..Ukrainiec mądry PRZED SZKODĄ. Przykład 'zaradności" polskich kolejnych Rządów to najlepsza nauka o prawdziwej wolności.
powiedział mi ktoś, kto z nimi rozmawiał. Po prostu żadne pańsko ich nie doi i nie drażni swoim nadmiarem.
jest na Kubie faktycznie dobrem luksusowym, jedynym dostawcą jest oczywiście państwo, więc godzina surfowania kosztuje 4,5 dolara a przeciętna miesięczna płaca to 20 dolarów...
http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/904559,Internet-na-Kubie-Trudno-dostepny-i-bardzo-drogi
ale Agom Wołk-Łaniewskim i im podobnym taka sytuacja jest na rękę bo można Kubańczykom przypisać dowolnie anty-kapitalistyczne poglądy bez obaw że się będą na necie bronić hahaha
jakby Agnieszka Wołk-Łaniewska musiała płacić 1/4 swojej pensji za godzine surfowania to by nie publikowała na necie takich bzdurnych artykułów
ergo: są plusy socjalizmu hahahaha
Kubańczycy nie muszą czytać twoich zombie wypocin
Niuans pomiędzy nie móc a nie musieć zawsze wam umyka co.
Tak jak by Internet i komórka była potrzebna do szczęści.
To powinienen beb twoj ostatni post.
No chyba ze potrzeba ci wiecej szczescia
To prawda, mój pies też nie używa internetu i komórki a jaki szczęśliwy. Można powiedzieć że socjalizm to takie ZOO z zamkniętymi w nim ludźmi.
Jakbyś, miluśki, nie wiedział
http://rabkor.ru/analysis/2014/04/28/usaid
które przestrzegają przed skrajnym yang (terlikowski, cejrowski, karnowscy, ziemkiewicz) jak i skrajnym yin (wołk-łaniewska i inni obrońcy fidelów czy putinów)
Ależ dlaczego, mnie szczęście Internet nie przynosi, ale używam bo jest pod rękom w prac gdzie pracuje do późnych godzin i trochę rozrywki mi się należy.
czyli:
nie chcem ale muszem
:))
Jak rozumiem w ogóle byś wyeliminowała robotnikom wszystko co im szczęścia nie daje, poza może miską ryżu i materacem do spania, bo bez tego by im się wydajność pracy zmniejszyła.
...wam wszystko jedno jakie bzdury wypisujecie,byle dokopać. Wasze poglądy są zbliżone do tych pierwotnych golasów z maczugą : kto silniejszy ten ma rację. To,że są urządzenia wymyślone przez człowieka,wcale nie znaczy że TRZEBA je używać by być szczęśliwym. Samochody więcej "zabijają" ludzi niż współczesne wojny,ale nowobogacki myśli że będzie szczęśliwy gdy kupi droższy od samochodu sąsiada intelektualisty i to jest chore,bo i tak szczęśliwszy nie będzie, gdy on sam.albo i jego dziecię tym samochodem się zabije,uśmiercając przy okazji jeszcze parę osób. To nie narzędzia uszczęśliwiają Ludzi,tylko więź emocjonalna z ludźmi którymi się kontaktujemy. To ludzie wymyślili prezenty z "okazji" aby sprawiając komuś radość ,samemu też ją odczuć. Ale do kogo ja piszę?... Ci którzy SĄ empatyczni to wiedzą,a do Was to i tak nie dotrze,bo dla was tylko "kasa" sie liczy i dla tego NIGDY nie będziecie szczęśliwi bo zawsze inni będą miel więcej od Was, i TO jest straszne nieszczęście.
Lewica chce stworzyć świat gdzie ludzie będą szczęśliwi bo dostaną to co lewicowcy uważają że im jest potrzebne do szczęścia (vide: Margo). Oczywiście na końcu trzeba niewdzięcznikom zabrać paszporty co by nie pouciekali.
Libertarianie zaś chcą stworzyć świat gdzie ludzie będą szczęśliwi bo dostaną to co oni sami uważają że jest im potrzebne do szczęścia, niezależnie od tego jak bardzo Margo i jej podobne będą histeryzować że jest to ludziom do niczego niepotrzebne, i że jest to tylko potrzebne samej Margo aby się zrelaksować bo się jej przecież należy.
więź emocjonalna nie tylko z ludźmi którymi się kontaktujemy ale i z przyrodą.
Ci, którzy nie wiedzą, że tak jest, jak piszesz, nie rozumieją dlaczego Kubańczycy są z siebie zadowoleni, choć są "biedni" , bo nie mają wielu cacek... Stąd te księżycowe oceny, zupełnie oderwane od przekonań kubańskich
że wolność i szczęście to paszport i "(jak pisze Stef) cacka.Wystarczy popatrzeć z dołu "każdego kapitalistycznego) społeczeństwa,aby więcej tego nie chcieć oglądać. Wycieczki nowobogackich, to jak plastikowe zabawki, szmirowate i nietrwałe tylko zaśmiecają środowisko i dają ułudę luksusu,na który większość zadłuża sie aby 'skamerować" i zrobić "foty" ku zazdrości znajomych.Szczęście ma wiele wymiarów i odcieni i,ale szczęściem społeczeństw jest RÓWNOWAGA.
Robotnicy w kraju socjalistycznym są szczęśliwi mimo że są biedni, a robotnicy w kraju kapitalistycznym są nieszczęśliwi bo są biedni. To tyle na temat rzekomej logiki waszych przekonań.
wolność, paszport i cacka szczęścia nie dają. Szczęscie daje słuchanie kilkugodzinnych oracji fidela, mieszkanie w slumsie i brak szans na posiadanie własnego samocodu (ale kto wie- może rower kiedyś przydzielą)
To tak jak z Radiem Yerevan:
P - Czy w prawdziwym komunizmie kazdy obywatel bedzie mogl posiadac Wolge?
O - Oczywiscie, tylko po co kazdemu rzeka
A z przydzielonym rowerem to bym uwazal. Moze sie okazac ze natychmiast znajdzie sie ktos bardzej potrzebujacy
Rowery z tego co pamiętam z mojego pobytu na Kubie praktycznie nigdy nie są tam przydzielone jednej osobie, zwykle jednego roweru używają (w tym samym momencie, tj kierowca + osoba z tyłu + osoba na ramie) dwie lub trzy osoby. Czegoś takiego muszę przyznać nie widziałem nigdzie indziej na świecie, a byłem w kilku bardzo biednych krajach.
doszliście,że dyskutujecie sami ze sobą? Nie lepiej od razu się ewakuować w prawą stronę do kaczystów?
na prawej stronie w Radiu Maryja mówią prawie to samo co na lewica.pl, tak samo główny wróg to liberałowie, ja wolę lewica.pl bo przynajmniej gejów nie bijecie, ja co prawda hetero ale na tęczę lubię popatrzeć jak jem śniadanie na placu zbawiciela
przynajmniej w teorii nie bijecie, w praktyce tylko kapitalistyczne kraje legalizują związki homo