Komentarze czytelników portalu lewica.pl
Komentarze czytelników portalu lewica.pl
Pisałem ze Zieloni nie zbiorą odpowiedniej liczby podpisów, żeby zarejestrować listy w całej Polsce. Za co byłem ostro krytykowany i pouczany. Wyborcy, poza grupka znajomych królika, nie będą głosowali na Zielonych bo to stracony glos w wyborach do PE. Z 5 okręgów nie jest się w stanie w żaden sposób przekroczyć 5%. Marny wynik nie pomoże im w wyborach samorządowych.
Chciałem tez zwrócić uwagę, że niektóre przedstawicielki środowiska feministycznego (Wanda Nowicka, Szczuka, Nowacka)a także lesbijsko-gejowskiego startuje z list Palikota.
Sadzę, że środowisko Zielonych zawiodło się przynajmniej na części w/w środowisk, tak hołubionych przez Zielonych
Tak naprawdę, to Zieloni będą konkurowali w tych 5 okręgach z listami Palikota. I tak trzymać.
Jeżeli lewica (lewica, pomijam liberałów z SLD I TR) nie jest w stanie w 7 dużych miastach zebrać w sumie 70 tys. podpisów, gdy prawica wystawi w całej Polsce aż 4 listy, to mówimy o bardzo zlej sytuacji. Nie jestem ślepy na to, ze dawno PZ nie podejmowało takiego wysiłku organizacyjnego, ale to nie ma znaczenia w praktyce, liczą się mandaty. Co gorsza, mogę parę rzeczy Zielonym w tej kampanii zarzucić. Nie mogłem znaleźć przetłumaczonego manifestu europejskich zielonych, na pytanie, czy są już listy kandydatów często odpowiadali, ze będą później, gdy inne partie zrobiły to przed zbieraniem list poparcia, zupełnie zmarnowano potencjał sprawy negocjowanej teraz TTIP. W efekcie, jako Wielkopolanin, mogę sobie oddać głos nieważny. Mam nadzieję, że PZ i sojusznicy wyciągną z tej porażki wnioski i zarazem nie postanowią znowu startować z list liberałów z SLD czy TR. Nie ma drogi na skróty, trzeba dalej robić swoje.
Czy mógłbyś wskazać czym program Zielonych różni się od programu SLD ?
Mi się wydaje, że Zieloni to takie SLD 2.0 po prostu no co innego lecą sieroty po komunie a na co innego młodzi wykształceni KOSMOPOLITYCZNI z wielkich miast.
Jak byś nie zauważył SLD jest partią schodzącą ze sceny politycznej tj. w każdych wyborach dostaje mniejszy wynik więc michnikowszczyzna postawiła na młodych (zielonych).
tak się śmiesznie składa, że wyboy mają miejsce we wszystkich krajach unii, pl nie przesądza
nie mówię, że zdobęda większość w jakimkolwiek z nich, ale moga być liczącą się siłą
(osobiście zagłosuję na coś mocno lewicowego - zarejestowałem się do wyborów w uk)
w nawiązaniu do tekstu nowego blogera lewicy.pl Pana Augustyniaka chciałem zapytać:
Co zrobiło SLD aby wkurzyć Michnika?
Bo jeśli nic to jest tak samo wiarygodne jak michnikoidalni Zieloni.
Jeden z młodych liderów SLD Napieralski lub Olejniczak po któreś tam z kolei klęsce wyborczej SLD powiedział, że największym błędem partii było podejmowanie decyzji politycznych pod kątem pochwały na pierwszej stronie GW.
Ja w swojej informacji poruszyłem konkretne sprawy związane z Zielonymi a Cud i Nikity zwyczajnie gledza. Tak na poważnie do dyskusji włączył się Aeth który wskazał przyczyny - ze swojej perspektywy- które spowodowały , że Zieloni nie potrafili zebrać podpisy w 7 okręgach. To co napisał Aeth jest prawdą ale ja nadal wrócę do tego, że takie feministki jak Szczuka, Nowicka , Nowacka i kilka innych nie startowały z list Zielonych. Dotyczy to również części środowisk lesbijsko-gejowskich. W mojej ocenie ich start z list Palikota był swoistym wotum nieufności dla sprawności organizacyjnej Zielonych. A to się udziela. Powiem szczerze, że mnie bardzo zdziwił start Nowickiej , Szczuki czy Nowackiej z list Palikota a nie Zielonych. I pewnie niejedną i niejednego z Was. Osobiście żałuję , że Zieloni nie startowali z list SLD-UP (może wtedy byłaby lista SLD-UP-Zieloni?) do PE ale szanuje ich decyzję.
Wszystkie rozmowy są tylko próbą opisu rzeczywistości :-)
przypominam, że jako zainteresowany polityką Zielonych wielkopolanin możesz wziąć w swoim okręgu stosowne zaświadczenie i zagłosować w którymś z okręgów, gdzie startujemy (Warszawa, Gdańsk, Szczecin, Łódź, Katowice.
Listy były gotowe przed rozpoczęciem zbiórki, widocznie nie wszyscy zbierający o tym informowali. Tak czy owak - są upublicznione na stronie i nawet jeśli ktoś nie znał ich wcześniej, może zapoznać się z nimi (oraz innymi dokumentami) obecnie. Zapraszam :-)
Zielona chyba nie zrozumiałas Aeth. Chyba nie zbierałaś podpisów. W tych wyborach do PE składających podpisy dość często pytali o kandydatów i to czasem nie z pierwszego miejsca. A takie pytania mogły padać w stosunku do zbierających podpisy pod listami Zielonych bo ich kandydatki/kandydaci sa dość mało znani.
Nawet te/Ci z pierwszego miejsca, tak wie pewna wiedza o kandydatach była wskazana podczas zbierania.
Co do propozycji wyjazdu Aetha na wycieczkę , żeby głosował w innym okręgu jest przeurocza. Nie będę komentował. Każda inteligentna osoba to zrozumie.
Zwłaszcza , że glosowanie w 5 okręgach w zadem sposób nie pozwoli Zielonym na przekroczenie 5% w skali kraju. Co dodatkowo zniechęca.
Podkreślam , że ostatnia uwaga jest jedynie dodatkiem do komentarza o propozycji dla Aetha żeby peregrynował ze swoim głosem wyborczym.
Z bólem serca muszę przyklasnąć Krzysztofowi Mróziowi. Podobne odpowiedzi widziałem na Waszym fb i z przykrością muszę powiedzieć to, czego przedmówca nie powiedział. Takie teksty są po prostu żałosne, lepiej już w ogóle nic nie mówić. Może taka refleksja, że nie mam czasu? I cała masa innych Waszych potencjalnych wyborców. Strasznie amatorsko Wam to poszło. Chcecie uprawiać politykę czy w politykę się bawić? Dobry był tylko start, wypracowanie tej koalicji. I może decyzja, żeby skoncentrować się na zbiórce w minimalnej liczbie okręgów, o ile aktyw partyjno-koalicyjny rzeczywiście był mobilny w tym czasie.
Z konkretnych spraw, śmieszne jeszcze było Wasze i MS stanowisko ws. wydarzeń na Ukrainie. Takie płytkie intelektualnie gadanie. Jasne, że nikt normalny nie chce wojny i agresji. Gdzie się jednak podziała krytyka nacjonalizmów? Gdzie się podziało odwołanie do prawa międzynarodowego? Mamy taką sytuację, że ktoś bezczelnie narusza postanowienia Karty Narodów Zjednoczonych, a wszyscy i tak rozpatrują wszystko w kontekście dozbrajania się (bez sensu, do tego jeśli już, to grubo spóźnionego) i imperialistycznych zabaw mocarstw. Przykro mi, że tyle gorzkich słów, ale po prostu tak to widzę.
i tak, zrozumiałam, co Aeth miał na myśli. Wśród zbierających są różni ludzie i być może nie każdy wiedział/pamiętał, że na pytanie o kandydatów można np. zaprezentować wydruk/kserokopię listy. Aczkolwiek w moim odczuciu etap zbiórki podpisów to głównie etap poparcia dla ugrupowania jako takiego, na dokładne zapoznanie się z kandydatami jest czas podczas kampanii wyborczej. Z mojego "zbierackiego" doświadczenia wynika, że większość spośród tych, którzy Zielonych nie znają, pyta o program, nie o osoby.
Propozycja wyjazdu do innego okręgu wydaje mi się zupełnie uprawniona, zwłaszcza w przypadku eurowyborów, gdzie podział na okręgi jest właściwie bez sensu. W PE reprezentuje się kraj/frakcję, a nie np. Lubelszczyznę. Dlatego wg mnie jest całkiem bez znaczenia, czy zagłosujemy na kandydata stąd, czy zowąd, z okręgu własnego czy "cudzego".
Co do uwagi nt. szans przekroczenia 5 proc.: nigdy nie polecałam i nie polecam kierowania się zasadą zmarnowanego głosu. Taka strategia to jedna z przyczyn tego, że nic się w polskiej polityce nie zmienia. (Choć oczywiście nie przyczyna pierwszorzędna.)
Kwestii ukraińskiej podczas zbiórki podpisów (b. gorący czas) niespecjalnie się przyglądałam, dlatego nie wypowiem się na ten temat. Dla mnie osobiście ważniejsze są sprawy krajowe (podkreślam, że mówię wyłącznie za siebie). Ale dzięki za uwagi, Mróź i Aeth :-), nawet jeśli gorzkie.
Pomagałam w zbiórce podpisów, szczerze, nie znałam kandydujących bo info nie było pod rękom, owszem, gdyby bardzo się postarałam to może by cos tam znalazłam, ale szczerze, długie godzinni pracuję, byłam zmęczona i zapracowana i naprawdę nie miałam czasu lub zapominałam. Co do Ukrainy, kompletna porażka, co za dziecinada, absurdalnie pro Pussy, ruso i Putin fobia na maks. Bardzo się zraziłam do Zielonych (od MŚów to się spodziewałam taką politykę) ale ze wcześniej obiecałam pomoc w zbieraniu podpisów to pomagałam. Ale czy mądre by było wybrać do PE Rusofobów, sympatyków Ukraińskich faszystów i nacionalistów, mimo ze Zieloni i socjaliści, chyba nie.
Może się w takim razie znamy, przynajmniej z widzenia? Dziś (środa) wieczorem mamy na Marszałkowskiej 1 imprezę "podpisową" - wpadnij, byłaś przecież zbieraczką, a przy okazji będzie można pogadać o rusofobiach i nacjonalizmach. Zapraszam!
Nie Zielona, nie wpadłam ani nie mam zamiaru dyskutować z rusofobami i sympatyków faszystów, brzydzę się ich. Ukraińscy kibole i faszyści ostatnio z palili tak zwaną stonkę w Odessie, uważajcie na siebie, los może być tak samo okrutny wobec was jeden dzień, i przez polskich faszystów i kiboli nasze polskie zielone i gejowskie chrząszcze mogą spotkać ten same los.
Wiesz, Margo, myślę, że bardzo upraszczasz. Nawet ci zazdroszczę tej prostoty i jednoznaczności w ocenie sytuacji dla mnie wcale niejednoznacznej. A jak chcesz znaleźć środowisko, gdzie ze wszystkimi w każdej sprawie będziesz miała identyczne poglądy... to cóż, może ci się uda, choć osobiście w to nie wierzę.