Z takim programem przegrali zanim wystartowali.
Goszyzm nie przejdzie !!!!
to tak ważna "kwestia społeczna" w PL żeby ją tak eksponować?
A to chyba są wybory do Parlamentu Europejskiego?
Tak, imigranci to ważna kwestia, żeby ją w Polsce eksponować. Dlaczego ?
Bo trzeba nam wypełnić luki po emigracji - albo w wyniku powrotu polskich emigrantów albo napływu ludzi z innych stron świata.
Czy Polska musi oddawać światu miliony ludzi, a nie może ściągać ludzi z innych stron świata? Może...
Ba, nawet trzeba nam imigrantów bo "prawdziwi" Polacy głosują zbyt kapitalistycznie i prawicowo. Na kimś więc trzeba więc budować socjalizm, bo na razie Polacy tego słowa się boją w wiekszości (mimo że socjal wspominają dobrze)
Tomasz_Rysz to ściągnij do Polski w zamian za 2 miliony Polaków co wyjechali ściągnij 2 miliony ludzi z Etiopii i będzie rewolucja socjalistyczna. Podpowiadam nie wyjdzie rewolucja tylko krwawe mordy etniczne i zamieszki.
Chodzi mi o to że postulaty dotyczące migrantów w PL są przesadzone albowiem Polska dla imigrantów jest krajem raczej tranzytowym nie krajem docelowego pobytu i nie widzę żeby się to szybko zmieniło. Czy to główna docelowa grupa polskiej lewicy?
Nie mam nic przeciwko mniejszościom ale budowanie lewicy na apologetyce wszelkich mniejszości pokazuje że lewica nie wie o co chodzi w polityce- o przekonaniu do siebie większości czego się nie robi poprzez nadreprezentację postulatów na rzecz różnych mniejszości.
Natomiast polskiej emigracji program MS i Zielonych nie obejmuje.
Tak, sprawiedliwe traktowanie migrantów i migrantek to ważny temat. Także, a może nawet przede wszystkim, dla Polaków. http://zielona-europa.pl/gra-o-europe/zielona-eurodeputowana-broni-polskich-imigrantow/
"Bo trzeba nam wypełnić luki po emigracji [...]"
O jakich lukach piszesz, skoro mamy 14% bezrobocie?
Zieloni nie zdobędą zapewne więcej niż 2% (optymistycznie zakładając). Ale to nieistotne. Przynajmniej powstaną listy (oby w całym kraju) alternatywne wobec lewicy parlamentarnej (albo tego, co lewicę w parlamencie udaje, jak chcą niektórzy).
Można przykładać różną wagę do wyborów parlamentarnych. Twierdzić, że ważniejsza pozostaje zmiana dyskursu, organizacje związkowe i lokatorskie etc. Jednak właśnie wokół wyborów i partii mobilizują się ludzie, których kontakt z polityką bywa wyłącznie powierzchowny.
Cieszy, że Zieloni pozyskali oprócz MS także PPS. Bo to akurat wcale nie było takie oczywiste. Nadzieja związana z PPS nieco odżywa. A cały komitet mocniej się zaczerwienił.
Co z Ruchem Sprawiedliwości Społecznej? Nie słyszałem, żeby znaleźli się na listach Zielonych? Skoro własnych nie wystawią, powstaje pytanie, po co w ogóle tworzyć takie ugrupowanie. W wyborach samorządowych kanapy przepadają z kretesem. A do wyborów parlamentarnych szmat czasu. Nie tylko zginie efekt świeżości. Nie wiadomo, czy toto w ogóle przetrwa.
W tym manifeście chodziło właśnie o polskich migrantów i ich równe prawa w Europie a nie imigrantów do Polski, polecam czytać ze zrozumieniem :) Co nie znaczy że prawa imigrantów do Polski nie są ważne dla Zielonych i Młodych Socjalistów, są.
To 14% bezrobocie można szybko zdławić - jak ? Zmniejszyć ilość godzin pracy przypadająca na pracownika. Np 35 godzin pracy zamiast 40 godzin. Być może nie obędzie bez zmniejszenia wynagrodzeń, zwłaszcza tych wyższych, ale gdyby politycy chcieli, to przed kazdymi wyborami rozwiązaliby ten problem. Po takim ułozeniu czasu pracy, mozna stopniowo rozwijać imigrację do Polski
Ruch jest w powijakach - trwają ciągle spotkania organizacyjne i budowanie lokalnych struktur, przygotowywanie infrastruktury technicznej (forum, listy mailingowe), budowanie programu i ogólne ogarnianie się. Z tego co pamiętam to od początku mówiono, że RSS nie wybiera się do parlamentu europejskiego ani do samorządu, dopiero parlament krajowy jest ważny. Być może jest to znacznie bardziej słuszne podejście niż dotychczasowe tworzone na kolanie koalicje zawsze tych samych, coraz bardziej wirtualnych tworów. Nie zdziwiłbym się (zresztą bardzo temu kibicuję) gdyby RSS do Sejmu poszedł wspólnie z Zielonymi, PPS, MS, niektórymi związkami zawodowymi, organizacjami lokatorów i społeczników. Być może na tych listach znalazła by się cała pozaparlamentarna lewica, o ile rozmaite planktony socjalistyczne odkleiły by się od Palikota (PPP) i SLD (zdaje się, że zdychający ROG i resztki Unii Lewicy mają iść z list Sojuszu).
ma szansę być czarnym koniem wyborów prezydenckich.
Jest prawdopodobne, że wygrałby je rzutem na taśmę.