Cisza sztywno zapierdziela. Elegancko.
neoliberalny ekstremizm Niesiołowskiego i jego mowa nienawiści wobec ludu który nie pasuje mieszczuchowi, jest tak samo zły jak to co proponują "narodowi" goście z RUCHU NARODOWEGO
Ach Ci straszni mieszczanie. Narzekają obaj panowie.
Piotr Ciszewski - zamiast martwić się skłotersami i ruchami pracowniczymi chcą Ciszy & Spokoju.
Cezary Michalski - zamiast emancypacji i modernizacji chcą dworku w stylu sarmackim pod miastem z Piłsudskim na ścianie.
Zaiste straszne !!!
Okazało się, że klasa średnia (mieszczanie) nie są Nowym Lewym Proletariatem. Jeszcze trzeba się będzie przeprosić z robotnikiem a może nawet zjeść swój antyklerykalny kapelusz i z tym, że robotnikiem wziąć udział w Pielgrzymce Ludzi Pracy na Jasną Górę !!!
Straszne czasy idą. A puki co do KP na wykład o sytuacji środowisk LGBT w reklamie, mediach i public relations.
ze wszystkim poza ostatnim akapitem. Czy autor tekstu naprawdę chciałby, by państwo uderzało na oślep w grupy kibicowskie, takie jak np. Black Rebels Polonia Warszawa?
Mam jednakże dwa spostrzeżenia. Pierwsze z nich, to to, że media ochoczo rozpisują i rozgadują się na temat rozruchów, całkowitym milczeniem pomijając fakt, że było tam poza kilkuset rozrabiającymi, jakieś kilkadziesiąt tysięcy osób, które nie rozrabiały, niczego nie podpalały ani nie demolowały. Kamery przekaziorów ustawione były w jedno tylko miejsce. Ot punkt widzenia...
Spostrzeżenie drugie: Wiemy kto tam był i co tam robił. Interesuje mnie jednak KOGO TAM NIE BYŁO. Ciekawi mnie hipotetyczny obrazek, w którym cała ta cepeliada pana Komorowskiego i spółki nadziewa się na kontrmarsz złożony z tych "nieobecnych", o których nie wypada mówić na salonach, którzy są brzydcy, biedni "i śmierdzom" (błąd jest celowy, to taki malutki kamyczek do ogródka nowej inteligencji). Kontrmarsz złożony z tych zarabiających od 2.40 do najwyżej 7 PLN za godzinę. Ze zrywających się o czwartej nad ranem, po to aby spod pośredniaka zabrał ich do roboty "na czarno" rozklekotany do granic możliwości bus, stłoczonych jak śledzie, wiezionych przez kierowcę nie mającego prawa wozić ludzi. Z kobiet noszących ciężary w sklepach znanych ogólnie spożywczych sieci. Sprzątaczek poddawanych mobbingowi przez rozkapryszonych lokatorów w apartamentowcach i willach nowobogackich. Złożony z emerytów zmuszonych kupić leki za 3/4 swojej emerytury. Z osób borykających się z niepełnosprawnością własną lub najbliższych, z takimi "satanizmami naszymi powszednimi". Złożony z wyrzucanych na bruk z upadających zakładów lub "bo tak się właścicielowi podobało". Usuwanych z mieszkań mniej lub bardziej brutalnymi metodami, wypychanych do kontenerów na obrzeżach miast lub wprost do noclegowni... Kontrmarsz złożony ze zmuszonych do emigracji, bo nie było dla nich pracy innej niż śmieciowa umowa za śmieciową stawkę, bo chcieli żyć w normalnym kraju, gdzie nikt ich nie poucza o imponderabiliach, gdzie mogą spokojnie wpisać swego homoseksualnego partnera do ewidencji (insurance, pps) bez towarzyszących temu faktowi głupawych uśmieszków czy komentarzy. Czyli ogólnie: marzy mi się kontrmarsz "motłochu", "hołoty", "meneli" czy jak ich tam jeszcze określą spece od rozmów o społeczeństwie zamiast rozmów ZE SPOŁECZEŃSTWEM. Z hasłami: "Pracy i chleba", "Chleba zamiast igrzysk". "Godnej płacy za pracę"...
Ciekawiłaby mnie reakcja "Jaśnie Oświeconych". To zatykanie nosków, pełne obrzydzenia miny, to święte oburzenie... I komentarze w tonie jakby psa karcono... Bo często i bez tego można się tu czuć jak pies karcony przez łaskawego pana, o tyle łaskawego, że od razu nie chwyta za kij...
W najnowszym Newsweek'u miałem wątpliwą przyjemność przeczytać wywiad z Cejrowskim. Niezgorszy klaun. I mam taką refleksję: Ilu z nas tu na tym kawałku lądu, tak po cichutku, w kąciku podziela poglądy jego i jemu podobnych (Korwinów-Mikke etc.)... Obawiam się, że na pewno spora gromadka (mimo głoszonych szczytnych i oświeconych hasełek)... Ale nieważne, tylko tak mi się pomyślało...
tym problemem są i będą rozwijające się nacjonalistyczne i faszyzujące ruchy społeczne. Wiemy, że to chwasty bujnie wyrastające na gnoju neoliberalnego rządzenia. Sprawujący władzę historycy chcieliby ten problem uspołecznić tak jak koszty kryzysów i innych „nieszczęść” neoliberalnego kapitalizmu i jak widać udaje im się to nieźle. Zawsze znajdą się „mieszczanie”, którzy pragną leczyć objawy choćby szarą maścią zamiast usuwać przyczyn tej brzydkiej choroby.
tzw. opinią publiczna... Warzawka,jest na to szczególnie podatna.Snobizm, czyli w tym przypadku GW i wielcy celebryci z TV, to prawie ewangelia dla dla tej stołecznej "entelegencji".
W PRLu największa szkoła ZOMOM była w Szczytnie więc jak się mówiło, że idea jest Szczytna to znaczyło, że trzeba ją wprowadzać ZOMOWską pałką.
Podobnie jak z socjalizmem, który jest najlepszym na świecie ustrojem dla tego zawsze trzeba go wprowadzać policyjną pałką a umacniać za pomocą cenzury i terroru.
Wczoraj wybrałem się na rekonesans a raczej zwiad bojowy pod tęcze. Już od ulicy Koszykowej w każdej bramie partol policji. Dookoła Tęczy po owalu placu Zbawiciela non stop krążą 4 patrole policji i stoją 2 opancerzone policyjne suki z opuszczonymi kratami na przednie szyby.
O tak do puki, pułk policji szczelnym kordonem otacza tęcza ta jest bezpieczna. (przypomina mi się kazusu wrocławskich anarchistów z Rozbratu, którzy mieli pretensje do Policji że nie interweniowała).
Czy przyglądają się całej sprawie nie macie przeczucia, że to nowy akt dramatu: ile wolności musimy oddać w imię bezpieczeństwa? O WTC mało kto pamięta więc ograniczanie wolności obywatelskich pod pozorem walki z terroryzmem nie przejdzie.
Więc mamy nowy akt tej samej sztuki:
Ile wolności poświęcimy w imię bezpieczeństwa mniejszości.
Czy posterunek policji przy każdym skłocie to, to o co Nam chodzi?
jeśli nie będą potrzebne jakieś "zawłaszczone pustostany"...To życie nasze, w tym pięknym dla cwaniaków ustroju,będzie coraz gorsze dla tej "gorszej"największej części społeczeństwa.Jeszcze nie wszyscy poznali to "piękno" kapitalizmu,bo są zatrudnieni,milcząco zgadzając sie na poniżajace obcinanie poborów,ekwiwalenty za urlopy,"dobrowolne" rezygnowanie z tzw. L4 , dopominanie sie o awans z racji nałożenia dodatkowych obowiązków bez rekompensaty itd.bo widmo niespłacanego kredytu jest najlepszym biczem. Cała ta rządząca hałastra,w porozumieniu z bankami trzyma za gardło całe miliony pracowników i nie są potrzebne żadne "ekonomy" bo uciśnieni sami się dyscyplinują. Widmo bezdomności i całkowite wykluczenie ze społeczeństwa LUDZI I OBYWATELI,obezwładnia każdego odpowiedzialnego członka rodziny. Po ostatnich świątecznych igraszkach band sterowanych przez polityków ,wiadomo już wszystkim zainteresowanym walką o sprawiedliwość społeczną, że PAŃSTWO Ich NIE obroni.Co gorsza, samoobrona, może być potraktowana jako napaść ...
wzięło udział mniej niż 10% obywateli polskich pracujących fizycznie. Reszta pracowała (także na gastarbeitingu) lub poszukiwała zatrudnienia. Kto zatem jest antyklerykalny?
Oby twoje słowa jak najrychlej się spełniły (Notabene, nawet ten leśny dziadek Hołdys zauważył to co ty, właśnie w Niusłyku).
sejmie posłowie o skrajnie prawicowych poglądach mają się świetnie, jeszcze robią za prawice albo centroprawice, dziwny kraj
To prawda. Ale równie dziwne jest, gdy Polak (zwłaszcza eksponujący swą narodowość) ma problemy z ortografią. Na dodatek tak prostą jak polska.
nie do końca rozumiem co chcesz udowodnić
>Ciekawiłaby mnie reakcja "Jaśnie Oświeconych". To zatykanie nosków, pełne obrzydzenia miny, to święte oburzenie
no jak ktoś śmierdzi i jest brudny to nietaktem jest zatkac przy nim nos? Czy trzeba udawać ze pachnie jak fiołek?