panu prezydencie Budyniu który jeszcze uważa że rządzi na terenie przez jego armie (PO) podbitym na amen.
Budyń tylko czekoladowy;)
A jakie mieli cyganie PODSTAWY PRAWNE !!! aby przebywać na tym terenie.
Brawo dla władz Gdańska za szybką&zdecydowaną akcje.
Myślę, że milowym krokiem w emancypacji cyganów było by prawo z godnie z którym każdy kto publicznie broni cyganów ma obligatoryjnie dokwaterowaną jedną cygańską rodzinę.
Tylko nie mówcie mi, że u red. Warzechy mieli by gorzej niż na koczowisku.
podstaw prawnych może nie mają, ale mają podstawy biologiczne - Cyganie mogą tak zaludnić Polskę, jak Polacy - Wielką Brytanię
Czy to prawda ze wiedziony lewicowa wrazliwoscia sam dokwaterujesz sobie bezdomnych Romow rumunskich?
Czy Polacy budują nielegalne koczowiska w UK?
"Mieszkańcy trójmiasta i innych polskich miast są żywo oburzeni opisaną wyżej sytuacją." - wszystkich trzech?
A ciekawe ilu mieszkańców jest zachwyconych z usunięcia Cyganów?
Ale to są źli mieszkańcy i nie ma co się ich głosami przejmować :DDDDD
"cyganów" nad códokami polega na tym, że "cyganie" to LUDZIE, a códoki to podludzie...
(_*_)
Rządząca w miasteczku starszyzna plemienna potomków Majów uznała, że Żydzi muszą wyjechać. Gdyby pozostali, Gwatemalczycy mieli odciąć im prąd a nawet zlinczować.
http://www.sfora.pl/swiat/Wyrzucili-Zydow-z-miejscowosci-Wkurzali-turystow-a71466
ilu bojowników z komuną z Majdanu dokwaterowałes?
To oni tez potrzebuja zakwaterowania?
Oj cienko, cienko :)))
Komentujemy artykuł o cyganach a nie o majdanie.
Nic się nie stało . To tylko przepustka do Europy dla brylującej w Trójmiescie elYty , POpieranej przez kontynuujących ideały Sierpnia’80 wyborców . Wyrzucenie po kilku latach Romów na jednym krańcu miasta i „Nie wpuszczamy Rosjan” w Sopocie to nareszcie przedsmak do wejścia w wielki ś wiat europejskiego Apatheidu . To widoczny postęp w europeizacji klasy rządzącej i robiących kase cywilizowanych przedsiębiorców . To piękny przykład drogi od sierpnia 1980 do sierpnia 2014 . Cztedzieści lat , a może mniej ? I wystarczy !
No chyba potrzebują jak do dzisiaj na Majdanie jest obozowisko pijaków i innych gierojów którzy nadal walczą z Janukowyczem. Tak samo Ci Ukraińcy co dostali "azyl" w czasach "I go majdanu" nadal pozostają w PL.
Ale my to znamy są tacy co od kilka miechów od obalenia Janukowycza walcza z Janukowyczem my mamy lepszych 25 lat po upadku "kumuny" walczą z "kumuną", albo wroc przepraszam walczą z sowietami bo trzeba tak napisać żeby pokazać że towarzycho zna na blache bibułki z lat 80tych.
Cud2,
Odezwał się ten co przy co drugim newsie pisze nie na temat tylko o własnych kompleksach.
Pozdro styropiany!
Czy Polacy budują nielegalne koczowiska w UK ?
Nie, raczej nie budują. Bywa często tak, że śpią na gołej ziemi lub na asfalcie -jako bezdomni.
A więc wolałbym, żeby Polacy zaczęli budować koczowiska w Anglii
Niedawno gadałeś coś o rzekomo cieplarnianych warunkach w akademikach. W "cudnej", wczesnej III RP, podczas studiów, ja (a ze mną kilku kolegów z akademika) byłem zmuszony wyjechać na saksy do Austrii. Nie było nas na wynajęcie nawet najtańszego noclegu (pracowaliśmy tylko dorywczo, łapiąc roboty na tzw. stójce). Nocowaliśmy w krzakach, a gdy padało przenosiliśmy się pod pobliski most. W takich warunkach żyłem przez dwa miesiące.
Nic tylko wspolczuc tej koniecznosci wyjazdu "za chlebem" do Austrii
PS. Za komuny studenci tez wyjezdzali "na saksy" i mieszkali w krzakach bo przebicie walutowe bylo takie ze oplacalo im sie poniesc niewygode.
Na tak ale to byly inne czasy
Wtedy byla ta ukochana komuna dzisiaj jest znienawidzona III RP
Nastepnym razem sprobuj Moskwe :)))
Wyjeżdzali, bo chcieli, nie musieli, np. sam Kwaśniewski był na saksach w Szwecji. Głód go tam zapędził? Nocował w tajdze. Moi rodzice za młodu nie musieli nigdzie wyjeżdżać, a nie pracowali w komitecie. A skoro nocowanie w krzakach lub pod mostem jest takie przyjemne, to spróbuj w swojej Hameryce i potem opowiedz nam tu o swoich rajskich wrażeniach.
"Wyjeżdzali, bo chcieli, nie musieli"
litości
Litości? Studenci wyjeżdżali, bo musieli zarobić na studia, czesne (zwłaszcza ci z ZSMP), czy po to, żeby zarobić sobie np. na malucha?
Nie mam tu przecież na myśli np. marcowych studentów z 1968, choć nawet tym śmierć w Polsce na pewno nie groziła. Chodzi mi o studentów wyjeżdzających w wakacje na saksy, co w latach 80. było całkiem popularne.
A dlaczego mialbym nocowac w krzakach czy pod mostem?
Wierze ci na slowo.
Zreszta ja nie wyobrazan sobie zebym tak jak ty , przez 2 mce mieszkal w krzakach, bez cieplej wody i kibla
Musiales niezle smiedziec po powrocie do domu.
A "klocki" waliliscie po ktorej stronie krzakow? Tej co koczowaliscie czy przeciwnej?
A swoja droga to jestescie naprawde sknery. Zamiast zabrac ze soba namiot, spiwory i jakas turystyczna kuchenke i zatrzymac sie na polu namiotowym, woleliscie przywizc wieksza kasiore spiac w krzakach czy pod mostem
W Jueseju byłoby to znacznie bardziej niebezpieczne niż w spokojnej Austrii. Chyba, że lubisz, gdy ktoś urzadza Ci "Jesień średniowiecza" ;) I tak kiedyś najedliśmy się strchu, gdy w srodku nocy w poblize mostu zajechały nagle jakies samochody. U Was pola namiotowe są darmowe? W Wiedniu nie było darmowe i znajdowało się na przeciwnym końcu miasta. Zresztą ja sam namiotu nie miałem. Musiałbym najpierw zainwestować w jego kupno. Najpierw pojechałem z pożyczonym śpiworem, które wkrótce skradli mi wraz z kurtką z krzaków zapewne moi kochani rodacy. Nie byłem kloszardem. Myłem się w rzece i w miejscach pracy. Czasem korzystaliśmy z niedalekiej miejskiej łaźni, czystej i niedrogiej. A co do "klocków', to wyobraz sobie, że zwykle robiłem je w ulicznej toalecie, w której zapomniano wymienić mechanizmu i można było załatwić się za jednego czy dwa szylingi.
Wzruszylbys mnie do lez gdyby nie fakt ze mieszkam w kraju w ktorym normane jest ze student sam ponosi koszty studiowania. Nie wszyscy odziedziczaja fortuny czy maja bogatych rodzicow
Moze pracowac i oszczedzac przed studiami, pracowac w czasie wakacji, po zajeciach, moze wziasc roczny urlop i pracowac zeby dokonczyc studia, albo moze poprostu wziasc panstwowa niskoprocentowa pozyczke i splacac ja przez wiele lat po ukonczeniu studiow
Sa tez stypendia od osob prywatnych (za piekne oczy) albo od firm ktore jednoczesnie gwarantuja zatrudnienie po studiach.
Ma to dobra zalete ze uczy mlodych ludzi szacunku do ciezko zarobionego przez nich pieniadza
Wyjeżdzajac pierwszy raz (robilem to kilka razy) miałem tylko rownowartosc 50 czy 100$, a przy braku pewności, ze znajde jakikolwiek job, nie moglem sobie pozwolic na nic, oprócz jedzenia. Nie miało to nic wspolnego ze sknerstwem. Z Poznanskiego nie pochodze. Dzis nie musze nocować w krzakach ani pod mostem. Stac mnie nie tylko na pole namiotowe, ale na hostel, a nawet na niezbyt drogi hotel. Ale od tamtego czasu musialo minąc az 20 lat.
Zyjesz w cudownym kraju. Gratuluje. W czasie gdy ja studiowałem w Polsce nie było zadnego systemu kredytow studenckich, mój ojciec był przez dwa lata bezrobotny, a biznesmeni nie fundowali stypendiów na ladne oczy. A Ty gdzie konczyles studia? Musiales na nie zarobić?
A wiec podobnie jak moja Corka musiales sobie sam zarobic na swoje studia
"Chodzi mi o studentów wyjeżdzających w wakacje na saksy, co w latach 80. było całkiem popularne"
popularne?????
już za prl-u byliśmy wylegarnią taniej siły roboczej