Nie wchodzi w sklad?
Mają zatem o co walczyć. Lewicowcy powinni się z walką co najmniej emocjonalnie łączyć.
ile trupów więcej?
No pewno że mają. To się po waszemu, lewacy, nazywa imperializm. I podoba się wam, oj podoba...
I bardzo dobrze, że w ten sposób rozgrywają na wschodnich terenach Ukrainy jest o co walczyć bo te regiony są uprzemysłowione . Taktyka Putina jest wspaniała to polityk wysokiego formatu. A nacjonaliści z Ukrainy niech sobie idą to tej zasranej Unii Europejskiej wylądują z ręką w nocniku podzielą taki sam los jak Polska. Banda banderowska naważyła sobie piwa teraz muszą to wypić. Bardzo źle się stało , że Polski rząd prawicowy mordę pchał w nie swoje sprawy jeszcze za to zapłacimy. Skora Polska prawica wspiera nacjonalizm na Ukrainie to co dopiero w Polsce musi się dziać. Mówi się ,że istnieje problem nacjonalistów Polskich do puki w Polsce będzie rządzić prawica to będzie jeszcze gorzej. Nie będzie w rządzie prawicy zniknie problem nacjonalizmu. Aby tak się stało musi się pojawić na scenie politycznej polityk o pokroju Władysława Gomółki......
A ile ludzi ginelo zanim promoskiewskie doopolizy wpadly na pomysl tworzenia tzw "ludowych republik"
Ludzie na w tej czesci Ukrainy zyli dziesiatki lat , moze nie dostatnio ale napewno spokojnie, bezpiecznie i w zgodzie.
Nikt nie uzywal ich jako zywe tarcze, dzieci chodzily do szkol, dorosli pracowali.
A teraz terrorysci (max 10 % poparcia) spowodowali ze obywatele Ukrainscy tak narodowosci rosyjskiej jak i ukrainskiej wzajemnie sie nienawidza
No i właśnie, po co to wszystko, po co zamieniać jednego oligarchę na drugiego, po co wspierać faszystów i nacjonalistów wiedząc ze kraj składa się z wielu narodowości, po co burzyć dobre polityczne, kulturowe i, co najważniejsze, ekonomiczne stosunki ze swoim wiecznym sąsiadem, po co? Po co używać Ukraińską armie w burzeniu całego rejony, zabijania swoich obywateli, no po co?
kurcze jak źle i strasznie musi być niektórym pod unią europejską, jak bardzo by chcieli żeby rządził nimi sadysta z kremla :)
Oni walczą o to, by to, co im złodzieje zabrali, czyli tzw oligarchowie, było znów ich a to nazywa się sprawiedliwość a nie imperializm, bo ten tuczy się czyimś a nie swoim. Choć tyle powinieneś jednak wiedzieć.
że ten nowy złodziej będzie nie tylko nadal ich okradał ale będzie jeszcze ich zadłużał na całe pokolenia. Ale o tym wiedzą przede wszystkim ci na Wschodzie, dlatego walczą. Ci na Zachodzie się do nich przyłączą, gdy na własnej skórze, tego rychło doświadczą.
Mieszkańcy wschodniej Ukrainy rzeczywiście żyli spokojnie, bezpiecznie i w zgodzie. Mieli prawo wyborcze. Ba, nawet ich kandydat wygrał wybory prezydenckie! Niestety, nacjonalistyczny motłoch postanowił go obalić i ograniczyć prawa językowe ludności rosyjskojęzycznej. Ku ogromnemu zaskoczeniu Victorii Nuland, Radzia, Michnika, Kończyka, nikity i Bubla, Wchód nie zgodził się na taki stan rzeczy.
mały kawałek political fiction dla ułatwienia ci zrozumienia o co biega:
wyobraź sobie, że IIRP odzyskuje niepodległość od tylko jednego zaborcy i polacy żyją obok niemców, lub rosjan, którzy wykorzystują obywatelstwo i kartki wyborcze do trzymania kraju w stanie półniepodległości, a Berlin, lub Moskwa wykorzystuje ich do zarządzania krajem tylnymi drzwiami
A trochę mądrzejszy tez zauważyli ze wchodząc do Unii będą zalany tanimi zachodnimi towarami (tanie zachodnie żarcie zrujnuje większość rolników), Rosja w dużej części zastosuje ochronną barierę na ich towar (i ma takie prawo), UE wykupi fabryki aby potem większość zamknąć, z biedy jakieś fabryczki montaż się pojawią, będzie krzyk ze wszyscy bezrobotni powinni wżąć się w garść i zostać np. fryzjerami, sklepikarzami , no ale banków i podobnych przybędzie, parę dobre tysięcy pracowników i ich rodziny mogą się cieszyć.
Mniejszości miałyby mieć prawo głosu??? Toż to sodoma i gomora! Wolę sobie tego nie wyobrażać.
ciekawe porównanie. Sugeruje, że:
a) ukraińska RR to terytorium tożsame z "Ukrainą",
b) terytorium to w 1991 r. ODZYSKAŁO niepodległość,
c) niepodległość odzyskały tylko ziemie okupowane przez jednego zaborcę. Drugi nadal okupuje Przemyśl?
prawo do głosu nie jest tożsame z niszczeniem kraju i trzymaniem go pod kontrolą moskwy
a b i c pomijam, bo dyskutowanie o tym nie wprowadza niczego w dyskusję i nie prowadzi jej w zadnym kierunku
prawo do głosu tak, ale musi to być głos zgodny z naszym.
może być tożsame WYŁĄCZNIE z trzymaniem kraju pod kontrolą Waszyngtonu i Berlina.
skoro rozmowa ma być na takim poziomie to proszę bardzo:
głos jest ważny jeśli jest sprzeczny z interesem państwa które go przyznało
Przypadkiem nie ogół obywateli o nim decyduje?