"Pomysł nie powinien być zdaniem magistratu przegłosowany powszechnie m.in. ze względu na wysokie koszty referendum lokalnego, które miałoby kosztować raptem dwukrotność kosztów produkcji opisywanego spotu."
Koszty referendum w dużej mierze wynikają z konieczności wypłacenia diet członkom komisji wyborczych. Ludzie ci potem wydadzą te pieniądze w krakowskich sklepach, pubach i targowiskach.
Pieniądze wypłacone celebrytce zostaną wykorzystane na luksusową konsumpcję za granicą. Mieszkańcy i miasto nic z tego mieć nie będą.
Szkoda że nie "Miechów Pictures" albo "Prądnik Cinema"
To Kraków ma GÓRY?
Te "igrzyska" zrujnują całe Podhale z przyległościami. Ale jaki honor bydzie i hyr sie poniesie, hej!!!
.
W Krakowie jest Góra Kościuszki! ;P