Skoro redaktor naczelny strony internetowej "Socjalizm teraz" usunął artykuł swojego ojca delikatnie mówiąc krytyczny wobec poczynań związkowców - i to nie tylko tych ostatnich - presja musi być niesamowita.
Ale żarty żartami. Dzięki Piotrowi Szumlewiczowi wiemy, że nie chodzi tu o presję "respondentów o lewicowych poglądach politycznych".
Czyżby Roger zadział?
że badanie wykonano na tysiącu, tysiącu pięciuset albo 1519-tu respondentów. Dzisiaj nie napisano. Czyżby było na setce?
.
Skoro rachityczna biurokracja OPZZ i "S" odwaliła fuszerkę na maksa i zamiast strajku z prawdziwego zdarzenia zorganizowała sobotni spacer po Warszawie 14 września.
http://www.1917.net.pl/node/18183
To co podaje news to jest tylko dalekie echo gniewu społecznego jaki mógłby wybuchnąć jeśli protesty byłyby sensownie poprowadzone. Ale jak zwykle - zawinił czynnik ludzki w postaci Dudy i Guza.
Skąd paradoks, że elektorat "lewicowy" w mniejszym stopniu niż elektorat "prawicowy" popiera akcje protestacyjne związków zawodowych ?
- w 1989 roku osoby do poglądach lewicowych często sprawowały funkcje na kierowniczych stanowiskach, ich dzieci też (z tego powodu) w życiu miały na ogół łatwo, jest to jednak tylko niewielka część elektoratu lewicowego
- robotnicy w latach 80. utożsamiali się z Solidarnością - PiS do tego dziedzictwa się odwołuje oraz jest długo w opozycji - co w warunkach kapitalistycznych generuje poparcie ze strony robotników dla niego
- dyskurs w przestrzeni medialnej, zwłaszcza internetowej, spowodował, ze pojęcie "prawica" przyjmuje się jako normę, stan rzeczywisty czy lęk przed przyszłością, a także kojarzy ze słowami "prawość", "prawidłowość", "sprawiedliwość" itp. Lewicę natomiast kojarzy się z "lewymi interesami" paru ludzi z SLD, z "lewizną" obyczajową czyli postulatami liberalizacji etyki seksualnej czy równouprawnienia osób homoseksualnych czy z "lewymi rekami",o które oskarża się robotników z czasów PRL lub obecnych bezrobotnych. Lewica w tym znaczeniu jakaś ekstrawagancja ...
- silny nacisk PiS na słowo "prawica" oraz kwestie "obrony najsłabszych" przed rządem doprowadzają do tego, że osoby dalekie od PiS zaczynaja nazywać siebie "lewicą" na zasadzie prostego przeciwieństwa, niekoniecznie być może głębiej odnosząc się do historii pojęcia "lewica" i jego znaczenia
- najbardziej rozpoznawalny zwiazek zawodowy to "Solidarność", który często bierze udział w pielgrzymkach, więc jest "prawicowy". Liczniejszy OPZZ jest natomiast bardziej pragmatyczny, a jego członkowie bliżsi chyba centrum poglądów politycznych w porównaniu zwłaszcza z werbalno-efektownym (np. palenie opon) radykalizmem "Solidarności".
Dopóki środowiska lewicowe nie przedefiniują języka, kształtując własne media, dopóty takie paradoksy polskiej rzeczywistości będa istnieć dalej.
Napewno nie na jednej
polska nie dzieli sie na lewice i prawice ale na lemingow(po-matolow) i na polakow (czyli tych madrzejszych obywateli) w sklad ktorych wchodza mozliwe ze niestety i ci z pisu (bo gdyby oni byli po stronie po dobra moc bylaby latwiej dostrzegalna). w kazdym badz razie dopoki nie zostanie przywrocona normalnosc i lze-elity nie znikna podzial ten bedzie funkcjonowal.
więc związki mają pole do popisu jeszcze. Ja bym walnął minimalną od razu z 10 kawałków, bezrobocie 90%, żyć nie umierać dla związków.
szczególnie po setce...
.
przez ten rezim jakos kiedys niebylo bezrobocia za to byly panstwowe zaklady podhale na podhalu stocznie w gdansku i szczescinie i masa inyych zakladow bylismy na drugim miejscu w produkcji ziemniakow ale to nie oplaca sie mega-korporacjom i oligarchom wiec zlikwidowano wszystko stad bezrobocie jak sie przenosi polfe na wegry i do izraela a sprzet ciezki mcdonald czy sabway sprowadza z usa choc nie ma w tym logiki bo u nas moglby byc lepszy i tanszy o koszt transportu to sie nie dziwcie ze jest bezrobocie.
się podniósł i zaproponował na xxi wiek produkcję ziemniaków hahaha no proszę lewica zawsze na czele postępu hahaha