Ci, którzy wrobili Nas w ofe dokładnie za pomocą tych samych mediów i ich gebelsowskiej propagandy wrobili Nas w EU tj.
gdyby ofe było dobre dla Polski&Polaków to premier rządu który je wprowadził J. Buzek nie był by szychą w EU. Jego fucha (chyba?) przewodniczący euro parlamentu to czytelny sygnał dla innych: okradajcie swoich a my wam zapewnimy chleb i parasol nietykalności.
Kiedy Tusk podwyższał wiek emerytalny mówiono otwartym tekstem, że za tą decyzje dostanie zastępstwo za Barozo.
W dzisiejszej GW Mirosław Czech w czasach Buzka szef koalicjanta AWS czyli UW walczy o wolną Ukrainę tj. o możliwość masowej grabieży na skalę ofe.
Dodajmy, że na Ukraine najważniejszym postulatem UE jest zwolnienie Tymoszenko. Bo naszych się nie zamyka.
aluzję (chyba antysemicką, a w każdym razie - szowinistyczną) do "naszości" Tymoszenko, którą przyzwoitość każe zignorować, należy przypomnieć oczywistość: postulat zwolnienia - więzionej skadinąd bezprawnie - Julii Tymoszenko od dawna nie odgrywa żadnej roli ani w rewolucji na Ukrainie, ani też - w negocjacjach układu stowarzyszeniowego Ukrainy z UE. Jest zresztą zgodne z życzeniem samej Tymoszenko, która uważa, iż od jej osobistej sytuacji ważniejsze są aspiracje Ukraińców do europejskich standardów prawnych, politycznych i socjalnych oraz oddalenie groźby "rekonkwisty" Ukrainy przez Rosję.
Bezmyślnie napisał porta nigra, czy jakoś tam.
Kto podpisuje umowę na dostawę energii dla swojego kraju, ma możliwości otrzymać w promocji ogromną kwotę pod stołem. Kwota wydawała się Ukraińcom za wysoka. Podejrzewam, że stąd bezprawne uwięzienie. Polska płaci za podobną dostawę najdrożej wśród krajów UE. Wiadomo kto podpisał i nikt bezprawnie go nie więzi. To się nazywa rządzenie. Niech Polska będzie biedna, a Polacy głupcami, bo to znakomicie ułatwia sprawowanie urzędów sternikom państwa.
kruki, wrony !
umowa stowarzyszeniowa gwarantowała Ukraińcom dostęp do "europejskich standardów socjalnych", przejawiających się w drastycznym wzroście wszelakich opłat.
Poza tym urocze jest to, że krytykę złodziejki Tymoszenko Zyniu traktuje jako antysemityzm. Pomijam już to, że o antysemityzm oskarża apologeta formacji odpowiedzialnej za ludobójstwo m.in. Żydów.
jest tak samo "nasza" jak Buzek czy Lewandowski. Po prostu wierni słudzy zachodniego kapitału mają zapewnione albo synekury albo, w najgorszym wypadku, wsparcie w potrzebie. Jakby tych dwóch prominentnych przedstawicieli POPiSu dosięgnęła sprawiedliwość, też cała Unia stanęłaby za nimi murem. Stołki dla aferałów i bezwarunkowa obrona hochsztaplerki to czytelny sygnał - nam opłaca się służyć.