najłatwiej i najtaniej podpuszcza się tych co to ":na garnuszku u rodziców". Szczególne rozeznanie w polityce ekonomicznej państwa mają gimnazjaliści ciężko pracujący przy odrabianiu lekcji.Smrodek dolarowy coraz bardziej czuć w całym opozycyjnym światku. W końcu to najbogatsi najbardziej drżą o "swoje(?),a kazus złodziejki państwowych pieniędzy i symulantki Tymoszenko,dla której uwolnienia trzeba było stworzyć "dom publiczny" ( nie chcę sie dosadniej wyrażać)na Majdanie i przy okazji zrujnować i tak wątłą równowagę polityczną Ukrainy,aby pokazać biednemu motłochowi,że zawsze zwycięży DUŻY PIENIADZ. Lewico ocknij się ,praca, to nie niewola,to szczytne zadanie, które powinno dawać satysfakcję z godziwego życia. Czy ktoś jeszcze pamięta że "lepiej BYĆ niż MIEĆ ?
Poziom ubóstwa spada, krzywa aspiracji rośnie - tak kończą się wszystkie rewolucje, najpierw szczytne ideały a potem zwykła zwierzęca chciwość. I choć Wenezuela nie jest może najlepszym przykładem rewolucji takiej jaką znamy z podręczników historii to możemy teraz dokładnie przyjrzeć się mechanizmom zachowań społeczeństwa żyjącego w warunkach quasi-rewolucyjnych. Niestety obrazek ten nie daje żadnych powodów do optymizmu. Ludzie to najgłupszy gatunek żyjący na tej planecie, bez trudu można ich przekonać do walki przeciwko własnym interesom obiecując w zamian prawo do oglądania bogactwa przez szybkę....
jestes zbyt mlody zeby pamietac "marcowych warcholow" w prl-u