Tymczasem polscy prawdziwi lewicowcy podniecają się piknik-marszem polskich "związków zawodowych".
.
Podrożeją ciuchy w sklepach (bo przecież sieciówki nie będą wyrównywać utraconych zysków ze swoich), nasi konsumenci będą oburzeni!
po pożarach pracownicy nadal są zmuszani pracy po 19 godzin w budynkach z bramami zamkniętymi na klucz. Z braku miejsca część załogi pracuje pod stołami
A niektórzy twierdzą, że postęp się zatrzymał...:-)
Jakbyś napisał, że rublami transferowymi, prędzej uwierzyłabym.
Te 20 dolców to taka niegdysiejsza wirtualna siła nabywcza złotówki wyliczana przez finansowych macherów z Wall Street. Potęga dolara na miarę kolonizatora w kraju jeszcze nie skolonizowanym. Gdzie wszyscy powinni chodzić w jeansach zamiast w polskim lnie i jeść szynkę z peweksu, bo nabiału i warzyw nie było...
Teraz nam się polepszyło o kilkaset dolców, west, bo zielony leci na łeb, na szyję...
.
nie miało żadnego sensu. Dlaczego wobec tego mielibyśmy oburzać się na niskie (w dolarach) płace w Bangladeszu?
choćby dlatego, że w Bangladeszu obrót towarami i wartość walut oblicza się na tych samych zasadach co niemal we wszystkich państwach kapitalistycznych. Produkty i usługi są tak samo komercyjne, nie ma lub prawie nie ma bezpłatnej sfery socjalnej itp.
w PRLu płace były faktycznie niskie jeśli chodzi o wartość pieniężną, ale były tanie wczasy zakładowe, niskie koszty mieszkania, mediów, niskie opłaty za komunikację miejską, tanie podręczniki, książki i wiele innych towarów pierwszej potrzeby. Wszystko to, za co obecnie trzeba płacić niemałe pieniądze, było dostępne za darmo lub pół darmo.
W Bangladeszu i wielu innych krajach szwaczka musi oddawać część swojej pensji za łóżko w komórce w "hotelu" pracowniczym. W ekstremalnych przypadkach musi sobie wybudować jakiś szałas ze zdobytych materiałów. Nie ma ubezpieczenia od wypadków przy pracy itp. Każdy większy wydatek (choroba, wypadek) rujnuje ludzi finansowo.
W prl-u bylo tanio a w Bamgladesz jest drogo
Bardzo enigmatyczne stwierdzenie, i wyjatkowo naciagane porownanie.
Moze podasz jakies szczegoly na temat wydatkow, cen w Bangladesz
http://www.numbeo.com/cost-of-living/country_result.jsp?country=Bangladesh
Średnia pensja (średnia czyli bardzo zawyżona w porównaniu do pensji robotnika/robotnicy) 329,4 USD
Miesięczny czynsz za mieszkanie poza centrum 199,7
Opłaty za media 32,12
Bilet miesięczny 11,56
Para jeansów 38,5
1,5l wody 0,32
Chleb 0,72