Czyli tabloidowy katolicyzm w cukierkowym wydaniu. Młodzież będzie miała co obśmiać, robiąc przeróżne memy z poruszanych tam tematów.
Cóż, Bauer trafia na podatny grunt w PL. Polski katolicyzm nie jest zbytnio przeintelektualizowany, raczej nie czyta się gromadnie "Tygodnika Powszechnego". Jeśli już to tytuły nie wymagające myślenia, podające gotowe formułki i prawdy. Ale, nie ma co się temu dziwić, w dobie popularności seriali typu "Trudne Sprawy", "Ukryta prawda".
obowiązuje święty dogmat 6 mln ofiar pewnego nie do końca udokumentowanego zdarzenia historycznego. I każdy ma prawo publicznie przeciwstawiać się syjonistycznej cenzurze ukrytej pod płaszczykiem kłamstwa oświęcimskiego.
Skoro Gross policzył żydów w Jedwabnym
Może pora aby D. Irwing policzył żydów w Oświęcimiu.
W imię wielokulturowości mogli by mu pomóc Irańscy specjaliści po Negacjonizmie.
W Iranie negacjonizm jest wykładany na wyższych uczelniach jak u Nas ideologia gender.
W czym problem?
Niech redaktor Szumielewicz zrobi bizns plan i idzie z nim do fundacji Batorego. Jeśli pismo będzie odpowiednio anty polskie, anty Katolickiego i równie serwilistycznie fanatycznie pro żydowskie jak KryPol G. Soroge na pewno kaski nie posępi.
Z okazji przypadającego w dniu 24 marca 2010 roku jubileuszu 65-lecia istnienia "Tygodnika Powszechnego" redakcja przygotowała wydanie specjalne, pod prowokacyjnym tytułem...
http://tygodnik.onet.pl/historia/zydownik-powszechny/x5bng
i tyle sensownego można tu napisać.
rozumie emancypację kobiet jako antyreligijność i pozwolenie na skrobanki. Akurat Małgorzata Kożuchowska i Anna Dymna są najlepszymi przykładami na to, że awans zawodowy i możliwość działania może być również domeną pań, którym bliżej jest do Kościoła niż do Kongresu Kobiet.
zakładajcie własne!
z oglądu prasy niepoświęconej zauważam, że pani MK najbliżej jest do "ścianek" i uczestnictwa w reklamach.
"Nie da się jednako służyć Bogu i mamonie".
Gazecina pewnie jak wszystkie inne tego typu, czyli kolejny propagator liberalnej konserwy. Jakoś nie sądzę, by akurat ta miała się na tym polu szczególnie wyróżniać.
Na jakim polu - oprócz miernego aktorstwa gł. w serialach i reklamach - działa Kożuchowska?
Ciekawe, co ta pani z Kożuchowa zauważa u szczupaka? He, he, ty na serio interesujesz się życiem tzw. znanych ludzi? I to na dodatek przedstawianym za pośrednictwem burżuazyjnych szmatławców? No, nie mogę. We wschodnioniemieckiej powieści "Konformista" (F. Selbmann) jest urywek poświęcony temu zagadnieniu.
Jej największy sukces to Macierzyństwo.
Jako posiadacz blisko mrocznego dziecka non stop obracam się w towarzystwie: wykształconych, ambitnych, atrakcyjnych, matek wśród których są przedstawicielki najznamienitszych zawodów i wszystkie wbrew feministycznej propagandzie są zachwycone macierzyństwem.
Dziecko Wszystko Zmienia.
Kiedy zejdą Ci blokujące wydzielanie testosteronu złogi z margaryny sam się przekonasz.
łączy Życie na Gorąco z codziennymi/cotygodniowymi kazaniami ks. Proboszcza więc nie wiem czy ta gazeta wpłynęła na mnie czy moją matkę.
Śmiało.
Czy jeżeli zauważasz znaki drogowe prowadząc furę, to interesuje cię ich istnienie? Wysiadasz i gładzisz słupki?
że Kożuchowska jest fenomenalną, dobrą, przeciętną czy tragiczną aktorką, bowiem tu chyba nie o to chodzi. Ja tylko stwierdzam fakt, że dość wysoko zaszła w karierze zawodowej, co chyba obiektywnie widać, Kożuchowska wychodzi z lodówki.
Tak samo ciężko stwierdzić, dlaczego feministki stały się gwiazdami telewizji (u Tomasza Lisa rotacyjnie pojawiają się 3-4 panie z Kongresu Kobiet). Jedyną rzeczą jaką osiągnęły to fakt, że coraz więcej ludzi mówi "dramaturżka", natomiast poprawienia warunków życia kobiet ani widu ani słychu. Co nie zmienia faktu, że obiektywnie są na wysokim poziomie rozpoznawalności i wysoko zaszły w karierze zawodowej - problem bardziej polega na nazwaniu tegoż zawodu.
nie są godne wylizać podeszwy obuwia. Pasi?
A Cudzikowi gratuluję mrocznego dziecka. Zwie się Legion czy Lewiatan?
Z przysłowiowej lodówki wychodzi każda(-y) kto zagra w reklamie. Nie musi skończysz nawet zawodówki. To, że feministki są rzadko w TV, to wina feministek czy mediów?
Masz rację, choćbym do końca życia nie tknął margaryny, to nigdy nie zostanę matką.
Ciekawe skąd dowiedziałbyś się o jej największym osiągnieciu życiowym, gdyby nie inne sukcesy i sukcesiki.
dowodzi tego, że nie każdą heroinę nowego czasopisma da się obśmiać i zhejtować. Katofobiczne dowcipasy są za krótcy na Dymną.
Obśmiać da się każdego. Nie zawsze jest jednak taka potrzeba. Anna Dymna nie gra w głupawych serialach komediowych i reklamach i nie ogłasza całemu światu, że jest wierząca w Pana B. i JPII i gdzie ochrzci(ła) swoje potomstwo.
Sumik Umysłowo Karłowaty jest za krótki na szczupaka.
niż cała polska pseudolewica i to o Pani Annie należy pisać (pomimo, że wierząca i współpracująca z Caritasem), niż iść na łatwiznę i hejtować Kożuchowską.
:)
Sama jedna ze swoich własnych gaży aktorskich? To na pewno zostanie rychło beatyfikowana. A co dla ubogich zrobiła bohaterka serialu "Rodzinka"?
Co najwyżej zjadam na zakąskę :P
m.in. z Fundacją im. Brata Alberta.
Caritas? No cóż, 80% datacji od żydomasońskiego państwa, 20% od "owieczek", z czego 15% idzie na realną pomoc, a reszta znika jak sen jaki złoty.
A Pani Annie i tak będę czołem bić.
A Ty w temacie lewicy i polityki. W statucie żadnej partii politycznej nie ma działalności charytatywnej. Mimo to niektórzy prawdziwi lewicowcy są w stanie przyjąć ubogich nawet pod swój własny dach. Ilu bezdomnych mieszka u Pani Anny i u Pani Gosi?
bo w kraju bez lewicy takich ludzi powinno się nosić na rękach.
konieczność dokształcenia się w temacie działalności Fundacji "Mimo Wszystko".