Apel autora jest słuszny, nie warto łykać lekko jak pelikan "rewolucji" made in USA. A Amerykanom i ich majdanowskim najemnikom nie obce jest używanie przemocy, więc czego to warte?
To agent FSB. Podobno jest zamieszany w Zamach w Smoleńsku.
http://rabkor.ru/news/2014/03/07/ukraine-protests-south-east
też bym nie zadzierał z Krwawą Julią.
Jeśli mielibyście coś ugrać na poparciu Rosji, to lewica musiałaby w Polsce być w tym poparciu jednogłośna. Więc możecie darować sobie dalszy dyskurs. Jednomyślności nie ma. Stety czy niestety, i nie będzie. Z Mateuszem Piskorskim zupełnie nic nie zyskacie. Może i szkoda, ale już spasujcie.
ale i tak lewicowi zwolennicy cara Putina muszą szczekać :)
Martin
http://rt.com/op-edge/about-liz-wahl-media-wars-126/
lewicowych patriotów. Ciekawe kiedy znów ex-funfel tupnie nóżką i pochowają się do swych norek. Chociaż tak długo jak popierają juntę MFW-UPA to im nie grozi.
Pewnie Paweł Michał Bartolik wie z pierwszej ręki (od snajpera z Benghazi) - ton jego komentarza jest niedwuznaczny. Kto śmiałby splamić dobre imię ukraińskiej "narodowej rewolucji" w tak podniosłym momencie?
A jednak.
Jak dziś pamiętam relacje na żywo w polskich mediach. Nie muszę nikogo przekonywać po czyjej były ona stronie. Odnotowywano w nich co i raz liczne prowokacje... z obu stron. Nawet korespondentów polskiej telewizji nie ruszyły rewelacje znanej ukraińskiej piosenkarki, która z trybuny majdanu o krwawą rozprawę z pokojowymi sotniami - jak zwykle - oskarżyła Rosję. Ukraińcy nie mogli przecież strzelać do Ukraińców. Ruscy - co innego. Dowodem w sprawie miała być naszywka Ministerstwa Spraw Wewnętrznych tego kraju zerwana rzekomo z munduru oprawcy (czytaj: Moskala). Którą notabene nabyć można było na każdym kijowskim bazarze.
W kluczowym momencie poranny komunikat odpowiedniego resortu Ukrainy mówił o ranach postrzałowych 23 milicjantów. Dalej sprawy potoczyły się wartko. O ile pamiętam z trybuny majdanu ogłoszono, że ujęto snajpera, ba - paru. Nie było mowy o samosądzie. Jeden z nich podobno ukrywał się na jedenastym piętrze hotelu "Ukraina", który wówczas znajdował się w rękach "narodowych rewolucjonistów".
Ślad po nim w polskich mediach zaginął?
W hotelu tym na parterze działa szpital polowy. Dzielni ukraińscy lekarze (nie tylko ci z karetek pogotowia) udzielali pomocy poszkodowanym z obu stron - każdemu bez wyjątku.
Wówczas kłamali czy teraz kłamią?
http://www.vesti.ru/doc.html?id=1361818&tid=105474
http://rabkor.ru/news/2014/03/09/generals_fired
może dla ciebie forum lewicy.pl jest całym twoim życiem, ale inni żyją też poza netem :)
A hipokryzja w tej sprawie mnie nie dziwi. W imię śmiesznie pojmowanego antyamerykanizmu, część lewicy nie pierwszy raz wysługuje się Kremlowi, a raczej rosyjskiemu imperalizmowi. Trochę mi was nawet szkoda, bo są tacy, którzy przynajmniej dostają za to kasę, a wy to robicie tak społecznie, ideowo, całkowicie za darmo. A Kreml waszych starań i tak nie doceni.
Minister Spraw Zagranicznych kraju bynajmniej nie pałającego miłością do Rosji mówiący do szefowej europejskiej dyplomacji, to jest poważny dowód wymagający zbadania. Natomiast chunta kijowska unika rzetelnego śledztwa i Ashton przymyka na to oczy, i to jest istota tego komunikatu, a nie różnice między tym co o wypowiedziach "pewnej Olgi" mówią dwa źródła, przy czym drugie czyli anglosaska gazeta wcale nie jest wiarygodne.
wystąpił bohater Michnika, Zychowicza, Kończyka i Oszczepalskiego - Michaił Chodorkowski. Zagrzewał do przeprowadzenia tzw. reform.