Gazeta Wyborcza stala sie miernej jakosci dziennikiem. Jej ekonomia opiera sie na ogloszeniach i reklamach ze wzgledu na to, ze opanowala niegdys caly kraj. Najprawdopodobniej Michnik, albo stracil kontrole, lub pada ofiara zjawiska "najciemniej jest pod latarnia", lub tez nie zalezy mu na jakosci. Zatrudnieni tam niby dziennikarze posluguja sie jezykiem potocznym, a nawet kmina. Po tym jak papier toaletowy jest wszedzie dostepny nikt chyba Gazety w wiadomym celu nie kupuje. Podejrzenie, ze mierna jakosc Gazety wynika z checi zanizenia jej poziomu do pospolitego Polaka, nie wydaje sie byc trafne. Raczej internet oraz niski poziom Gazety sprawia, ze jej sprzedaz maleje. Jesli chodzi o Gazete Polska to prymitywne intryganctwo, podjudzanie i tani nacjonalizm, ciagle powtarzane w kolko, przestaly interesowac zwyklych ludzi. Taki oszolom, jak Ziemkiewicz, zostal zdemaskowany, jako prowincjonalny celebryta, nie majacy niczego do zaoferowania.