Jakaś dziwna historia z tym Gościem Niedzielnym - nigdzie tego nie ma, nikogo nie znam, kto by coś takiego czytał, a ponoć najpopularniejszy tytuł? Chyba na takiej samej zasadzie, na jakiej Człowieka bez nadziej Wybiórcza ogłosiła filmem roku. Jedynym gościem niedzielnym, którego kojarzę, jest kumpel, z którym w niedziele popijam piwo.
Trzeba jednak spojrzeć prawdzie w oczy - tygodniki prawicowe i liberalne ostro mącą ludziom w głowach. Lewicowy tytuł jest jeden - Przegląd. Dlaczego tylko jeden? Bo wielkiemu kapitałowi, który jest wszakże wydawcą prasy, nie zależy na szerzeniu idei lewicowych, a wręcz przeciwnie - skrajnie neoliberalnych.
Ewentualnie bo wielkiemu kapitałowi nie zależy na tym aby cokolwiek "szerzyć" a jedynie spełnić zachcianki konsumenta.
teraz chyba dziennika? chwalą sie nakładaem?