'respektowanie praw człowieka i ich aktywna obrona jest jednym z fundamentów systemu, który daje wojskowym możliwość pełnienia służby i związane z tym rozmaite przywileje.'
O, to ciekawe. Czyżby na Malwinach i w Afganistanie też celem systemu była 'obrona praw człowieka'? A może jednak prawa człowieka przeszkadzają w realizacji ważniejszych - kapitalistycznych - imperatywów. I o ileż łatwiejsze byłoby - bez tego kwiatka - rozprawianie się ze strajkującymi w samej Wielkiej Brytanii.
Prawa człowieka nie są fundamentem systemu. Są jego usprawiedliwieniem.
Tacy janczarowie to wierna, oddana i elitarna siła bojowa. Nie zawaha się przed żadną zbrodnią w imię chwały pana (czyt. królowej angielskiej).
Branki męskich pacholąt można urządzać wśród rodzin imigranckich, m.in polskich...
.