bez wyrazu.
Ale dlaczego u nas nie ma odpowiednika Die Linke?
Wg mnie takim odpowiednikiem była w Polsce Unia Pracy.
Może brak takich ludzi jak Sahra Wagenknecht, Oskar Lafontaine, Gregor Gysi ?
W Unii Pracy spotykałem Nałęcza. A ludzi ci u nas dostatek. Jest Ciszewski, Smosarski, Ikonowicz, Szyszkowska.... -wymieniać dalej?
Nałęcz nie uosabia UP. Dość szybko ją zresztą opuścił. Ja spotykałem Bugaja, Modzelewskiego, ś.p. Małachowskiego itd. Cenię działaczy/-czki, których wymieniłeś. Ale czy oni chcą założyć partię?
Wymieniać nie trzeba, sam znam sporo nazwisk ludzi których szanuję, problem tylko w tym, że nie ma fightera, człowieka o dużej sile przyciągania i oddziaływania. Tylko taki potrafi założyć skuteczną partię i pokonać bariery, które klasa polityczna zamontowała w swoim własnym interesie w Sejmie. Po latach organizowania się tej klasy obecnie od wielu już lat nikomu nie udało się tych barier pokonać. Jedynym wyjątkiem był Andrzej Lepper. Palikot to już inne warunki. Na drugiego Leppera przyjdzie poczekać, chyba że Piotr Duda się zdecyduje to może jemu się uda.