Czyżby wierzyli, że zwiększoną skalą morderstw przedłużą swoje panowanie? Są jednak naiwni.
bo ungern zbankrutuje na te mandarynki.
Jakoś mimo tej "naiwności" Izrael istnieje, chociaż od 68 lat otaczający go arabowie aż się ślinią żeby go unicestwić.
Bolo, jadanie przeze mnie izraelskich owoców nie ma związku z intensywnością operacji antyterrorystycznej w Gazie. Są smaczne, a kupując je mam satysfakcję że wspieram Izrael, a nie np. hiszpańskie związki zawodowe :DDD
W Izraelu związki zawodowe są zakazane?!
do tanga trzeba dwojga - izrael jest tak samo winny wrogości sąsiadów względem niego - możnaby błędnie stwierdzić, że po obu stronach mamy fanatyków, tyle że to nie do końca prawda
oczywistym jest, że zarówno w izraelskim społeczeństwie jak i wśród jego sąsiadów nie brakuje fanatycznych kretynów
prawda imho jest jednak taka, że izraelski przemysł militarny za każdym razem kiedy atakował strefę gazy (lub w czasie intifady) miał rekordowe zamówienia (między innymi na szkolenia służb specjalnych)
każda wojna w Gazie to to oferta handlowa - a chwila na jej złożenie jest tym korzystniejsza, że wszystkie państwa, które mogłyby wywrzeć nacisk na izrael mają wewnętrzne problemy - stoją w ogniu, albo mają gorączkę
politycy izraela nie są zainteresowani pokojem - gdyby byli, to bez problemu wdrożyliby politykę skutkującą ociepleniem stosunków izraelsko-arabskich
izrael jest państwem stworzonym przez żydowski terroryzm, dorabiającym się na przemyśle zbrojeniowym
to izrael zdecydował jakie będzie miał stosunki z krajami bliskiego wschodu w momencie gdy zdecydował się powstać na terytorium obcego państwa przeprowadzając akcje terrorystyczne wymierzone w brytyjczyków
brytyjczycy opuścili palestynę z ulgą
od tego czasu aż do dzisiaj amerykanie tańczą pod melodię graną przez izrael
izrael mógł i powinien stworzyć państwo żydowsko-arabskie zamiast żydowskiego
"panowie świata" po holokauście, uważają że wszystko im wolno bo ten fakt usprawiedliwia mordowanie Narodu na którego Ziemi sie panoszą. Swoją polityką wywołują odruchy nienawiści a fakt unicestwienia w IIWś.kilku milionów "diaspory" staje się coraz mniej istotny .Historia własna też ich niczego jak widać nie nauczyła.