było podobne bezrobocie w USA niż na początku lat 30tych, także klęski dekady rządów FDRa chyba już żaden prezydent USA nie dorówna
http://en.wikipedia.org/wiki/File:US_Unemployment_1890-2009.gif
Zdumiewające jest takie podejście autora. Organizacja puczu, masowe represje i terror na obecnej Ukrainie to małe osiągnięcia Waszyngtonu? Co jeszcze mieliby zrobić, byś mógł pochwalić Obamę?
Jedynymi na dobrą sprawę przykładami politycznej odwagi, jaką wykazał prezydent, było poparcie, w trakcie ubiegania się o drugą kadencję, równości praw małżeńskich dla homoseksualistów, oraz przeforsowania zakazu dyskryminacji gejów w armii.
ale to było do przewidzenia
jliber
FDR był dotychczas najlepszym prezydentem w historii USA. Z powodu interwencjonizmu gospodarczego - skutecznego, nacisku na wyciąganie ubogich z biedy oraz sukcesów frontowych w II wojnie światowej. Nawet jeśli w 1939 roku ci bezrobotni byli tak liczni jak w 1930, to trzeba powiedzieć - administracja FDR dała im zasiłki oraz pomoc społeczną - której nigdy wcześniej nie było. Mogli więc żyć zamiast wegetować
cud2
Obama łatwiej odważył się w sprawie gejów niż w sprawach społeczno-gospodarczych na rzecz biedniejszych, bo to establiszment medialny obchodzi, zaś mediów nie interesuje wyciaganie biedaków, w tym mulatów i czarnych, z nędzy. "prodemokratyczne" media udają swoją lewicowość, a służą wielkiemu biznesowi. Wystarczy tylko, że optują za ślubami dla gejów, już to republikańscy kapitaliści medialni nazywają "lewactwem". Obydwie grupy biznesowe tworzą tylko podziały w kwestiach obyczajowych: lud przed telweizorami i w necie niech się kłóci o gejów czy aborcję, bez względu na to, kogo popiera, my zaś odciągniemy go w ten sposób od kwestii socjalnych, bo nam milionerom to nie po drodze, bo jeszcze musielibyśmy więcej temu ludowi zapłacić
A propos Hollanda. Tenże posiada taki sam sukces i niemal ten sam zestaw porażek. Oba(j) tak ma(ją)
i tu sie z polakiem zgadzam: demokrata i w dodatku taki to wiadomo bylo ze nie moze przyniesc nic dobrego
FDR był jedynym prezydentem któremu udało się utrzymać kryzys przez całą dekadę skazując miliony na włóczęgę. To dzięki niemu był Wielki Kryzys a nie jedynie pęknięcie bańki wzrostu podaży pustego pieniądza lat 20tych (dzięki nowopowstałemu FED). Gdyby nie drastyczna powojenna liberalizacja pewnie by bił kolejne "rekordy".
Fakty, Liberku, fakty. Jakim cudem FDK odpowiada za kryzys, skoro w jego trakcie został wybrany ? Spekulacja czym się da - to lata 20. - kto był wtedy prezydentem.? Z tego co wiem, nie FDK. Budowa tam, dróg, infrastruktury jako forma walki z kryzysem - nigdy wcześniej na taką skale nie praktykowano tego w USA. Bezrobotni mieli okresowo dostęp do pracy w ramach robót publicznych, których podczas i lekko po Hooverze nie było ..
Dowody na włóczęgostwo ?
Większość "antykryzysowego" interwencjonizmu państwowego została już rozpoczęta przez Hoovera (w końcu bezsensowna zapora na środku pustyni nazywa się zaporą Hoovera a nie FDR), więc najpierw Hoover potem FDR, obaj utrzymali kryzys przed całą dekadę, kryzys który normalnie skończyłby się w kilka miesięcy. A w latach 20tych polityka niskich stóp dyskontowych to z kolei Coolidge.
Polecam za darmo dostępną klasykę:
http://mises.pl/wp-content/uploads/2012/09/M.-N.-Rothbard-Wielki-Kryzys-w-Ameryce.pdf
dostęp do programów i portali lewicowych (wg podziału panującego w stanach) jest bardzo łatwy jeśli się ma internet, a jeśli się rozumie angielski to wybór programów i wynikający z tego podgląd dyskusji jaka ma tam miejsce
dyskusja nie dotyczy tylko lgbt, ale lgbt uparta walka trwająca juz kilka dekad zaczyna przynosić efekty - ale zaznaczyć muszę: publiczna dyskusja nie ogranicza się do lgbt
na wprowadzenie Prawdziwej demokracji, gdyby mniej zajmował sie duperelami. Ale przecież nie po to wybrali "czarnego" żeby się "stawiał" ,ale żeby miło spędzał czas na p. ogądając zabójstwo Bin Ladena,czy robił fotki na pogrzebie z jakąś "lalą".