razi mnie "odwet na zmarłych i starcach".
Mali, tchórzliwi ludzie zawsze uaktywniają się kiedy tanieje odwaga. Zawsze, kiedy dostają się do władzy. Widocznie opluwane poprzedników jest wstydliwie ukrywaną, historyczną cechą ich doklejonego kombatanctwa. Cechą społecznie zaraźliwą.
Usunięty z mauzoleum Józef Stalin. Ciągłe próby zniszczenia pałacu jego imienia w Warszawie. Zmiany nazw ulic z niesłusznych na JP2 i jego znajomych z branży. Zwróćmy uwagę, że na pięknych kolumnach starożytnych wodzów stoją dziś święci pańscy.
Irytujące jest też to ciągle mówienie o burżuazyjnych elitach "socjaliści w Hiszpanii", "premier socjalista", "socjaliści w Chile" etc. Czy naprawdę słowa straciły dzisiaj już wszelki sens.