casus Solidarności do nich nie dotarł? Bez żadnych szans na realizację, nawet pod kątem PRowym każdy złapie że to bezsens totalny. Zamiast robić takie pozorowane działania mogliby ruszyć po Tuska i zablokować wreszcie tą jego budkę... Na coś takiego bym się pisał ;)
to i tak jest to uderzanie po prostu w lepiej zarabiających etatowców, a nie w żadnych bogaczy
to że ktoś się dorabia to nie znaczy że jest bogaty
bogacze, tj właściciele firm, nie płacą i tak żadnych podatków, wystarczy że reinwestują zyski, tj jeszcze bardziej się wzbogacą, ale to już ciężko lewicy ogarnąć intelektualnie, jedyne co potrafi to dowalać lepiej zarabiającym pracownikom
Dlaczego do stu diabłów, koniecznie wymyślać trzeba autorskie (Polskie) pomysły. Po kiego potrzebna jest nam stawka 15% ?. Kwotę wolną od podatków wprowadzić - w wysokości połowy rocznych dochodów pracowników zatrudnionych na płacy minimalnej. Nie wymyślać z cieńszego - grubsze tylko wprowadzić to co funcjonuje w rozwiniętych krajach Europy jak Niemcy czy Wielka Brytania. Trzecia stawka podatkowa (o ile istnieje) to zawsze dwunastokrotnośc płacy minimalnej. W rozpatrywanym przypadku (30 tyś miesięcznie, 360 tyś rocznie), płaca minimalna musiałaby być w takim razie na wysokości 2500 zł(15 zł/godzinę, 30 tyś rocznie). W wymienionych wyżej krajach rozwiniętych, drugi próg podatkowy włącza się przy trzykrotnym przekroczeniu płacy minimalnej. W tym przypadku musiałoby to być 7,5 tyś miesięcznie (90 tyś rocznie). 15-to tysięczna kwota wolna od podatku, to ma sens. Wprowadza automatyzm waloryzacji wraz ze wzrostem minimalnej. Kopiować pomysły (ściągać), trzeba od najlepszych, nie od matołów.
Po pierwsze należy sobie uświadomić, że obecny system z demokracją nie ma absolutnie nic wspólnego. Rola "obywateli" ograniczona jest wyłącznie do sporadycznego niby-wyboru spośród wybranych przez kapitał "polityków". Nie tak dawno przecież w sejmowym klozecie "przedstawiciele ludu" spuścili pewien wniosek o przeprowadzenie referendum, pod którym podpisało się prawie półtora miliona obywateli.... Po co zatem nadal udawać, że istnieją jakiekolwiek demokratyczne możliwości oddolnego oddziaływania na władze? Aby uspokoić sumienie? Aby stworzyć pozorną aktywność obywatelską uzasadniającą istnienie oderwanych od rzeczywistości dużych central związkowych?... Skoro wszyscy wiemy, że to nie działa to po co zawracać sobie tym głowę? Może warto poszukać innej metody?
Po drugie, pod takim projektem ja się nie podpisuję. Trzyprocentowa różnica to zaledwie kilkadziesiąt złotych miesięcznie dla statystycznego robotnika, w żaden sposób nie zmieni losu najuboższych. Aby zmiana była realnie odczuwana przez społeczeństwo konieczne byłoby zwiększenie kwoty wolnej od podatku do wysokości co najmniej najniższego wynagrodzenia - taki projekt poparłbym, choć ze świadomością, że jest to tylko rozwiązanie doraźne...
niech mnie pocaluja.. 15 % dla np emerytur np 600zL? ile zyskaja? 20 zl rocznie ? ten pomysl jest zwyczajnie durny i wpisuje sie w kontynuuacje obecnego trendu gnojenia najubozszych. Miller daje najbiedniejszym 11 zl za godzine minus podatek, a 200zl najubozszym emerytom. To jest satyra. Aby przezyc godnie tj zaplacic rachunki za mieszkanie i media , nie czuc sie wykluczonym spolecznie ze wzgl na niemoznosc uczestnictwa w kulturze wydarzeniach kulturalnych i towarzyskich potrzeba minimum 2000zl na osobe. Co mi SLD obiecuje? dokladnie nic bo wszystko drozeje. Polsce potzrebna jest zmiana ale zmianma rewolucyjna .. pamietam jak Gierek podniosl minimalna z 540 zl na 1200 Zachcialo sie wtedy zyc.