Kwestia zdrady to nie kwestia przysięgi tylko przekonań politycznych. Lewica i prawica zawsze będzie miała tutaj innych bohaterów.
Wolałbym, żeby cytowano artykuły o nierównościach, ale też oddolnych (faktycznych, a nie pisuarowych) inicjatywach obywateli przeciw władzy - tu i teraz.
wow, podwójny agent, jachty dupeczki azja europa, w czasach totalitarnego buractwa, to się nazywa życie, może ktoś kiedyś zrobi prawdziwy film o nim to dostaniemy oskara, wychodzi na to że to zdajsie jedyny polak który nie bał się wtedy ŻYĆ
Buraczany egoista to przecież wzorzec życiowy dla liberałów.
zarzut dla postkomunistycznego Przeglądu - to insynuacja współpracy z wywiadem ZSRR. I jak blok radziecki miał nie upaść? Nawet jego spadkobiercy ukazują związki z nim jako hańbę.
Każdy żołnierz, a tym bardziej wywiadowca PRL, składał przysięgę na wierność Związkowi Radzieckiemu. Zgodnie z obowiązującą w bloku tzw. doktryną Breżniewa, państwa socjalistyczne miały być suwerenne tylko o tyle, o ile służyło to "Ojczyźnie Wielkiego Października". Wychodzi więc na to, że do służby ZSRR zobowiązani byli także cywilni funkcjonariusze PRL.
Ryszard Kukliński nie musiał jakąś specjalną drogą znajdować sobie mocodawców w Rosjanach. Był przecież oficerem posiłkowej formacji armii ZSRR o nazwie "Ludowe Wojsko Polskie".
Rzecz w tym, iż konspiracyjnie złożył przysięgę wobec innego podmiotu niż ZSRR. Mianowicie - wobec wolnej Polski. Dalsze jego wybory były już tylko konsekwencją tej drugiej, tajnej przysięgi.
ciekawy zarzut: Kukliński miał jacht.
W krajach cywilizowanych jacht ma każdy, kto lubi żeglować, i komu chce się go utrzymywać.
wszak wiadomo Prawdziwy macho Polski Patriota z ochotą wysługuje się USA, to credo prawactwa.
#Rzecz w tym, iż konspiracyjnie złożył przysięgę wobec innego podmiotu niż ZSRR. Mianowicie - wobec wolnej Polski.
Nieprawda, ta "wolna Polska" to Polska podporządkowana kapitalistycznej doktrynie pax americana.
w juesej kwitnie też karawaning. Wielu ludzi ma przyczepy campingowe. Niektórzy tak je lubią, że mieszkają tam na stałe...
A wracając do meritum. Ta świnia Kukliński nie zdradził władz, które w wypadku konfliktu przeniosłyby się do bezpiecznych schronów. Świnia Kukliński zdradził własnych rodaków. Ale skoro patronem tego śmiesznego kraju z nadania watykańskiego okupanta jest zdrajca Stanisław ze Szczepanowa, to i amerykanie dołożą nam swojego "bohatera". A na wniosek ciepłego Jarka zrehabilitujemy też Stepana Bandere.
LEWICOWIEC OD POCZĘCIA
wybiera z demaskującego płk K. artykułu tylko najmniej istotne sprawy. O tym, że K. był agentem WSW i protegowanym ruskich generałów, ani słowa... A to właśnie należało by nazwać zdradą Polski. Ale rozumiem, (I)PN ma zapewne nadzieję na posadkę w Ministerstwie Prawdy in spe.... A wtedy to przeczytamy takie wersje historii, że głowa mała. Już zresztą są tego sygnały. Np. o ubeckiej przeszłości "Ognia" Kurasia i jego zbrodniach na ludności cywilnej (Polakach, Żydach, Słowakach) oraz AKowcach, też już nie wolno pisać.
Jak tu nie służyć USA, bez nich nie byłoby nawet czego w kinie oglądać, to jeden z niewielu krajów gdzie filmy robi się ciągle dla widza a nie dla państwowych dotacji. Byle nie Scorsese, nie wiem co ludzie w nim widzą, pójdź sobie teraz choćby na zajebisty American Hustler i porównaj z nudnym jak flaki z olejem Wilkiem z Wall Street.
A dla kogo ma niby się liberał poświęcać? Dla lewicowca który chce go okraść na dotacje dla rolnika? Dla prawicowca który chce go okraść na dotacje dla księdza? Fuck You All.
Mów za siebie, moim zdaniem Kukliński to jedyny wojskowy który właśnie nie zdradził, reszta dała dupy ZSRR.
No gdyby pax americana trwała tyle co pax romana i dała tak wiele kulturze i sztuce to byłoby super, szkoda tylko że praktycznie tylko amerykanie tworzą wartościowe kino czy teatr, reszta tłucze gnioty dla państwowych dotacji. Europejskie kino czy teatr kontynentalny podniósłby się chyba tylko gdyby USA wojskowo podbiło Europę.
Że PT Jiber nie udaje bałwana tylko nim jest.
"konspiracyjnie złożył przysięgę wobec innego podmiotu niż ZSRR. Mianowicie -wobec wolnej Polski. Dalsze jego wybory były już tylko konsekwencją tej drugiej, tajnej przysięgi" :D :D :D
żeby Snowden czy Manning wskazywali cele do atomowego ataku na USA.
tej prostackiej legendy, zgodnie z którym Dżekiem tak wstrząsnęła krwawa inwazja na Czechosłowację, że postanowił przejść na stronę USA w Wietnamie, gdzie akurat jego przyszli pracodawcy... zrzucali sobie na cywilów napalm.
"Jak tu nie służyć USA, bez nich nie byłoby nawet czego w kinie oglądać" :D
Nawet świetna znajomość języków obcych ich łączy...
te zbrodnie Józefa Kurasia były po prostu z palca wyssane.
Jliber, wyświadcz mi przysługę, wymień, proszę, z 10 tych szczytowych osiągnięć kina amerykańskiego i tyleż samo europejskich gniotów robionych dla dotacji, które oglądałeś. Z góry dziękuję.
jak ulał pasuje do serwilistycznej polskiej prawicy i farbowanej "lewicy" wysługującej się USA
... wojskowo podbiło Europę."
*
Głupiej to już nie można napisać ? - nie żałuj sobie panie Jliber !
piętnujący prawicowe mity
możesz tu wypisywać brednie do woli.
i Światło- Targowica. I koniec.
Cele ataków nuklearnych znacznie straciły na wartości ...
że powiesz to krewnym ofiar tego ubolskiego parszywca twarzą w twarz i nie dostaniesz przy tym w papę. Mnie bowiem twoje kłamstwa zwisają, chociażbyś powtarzał je 1209823958340658 razy.
Który z filmów nominowanych do tegorocznych Orłów można z czystym sumieniem nazwać wybitnym?
Jesteśmy zalewani produkcją amerykańską i nawet nie wiemy co produkuje Europa, bo polski widz pragnie brutalnego kina akcji z Hollywood albo idiotyzmów o wampirach w wersji amerykańskiej. Czasy, gdy o kinie europejskim w Polsce dyskutowało się w telewizji, umarły wraz z Zygmuntem Kałużyńskim, więc nie mamy skali porównawczej.
Teatr przeżywa regres, bo przyszły czasy gdy MUSI na siebie zarobić a masowy widz trudne, egzystencjalne problemy omija szerokim łukiem, bo woli kowboja w pontiacu.
Poglądy pana Jlibera na sztukę odzwierciedlają właśnie
upodobania masowego widza, a to nie jest widz o wyrafinowanym guście.
Mamy ubiegłoroczną produkcję filmową finansowaną ze środków publicznych. Każdy może sobie obejrzeć i wyciągnąć wnioski.
Nb. Kałużyński bardzo nisko cenił rodzimą kinematografię jeszcze za PRL.
Kukliński na wiele miesięcy przed grudniem 1981 przekazał USA plany wprowadzenia w Polsce stanu wojennego. Tego samego, który był ponoć spontaniczną reakcją na zagrożenie interwencją sowiecką, wynikającą oczywiście z potrzeby chwili.
Z 2013 szczytowe osiągnięcia kina amerykańskiego masz American Hustle, Thor: The Dark World, The Secret Life of Walter Mitty, We're the Millers, The Way Way Back, z 2012 masz Django Unchained, Seven Psychopaths, Silver Linings Playbook, End of Watch, The Master, The Perks of Being a Wallflower, Ted, Safety Not Guaranteed.
W Polsce faktycznie przyznaję jest Smarzowski zajebisty, poza tym reszta to gnioty. Jack Strong dałem szansę tylko ze względu na Dorocińskiego czyli znowu ze względu na Smarzowskiego tak naprawdę.
Oczywiście że wiemy co produkuje Europa czy Polska, od groma tego ładują do kin, tylko na tym się wysiedzieć nie da. A skoro jedyne co amerykańskiego znasz i oglądasz to brutalne kino akcji i idiotyzmy o wampirach to nie tyle świadczy o amerykańskim kinie co o twojej ignorancji.
od dekad jest centrum nie tylko kultury popularnej, ale również - wysokiej.
Kto by na świecie wiedział, kto to był Ernst Kurth albo Alois Riegl? Szczury zjadające ostatnie egzemplarze ich buchów w gotyku.
Tymczasem Amerykanie wybierają z tysięcy stron ich dzieł jakieś 300 stron, robią edycję w paperback i każdy "undergraduate" wie, co to linearny kontrapunkt albo redukcja ornamentu w sztuce wczesnochrześcijańskiej.
Dlatego ataki na amerykańską "komerchę" straciły sens. Myśliciele krytyukjący tę "komerchę" też jeszcze istnieją tylko dzięki temu, że zaciekawili trochę osób w USA.
podjął decyzję o nawiązaniu współpracy z Amerykanami dlatego, że doskonale znał radzieckie plany III wojny światowej.
Armia Układu Warszawskiego miała ruszyć na Europę Zachodnią, ryzykując amerykański kontratak nuklearny. Siłą rzeczy, jedno z głównych uderzeń poszłoby na Polskę, którędy biegły szlaki transportu i zaopatrzenia nacierających wojsk ZSRR i jego sojuszników.
Informacje od Kuklińskiego pozwoliły Amerykanom tak przezbroić swoje siły w Europie, że atak radziecki musiałby okazać się nieskuteczny.
Utraciwszy narzędzia szantażu wojennego, ZSRR był skazany na klęskę w rywalizacji z USA, bo równocześnie przegrywał rywalizację technologiczną.
Można zatem powiedzieć, że Kukliński uratował miliony Polaków przed śmiercią w zagładzie nuklearnej.
A jednocześnie zapewnił nam - oraz innym narodom naszej części świata - warunki do odzyskania suwerenności.
co z owymi planami zrobili Amerykańce, którzy nie kiwnęli palcem, aby dać cynk naszej opozycji - co w połączeniu z umiarkowanymi oficjalnymi reakcjami po jego wprowadzeniu świadczy, iż mieli Polskę i jej obywateli głęboko w d...
Nawiasem mówiąc, nic mnie tak nie bawi jak to, że apologeci Jacka Stronga tytułują go konsekwentnie szarżą zdobytą w komuszej armii. Widzicie, sieroty osmarkane?
aby wierzyć, że Sowieci przekazywali Polsce czy jakiemukolwiek z demoludów, jakiekolwiek "sowierszennno sekretne" plany wojny totalnej, a zwłaszcza, by dostęp miał do nich jakiś pułkowniczyna. No chyba, że miał mieć dostęp, co zresztą wyjaśnia niewygodne zagadki z przeszłości towarzysza Jacka Stronga. O innych Jackach nie wspomnę ;)
I dlatego, od dwóch wieków, miliony Amerykanów wyjeżdzają do Francji, Włoch, Hiszpanii, Grecji itd. Ciekawe po co, skoro mają swoje MoMa, Hollywood, Lady Gagę i disneylandy.
"Zychowicz" (myślisz, "doktorku", że jak czyjś pseudonim napiszesz w cudzysłowie, to jakoś obrażasz tę osobę?) wyśmiewał, drwił i uważał za największe śmiecie amerykański rock i rap (a raczej to co za nie uważał, bo oczywiście pojęcia o tym nie miał). Teraz USA już stały się nie tylko ostoją kultury popularnej, ale też wysokiej, bo to nasz największy przyjaciel i sojusznik.
Ludzie o mentalności niewolnika muszą takich mieć, prawda? Kiedyś ruskie, dziś usmany, wiesz coś o tym. Zawsze się tacy muszą do kogoś łasić, choć nawet ich nikt nie zauważa.
Jliber, tylko w USA kręcą dobre filmy? Ech człowieku, poznaj coś więcej poza tym swoim USA. Jeszcze wymieniasz jakieś djangi robione pod oscarową publiczkę, a Scorsese uważasz za byle jakiego reżysera. Nie mówię o Scorsese dzisiejszym, ale jak już taki z ciebie znawca amerykańskiego kina, to Scorsese mógłby już nic nie nakręcić, albo kręcić same gnioty, bo za tyle klasyków, które ma na swoim koncie to już przeszedł do historii kina i nic już nie musi udowadniać.
A Smarzowski to beztalencie (co można wybaczyć) i filmowy oszust (czego już nie można wybaczyć) kręcący tak, żeby tylko zaszokować, ale żeby nie trzeba było myśleć (szokować też oczywiście nie umie, taka polska wersja Gaspara Noe, podobne beztalencie pod publiczkę). Jakiś recenzent dobrze napisał o filmie "Wesele" - tak chłopaczek z małego miasteczka wyobraża sobie wiejskie wesele (oczywiście prawdy w tym wyobrażeniu nie ma) i czuje się lepszy, bo jest z zapyziałego miasteczka, a nie ze wsi.
Amerykanie zwiedzają Europę naturalnie po to aby oglądać ruiny swych przodków.
Nie no wiadomo jest jeszcze W Brytania, tam co roku coś ciekawego ustrzelą, ale z Europy kontynentalnej to już dużo gorzej, musiałbyś się cofnąć do lat 90tych takiego Królestwa larsa von triera czy Funny Games. Europa kontynentalna dostaje podwójnie w tyłek teraz bo zarazem dotacje czyli czy się stoi czy się leży jak i nie mówi po angielsku. Jedno wielkie muzeum zrobiła z naszej kultury myśl lewicowa.
A co do Smarzowskiego to ja idę do kina aby się dobrze bawić a nie po to aby oglądać prawdziwe wesela, prawdziwe wesela to mam w realu, przypominasz mi tych ludków z innej planety co nie znali pojęcia fikcji literackiej (Galaxy Quest, polecam, kupa śmiechu).
No tak Scorsese Taxi Driver czy Goodfellas są całkiem fajne ale to taka prehistoria już, poza tym też bez przesady dupy nie urywają.
Postawiony przez ciebie problem wyjaśnił już Mark Twain. "Coolture", jak to zabawnie nazwał, trudno kupić i wywieźć do kraju rodzimego. Luwr, Wenecja, Neapol, Akropol itd. są tam, gdzie powstały. I dlatego Amerykanie muszą się do nich pofatygować.
Co nie zmienia faktu, że - gdy idzie o dobra bardziej przenośne - np. Althussera czyta się w USA, a już nie w Paryżu.
dziękuję za rzeczową polemikę:)
Co dla kogokolwiek lub czegokolwiek wynika z nabzdyczonego negowania (ex. Smarzowski w Twojej filipice) lub ferowania wyroków (Scorsese ibid.)?
znał radzieckie plany wojenne stąd, że w obecności marszałka Dmitrija Ustinowa na bieżąco pokazywał na mapie sztabowej trasy, którymi miało pójść uderzenie wojsk Układu Warszawskiego. Zaznaczał też przypuszczalne miejsca eksplozji nuklearnych.
A że te plany znał, można się domyślić i bez informacji o Kuklińskim. Na początku ostatniej dekady zimnej wojny, Amerykanie uparli się rozmieścić w Europie pociski o taktycznym zasięgu z głowicami nuklearnymi o kryptonimach Pershing i Cruise. Kanclerz Schmidt był sceptyczny wobec tego pomysłu. Związek Radziecki krzyczał i straszył. Pacyfiści dostali szału. Jednak Stany Zjednoczone nie ustąpiły.
Dlaczego te pociski były aż tak ważne? Bo groźba ich użycia zlikwidowała szanse zajęcia Europy Zachodniej przez nieoczekiwany atak sił zbrojnych ZSRR. A skąd Amerykanie wiedzieli, że ta kwestia jest tak istotna? Od "Jacka Stronga".
"Getzza" jest "Gayetsky".
Ani dnia na dyskusję do rzeczy...
Masowy kontakt ze sztuką filmowa ma w dzisiejszych czasach miejsce w telewizji ( lub internecie) a tam taki chłam jak to napisałem. W skali całego kraju dystrybucja kinowa, to ułamek telewizyjnej i to nie tam polski widz ma okazję zetknąć się z produkcja filmową.
Że Amerykanie, oprócz tych śmieci o których pisałem, potrafią wyprodukować coś lepszego, to zgoda, ale do Polski to raczej nie trafia.
Co do Polskiej produkcji, to przeważa tematyka wg. tych gorszych amerykańskich wzorców i dlatego na takie bzdury jak "Jack Strong" pójdą tylko miłośnicy durnoty łamanej przez infantylizm.
Przeczytałem ten wykaz amerykańskich filmów przedstawiony w Pańskim komentarzu i myślę, że przepisał Pan to z Wikipedii - ale może się mylę i jeździ Pan do kina do Stanów. Kto wie ?
I co im ta wiedza dała? Bolek przestał nagle wygrywać w Totka? Bujak uszył sobie zawczasu habit?
Co więcej Solidaruchy wiedząc o zamiarach TW Wolskiego nie zaczęły się zbroić na potęgę, szykując do wojny domowej choć część sierot po PRL-u święcie wierzy, że Bolek dysponował 4 dywizjami pancernymi ...
Stawia to jednak w innym świetle brednie betonowych dziadków o przyczynach wprowadzenia stanu wojennego. I jest to ważna część dziedzictwa Kuklińskiego.
jeszcze nie wpadłeś na to, że jliber ma tu do odegrania taką samą funkcję w stosunku do liberastów, co Zyniu do "bozu patriotycznego"?
"Armia Układu Warszawskiego miała ruszyć na Europę Zachodnią, ryzykując amerykański kontratak nuklearny" - nie ma to jak dobrze znana radziecka żyłka do hazardu:))))))))))))
dokładnie, nie chodzi o zdradę jakichś Jaruzeli czy Breżniewów - to ścierwo sprzedało nas ludziom którzy celowali w nas rakietami z głowicami jądrowymi. Tyle.
Wsystarczy tylko twoją ulubioną popkulturę choć trochę znać, żeby wiedzieć, że Getzz to Gayetzky:)
Przedstawiona w prasie (a teraz i w filmie) opowieść o Kuklińskim nie przystaje do żadnych realiów Układu Warszawskiego, o którym wiadomo ( od Amerykanów), że miał najlepszy wywiad wojskowy na świecie i doskonale zakamuflowany.
A jeśli wywiad, to i kontrwywiad, i przypuszczenie, że styl życia Kuklińskiego mógł umknąć uwadze oficerów jest niepoważne.
Więc teza Walenciaka, rozwinięta w ostatnim numerze "Przeglądu", jest najbardziej prawdopodobna.
Stąd wniosek, że mógłby być bohaterem, ale kroniki kryminalnej.
uzgodnili wreszcie czyja wersja historii alternatywnej jest prawdziwa. Bo planowanie zapuszkowania opozycji w obliczu przygotowań do wojny totalnej z całym światem, z góry zresztą skazanej na przegraną, to dwie kwestie nijak do siebie nie pasujące. Wykluczające się. Tak więc piszcie dalej, chłopcy, kabaretu nigdy dosyć.
A może generała Pampersa, którą ostatecznie obaliły informacje Kuklińskiego?
Natomiast teza, że PN et cons. świadomie czy nie kompromitują swoje ideologie (liberactwo) i gangi (PIS) jest trafna.
Wszystkie te filmy widziałem w polskich kinach, może z wyjątkiem The Perks of Being a Wallflower oraz Safety Not Guaranteed, te faktycznie zdajsie spiraciłem. Tytuły wygodniej podawać mi oryginalne z imdb.com
Przeciętny "widz" to debil (niezależnie od narodowości) więc przeważa w kinach czy telewizji to co przeważa, i zawsze tak będzie, ja telewizji w ogóle nie oglądam, może czasami coś na bbc hd, chyba że liczyć seriale które ściągam z amazon na dvd bezczelnie (lubię mieć angielskie napisy, a przy serialach za dużo walenia się jest z piraceniem) np Shameless (najlepszy obecnie, ale właśnie amerykańska wersja a nie brytyjski oryginał), Seinfeld, Curb Your Enthusiasm, It's Always Sunny in Philadelphia (najzabawniejszy serial ever kropka), Louie, South Park, The Office (co ciekawe amerykański remake od drugiego sezonu jest naprawdę bardzo dobry, tylko pierwszy trzeba pominąć bo kalkę brytyjskiego geniuszu próbowali zrobić niepotrzebnie), Flight of the Conchords (no niby nowozelandczycy ale jednak produkcja HBO w stanach, także się liczy), Futurama, Firefly, Battlestar Galactica, Spartacus: Blood and Sand, Eastbound & Down. Jeszcze też fajne są wczesne sezony np Entourage, Scrubs, Family Guy czy American Dad.
Tego jest na lata oglądania, w sumie setki odcinków, a każdy z nich lepszy niż cała europejska produkcja filmowa zeszłego roku razem wzięta.
że miłośnicy "Dziedzictwa Pułkownika" (czyt. wystawienia własnego narodu na potencjalny atak nuklearny) przez kilkadziesiąt postów nie odnieśli się do ani jednego niewygodnego faktu.
gdyby Układ Warszawski miał najlepszy wywiad i kontrwywiad na świecie, to by istniał do dzisiaj.
A jak się potoczyła historia, to wiemy.
'Wielikuju Ruś" można sobie pooglądać już tylko na ceremonii otwarcia olimpiady w Soczi.
Cieszę się, że powiedziałeś swoją prawdę.
Jedna uwaga: Ryszard Kukliński sprzedał WAS. A NAM pomógł się wyzwolić.
- rzecz osobliwa - postawił problem rzeczowy.
Otóż ZSRR mógł wygrać III wojnę. Plan był niegłupi. Błyskawicznie zająć Europę Zachodnią dzięki ilościowej przewadze w broni konwencjonalnej. Utworzyć tam marionetkowe rządy z lokalnych komunistów i czekać na reakcję Amerykanów. Ci mogli albo pójść na totalną wojnę nuklearną (którą by pewnie wygrali ale przy olbrzymich stratach również po swojej stronie), albo zgodzić się na radziecką okupację Europy kontynentalnej. Prawdopodobnie wybraliby to drugie.
Plan ten wziął w łeb dopiero po rozmieszczeniu pocisków Pershing i Cruise. Ta operatywna i skuteczna broń o zasięgu taktycznym pozwoliłaby Amerykanom zatrzymać radziecki Blitzkrieg bez wywoływania wojny atomowej na pełną skalę.
Wydaje się prawie pewne, że Amerykanie nie poszliby w zaparte, jeśli idzie o rozmieszczenie tych pocisków, gdyby nie informacje od Kuklińskiego.
A stan wojenny w Polsce? ZSRR myślał o wojnie do objęcia władzy przez Gorbaczowa, lecz był to, oczywiście, tylko jeden z projektów. Można zgeneralizować tak. Powstanie narodowe w Polsce z lat 1980-81 bardzo utrudniało ewentualne akcje wojskowe ZSRR przeciw Europie. Takie akcje wymagają bowiem spokoju na zapleczu. A zatem Jaruzelski, pacyfikując Polskę, popchnął świat na krawędź globalnego konfliktu. Jest to ważnym przyczynkiem do oceny życiorysu tego generała-rozwodnika.
#gdyby Układ Warszawski miał najlepszy wywiad i kontrwywiad na świecie, to by istniał do dzisiaj.
Nieprawda, to że czyjeś jest na wierzchu nie znaczy, ze to coś jest lepsze (patrz też: prawo Kopernika-Greshama).
a Ty piszesz coś o podboju Europy i wygraniu wojny światowej przez upadające papierowe mocarstwo. Takich bredni to nawet bolo ze szczupakiem po ciężkim kielichu by nie napisali ...
Prawo Kopernika-Greshama opisuje sytuację gdzie pieniądz postrzegany jako lepszy jest gromadzony więc w obiegu pozostaje gorszy. Powszechnie mówi się że w tym przypadku "gorszy pieniądz wypiera lepszy" ale jest to błędne, bo to właśnie lepszy pieniądz wypiera gorszy jako przechowalnia wartości (a zdolność przechowywania wartości to podstawowa funkcja pieniądza bez której nie byłby pieniądzem), więc w obiegu pozostaje gorszy. Ale to już trzeba myśleć zamiast przyjmować bezmyślnie co inni twierdzą że to prawo opisuje.
pomógł wyzwolić się publicystom obozu nomenklaturowo-patriotycznego? A to ciekawe.
pociski nuklearne wystrzelone na cele wskazane przez Kuklinowskiego raziłyby wyłącznie tzw. "radzieckich Polaków". To takie czarodziejskie rakiety - zupełnie jak widły banderowców, które według "genetycznych" robiły kuku wyłącznie rzeczonym "radzieckim Polakom".
ZSSR upadł nie z powodów wojskowych.
Dobry czy zły wywiad nie miał tu nic do rzeczy - już to pisałem i powtórzę jeszcze raz: z jednej strony to bilans zysków i strat utrzymania Imperium Radzieckiego wypadł negatywnie a z drugiej strony degeneracja ideologii komunistycznej - nikt już w nią nie wierzył, więc straciła swą nośność społeczną. Łatwiej się było skupić Rosji na własnych problemach, opierając rozwój na własnych surowcach
sprzedawanych po cenach światowych, niż dopłacać do nich
( średnia wieloletnia cena ) w wymianie z krajami obozu socjalistycznego.
Zwyciężył egoizm narodowy Rosji, panie Porta Nigra, a nie obce wywiady.
A co do Kuklińskiego, to po prostu wywiad rosyjski posłużył się nim i robienie z niego bohatera narodowego jest trudne do zaakceptowania. Ale skoro nowi nasi sojusznicy tego od nas oczekują, bo obawiają się ośmieszenia lub chcą ukryć prawdziwe źródło informacji, to stawiajmy mu pomniki w postaci filmu. Co to za koszt ...?
Z typowo cynicznego, politycznego punktu widzenia, stan wojenny był na rękę rządom zachodnim. Wiązał bowiem siły wojskowe w granicach kraju. Ale nie tylko, bo jest aspekt stokroć ważniejszy, długofalowy. To co stało się w rezultacie opresji reżimu z Solidarnością i czego konsekwencją było rozdanie po 1989 - całkowicie to potwierdzają. Kraj w którym robotnicy, a szerzej - obywatele z "nizin" mogliby wziąć faktyczną władzę w swoje ręce - nie mieścił się w planach nowego porządku.
Płk Kukliński rzeczywiście sprzedał nam WAS - Wielki Amerykański Sen.
To już trzeci w ostatnich latach atak na pomnik płk. Kuklińskiego w tym miejscu.
http://www.sfora.pl/Atak-na-pomnik-Kuklinskiego-w-Krakowie-a64711
Ataki gazem w kinach. Na seansach filmu o Kuklińskim
http://www.sfora.pl/Ataki-gazem-w-kinach-Na-seansach-filmu-o-Kuklinskim-a64553
Nieoficjalnie wiadomo, że rozpylona substancja to chloropikryna, którą dawniej stosowano jako środek bojowy.
Co innego uporać się z partyzantką, co innego - przejechać przez Europę kolumnami czołgów, których ZSRR miał sporo.
Z partyzantką nawet ZSRR w najlepszej formie radził sobie nienajlepiej. Partyzanci ukraińscy walczyli do roku 1950.
ZSRR do ewentualnego ataku na Europę Zachodnią miał przygotowane miliony żołnierzy. Na tym tle, siły potrzebne do patrolowania ulic czy pacyfikowania zakładów pracy podczas stanu wojennego, nie miały większego znaczenia.
W końcu tylko świnie siedzą w kinie.:)
które nie dały zaraz potem rady afgańskim kozodojom, wprawił mnie w dobry humor.
na filmie Rebelka niechcący powiedział prawdę - stojąc przy pomniku Kuklinowskiego stwierdził, że dziś na piedestale stawia się zdrajców. :D
jednostki armii ZSRR zdobyły błyskawicznie Kabul oraz inne główne miasta Afganistanu.
A nie dały rady nie tyle "kozodojom" (przydałoby się nieco więcej szacunku dla kultur pozaeuropejskich), co - rakietom Stinger oraz całemu arsenałowi z przydatnymi narzędziami do walki partyzanckiej, które mudżaheddini dostali od Amerykanów.
Zresztą, decyzja o wycofaniu się z Afganistanu była raczej polityczna (podjęto ja przecież w apogeum pierestrojki) niż wymuszona jakąś totalną klęską militarną.
wyjaśnijmy wreszcie, kogo lub co miał zdradzić Kukliński?!
ZSRR w 9 lat nie był w stanie ...... zwyciężyć w Afganistanie
Smarkaczu polityczny ...... a USA są w stanie pokonać zbrojnie talibów czy Afgańczyków ...... :).
Pamiętam, bo były to czasy mojej młodości, iż w czasie konfliktów na bliskim Wschodzie lata 70-80 XX wieku to same NATO wiedziało, że pancerne dywizje ZSRR są w stanie w ciągu 24-48h pojawić się w Madrycie i na plażach Atlantyku we Francji.
Układ Warszawki też wiedział z tym , że nieznana była odpowiedź na pytanie, co potem :( ......?
I dobrze, że były wahania ...... bo
Europy Zachodniej
i nas przy kompach by nie było :( ......
Co, do więc możliwości militarnych USA a rzeczywistości i praktyki to przypomnę Wietnam gdzie USA odniosło militarne ...... a polityczne Se-puku
Pozdrawiam.
jacekx marksista chrześcijański
z SLD
Ps. Co zaś Naszego Bohatera to taki dla mnie ala Kuklinowski z Potopu :(
>>>>>>>>>>>>>>
Kuklinowski - pułkownik chorągwi wolentarskiej, odważny, doświadczony żołnierz, pozbawiony jednak poczucia patriotyzmu i wszelkich skrupułów, niewierzący, hulaka.
>>>>>>>>>>>
to nie wiesz, że w zależności od potrzeb ZSRR to kraj trzeciego świata bezradny w starciu z afgańskimi pasterzami lub groźne Imperium, UE to eurokołchoz lub przestrzeń wolności i dobrobytu, III RP to PRL-bis lub Wolna Polska? Przykłady można mnożyć. Słowem czy jest jeszcze ktoś kto traktuje Zynia poważnie? Jego przybocznego Sumika oczywiście nie liczę.
na pewno traktuje poważnie trollo, którego cała aktywność komentatorska redukuje się do indolentnych prób nawiązania z nim polemiki.
Czego to warte?
Już od 50 lat ...
Amerykanie wygrali w Wietnamie.
Słoneczko kalifornijskie na polskim niebie :( ......
Jesteś pewny, że nie biją ciemnoskórych w USA - poszperaj w necie .....
Jesteś pewny, że na stadionie 10 Lecia Warszawie nie zginął czarny człowiek ...... zaś rasizmy: amerykański i polski to historia ubiegłego wieku :(.
Pozdrawiam.
jacekx marksista chrześcijański
z SLD