świat podziwiał będzie Krym, podobnie jak dziś podziwia Soczi. Bo trzeba tylko trochę inwestycji i organizacji...A resztę zapewni natura. Również ukraińscy czy polscy nacjonaliści, jeżeli jeszcze się ostaną, będą tam wypoczywać.
"Z kolei prezydent Białorusi Aleksandr Łukaszenko oświadczył, że samo uznanie bądź brak uznania na przyłączenie Krymu do Rosji nie ma praktycznego znaczenia, ponieważ Krym de facto stał się częścią Federacji Rosyjskiej........
Pozostałe państwa, które głosowały przeciwko rezolucji, prowadzą od lat konsekwentną antyamerykańską politykę."
i tajne. Wynik moglby byc zupelnie inny.
Wiadome jest ze wiekszosc krajow swaita zachowuje sie tak aby nie podpasc USA. Bo gdy podpadna zaczynaja sie problemy, kapital ucieka, MFW stwarza problemy,.. i przychodzi kolorowa rewolucja. ONZ jest tylko forum dla zniewolonych narodow.
Też uważasz, że wolności należy szukać w Moskwie?
jesteś obywatelem drugiej kategorii w poradzieckim państewku, to chyba oczywiste, że szukasz ochrony w Moskwie. Bo przecież nie w Waszyngtonie, nieprawdaż?:)
Rosjanie są obywatelami 2 kategorii, swoisty apertheid
lecz wszędzie pod śmietnikami, bo tam wolności jest najwięcej. A poza tym również w tych miastach ale tylko dla tych, którzy kieszenie wypchane mają forsą.
Jeśli z racji rosyjskiego pochodzenia jesteś obywatelem drugiej kategorii w poradzieckim państewku to natycmiast wyprowadzasz sie tam gdzie jestes obywatelem pierwszej kategorii.
Armenia, Białoruś, Boliwia, Korea Północna, Kuba, Nikaragua, Sudan, Syria, Wenezuela i Zimbabwe
oazy wolności i dobrobytu, hehe...
a po co mieszkańcy Krymu mieliby się gdziekolwiek wyprowadzać? Szast prast i już są obywatelami pierwszej kategorii. Cieszmy się ich szczęściem!
dla dyskryminowanej polskiej mniejszości na Litwie: "won do Polski".
Waszyngton dał im taką wolność, że aż strach ją kwestionować!
...eeee, Moskwa? Co tam, to taki drugi Waszyngton.
Jedni i drudzy są mistrzem i uczniem zarazem!
(czy inny Bartoliku), kwestionujesz to, że w "demokratycznej" Ukrainie "Ruscy" byliby obywatelami drugiej kategorii?
gdyby nawet na Półwyspie Kalifornijskim realnie obdzierano Jankesów ze skóry i rozbijano główki jankeskich noworodków o ściany, nie usprawiedliwiałoby to aneksji Półwyspu Kalifornijskiego przez USA. Oczywiście, USA są dość silne, by prowadzić politykę faktów dokonanych, to jednak jeszcze nie powód, by lizać im dupę.
że "gdyby nawet na Półwyspie Kalifornijskim realnie obdzierano Jankesów ze skóry i rozbijano główki jankeskich noworodków o ściany", interwencja w celu przerwania zbrodni wojennych nie byłaby zasadna?
że Krym został pozbawiony dobrodziejstw "reform" narzucanych przez MFW.
nie może się nacieszyć, że jedne rekiny najedzą się kosztem innych rekinów. Zresztą... czy kosztem, skoro Rosja jest przecież członkiem MFW.
2. Mocarstwa w imię walki z rzeczywistym lub wyimaginowanym złem (zazwyczaj z jednym i drugim naraz) notorycznie czynią większe zło niż to, któremu - jak deklarują - pragną zapobiec.
nie mogę się nacieszyć, że Rosja powstrzymała Drang nach Osten zachodniej finansjery, tego globalnego tarana neoliberalizmu.
2. Czy wkroczenie USArmy do Dachau było "aktem agresji"?