Kończyk trzyma kciuki za SBU, więc Brennan może spać spokojnie.
Poza tym autor kłamie - przecież ŚN pisał, że Doniecka Republika Ludowa nie przetrwała 24 godzin!
"Powstańcy" wymachujący flagą rosyjską? To walczą o republikę, czy też o przyłączenie do Rassiji?
a ile przetrwała "wolna i demokratyczna" Libia? Hihihi nie bój nic z banderowską równie demokratyczną Ukrainą będzie podobnie, skończą niczym SS GAlizien :D
ukraina pod przyjazną kontrolą rosji zbankrutowała - wniosek jest oczywisty, dać sie po kawałku rozebrać zbawcy putinowi
która doszła do władzy dzięki neobanderowskim terrorystom z samoobrony prawego sektora i poparciu zagranicznych tajnych służb teraz zaczyna rozprawę z antybanderowskim ruchem oporu
Rosjanie niech odejdą z wojskami od swoich granic, żeby nie prowokować USA, UE, Ukraińców i reszty świata. Amerykanie natomiast, jako krzewiciele i nadzorcy porządku na planecie Ziemia, są wszędzie u siebie. I niech nikogo nie dziwi, że w Polsce ich wojskowe kontygenty także są przewidziane.
o zamachu stanu i sytuacji na Krymie
Potępienie ingerencji polskich władz w sytuację na Ukrainie
Komunistyczna Partia Polski potępia ingerencję polskich władz w wewnętrzne sprawy Ukrainy oraz wsparcie udzielane sprawcom zamachu stanu w tym kraju.
kompol.org/start/Potepienie_ingerencji_polskich_wladz_w_sytuacje_na_Ukrainie.html
http://www.pravda.ru/news/expert/14-04-2014/1204413-vitrenko_ukraina-0/
czerwony93
KPP broni honoru polskiej lewicy. Nie pierwszy raz.
Reszta - pseudolewica wszelkiej maści - kibicuje banderowcom-faszystom i ich imperialistycznym protektorom. Na Krymie faszyzm nie przeszedł. Teraz nie przejdzie w Donbasie.
http://krzysztofmroz.blog.onet.pl/2014/04/14/majdan-czyli-walka-oligarchow-o-wladze-na-ukrainie/
Pamiętacie, jak w większości mediów snuto opowieści, że Majdan to budzenie się podmiotowości społeczeństwa ukraińskiego, a uczestnikom Majdanu przypisywano cechy charakteru niemal równe rycerzom legendarnego króla Artura. Czasem, jak już nie można było ukryć, że faktycznie na Majdanie rządzą nacjonaliści z „Trzeciego Sektora” czy chwalcy UPA ze „Swobody” (atakowali działaczy organizacji lewicowych, a w tym przedstawicieli związków zawodowych, chcących wziąć udział w wydarzeniach na Majdanie i nadać im charakter ekonomiczno-społeczny a nie nacjonalistyczny) - to bardzo pomniejszano ich rolę w wydarzeniach.
Czas pokazał, że te lukrowane opowieści można między bajki włożyć. Żeby nie być gołosłownym posłużę się tutaj opinią Krzysztofa Raka, pracownika naukowego i eksperta stosunków międzynarodowych, który w latach 2007 do 2009 roku pracował na stanowiskach kierowniczych, i współtworzył programy publicystyczne, w TVP. A wiec zna tzw. kuchnię medialną.
W tym miejscu, chcę bardzo wyraźnie podkreślić, że Krzysztof Rak jest bardzo krytyczny w stosunku do Putina czy Janukowycza. Pokazuje jedynie, że sytuacja na Ukrainie jest inna niż wynika to z przekazu większości mediów.
Otóż, Krzysztof Rak w artykule „Przewrót którego nie było” (Rzeczpospolita 09.04.2014 r.) pisze m. innymi:
1)...”Przez kilka miesięcy media relacjonowały wydarzenia na Ukrainie w poetyce monumentalnego moralitetu. Otóż siły światłości skupione na kijowskim Majdanie zmagały się z siłami ciemności uosabianymi przez krwawego dyktatora. I w końcu Dobro zwyciężyło Zło. Tabloidalna żurnalistyka i jej konsumenci mieli używanie. Prawda polityki nigdy nie jest czarno-biała. Władza nad Dnieprem, jak spoczywała, tak spoczywa w rękach wąskiej grupy gospodarczych oligarchów. To ich klamki trzymają się rządzący i opozycja; zarówno ta parlamentarna, jak i ta z Majdanu. Zmiana rządu w Kijowie nie jest skutkiem woli ludu, lecz walki o władzę pomiędzy prezydentem Janukowyczem a oligarchami”
2).. ”Wszystko wskazuje więc na to, że Ukraińcy powrócili do sytuacji z początku 2004 r. – te same elity, ten sam dysfunkcjonalny system prawno – instytucjonalny i ci sami oligarchowie. Obserwowalibyśmy więc kolejną „rewolucję której nie było” (sformułowanie Adama Eberharda, znawcy spraw ukraińskich, w odniesieniu do pomarańczowej rewolucji).
Komentarz:
Biorąc powyższe pod uwagę, zachęcam, żeby bardzo ostrożnie podchodzić do obecnych medialnych przekazów ze wschodniej Ukrainy. Większość mediów komentując te wydarzenia pokazuje grupki uzbrojonych mężczyzn z zasłoniętymi twarzami. Przy prezentacji tych obrazków padają takie określenia jak separatyści, agenci rosyjscy, czy terroryści. W tym ostatnim przypadku, generalnie, przytacza się zwroty jakich używają ludzie z Majdanu, obecnie rządzący w Kijowie.
Nie podaje się takich informacji, jak ta, że : „Znany ukraiński politolog, prezes Centrum Systemowych Analiz i Prognozowania Rostisław Iszczenko twierdzi, że w akcjach protestu na Południu i Wschodzie Ukrainy bierze udział dużo więcej osób niż zbierało się w Kijowie na Majdanie, który doprowadził do upadku Janukowycza, i więcej niż przychodziło przejmować budynki administracyjne w zachodnich obwodach. Iszczenko ocenia, że w Ługańsku i Doniecku poparcie ludności dla postulatów zgłaszanych na mityngach jest praktycznie stuprocentowe. W pozostałych głównych miastach Południowego-Wschodu – około 80 proc. http://www.lewica.pl/?id=29359&tytul=Ukraiński-politolog:-Teraz-większe-protesty-niż-na-Majdanie )
Czy na przykład tą: „Wschodnioukraińscy powstańcy przeciw tymczasowemu rządowi Arsenija Jaceniuka 13 kwietnia znacząco umocnili swoje pozycje. Główne wydarzenia miały miejsce w Donbasie, gdzie kolejne miasta przeszły pod kontrolę władz Donieckiej Republiki Ludowej, m.in. Mariupol, Krasnoarmiejsk, Słowiańsk, Śnieżne, Krasnyj Liman, Grołowka i Charcyzk. Słowiańsk w niedzielę rano odparł zbrojny atak sił rządowych, w wyniku walk śmierć poniosły trzy osoby.
W Charkowie zwolennicy republiki ludowej po 40-tysięcznej manifestacji zajęli gmach ratusza, wyrzucając stamtąd prorządowego mera Gienadija Kernesa. Kilkudziesięciotysięczna manifestacja poparcia dla Donbasu przeszła przez Odessę. Do zamieszek doszło w Zaporożu, gdzie 500-osobowa bojówka "Prawego Sektora" napadła na pokojowy mityng zwolenników federalizacji Ukrainy. Bojówkarze zaatakowali pokojowych manifestantów kamieniami i pałkami. Spalili trolejbus, którym milicjanci usiłowali wywieźć z zagrożonej strefy kobiety i dzieci.” (http://www.lewica.pl/?id=29361&tytul=Ukraina:-Powstańcy-umacniają-się-na-wschodzie-kraju)
Większość mediów przedstawia powyższe wydarzenia wyłącznie, jako skutek działań Rosji. Zachęcam, żeby taką interpretację wydarzeń odłożyć do lamusa.
Te protesty wynikają głównie z tego, że, rządzący w Kijowie ludzie z Majdanu zapowiedzieli, że od 1 maja br. zostaną podniesione ceny za gaz dla konsumentów prywatnych. Podwyżka będzie średnio na poziomie 73%, a kolejne podwyżki będą kontynuowane przez następne 4 lata. W czerwcu br. planują również wprowadzić podwyżkę cen za ogrzewanie i ma ona wynieść 40 proc.
Te protesty, mają w decydującej mierze podłoże ekonomiczno-społeczne a nie polityczne - jak by chciała większość mediów działających w Polsce.
Zachęcam, do krytycznej interpretacji wiadomości medialnych.
Nawet babcie z kijami w rękach - według naszych speców - są jego agentami. Nie dziwię się, że mu zazdroszczą. Bo gdzie im do niego? W każdym bądź razie te babcie miasteczko po miasteczku jako jego agenci namiestnikom waszyngtońskim zabierają... To na pewno nie tylko ich ośmiesza ale także boli.
gdzieś na zachód od linii Charków - Odessa. To taka ukraińska linia Curzona. III RP będzie graniczyć z małym banderlandem, co niestety narazi nas na zalew pół i 100% gangsterów, szmuglerów broni, kobiet i dzieci. Niestety koszty tego spadną na nas, a nie na posiadłość Radka Sikorskiego w Chobielinie, gdzie moim zdaniem powinien być założony obóz dla uchodźców na koszt Radka.
Prawdopodobnie jest rzeczywiście tak, jak oceniasz. A to oznacza, że zmiany będą miały bardziej charakter klasowy niż narodowy. Mogą one zatem pociągnąć za sobą także regiony zachodnie. To zaś otwierałoby przed nami wszystkimi bardziej sprawiedliwą społeczno - gospodarczą perspektywę. Trzeba więc sprzyjać temu, co się tam dzieje.