He, he. Dobre. Ciekawe na jakiej podstawie tak liczą? Chyba na takiej jak wygrana w toto-lotka. Jest niebywale interesujące skąd u ludzi przeświadczenie, że te różne bzdury w rodzaju fejsbuków "wymyślono" właśnie dla nich. Dla ich (nie wiem) rozrywki, kontaktowania się czy czego tam jeszcze. Można to chyba naprawdę tłumaczyć tylko infantylną głupotą.
Obserwując pęd do tych wszystkich elektronicznych dupereli zastanawiam się czasami, czy tym ludziom matki w dzieciństwie nie kupowały zabawek?