Marksowi nie zaszkodzi to, że współczesna lewica praktycznie nie istnieje, na zawsze pozostanie geniuszem ludzkiej myśli. Co innego lewica, ta bez Marksa jest tym czym jest, czyli niczym.
Dochodzenie do własnego światopoglądu, niekoniecznie marksistowskiego,jest umysłowym i emocjonalnym dojrzewaniem, osobistym rozrachunkiem z rzeczywistością. Bardzo piękny i naturalny jest młodzieńczy bunt w jego różnych odmianach i szukanie swojego odbicia w tłumaczonych tekstach ale to nie zastąpi własnych przemyśleń, wynikających z własnych doświadczeń i odnoszących się bezpośrednio do tego gówna, które nas totalnie zalało..
Trzeba więc stworzyć teorię (a może bardziej praktykę funkcjonowania życia społecznego), która będzie prowadzić do osiągnięcia stanu szczęścia przez większość społeczeństwa. W wielu krajach socjalistycznych to się udało, choćby na dekadę i dwie i trzeba by ponownie spróbowac zmienić świat oraz wykorzystać myśl Marksa do stworzenia nowego systemu społecznego. Jakiegoś nowego socjalizmu, choć ze wszystkimi starymi pozytywami ...
Marksizm żyje, rozwija się, i ma się dobrze. Oczywiście jest wiele interpretacji zupełnie niezgodnych z pierwotnymi ideami i centralnymi pojęciami (m.in. wartości dodatkowej).
Marksizm jest nadal jedyną ideą zdolną zmienić współczesny świat w miejsce nadające się do życia dla wszystkich ludzi. Co zapewne stanie się w ciągu najbliższego stulecia.
Co zaś do ostatnich dekad: nie byłyby one możliwe, bez podstępnego wykorzystania przez kapitalistów retoryki, która wynika z marksizmu. Tym tłumaczy się na przykład polski fenomen.
Natomiast swoistym kuriozum jest okładka książki, z której wynikać może, że zombie (tu pole do wdzięcznych interpretacji) zostało wypuszczone przez Marksa. No ale jaka krytyka, taka polityka graficzna.
czyli jak przebić feudalny totalitaryzm tworząc system gdzie opozycja nie jest w stanie wydrukować nic krytycznego wobec rządu bo wszystkie drukarnie są rządowe.