Ale tylko do ludzi zależy, czy tak będzie. Grecja i Bośnia dają znak.
Większą część tekstu autor zastanawia się, czy Zjazd miał na myśli płacę netto czy brutto. To przykład głupoty.
W owym czasie było to oczywiste. Chodziło o płacę netto, wypłacaną faktycznie w kasie przedsiębiorstwa na koniec miesiąca. Podatek płaciło się jedynie od umów zleceń (bezosobowy fundusz płac) zawieranych dodatkowo, jako dodatek do podstawowej pensji.
Czepianie się niezręczności językowej, gdy sens merytoryczny jest całkiem jasny w kontekście bieżącej wysokości płacy średniej i kosztów utrzymania jest chamstwem.
Postulat Solidarności odnośnie płacy minimalnej posłużył jako przykład koniecznej staranności przy formułowaniu programów działania. Jeśli cele społeczne, które zamierza się osiągnąć nie są jednoznaczne, to otwiera się pole do różnych manipulacji, wykorzystywanych skrupulatnie przez stronę przeciwną zmianom służącym społeczeństwu. Dzisiejsze postulaty Związków Zawodowych nie są, niestety, pozbawione tych wad, które przed laty popełniała Solidarność.
Poza tym chciałem pogratulować formy i treści komentarza! Jest to doskonały przykład bardzo deficytowej na forach Internetu umiejętności dyskutowania...
ten "poziom netto, czy brutto" nie jest "przykładem koniecznej staranności" badawczo-publicystycznej?
O ubruttowieniu płac i wypłatach netto dowiedzieliśmy się bowiem 1 stycznia 1992 roku.
.