przecie Janukowycz to był ten dobry (naród mu z wdzięczności galeon zbudował), jak to możliwe ze jakiś jego lokalny kacyk nie pozwalał na związki zawodowe?
nie rozumieją, że wyrzeczenia i zalecane przez MFW reformy są konieczne!
LEWICA ANTYPUTINOWSKA
są podnoszone od początku "ruskiej wiosny" na wschodzie i południu Ukrainy, w przeciwieństwie do prawicowego Majdanu. Ale o tym na pewno więcej powie BB.
jak zwykle walczy o realne problemy a nie o "rewolucje" MFW i zmiany wśród oligarchów z pożytecznymi banderowskimi idiotami jako mięsem armatnim
I właśnie zaczynają w tym kierunku działać. Przynajmniej nie będzie grabieży i marnotrawstwa, czemu niewątpliwie sprzyja kapitalizm i czego doświadczają od dwudziestu lat, zresztą nie tylko oni. Referenda i bezpośrednie wybory lokalnych władz powinny temu procesowi sprzyjać. Może potem przeniesie się na sąsiadów? Może?..
Autor notki mianem postulatów "czysto pracowniczych" określa żądania ekonomiczne robotników konkretnego zakładu pracy. Wcześniej ostentacyjnie wypowiedziano jedynie posłuszeństwo Kijowowi i, co warto podkreślić, rodzimym oligarchom.
Nastroje prorosyjskie - a nawet te proradzieckie rozpowszechnione w południowo-wschodniej Ukrainie - nie należy mylić z podejściem stricte klasowym czy marksowskim. W obecnej sytuacji wypadałoby doprecyzować nawet popularne hasło "ZSRR 2.0" wysuwane przez partie komunistyczne i socjalistyczne oraz ruch "Sut' Wriemieni" Siergieja Kurginjana.
Niekoniecznie wyznawcom tych haseł chodzi o powrót do Ojczyzny Proletariatu. Dla przykładu Kurginjan stawia na kognitariat, odbudowę radzieckiego imperium, rosyjski mesjanizm i słowianofilskie sojusze, czyli na daleko idącą modyfikację ustroju ZSRR.
Pytanie - jak to się ma do hasła powrotu do Marksa czy Lenina, zwłaszcza większości bliżej do Stalina?
Niemniej aktywność różnorodnych organizacji lewicowych na południowym wschodzie Ukrainy już na tym etapie rzuca się w oczy.