenezuela, Kuba, Koreańska Republika Demokratyczno-Ludowa i wiele, wiele innych krajów. Wreszcie pogodzić się trzeba z tym, że Zachód nie jest wyrocznią świata, że światem są kraje całego globu, że świat panów się kończy, że nadchodzi świat ludów.
jak cała lewica, ale moja Grupa Inicjatywna Komitetu Marksistów Antyhumanistycznych Polski (dawna Unia Wyznawców Wotana) występuje w bezwarunkowej obronie robotniczego panstwa w Syrii.
Dlaczego? Bo robotnicza Syria zapewnia każdemu chleb, dach nad glową i pracę, której nie brakuje osobliwie przy grzebaniu ofiar ataków z uzyciem broni chemicznej.
Gaz bojowy jest przydatnym narzedziem emancypacji od świadomości falszywej i towarzyszącej jej jak przysłowiowy cien antropologistycznej, empirystycznej i humanistycznej interpretacji marksizmu. Gaz - to nic innego, jak po prostu nieodzowna kategoria strukturalnej naddeterminacji przełomu epistemologicznego.
Żeby sie wyrazić bardziej poetycko, Assad mówi do proletariuszy Syrii, jak Baudelaire w słynnej "Podróży": "przybywaj śmierci, Stary Kapitanie!"
Tego oryginalnego poety i filozofa-amatora, znoszącego granice miedzy dyskursem teoretycznym i fikcja artystyczną a praxis (jak rownież miedzy życiem a śmiercią), marksiści antyhumanistyczni Polski nie zostawią w biedzie i nie dadzą go skrzywdzić.
Ano sobie popaplałeś .. Jeżeli ci lżej, to się cieszę, bo jako humanistę smuci mnie każde nieszczęście, twoje smuciłoby mnie też.
Obawiam się, że świat jest gorszy niż w latach 30 XX wieku np., podczas agresji Włoch na Etiopię nawet liberalni demokraci wyrażali sprzeciw, dziś nawet ci nazywający się lewicą są tylko dodatkiem do stanowisk wyrażanych przez Pentagon.
ma dostęp do internetu
godzina w sieci kosztuje ok. 4,5 USD czyli 1/4 średniego miesięcznego wynagrodzenia :)))
Płacą dolarami?
USD lub też tzw. convertible peso, to podstawowy środek walutowy na Kubie :)))